W niebie na agrafce
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2012-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-08-01
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377990001
- Tagi:
- włochy miłość rodzice poszukiwanie siebie powieść polska
Napisana wartko, lekko i zabawnie historia młodej kobiety, samotnie wychowującej dziecko, która odkrywa, że ktoś inny jest jej ojcem – miłość matki z czasów studiów, artysta malarz. Wspierana przez zwariowaną przyjaciółkę rusza na poszukiwania prawdziwego ojca (do Włoch) i natrafia na trop fałszerzy obrazów. Oczywiście po drodze spotyka wielka miłość, który potrafi znieść jej wszystkie wybryki i ekscentryzmy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W kolejce po szczęście
Zagadkowy tytuł, romantyczna okładka i ciekawy opis skutecznie skusiły mnie, by sięgnąć po debiutancką powieść Iwony Grodzkiej-Górnik. „W niebie na agrafce” to książka dość sporej objętości, która zmienia swoje oblicze w trakcie lektury. Początek to obyczajowe babskie czytadło, koniec to już całkiem inny styl. To komedia kryminalna napisana z dużą dawką humoru. Całość odbiera się lekko i przyjemnie. Książka opowiada historię 28-letniej zwyczajnej kobiety, której życie w pewnym niespodziewanym momencie diametralnie się zmienia, dosłownie przewraca się do góry nogami. Główna bohaterka musi na nowo poskładać swój świat i poszukać szczęścia, które jak to często w życiu bywa ubiera czapkę-niewidkę i nie chce nam się pokazać, choć jest na wyciągnięcie ręki.
Mając niespełna 24 lata Zuzanna jest szczęśliwa. Czeka ją przecież wspaniałe życie u boku ukochanego, ślub już blisko. I nagle szczęście pryska jak bańka mydlana. Patryk ginie nagle w wypadku samochodowym. Zuza zapewne załamałaby się, gdyby nie fakt, że jest w ciąży. Dziecko rozwijające się w jej łonie daje jej siłę do pokonania traumy. Gdy rodzi się Łukasz staje się dla swojej mamy całym światem. Oboje porzucają Kraków i przeprowadzają się do niewielkiego domku w Arabelinie pod stolicą. Zuza zajmuje się wychowaniem synka, pracuje w banku, a w wolnych chwilach maluje. To jej wielkie hobby i pasja. Kobieta nie myśli zbytnio o mężczyźnie, który mógłby zastąpić Łukaszowi tatę i zamieszkać w jej sercu. Nie czuje się jeszcze gotowa na nowy związek. Nagle umiera jej ukochana krewna i przyjaciółka Basia. To dla Zuzy spory cios. Na jej pogrzebie spotyka tajemniczego mężczyznę, który przekazuje jej dość intrygujące informacje. Wynika z nich, że jej ojcem może nie być ten mężczyzna, którego całe życia nazywała tatą. W celu wyjaśnienia tej sprawy bohaterka udaje się do krewnej Klementyny. To, co usłyszała na cmentarzu jest prawdą. Jej ojcem jest ktoś, kto był pierwszą i wielką miłością jej mamy. Zuza postanawia za wszelką cenę odnaleźć tego mężczyznę. Poszukiwania okazują się niełatwe, a tropy prowadzą do pięknej Itali. Szukając swojego ojca Zuza wplątuje się w sporą aferę kryminalną.
Rodzinne tajemnice to często wykorzystywany temat w fabułach książek dla kobiet. Na to rozwiązanie zdecydowała się również Iwona Grodzka-Górnik. Prostym i łatwym w odbiorze stylem ukazała historię młodej, niezależnej kobiety, która pewnego dnia po usłyszeniu szokującej nowiny czuje się bardzo zagubiona. Oszukana i zraniona, a boli ją to tym bardziej, że cios pochodzi od najbliższych, tych którzy ją wychowywali i tych, których tak bardzo kocha. Zuza bezgranicznie wierzyła rodzicom, a tymczasem oni przez całe jej życie nie powiedzieli jej prawdy. Tajemnicę, która stanowi o jej tożsamości utrzymywali w sekrecie przez długie lata, wciąż milczeli i wcale nie mieli ochoty uświadomić córki o tym, kto jest jej biologicznym ojcem. Zuzę bardzo to boli i sprawia, że doskonałe jak do tej pory stosunki z mamą ulegają znacznemu ochłodzeniu. Za wszelką cenę pragnie odnaleźć prawdziwego tatę. Wydaje jej się, że to sprawi, iż poczuje się szczęśliwa. Ale pozory tak często mylą!
W trakcie poszukiwań taty w życiu Zuzanny pojawiają się dwaj atrakcyjni mężczyźni, dwaj adoratorzy. Podążając tropem sławnego malarza Zuza poznaje swoją nową rodzinę, sympatycznych braci. Dowiaduje się o wyjątkowym talencie taty i uświadamia sobie skąd w niej taka pasja do malarstwa, skąd tak wielka potrzeba trzymania pędzla w ręku.
„W niebie na agrafce” to książka o miłości i namiętności, o pasji i poszukiwaniu tożsamości. Jest w niej nieco literackiej fikcji, ale i dużo z realnego życia. Ta powieść to dobry debiut, w trakcie czytania którego nuda nie grozi. Lekturze towarzyszy bowiem lekkie napięcie, akcja jest bardzo dynamiczna , a czytelnicy nie raz poczują się zaskoczeni. Doskonała książka na długie jesienne wieczory.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 427
- 423
- 124
- 20
- 12
- 7
- 6
- 5
- 5
- 4
Opinia
Opis tejże książki wskazujący na dobrą rozrywkę mogącą porwać czytelnika w świat pełen rodzinnych tajemnic sprawił, że od razu zapragnęłam przeczytać tę powieść. W dodatku kwestia malarstwa i przestępstw związanych z dziełami sztuki - utwory o tym traktujące chyba od zawsze trafiają w mój gust. Kradzież obrazów, ukryte w nich sekrety i wskazówki - to jest to! Nie mogę też nie wspomnieć o oryginalnym, a jakże, tytule utworu - "W niebie na agrafce" - obok którego trudno jest przejść obojętnie. Ponadto książka jest debiutem literackim. I to polskiej autorki, Iwony Grodzkiej-Górnik. Jak na razie, same plusy. Czy fabuła również na nie zasługuje? Owszem.
Zuzanna Kostecka prowadzi całkiem zwyczajne życie samotnej matki wychowującej małego Łukaszka, oddanej córki, sąsiadki i pracowniczki banku. Jej hobby to malarstwo - kiedyś chciałaby otworzyć własną galerię sztuki. Na brak znajomych i adoratorów nie narzeka. Raczej wszystko idzie po jej myśli. Do czasu, gdy umiera jej najbliższa przyjaciółka, Basia. W dniu pogrzebu Zuzanna poznaje pewnego człowieka, podającego się za dawnego kolegę jej ojca. Fakt, iż jej ojciec nikogo takiego nie kojarzy, składnia bohaterkę do wyjaśnienia tej sytuacji przy pomocy innych członków rodziny. Rezultat jest wstrząsający - ojciec Zuzanny nie jest jej biologicznym ojcem! Ten drugi natomiast jest jedną wielką zagadką. Zniknął wiele lat temu i słuch po nim zaginął. Jest jednak coś, co łączy z nim Zuzannę - zamiłowanie do malowania obrazów. Trzymając się tego tropu, kobieta postanawia na własną rękę dowiedzieć się czegoś więcej na temat ojca, być może nawet odnaleźć go. Wszystko wskazuje na to, że wyprawa do Włoch będzie dobrym rozwiązaniem...
Dzięki lekkiemu i niewiarygodnie przystępnemu językowi autorki w ogóle nie odczułam tego, iż "W niebie na agrafce" to jej debiutancka powieść. Grodzka-Górnik ma tendencję do opowiadania historii krótkimi zdaniami i licznymi dialogami, przez co utwór czyta się niezwykle szybko. W dodatku wciąga. I to bardzo. Pisarka ciągle zaskakuje ciekawymi zwrotami akcji, krążąc nie tylko wokół tematyki rodzinnej, ale też zahaczającej o romans i sensację. Cały czas coś się dzieje. I choć w dużej mierze czytelnik jest w stanie przewidzieć przebieg fabuły, domyślić się tego i owego, gdzieniegdzie i tak czekają go miłe niespodzianki, ale przede wszystkim mile spędzony na lekturze czas.
Życie potrafi czasem dać człowiekowi mocno w kość. Ale żeby dowiedzieć się o istnieniu biologicznego ojca, będąc dwudziestokilkuletnią kobietą? Wszystko wskazuje na to, iż Zuzanna nigdy nie miała poznać prawdy na ten temat. Dlaczego? By nie czuć się zranioną, oszukaną? A jak czuje się teraz? Żal do rodziców spowodowany decydowaniem przez nich o losie ich córki sprawia, że bohaterka chce za wszelką cenę dowiedzieć się czegoś więcej o prawdziwym ojcu. Nie wierzy w to, że z własnej woli opuścił on kiedyś swoją rodzinę, swoją malutką córeczkę. Nie wierzy w to, że o niej zapomniał. Ale czy nadal żyje? Jeśli tak, to czy nadal jest mu bliskie malarstwo? Czyniąc poszukiwania na terenie Polski, Zuzanna stara się odnaleźć nie tylko ojca i jego bliskich, ale też samą siebie. Po tak szokującym odkryciu bowiem nie do końca czuje się sobą. Ma świadomość, że kiedyś należała do innych ludzi. Kochali ją inni ludzie. Być może w dalszym ciągu ją kochają. Jeden dzień prawdy sprawił, że już nic nie jest takie samo. Nawet malarska wena Zuzanny nagle gdzieś się ulotniła. Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, gdy tylko nadarza się okazja, wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Włoch, kraju, z którym być może był lub jest związany jej ojciec. Ta wycieczka jednak raz jeszcze nieźle namiesza Kosteckiej w głowie - będzie musiała uważać nie tylko na zaloty przystojnych adoratorów, ale też przestępczą działalność pewnej szajki, która za cel obrała sobie fałszowanie obrazów.
Wydawać by się mogło, że "W niebie na agrafce" to literatura raczej kobieca, ale tak nie jest. Każdy bowiem może w tej książce znaleźć coś dla siebie, począwszy od opisów stosunków rodzinnych, potyczek w pracy, przez sceny miłosne, aż po akcję rodem z kryminału. Bohaterowie zapadają w pamięć dzięki swym charakterom i tajemnicom, jakie skrywają. Na ogół da się ich lubić, ale czasami niektóre ich zachowania wprawiały mnie w stan lekkiej irytacji - dla przykładu usilne opieranie się mężczyznom, a przy tym nieprzyjemny język i oziębłość Zuzanny, a także upodobanie jej najbliższej przyjaciółki Olgi do słowa "kochaniutka", które pojawia się w tekście dość często. Sama historia ukazana w powieści Grodzkiej-Górnik raczej nie do końca znalazłaby swoje odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym, ale przecież nie trzeba oczekiwać tego po każdej książce, prawda? Grunt, że jest lekka, przyjemna i zabawna. Jak na debiut literacki - bardzo udana.
To opowieść o tym, jak los czasami potrafi płatać mniejsze lub większe figle, wywracając nasze życie do góry nogami albo chociaż uczulając nas na pewne sprawy. Sprawy, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia, którym należy dać szansę rozwoju, które trzeba raz jeszcze odkryć, przemyśleć, zrozumieć. Iwona Grodzka-Górnik w swym utworze przytacza kilka rodzajów miłości, którym warto przyjrzeć się bliżej. Otoczone dobrym humorem i dawką napięcia powoduję, że zainteresowanie czytelnika wzrasta, trudno jest mu się oderwać od lektury, bo przecież pytanie "jak skończy się ta książka?" nie daje mu spokoju przez długi czas. "W niebie na agrafce" polecam wszystkim bez wyjątku. To powieść w sam raz na nudne wieczory, wartka i niewymagająca. Mam nadzieję, że jej autorka jeszcze nie raz zaskoczy mnie swoim pisarskim talentem.
Recenzja pochodzi z tajusczyta.blogspot.com.
Opis tejże książki wskazujący na dobrą rozrywkę mogącą porwać czytelnika w świat pełen rodzinnych tajemnic sprawił, że od razu zapragnęłam przeczytać tę powieść. W dodatku kwestia malarstwa i przestępstw związanych z dziełami sztuki - utwory o tym traktujące chyba od zawsze trafiają w mój gust. Kradzież obrazów, ukryte w nich sekrety i wskazówki - to jest to! Nie mogę też...
więcej Pokaż mimo to