Nasza główna recenzentka nie posiadał się z radości widząc bajeczne opracowania zamknięte w kolorowej teczce. Piskom i zachwytom nie było końca i dlatego natychmiast zabraliśmy się do pracy...
„Uniwersytet 3-latka”, który stanowi odrębny zeszyt opanowany został prawie od razu. Kolorowe wycinanki i zabawy umysłowe, ale co najważniejsze NAKLEJKI! były hitem pierwszego spotkania z zeszytem.
Trzylatkowi dość trudno poprowadzić po przerywanej kresce dokładne linie, ale przecież nie o to tu chodzi. Ważną istotą jest sama chęć, skupienie oraz zrozumienie ćwiczenia, które dziecko powinno wykonać.
Niesamowity jest widok przykładającego się szkraba do sumiennego i dokładnego wykonania polecenia.
Wychodzi jak wychodzi, ale pamiętajmy aby zawsze chwalić dziecko nie za poprawność (której zawsze można się nauczyć),ale za same dobre chęci i koncentrację.
Zgadywanki są tak dopasowane do wieku, ze bynajmniej nie sprawiają żadnego problemu a odgadywanie za pomocą wklejania naklejek to niesamowita frajda.
Dzięki książeczce dzieci poznają w jaki sposób możemy odpowiadać na pytania, kojarzą fakty a także uczą się samodzielnego opowiadania, co widać na obrazku.
Po lekturze Uniwersytetu mogę dość wyraźnie powiedzieć co dziecku nie sprawia kłopotu a z czym jeszcze sobie nie do końca radzi. Nic nie stoi na przeszkodzie powrócić jeszcze nie jeden raz do problematycznych wątków na nowo odkrywając znaczenie ćwiczeń.
„Uniwersytet 3-latka” pochłonął moją Maję całkowicie a ja wraz z dzieckiem bawiłam się wyśmienicie żałując, że w moich czasach nie posiadaliśmy tak kształcących zeszytów...
„Uniwersytet 3-latka” to atrakcja na jaką powinni pozwolić rodzice świadomie wybierając kreatywne zestawy edukacyjne dla maluchów. Świetnie opracowane materiały pozwalające efektywnie uczestniczyć dziecku w rozwiązywaniu zadań umacniają jego stabilizację psychiczną czyniąc pewnych siebie. Dziecku książki dostarczają doskonałej zabawy, równocześnie sprawiając ogromną radość.
Rodzicom poczucie dobrze spełnionego obowiązku w wysiłek jakim jest należyte wychowanie oraz zaznajamianie kilkulatka z otaczającym go światem i jego możliwościami.

Nasza główna recenzentka nie posiadał się z radości widząc bajeczne opracowania zamknięte w kolorowej teczce. Piskom i zachwytom nie było końca i dlatego natychmiast zabraliśmy się do pracy...
„Uniwersytet 3-latka”, który stanowi odrębny zeszyt opanowany został prawie od razu. Kolorowe wycinanki i zabawy umysłowe, ale co najważniejsze NAKLEJKI! były hitem pierwszego...