Nareszcie! Czekałam na tę książkę tyle czasu... No, może nie tak długo, ale wydawało się, że mijają wieki...

Nie zawiodłam się! Trzeba przyznać, że kiedy czyta się już tyle części, bo aż 6, to z niecierpliwością oczekuje się zakończenia! Te emocje i to wszystko... Muszę przyznać, ze ta część była bardziej drastyczna w porównaniu do poprzedniej. No i nie za bardzo podoba mi się zakończenie jeżeli chodzi o sferę uczuciową, ale nie chcę niczego zdradzać :)
W każdym bądź razie gorąco polecam całą serię. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś przeczytał tę część nie sięgając po poprzednie. Pieniądze nie wydane na marne.

Jedyne do czego mogę się przyczepić to okładki, ale to chyba zależy od upodobań. Nie lubię gdy na okładce pokazani są ludzie. Wtedy automatycznie zaczynam brać ich za bohaterów, a muszę przyznać, że w szczególności na tej ostatniej za bardzo ich pokazali. Nawet błędnie, bo pokazali trzy dziewczyny i dwóch chłopców, a powinno być na odwrót. Ale to nie ważne, po prostu ich wygląd i to umodelowanie i pozy jakoś nie pasują mi do wydarzeń z książki. Tak samo jak okładka części 5. Lekka paranoja z jej ubraniem - korale, bransoletka, jakiś ładny pasek... No, ale to odbieganie od tematu, osobiste spostrzeżenie. Pierwsze cztery jeszcze mi odpowiadały, potem to już nie. Ale okładka to okładka, a jak to się mówi, cóż, w innych sytuacjach "nie oceniaj książki po okładce."

Gorąco polecam. Cóż więcej napisać? Czekajmy na dalsze losy Ellie.

Nareszcie! Czekałam na tę książkę tyle czasu... No, może nie tak długo, ale wydawało się, że mijają wieki...

Nie zawiodłam się! Trzeba przyznać, że kiedy czyta się już tyle części, bo aż 6, to z niecierpliwością oczekuje się zakończenia! Te emocje i to wszystko... Muszę przyznać, ze ta część była bardziej drastyczna w porównaniu do poprzedniej. No i nie za bardzo podoba mi...