Magiczna gondola

Okładka książki Magiczna gondola
Eva Völler Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Magiczna gondola (tom 1) Seria: Poza czasem fantasy, science fiction
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Magiczna gondola (tom 1)
Seria:
Poza czasem
Tytuł oryginału:
Zeitenzauber: Die magische Gondel
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2012-09-19
Data 1. wyd. pol.:
2012-09-19
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323752929
Tłumacz:
Agata Janiszewska
Tagi:
Wenecja podróż w czasie podróże w czasie literatura niemiecka gondola

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
2077 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
339
217

Na półkach: , , , ,

Do zapoznania się z niezwykłą historią Anny zachęcił mnie opis i w jakimś niewielkim stopniu również okładka. Tytuł wydał mi się zbyt banalny – w końcu wiele rzeczy w powieściach z gatunku paranormal romance jest magiczne, począwszy od zwykłych kamieni, poprzez biżuterię aż do różnych miejsc, dlatego „magiczna gondola” w mojej głowie brzmiało prosto i nieciekawie. Mimo to kolejną rzeczą, która sprawiła, że sięgnęłam po tą książkę, były pozytywne recenzje wielu czytelników. Skoro większość z nich zachwala powieść pani Völler, czemu miałabym nie spróbować? Przecież nic nie stracę.
Tak więc, kierowana wyżej wymienionymi argumentami, postanowiłam przenieść się do XV-wiecznej Wenecji, która od zawsze mnie interesowała.

W prologu spotykamy się z listem, ale nie byle jakim, tylko z przeszłości. Stwierdziłam, że to całkiem pomysłowy wstęp, dlatego przeczytałam go napełniona pozytywnymi emocjami i przeszłam do początku pierwszej części. Była późna godzina, wobec tego powtarzałam sobie, że „przeczytam tylko pierwszy rozdział i idę spać”. Czytałam, czytałam i czytałam… aż tu nagle okazało się, że wcale nie ma rozdziału pierwszego, ani drugiego, tym bardziej trzeciego… Pierwszą rzeczą, która najbardziej rzuca się w oczy, to właśnie brak podziału na rozdziały. Nie uważam tego za minus książki, ale przyznam, że zdziwiło mnie to. Cała powieść podzielona jest na cztery duże części mające od stu do stu pięćdziesięciu stron.
Kilka minut później w "Magicznej gondoli" pojawia się zapowiedziany wcześniej młody mężczyzna. Bez bicia przyznam się, że jego postać niezwykle mnie zainteresowała, chociaż na początku jego zachowanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Irytowało mnie ciągłe powtarzanie „Nie mogę ci tego powiedzieć”. Do tego przejdę za chwilę.
Akcja nabiera rozpędu, Anna przenosi się do Wenecji z XV wieku i dopiero wtedy wszystko nabiera kolorów. No dobrze – jednak nie wszystko. Pierwszym minusem "Magicznej gondoli" są… bohaterowie. O tak, właśnie oni. Skoro to tak zachwalana pozycja, liczyłam na gamę najróżniejszych charakterów, a okazało się, że są bardzo… papierowi. Jeden jest podobny do drugiego. U żadnego z nich nie dostrzegłam żadnych wad czy zalet, każdy zachowywał się tak samo, nikt nie miał wyraźnie zarysowanego charakteru. Dowiedziałam się tylko, że Matylda lubi rządzić Klaryssą, z kolei Klaryssa dosyć często kłamie, do tego Sebastiano nic nie może wyjaśnić Annie, gdyż najważniejsze rzeczy wyjaśniające jej sytuację stanowią jego tajemnicę zawodową i tak w kółko. Nie podobało mi się to.
Kolejnym minusem "Magicznej gondoli" jest naiwność i bezgraniczna ufność Anny ludziom, których ledwie zna. Dziewczyna ni stąd, ni zowąd ląduje w XV wieku i… nic. Owszem, jest zszokowana, nie wie co się dzieje ani w jaki sposób dostała się tutaj (pięćset lat wstecz!), ale na tym jej zmartwienia się kończą. Po prostu godzi się na dzielenie ciasnego łóżka z Klaryssą w domu Matyldy i czekanie na Sebastiana, aż on po nią wróci. Podsłuchuje również rozmowę Sebastiana i Bartolomea, dowiadując się, że jakiś tam Trevisan jest bardzo ważny i trzeba go chronić, dlatego rusza na bal organizowany przez wcześniej wspomnianego człowieka, nie mając pojęcia w jakim celu. W dodatku ma przy sobie kocią maskę, którą ciągle nosi przy sobie, chociaż nie wie po co. Nie wiem jak wy, ale ja na jej miejscu żądałabym sensownych wyjaśnień, bez żadnych tajemnic i owijania w bawełnę. W końcu cofanie się pół wieku do tyłu nie zdarza się każdemu.
Ostatnim minusem powieści Evy Völler jest banalny wątek miłosny. Sama historia siedemnastolatki wciąga na tyle, że chemię między dwoma głównymi bohaterami można było z łatwością pominąć. Nie mówię, że był zły, ale brakowało w nim tego, co często wywołuje motylki w brzuchu (a może tylko ja tego nie odczułam?).

Teraz przejdę do plusów, znacznie przyjemniejszej części oceniania.
Pierwszym z nich jest obraz XV-wiecznej Wenecji. Opisane przez autorkę uliczki, zabytki (przynajmniej na dzień dzisiejszy, wcześniej to były normalne budynki), ludzie, moda i zachowanie były tak realne, że wyobrażałam sobie, iż w tej chwili właśnie tam się znajduję. Ponad to dla urozmaicenia zostały użyte włoskie zwroty (każdy z nich wytłumaczony), co dodało tekstowi blasku, a całej historii autentyczności.
Drugim plusem jest niezwykle łatwy język autorki i lekki styl, dzięki czemu każdą część wręcz „połykało się”. Duże litery też robią swoje. Czyta się naprawdę szybko, przyjemnie i bez problemów. Francuskie słowa, wcześniej wspomniane włoskie zwroty i inne rzeczy dotąd nieznane czytelnikowi wyjaśniono w przypisach. Za organizację plusik.
Ostatnim plusem "Magicznej gondoli" jest akcja, która ani na moment nie zatrzymywała się w miejscu. Widać, że pani Völler wszystko dokładnie zaplanowała, bo ciągle coś się działo. I bardzo dobrze. Dzięki temu nie można było oderwać się od książki. Między innymi w ten sposób w ciągu czterech dni zdążyłam przeczytać całą powieść.

Podsumowując:
Nie mówię, że "Magiczna gondola" jest zła. Po prostu, tak samo jak każda inna powieść, ma swoje wady i zalety. Liczyłam na coś fenomenalnego, powalającego, lecz moje oczekiwania były wygórowane. W zamian za to dostałam ciekawą przygodę i lekcję historii, a także parę cennych uwag co do kłamania i oszukiwania. Czas spędzony z powieścią pani Völler upłynął mi niezwykle przyjemnie. "Magiczna gondola" jest warta polecenia, chociażby ze względu na akcję i piękny obraz XV-wiecznej Wenecji.

7/10

http://zanim-zajdzie-slonce.blogspot.com/2012/12/015-piecset-lat-wstecz-eva-voller.html

Do zapoznania się z niezwykłą historią Anny zachęcił mnie opis i w jakimś niewielkim stopniu również okładka. Tytuł wydał mi się zbyt banalny – w końcu wiele rzeczy w powieściach z gatunku paranormal romance jest magiczne, począwszy od zwykłych kamieni, poprzez biżuterię aż do różnych miejsc, dlatego „magiczna gondola” w mojej głowie brzmiało prosto i nieciekawie. Mimo to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 776
  • Chcę przeczytać
    2 194
  • Posiadam
    596
  • Ulubione
    300
  • 2013
    77
  • Fantastyka
    57
  • Chcę w prezencie
    54
  • Teraz czytam
    47
  • 2014
    46
  • Z biblioteki
    34

Cytaty

Więcej
Eva Völler Magiczna gondola Zobacz więcej
Eva Völler Magiczna gondola Zobacz więcej
Eva Völler Magiczna gondola Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także