Bardzo dobra, informatywna książka o relacjach. Stara, ale nadal ma dużo dobrych i wartościowych punktów!

Bardzo dobra, informatywna książka o relacjach. Stara, ale nadal ma dużo dobrych i wartościowych punktów!

"Wprowadzenie granic w małżeństwie na na celu zmianę i ocalenie związku. Rozwód nigdy nie powinien pełnić roli pierwszej granicy."
Blisko połowa małżeństw w ciągu pierwszego roku - dwóch rozpada się. Jest to duża tragedia dla tych ludzi. Nie potrafią się dogadać, mają problemy ze sobą nawzajem. Czy musi być tak zawsze?
Książka ta jest napisana w stylu chrześcijaństwa amerykańskiego, mimo to uważam, że każdy może i powinien z niej korzystać jako początek swojej drogi w uleczaniu własnego małżeństwa lub traktować ją jako świetny poradnik jeszcze przed zawarciem tego związku. Książka ta przekazuje bardzo mądre, a co najważniejsze, zdrowe zasady. Ogólnym jej przekazem jest zbudowanie relacji, w której wzajemnie z partnerem informujemy się o swoich uczuciach, troskach i problemach między sobą, z miłością i szacunkiem.
Mało jest małżeństw idealnych, jeżeli są w ogóle takie. Książka ta pomoże każdemu małżeństwu we wspólnej drodze przez życie, budowaniu zdrowych relacji. Nie czekaj, zacznij uzdrawiać siebie i swój związek już teraz.

"Wprowadzenie granic w małżeństwie na na celu zmianę i ocalenie związku. Rozwód nigdy nie powinien pełnić roli pierwszej granicy."
Blisko połowa małżeństw w ciągu pierwszego roku - dwóch rozpada się. Jest to duża tragedia dla tych ludzi. Nie potrafią się dogadać, mają problemy ze sobą nawzajem. Czy musi być tak zawsze?
Książka ta jest napisana w stylu chrześcijaństwa...

Nie przemawia do mnie....

Nie przemawia do mnie....

Książka została napisana z myślą o chrześcijańskich małżeństwach, ale POLECAM JĄ ABSOLUTNIE KAŻDEMU! Każdej osobie, której zależy na udanych relacjach z ludźmi, niezależnie od rodzaju relacji i światopoglądu.

Mimo iż nie lubię poradników to muszę przyznać, że ta książka jest naprawdę wartościowa. Można się przyczepić do jej formy, niektórym pewnie będą przeszkadzały cytaty z Biblii, ale dla mnie ważne jest przesłanie.

Najkrócej książkę można podsumować sentencją „wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka”. Aby wolność w relacji dwojga ludzi miała rację bytu konieczne jest wyznaczanie granic. Nie jest to proces ani łatwy ani przyjemny, ale gwarantuje zachowanie osobistej odrębności. Podstawą jedności w relacji są dwie pełne osoby. Dzięki temu, że obcujemy z kimś odmiennym od nas możemy się rozwijać.

Rolą związku w naszym życiu jest rozwój. Najczęściej rozwój nie dokona się jednak bez cierpienia, konfliktów i przeszkód, z którymi musimy się zmierzyć. Nie ma drogi na skróty. Dlatego autorzy odrzucają szczęście jako najwyższą z wartości w związku.

Bardzo podoba mi się, że autorzy podkreślają, iż proces zmian należy rozpocząć od siebie, a nie od partnera. Jest to podejście, które jest mi bliskie. Można o nim przeczytać w wielu książkach, ale w tej książce znalazłam praktyczne wskazówki jak można wprowadzić je w życie. Jest to książka z serii „Jak…?” z tą różnicą, że w tej książce znajduje się odpowiedź :P

Książka została napisana z myślą o chrześcijańskich małżeństwach, ale POLECAM JĄ ABSOLUTNIE KAŻDEMU! Każdej osobie, której zależy na udanych relacjach z ludźmi, niezależnie od rodzaju relacji i światopoglądu.

Mimo iż nie lubię poradników to muszę przyznać, że ta książka jest naprawdę wartościowa. Można się przyczepić do jej formy, niektórym pewnie będą przeszkadzały cytaty...

Dobra książka, na pewno bardzo pomocna dla małżeństw w kryzysie. Jest napisana w duchu "amerykańskiego chrześcijaństwa", co może niektórym przeszkadzać, ale jest naprawdę dobra, daje dużo do myślenia, wiele rozjaśnia. Pomaga zdjąć z ramion ciężar za wszystko i za wszystkich. Polecam!

Dobra książka, na pewno bardzo pomocna dla małżeństw w kryzysie. Jest napisana w duchu "amerykańskiego chrześcijaństwa", co może niektórym przeszkadzać, ale jest naprawdę dobra, daje dużo do myślenia, wiele rozjaśnia. Pomaga zdjąć z ramion ciężar za wszystko i za wszystkich. Polecam!

Jest książką ,którą się czyta z przyjemnością. Jednak potrzeba chwili zastanowienia i refleksji nad Sobą. Ale w ogólnym rozrachunku przynosi bardzo ciekawe spojrzenie na rzeczywistość ze strony Wybawiciela, który poświęcając się zaczyna narzekać i staje się ofiarą.I tutaj zaczyna się Trójkąt Uzależnienia. Kiedy wytyczamy samym sobie granice , stwarzamy środowisko umożliwiające partnerowi swobodny wybór i rozwój.:D Super, nie jest łatwa, ale przyjemna a co najważniejsze przynosi ukojenie.!

Jest książką ,którą się czyta z przyjemnością. Jednak potrzeba chwili zastanowienia i refleksji nad Sobą. Ale w ogólnym rozrachunku przynosi bardzo ciekawe spojrzenie na rzeczywistość ze strony Wybawiciela, który poświęcając się zaczyna narzekać i staje się ofiarą.I tutaj zaczyna się Trójkąt Uzależnienia. Kiedy wytyczamy samym sobie granice , stwarzamy środowisko...