Pomysł na prawdę genialny! Z opisu książka wydawała się bardzo ciekawa, zawierająca wiele treści, które mogłyby mnie zainteresować.

Jednak jak się okazało jak dla mnie była... beznadziejna. Fabuła była aż za bardzo przewidująca i nie działo się tam nic choć trochę zaskakującego. Były długie opisy nieważnych rzeczy i króciutkie tych całkiem okej. Pomiędzy akapitami była dosyć duża przerwa czasowa, czego nie lubię (np. co się stało tydzień później). Fakt, że główny bohater od razu zaczął myśleć o małżeństwie i dziecku, a główna bohaterka pomimo swojego braku zaufania nie przestraszyła się tego, było wręcz... żałosne. Nie podobał mi się język i sposób pisania tego wszystkiego. Czytałam już książkę tej autorki i spodziewałam się czegoś lepszego. Niestety, tak jak tamtą mnie do siebie przekonała, tak tą zupełnie zniechęciła i nie wiem kiedy następnym razem znowu sięgnę na półkę z jej nazwiskiem. Ostatnie strony czytałam troszeczkę się torturując...

Pomysł na prawdę genialny! Z opisu książka wydawała się bardzo ciekawa, zawierająca wiele treści, które mogłyby mnie zainteresować.

Jednak jak się okazało jak dla mnie była... beznadziejna. Fabuła była aż za bardzo przewidująca i nie działo się tam nic choć trochę zaskakującego. Były długie opisy nieważnych rzeczy i króciutkie tych całkiem okej. Pomiędzy akapitami była...