Fajna część aczkolwiek trochę infantylna i przesłodzona w momentach. Brakowało mi pazura w tym wszystkim. Tammy jako bohaterka ma charakterek ale trochę szybko zaszalała z tym Valiantem....również przyczepie się do konstrukcji samej intrygi z porwaniem, takie to naciągane i bez logiki a szkoda bo zamiast na głupiutkich rozmowach między Tammy a Valiantem autorka mogła bardziej dynamicznie i szerzej poprowadzić intrygę .

Fajna część aczkolwiek trochę infantylna i przesłodzona w momentach. Brakowało mi pazura w tym wszystkim. Tammy jako bohaterka ma charakterek ale trochę szybko zaszalała z tym Valiantem....również przyczepie się do konstrukcji samej intrygi z porwaniem, takie to naciągane i bez logiki a szkoda bo zamiast na głupiutkich rozmowach między Tammy a Valiantem autorka mogła...

„Tammy zawsze starała się być przygotowana na każde nieszczęście, jakie życie może jej zesłać, ale nigdy nie wyobrażała sobie seksownego, lwiego człowieka-bestii w swojej przyszłości. Jest ogromny, ma najbardziej egzotyczne, złote kocie oczy, jakie kiedykolwiek widziała, i jest tak przerażona, że po raz pierwszy w życiu zaniemówiła. On podchodzi bliżej, warczy na nią, a ona jest zbyt przerażona, by nawet uciec.
Valiant nienawidzi ludzi. Ale kiedy dostaje powiew uroczej ludzkiej kobiety, która najechała jego terytorium, zaczyna się zastanawiać. Jej strach pachnie czystą, słodką pokusą, a im bliżej się zbliża, tym bardziej staje się atrakcyjna. Kiedy już ma ją w rękach, nie pozwoli jej odejść.”

Valiant żyje w rezerwacie w odizolowaniu. Jest uważany za nieudany eksperyment, Jest jeszcze bardziej zwierzęcy, z wyglądu i charakteru, niż wszyscy inni z Nowego Gatunku. Napędza go nienawiść do ludzi ale tylko do czasu gdy na Jego terenie pojawia się cudna, słodka Tammy, którą Bestia chce za wszelką cenę zatrzymać dla siebie. Kobieta jednak mu umyka a gdy znajduje się w niebezpieczeństwie to Valiant rusza jej na ratunek…..

Uwielbiam tych mężczyzn z Nowego Gatunku. Są niesamowicie dominujący i władczy a ich chęć ochrony partnerki jest potrzebą nadrzędną nad wszystkimi innymi. Troszkę zabrakło mi lwiego pazura w końcowej akcji. Tutaj Valiant wg. mnie okazał się za mało władczy i zaborczy. Mimo jednak tego drobnego niedociągnięcia, to właśnie on jest moim ulubionym przedstawicielem Nowego Gatunku.

„Tammy zawsze starała się być przygotowana na każde nieszczęście, jakie życie może jej zesłać, ale nigdy nie wyobrażała sobie seksownego, lwiego człowieka-bestii w swojej przyszłości. Jest ogromny, ma najbardziej egzotyczne, złote kocie oczy, jakie kiedykolwiek widziała, i jest tak przerażona, że po raz pierwszy w życiu zaniemówiła. On podchodzi bliżej, warczy na nią, a ona...

Odnoszę wrażenie, że z każdą kolejną częścią ta seria podoba mi się jeszcze bardziej :)
Tym razem trzecia mieszana para - Valiant (taaak ten "dzikus" z dzikiej strefy) i Tammy.
Val na początku ogromnie przeraził naszą małą drobną ludzką kobietę, ale niedługo później zdecydował, że będzie jego.
Tym razem mamy kotowatego samca, który jest zdecydowany na to czego chce.
Gdy grupa okropnych ludzi, którzy nienawidzą Nowego Gatunku porywa Tammy wyrusza jej na pomoc.
Znowu jest sporo akcji, znów pojawia się para z drugiej części i kolejni z nowego gatunku.
Poza tym nie da się nie polubić kolejnego uwolnionego - 927 :)

Pisze krótko bo już późno! :)
Piękna część.

Odnoszę wrażenie, że z każdą kolejną częścią ta seria podoba mi się jeszcze bardziej :)
Tym razem trzecia mieszana para - Valiant (taaak ten "dzikus" z dzikiej strefy) i Tammy.
Val na początku ogromnie przeraził naszą małą drobną ludzką kobietę, ale niedługo później zdecydował, że będzie jego.
Tym razem mamy kotowatego samca, który jest zdecydowany na to czego chce.
Gdy...

;* czytałam i czytałam... nie mogłąm sie oderwać

;* czytałam i czytałam... nie mogłąm sie oderwać

Uwielbiam czytać o tych skrzywdzonych mężczyznach którzy odnajdują swoje wybranki, a zwlaszcza sposób w jaki je kochają. Są władczy i opiekuńczy tak jak Valiant. Był sceptycznie nastawiony do związku z ludzką kobietą do momentu gdy spotkał jedną z nich. Totalnie stracił dla niej głowę. Genialna książka. Polecam

Uwielbiam czytać o tych skrzywdzonych mężczyznach którzy odnajdują swoje wybranki, a zwlaszcza sposób w jaki je kochają. Są władczy i opiekuńczy tak jak Valiant. Był sceptycznie nastawiony do związku z ludzką kobietą do momentu gdy spotkał jedną z nich. Totalnie stracił dla niej głowę. Genialna książka. Polecam

polecam

polecam

Nie ukrywam, że rozpoczynając swoją przygodę z tą serią spodziewałam się harlequino-podobnego gniota z gatunku paranormal. A tu każda kolejna część przedstawia coraz ciekawiej wykreowany świat urban fantasy z domieszką (a nie przewagą) erotyki. 

Chociaż gdzieś tam z tyłu głowy mam lekki niesmak co do ciągot autorki do ukazywania erotyzmu tych 'zwierzęcych' postaci, to jednak część związana z akcją i polityką jest naprawdę interesująca. 

Ta część skupia się na Valiancie, jednym z 'porażek' Mercile Industries. Mężczyźnie, w którym cechy zwierzęce przeważają nad tymi ludzkimi. Odnosi się to zarówno do jego lwio-podobnego wyglądu, jak i totalnie zdziczałego zachowania. Oczywiście facet początkowo zapierał się rękami i nogami, że nie chce mieć nic wspólnego z ludźmi, ale to było do momentu, aż na jego terytorium zapędziła się Tammy - kobieta pracująca w Rezerwacie w kateringu. Jak łatwo się domyślić, później bardzo często zobaczymy w tekście słowo "MOJA" ;) itd...

Co jednak było najciekawszym wątkiem dotyczyło porwania Tammy przez ludzi z Mercile Industries, którym jakimś sposobem udało się uniknąć więzienia i schwytania. Porwali Tammy, wiedząc, że skoro jeden samiec z Nowego Gatunku ją zechciał, to i inny się zainteresuje. A przypadkiem mają takiego w klatce i chcą rozmnożyć go z Tammy, żeby 'produkować' Nowy Gatunek na masową skalę... 

Każda kolejna książka ma coraz bardziej rozbudowany wątek walki między ludźmi a Nowym Gatunkiem, który po prostu chce żyć w spokoju. Wydaje się, że co książka to ten problem jest tylko większy. Bardzo jestem ciekawa jak to się dalej potoczy, zwłaszcza, że następny tom cyklu w końcu będzie się skupiać na Justisie Northcie - przywódcy Nowego Gatunku. 

Nie ukrywam, że rozpoczynając swoją przygodę z tą serią spodziewałam się harlequino-podobnego gniota z gatunku paranormal. A tu każda kolejna część przedstawia coraz ciekawiej wykreowany świat urban fantasy z domieszką (a nie przewagą) erotyki. 

Chociaż gdzieś tam z tyłu głowy mam lekki niesmak co do ciągot autorki do ukazywania erotyzmu tych 'zwierzęcych' postaci, to...

Valiant to naprawdę potężny sukin...kot. Ryczy, mruczy i węszy. Kiedy jego partnerka jest w niebezpieczeństwie, staje na wysokości zadania i nie tylko wtedy staje. Bo staje zawsze, jak u każdego z Nowego Gatunku. Jednak jak każdy lew musi uważać, żeby nie rozzłościć swojej lwicy, bo może oberwać po buzi. Ona jest tu najważniejsza.

Valiant to naprawdę potężny sukin...kot. Ryczy, mruczy i węszy. Kiedy jego partnerka jest w niebezpieczeństwie, staje na wysokości zadania i nie tylko wtedy staje. Bo staje zawsze, jak u każdego z Nowego Gatunku. Jednak jak każdy lew musi uważać, żeby nie rozzłościć swojej lwicy, bo może oberwać po buzi. Ona jest tu najważniejsza.

3 tom serii, który przenosi akcję do Rezerwatu. Czyta się szybciutko, gorąco polecam.

3 tom serii, który przenosi akcję do Rezerwatu. Czyta się szybciutko, gorąco polecam.

Póki co najfajniejsza z serii :) bardzo ciekawe postacie i przede wszystkim wartka akcja głowni bohaterowie z poczuciem humoru świetne dialogi polecam

Póki co najfajniejsza z serii :) bardzo ciekawe postacie i przede wszystkim wartka akcja głowni bohaterowie z poczuciem humoru świetne dialogi polecam