W książce są jednocześnie opisywane dwie sprawy powiązane zarówno czasowo jak i osobą Hieronima Boscha. Jedna sprawa dotyczy okrutnego zabójstwa Edwarda Gunna – nieciekawego osobnika, który zabił kiedyś prostytutkę, twierdząc, że w obronie własnej, ale najprawdopodobniej w celu obrabowania jej. Druga sprawa o zabójstwo toczy się przed sądem, a materiały oskarżenia przygotował policjant Harry Bosch.
Terry McCaleb został najpierw dokooptowany do pomocy w określeniu charakterystyki prawdopodobnego seryjnego zabójcy, potem jak się wciągnął – odsunięty. To on najpierw rzucił podejrzenie na osobę, co do której wydedukował, że jest zabójcą Gunna.

Wszystko jest niesamowicie zawikłane, posplatane, do tego liczy się czas. Dziennikarze jak zwykle przeszkadzają - próbują uchwycić jakieś rąbki toczących się spraw i jak najszybciej upublicznić.

Akcja jest wciągająca, odczuwa się pośpiech i niebezpieczeństwo, że świetny adwokat mordercy uwolni go od podejrzeń dyskredytując oskarżyciela. No bo tak to działa na ławę przysięgłych… Oskarżyciel musi być kryształowy.

Przyznaję, że mimo napięcia i szybkiej akcji, spodziewałabym się, że prawda zwycięży. Nawet więcej – nie czytałabym książki co do której podejrzewałabym, ze zakończy się zwycięstwem mordercy, a przegraną oskarżyciela. Ale autor musiał dodać na zakończenie łyżkę dzięgciu do miodu. I zrobił to mimo iż historia straciła w ten sposób trochę na wiarygodności.

W książce są jednocześnie opisywane dwie sprawy powiązane zarówno czasowo jak i osobą Hieronima Boscha. Jedna sprawa dotyczy okrutnego zabójstwa Edwarda Gunna – nieciekawego osobnika, który zabił kiedyś prostytutkę, twierdząc, że w obronie własnej, ale najprawdopodobniej w celu obrabowania jej. Druga sprawa o zabójstwo toczy się przed sądem, a materiały oskarżenia...

Mało Harrego na początku, ale później już zaznacza swoją obecność. Akcja wydaje się powolna, dwie sprawy – jedna świeża, druga na sali sądowej, a z czasem okazuje się, że nic nie jest takie oczywiste.
Plus za artystę, który mnie fascynuje od zawsze.
Plus za oryginalne podejście do śledztwa – dwa wybitne umysły śledczych postawione przeciw sobie.

Mało Harrego na początku, ale później już zaznacza swoją obecność. Akcja wydaje się powolna, dwie sprawy – jedna świeża, druga na sali sądowej, a z czasem okazuje się, że nic nie jest takie oczywiste.
Plus za artystę, który mnie fascynuje od zawsze.
Plus za oryginalne podejście do śledztwa – dwa wybitne umysły śledczych postawione przeciw sobie.

Super !

Super !

Bosch znów na celowniku... Tym razem jednak nieco mało Boscha w Boschu, jeśli można tak to ująć. Connelly oddaje pole byłemu analitykowi i śledczemu FBI - Terry'emu McCalebowi, podejrzewającego Harry'ego o brutalne morderstwo na przestępcy, któremu udało się wymknąć wymiarowi sprawiedliwości.

Z drugiej strony spora część powieści rozgrywa się na sali sądowej i wątek ten, mimo tego, że rola Boscha - choć ważna - jest tu ograniczona, wydaje mi się o wiele lepiej poprowadzony, bardziej emocjonujący i mniej przewidywalny. Co jak co, ale Connelly musiałby się bardziej postarać, aby sprawić, żeby na Boscha mógł paść cień wątpliwości. Detektyw balansował często na granicy prawa, ale to bohater, grający według ustalonych reguł i postępujący według swoistego kodeksu... I jak wspomniałem, pisarz raczej nie wkłada wiele serca, albo zabrakło mu sprytu, aby ten wątek wypadł, tak przekonująco, jak na przykład adekwatna sytuacja w "Nożu" Jo Nesbø, gdzie na pewnym etapie nawet sam bohater wątpi w swoją poczytalność.

Sprawa - a w zasadzie składające się na nią dwa śledztwa - jednak jest na tyle interesująca, że w ogólnym rozrachunku powieść wypada interesująco. Ponadto, w przeciwieństwie do "Schodów aniołów", poprzedniej z książek w cyklu, postać Boscha zostaje tutaj rozwinięta w ciekawy sposób a wątki z wcześniejszych powieści mają dramatyczne konsekwencje. Polecam!

Bosch znów na celowniku... Tym razem jednak nieco mało Boscha w Boschu, jeśli można tak to ująć. Connelly oddaje pole byłemu analitykowi i śledczemu FBI - Terry'emu McCalebowi, podejrzewającego Harry'ego o brutalne morderstwo na przestępcy, któremu udało się wymknąć wymiarowi sprawiedliwości.

Z drugiej strony spora część powieści rozgrywa się na sali sądowej i wątek ten,...

Jest to już 7 tom z Harrym, a mi dalej się to nie nudzi, wręcz przeciwnie coraz bardziej mnie wciąga. Tym razem znowu mamy opowieść 2 torową bo i rozprawa jednak tym razem to Harry jest po stronie oskarżającej i mamy śledztwo, które łączy się z Harrym. Terry były agent FBI zostaje poproszony o konsultacje w dziwnej sprawie i wszystko prowadzi go do Boscha. Powiem szczerze, że się bałam trochę o to, że ta sprawa przyćmi Harrego, ale jednak niee. Ksiązka tak jak pozostałe bardzo dobra i dobrze się czytało💪

Jest to już 7 tom z Harrym, a mi dalej się to nie nudzi, wręcz przeciwnie coraz bardziej mnie wciąga. Tym razem znowu mamy opowieść 2 torową bo i rozprawa jednak tym razem to Harry jest po stronie oskarżającej i mamy śledztwo, które łączy się z Harrym. Terry były agent FBI zostaje poproszony o konsultacje w dziwnej sprawie i wszystko prowadzi go do Boscha. Powiem szczerze,...

Świetny kryminał, świetna seria.

Świetny kryminał, świetna seria.

Wysłuchałem,akcja sama to przeciętna. Harry to według mnie zwyczajny policjant. Jakich wielu w literaturze. Ale podoba mi się tu,że.Nawet bogaty może być ukarany. Lubie audiobooki

Wysłuchałem,akcja sama to przeciętna. Harry to według mnie zwyczajny policjant. Jakich wielu w literaturze. Ale podoba mi się tu,że.Nawet bogaty może być ukarany. Lubie audiobooki

Uwielbiam takie sytuacje!
Odpalam audiobooka totalnie w ciemno. Nigdy nie słysząc nawet nazwiska autora, i nie znając tytułu.
Odpalam i już po kilku minutach wiem, że to jest właśnie to! To jest właśnie dobry kryminał.
Autor pokazuje sprawę z dwóch perspektyw. Detektywa, oraz osoby sporządzającej portret psychologiczny. Do tego spora dawka rozprawy sądowej i troszkę dylematów moralnych.
Bez hektolitrów przelanej krwi, bez superbohaterów, bez międzynarodowej mafii itp.
Dla mnie miodzio!!! Polecam.

Uwielbiam takie sytuacje!
Odpalam audiobooka totalnie w ciemno. Nigdy nie słysząc nawet nazwiska autora, i nie znając tytułu.
Odpalam i już po kilku minutach wiem, że to jest właśnie to! To jest właśnie dobry kryminał.
Autor pokazuje sprawę z dwóch perspektyw. Detektywa, oraz osoby sporządzającej portret psychologiczny. Do tego spora dawka rozprawy sądowej i troszkę...

Trochę w stylu Grishama, choć bardziej ukierunkowana na działania policji niż prawników. Szału nie ma, ale czyta się wartko.

Trochę w stylu Grishama, choć bardziej ukierunkowana na działania policji niż prawników. Szału nie ma, ale czyta się wartko.

Polecam!!

Polecam!!