Druga pora życia, czyli jak zabija się miłość
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Radwan
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 168
- Czas czytania
- 2 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389938091
„Są marzenia...
które powinny w swojej sferze marzeń pozostać i nigdy nie przekroczyć progu fantazji, dzięki której zostały do życia powołane. Marząc, tworzymy wizje, prywatną fatamorganę, a ona może powrócić prawie każdej chwili, gdy tylko przymkniemy oczy. Zapach, melodia, smak wywołają nastrój tak dobrze nam znajomy. Tak bardzo, że znów będzie niełatwo...”
DRUGA PORA ŻYCIA Anny Strzelec to kontynuacja tematu podjętego w jej pierwszej książce "Tylko nie życz mi spełnienia marzeń". O miłości i rozstaniach, rozdarciu między dwoma rodzinami i krajami. Powieść pełna sprzeczności, wspomnień i nadziei. Czy uda się reanimować uczucie, które zaczyna umierać ? Czasami - grzechy przeciwko nadziei mogą być cięższe niż te, przeciwko miłości...
Napisałam, zamknęłam, ale nie zapomniałam...
Pewne postacie i wydarzenia zagościły na zawsze w tej dobrej, inne w mojej zbytecznej pamięci, a obie części „Marzeń” mogą tylko jak syjamskie bliźnięta funkcjonować, gdyż jest im dane wspólne bicie serca...
Anna Strzelec
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 12
- 8
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Losy Hanny, polskiej emigrantki w Niemczech, poznałam w pierwszej części wspomnień "Tylko nie życz mi spełnienia marzeń". Bohaterka pozostawiła mnie w zawieszeniu i niepewności czy nowy związek, który po rozpadzie pierwszego małżeństwa okaże się tym ostatnim, da jej to czego pragnie, do czego stworzona jest jej poetycka dusza: stabilnego szczęścia przy boku kochanego i kochającego mężczyzny. Zamykając tę część miałam nadzieję, łudziłam się tak jak i ona, że zapowiedź skradającego się kryzysu, którego byłam świadkiem rozpłynie się, okaże się myląca, fałszywa, rozwiana wspólnie z Horstem. Niestety podtytuł drugiej części odebrał mi te złudzenia, wyraźnie sugerując dalsze losy związku Hanny: "czyli jak zabija się miłość".
I Hanna opowiedziała mi jak. Różnica polegała tylko na tym, że ja niezaangażowana emocjonalnie, stojąca z boku szybciej traciłam, w miarę czytania. poczucie sensu dalszego istnienia tego związku, widząc odejście mentalne, uczuciowe od Hanny do innej kobiety, czekając tylko na odejście fizyczne, a Hanna, ufająca kilkunastu latom wspólnego życia, obietnicom wiecznej miłości, niedowierzająca, że można złamać przysięgę, dane słowo bycia razem do końca, próbowała walczyć o związek, starała się na powrót przyklejać odpadające kawałki, zbierać sypiące się okruchy, szukać pomocy u innych, w tym porady u profesjonalistów. Wierzyła w cud i prosiła o niego w wierszu jeszcze pisanym dla Horsta z nadzieją, że on zrozumie, że się odmieni, że się opamięta.
Szklane Anioły pochylają głowy,
a ja w narkozie czerwonego wina
będę czekać na cud
marodzenia miłości.
Taką miłość do przytulenia,
taką przyjaźń do rozmowy,
picia razem porannej kawy
taką miłość z chusteczką od łez mokrą
i namiętnością dobranocną –
podaruj mi.
Patrzyłam na tę beznadziejną walkę, szarpaninę z własnymi, krwawiącymi uczuciami, rozedrganymi myślami, podejrzeniami, z mylnymi gestami dającymi nadzieję na więcej, na lepiej, na przyszłość, ze smutkiem i żalem. Nie było we mnie złości czy irytacji na to irracjonalne dla mnie postępowanie. Rozumiałam ją tak, jak bratnia dusza raz dotknięta klątwą bezgranicznej miłości. Czekałam tylko cierpliwie na moment kiedy również i ona zrozumie, przyjmie bolesną prawdę, że uczucia nie mając oczu są ślepe i nie posiadając rozumu nie posługują się logiką. Potrzebują za to czasu na wypalenie się z braku źródła energii, na zmianę kierunku pragnień, na osłabnięcie w martwym trwaniu.
I mimo, że książka opowiada o rozpadzie, zniszczeniu, rozkładzie nie ma w niej brzydoty dnia codziennego, odpychających konfliktów, masochistycznego brodzenia w brudach pożycia. Hanka ma duszę poetki, poprzez którą nawet w chwilach bólu i rozpaczy potrafi dojrzeć piękno. Ubiera nieprzychylność losu w miękkie słowa, za którymi stoją twarde argumenty i fakty. Wspomina, przypomina, kreśli wspólne, szczęśliwe, przyjemne chwile, wyjazdy, momenty, zajęcia, drobne rytuały w tak ciepły, sugestywny, poetycki sposób, że kontrast powrotu do bolesnej rzeczywistości, do milczącego, nieprzychylnego, coraz bardziej obcego mężczyzny, rozdzierał mi serce. Nie potrzebowałam zarzutów, brutalnych scen, agresywnych słów, by widzieć bezmiar jej tragedii i ból umierającego związku wraz z rozwiewającymi się jak dym planami i marzeniami.
Kiedyś wspólnymi.
Kiedyś…
Ileż prawdy, w kontekście tej książki, zawartej jest w zdaniu umieszczonym na tylnej okładce: "Czasami, grzechy przeciwko nadziei mogą być cięższe niż te, przeciwko miłości…"
Losy Hanny, polskiej emigrantki w Niemczech, poznałam w pierwszej części wspomnień "Tylko nie życz mi spełnienia marzeń". Bohaterka pozostawiła mnie w zawieszeniu i niepewności czy nowy związek, który po rozpadzie pierwszego małżeństwa okaże się tym ostatnim, da jej to czego pragnie, do czego stworzona jest jej poetycka dusza: stabilnego szczęścia przy boku kochanego i...
więcej Pokaż mimo to