Conan i skrwawiona korona
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Biblioteka dzieł ilustrowanych Roberta E. Howarda (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- The bloody crown of Conan
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2012-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-08-01
- Liczba stron:
- 516
- Czas czytania
- 8 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375108828
- Tłumacz:
- Tomasz Nowak
- Tagi:
- Conan Howard barbarzyńca
Drugi tom nowej edycji utworów z cyklu o Conanie.
Ten bogato ilustrowany tom zbiera trzy najdłuższe i najbardziej znane fragmenty historii Conana – dwie z nich przedrukowane po raz pierwszy bezpośrednio z Howardowego maszynopisu, wraz z kolekcją niepublikowanych wcześniej szkiców.
i notatek.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Conan – wzorzec barbarzyńcy
Jedna z wielu definicji klasyki mówi, że to coś, co każdy zna, ale nikt tak naprawdę nie czytał. Taką klasyką są „Frankenstein” czy „Drakula”. Można do nich zaliczyć też przygody Conana.
Oczywiście o Conanie barbarzyńcy słyszał niemal każdy. Wielka góra mięśni (ach ta austriacka szkoła kulturystyki!), który mieczem wyrąbuje sobie drogę wśród zwału wrogów, a kolejne białogłowy mdleją u jego stóp. Do tego niezbyt lotny. Prawda? No, nie do końca. To wyobrażenie powstało głównie dzięki adaptacjom filmowo-serialowym oraz późniejszym przygodom Conana dopisywanym już przez innych autorów. Jego twórca, Robert E. Howard, dał barbarzyńcy z Cimmerii znacznie bardziej rozbudowany charakter. „Conan i skrwawiona korona” to już drugi tom zbioru, który ma tego klasycznego howardowskiego Conana oczyścić z późniejszych naleciałości i przedstawić go w wersji wymyślonej przez jego twórcę, a historie uszeregowane są w kolejności ich napisania (nie publikacji czy chronologii). W pierwszym tomie otrzymaliśmy serię krótkich opowiadań. Tym razem mamy do czynienia jedynie z trzema historiami, ale wszystkie są znacznie dłuższe niż pierwsze napisane przez Howarda opowiadania o epoce hyboryjskiej.
„Ludzie czarnego kręgu” opowiada historię Devi Yasminy. Jej brat, król Vendhyi (czyli Indii) umiera rażony złym czarem. Devi chce ukarać jego zabójców rękami Conana, wodza Afghulich (górali z Afganistanu). By go do tego zmusić, porywa wodzów klanów Afghulich. Jednak w odpowiedzi Conan porywa samą Devi, co uruchamia cały łańcuch wypadków, bo w sprawę zamieszane są również sąsiednie kraje.
„Godzina smoka” to pierwsza pełnowymiarowa powieść o Conanie, przeznaczona początkowo na rynek brytyjski, ale z powodu różnych zawirowań opublikowana ostatecznie w „Weird Tales” w odcinkach. Howard wraca w niej do Conana – króla Aquilanii. Tym razem przeciwko niemu staje koalicja pod wodzą wskrzeszonego po tysiącach lat złego maga. Wrogowie najeżdżają królestwo Conana, a on sam zostaje uznany za poległego. By odzyskać koronę i uratować kraj będzie musiał przemierzyć pół świata.
„Wiedźma się narodzi” to historia o Taramis, królowej państewka gdzieś na Bliskim Wschodzie. Pewnego dnia jej uważana za zmarłą bliźniaczka-wiedźma przejmuje władzę w królestwie, zajmując podstępnie miejsce władczyni. Na czele ruchu oporu stanie oczywiście Conan – dowódca gwardii pałacowej.
Na końcu książki czytelnik znajdzie prawdziwą gratkę. Kilka szkiców (w tym niepublikowany wcześniej szkic pierwszej, nigdy nieukończonej powieści o Conanie), notatki do historii zawartych w tym tomie oraz ich wczesne wersje z maszynopisów, dające nam unikatowy wgląd w warsztat pisarski Howarda. Dodatkowo esej opisujący szczegółowo życie i twórczość Howarda z czasów powstawania tych trzech historii. Przygody Conana to coś więcej niż leciwa klasyka, którą po prostu wypada znać. Owszem, ten barbarzyńca dał początek całemu szeregowi mniej i bardziej udanych naśladowców. Ale nawet współczesny czytelnik, przyzwyczajony do rozbudowanych wielotomowych sag ze szczegółową mitologią i ogromną spójnością, odnajdzie mnóstwo przyjemności w tej serii wyrwanych z kontekstu i kompletnie ze sobą niepowiązanych historii. Przygody Conana po prostu wciągają i trudno się od nich oderwać. Tym bardziej, że cimmeryjski barbarzyńca przy bliższym poznaniu okazuje się kimś znacznie ciekawszym niż na pierwszy rzut oka. Jest człowiekiem prostym, ale nie prostakiem. Jednym z powracających motywów twórczości Howarda jest starcie barbaria – cywilizacja. I porównanie to wcale nie wypada dla cywilizacji korzystnie. Jasne, Conan nie pragnie nic ponad kufel piwa, ostry miecz i piękną kobietę u boku. Ale oznacza to, że potrafi prawdziwie cieszyć się życiem i nie goni czegoś nieosiągalnego poza horyzontem. Ma za nic reguły, ale jego kodeks moralny wzdraga się przed zdradą i oszustwem, do czego cywilizowani ludzie uciekają się bez oporów.
Nowe wydanie przygód Conana to propozycja dla wytrawnych conanomaniaków, których zachwycą dodatki, ale i dla tych zupełnie nowych w epoce hyborejskiej, dla których jest szansą na poznanie pierwszego barbarzyńcy literatury fantasy.
Krzysztof Krzemień
Oceny
Książka na półkach
- 219
- 195
- 148
- 19
- 18
- 15
- 7
- 6
- 4
- 4
Cytaty
Kołysze się sztandar lwa i w zamieszkany przez grozę mrok upada; Szkarłatny Smok łopocze skrzydłami, niesiony wichrem zagłady. Stosami lśniący jeźdźcy legli, gdzie w boju kopie ich złamane, A w głębi nawiedzonych gór bóstwa się budzą – czarne, zapomniane. Martwe dłonie błądzą w ciemności, gwiazdy bledną w strachu mocy, Bo to Godzina Smoka jest, tryumf Trwogi i Nocy.
Opinia
"Zatem, na Croma, przybyłem!" [str.39] "Blask porannego słońca za nim sprawił, że wyglądał na większego niż przedtem (...). Jego ubiór był czysty i nieobszarpany. Szeroki pas bakhariocki, u którego w zdobnej pochwie zwisał nóż, równie dobrze pasowałby do szat księcia, a pod koszulą błysnęła znakomita turańska kolczuga. [str.59]
Jestem świeżo po lekturze kolejnych przygód Conana wydanych w nowej odsłonie i po raz kolejny Howrad zafascynował mnie i urzekł swoim stylem. Niedawno pisałam o opowiadaniach Conana, gdzie Czytelnicy mieli okazję podziwiać jego perypetie w krótszych formach, gdzie za każdym razem barbarzyńca był kimś innym, w innym czasie i z inną kobietą. Teraz mamy okazję prześledzić przygody Conana w dłuższych formach. Tym razem Wydawnictwo Rebis wznawia obszerniejsze wydania trzech opowiadań o Cimmeryjczyku - "Ludzie Czarnego Kręgu" (pierwsza publikacja w 1934 roku), "Godzina Smoka" (1935) i "Wiedźma się narodzi"(1934).
Conan przybywa więc ponownie i nadal jest dobrze znanym nam barbarzyńcą, o wytrzymałość i żywotność wilka, sile niedźwiedzia tudzież szybkości pantery. "Wysoki człowiek o potężnych ramionach i szerokiej piersi (...). Jego czoło było niskie i szerokie, oczy stanowiły wulkaniczny błękit, który jarzył się niby jakiś wewnętrzny ogień". [str. 142], instynkt jego zrodzony był z tysięcy wyrosłych w dzikich ostępach przodków. Właśnie -dziki, porywczy i niepohamowany. "Jednakowoż, kiedy on uderzał, znajdował się doskonałej równowadze, a jego ciosy opadały z niszczącą mocą". [str. 203]
W każdej z tych trzech opowieści Conan staje przed wyborami i podejmuje je nie na podstawie jakiegoś mającego się wypełnić "przeznaczenia", lecz według tego, co, jak się jemu zdaje, stanowi właściwy kierunek działania w danym czasie. Twierdzi bowiem, że człowiek o silnej woli może kreować cele i wartości oraz jest gotowym sprawdzić samego siebie. Łapie więc każdą okazję, aby dostać to, czego chce. Chadza przy tym własnymi drogami, kierując się instynktem oraz poczuciem dobra i zła. Namiętność i pożądanie również nie są mu obce, kobiece uroki oddziałowują na Cimmeryjczyka, a on naturalnie się im poddaje, co więcej - musi się pochodzić też z tym, że to właśnie płeć piękna ratuje go z czasem z opresji. A kobiety - to oczywista - nie potrafią mu się oprzeć:
"Leżała w jego ramionach, patrząc nań, i poczuła w duchu ochotę, nieobyczajne zuchwałe pragnienie, które dorównywało jego pragnieniu". [str.124]
"Zamknęła oczy i spijała jego gwałtowne, gorące, samowolne pocałunki z całym oddaniem dla namiętnego pragnienia. Dyszała w jego uścisku, gdy przerwał, by zaczerpnąć tchu, i popatrzył na nią, bezwładną w jego potężnych ramionach". [str.118]
Wszyscy krytycy są zgodni. Styl Howarda jest niepowtarzalny i do dziś nie do podrobienia. Wigor, szybkość, żywotność, szalone tempo przygód, soczyste i kwieciste opisy - wszystko to składa się na nietuzinkowy talent pisarza, który już w dzieciństwie był niesamowitym gawędziarzem i zasypywał swoich rówieśników czarującymi wprost opowieściami. Znawcy jego twórczości doszukują się również wielu nawiązań literackich i ukrytej symboliki. I trudno tego nie zauważyć! Symbolika w niektórych scenach jest oczywista.
Przywrócony do życia czarownik –Xaltotun z „Godziny Smoka” wyjaśnia, że do odzyskania pełni swojej magicznej mocy potrzebne mu jest Serce Ahrimana - klejnot przechowywany w sekretnym miejscu. Zaczyna się poszukiwani owego Serca przez tych o czystych intencjach i tych "złych". I tu fabuła nawiązuje do legend arturiańskich - do poszukiwania Graala. Czy Conan jest tu Arturem? To w takim razie gdzie jest Ginewra? Kandydatki są tu trzy -Zenobia, Zelata i Albiona. Z pozoru żadna z nich się nie kwalifikuje, ale gdy wciągniemy się "do wnętrza" utworu - to wszytko stanie się jasne. Nawet imiona i nazwy nie są u Howarda przypadkowe (tak jak u Vladimira Nabokova). A dodając jeszcze tu znaczenie metaforycznie - poszukiwanie Serca przez Conana jest poszukiwaniem idealnej drogi do wypełnienia jego obowiązków jako króla. "Nie pragnę rządzić imperium spojonym w całość krwią i ogniem. Jedyną rzeczą jest przejąć tron z pomocą poddanych i władać nimi za ich pozwoleniem". [str. 251]
To oczywiście tylko namiastka tego co możecie przeczytać o Conanie. Pozycja zawiera też zbiór wcześniej niepublikowanych i rzadko udostępnianych autorskich szkiców, notatek i wcześniejszych wersji tekstów. W tym przepięknym, kolekcjonerskim wydaniu warto też wspomnieć, że autor ilustracji Gary Gianni - napisał słowo wstępne, gdzie potwierdza tylko tezę, że "same oryginale opowieści oraz potęga obrazów, jakie rodzą one w wyobraźni, ostatecznie przyprawiają czytelnika o dreszcz". Nic dodać, nić ująć. Można tylko na koniec odpowiedzieć twierdząco na pytanie: Czy istnieje klasyka w najbardziej stereotypowym znaczeniu tego słowa?
POLECAM GORĄCO!
"Zatem, na Croma, przybyłem!" [str.39] "Blask porannego słońca za nim sprawił, że wyglądał na większego niż przedtem (...). Jego ubiór był czysty i nieobszarpany. Szeroki pas bakhariocki, u którego w zdobnej pochwie zwisał nóż, równie dobrze pasowałby do szat księcia, a pod koszulą błysnęła znakomita turańska kolczuga. [str.59]
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJestem świeżo po lekturze kolejnych przygód...