Kolejna książka o stresie i jak sobie z nim poradzić . Nie mniej daje jakieś wskazówki i przykłady w tej tematyce. Jest do przeczytania , ale nie jest niczym innym niż inne poradniki o tej tematyce

Kolejna książka o stresie i jak sobie z nim poradzić . Nie mniej daje jakieś wskazówki i przykłady w tej tematyce. Jest do przeczytania , ale nie jest niczym innym niż inne poradniki o tej tematyce

Dla początkujących w temacie będzie doskonała, zwłaszcza, jeśli chodzi o zdiagnozowanie stresu. Autor fajnie pisze o komunikacji i zarządzaniu ludźmi tak, by zrobić to jak najmniej stresowo. :) Polecam zwłaszcza menedżerom!

Dla początkujących w temacie będzie doskonała, zwłaszcza, jeśli chodzi o zdiagnozowanie stresu. Autor fajnie pisze o komunikacji i zarządzaniu ludźmi tak, by zrobić to jak najmniej stresowo. :) Polecam zwłaszcza menedżerom!

Książka z serii "wyłudzacz pieniędzy" i "poprawiacz humoru" dla ludzi zakompleksionych, zagubionych. Napisana przez samozwańczego psychologa, "kołcza".
Roi się w niej od truizmów, z wielu rzeczy człowiek po prostu się śmieje, ale z zażenowania, aniżeli radości.
Jest w niej nieco ciekawostek, nieco historii wymyślonych przez autora, aby dopasować je do postawionych przez siebie tez. Fragmentami zaciekawia, aczkolwiek ogółem wymęczyła mnie ta lektura, a że jestem perfekcjonistą i zarazem masochistą pod względem kończenia tego, co zacząłem, więc obrałem sobie za cel dotrwanie do jej końca, tym bardziej, że był to prezent urodzinowy.
Czy czuję się bogatszy w wiedzę? Niekoniecznie. Mam nieodparte wrażenie, iż konkluzją autora, jako recepty na bezstresowe życie, jest kolokwialnie mówiąc "wisimitujstwo".
Dodatkowo, z jednej strony, jedną z jego bezcennych recept na stres jest "wypicie dobrej herbaty i zjedzenie ciastka", z drugiej "zastąpienie słodyczy przez warzywa typu seler naciowy i marchew". Czuję się teraz zagubiony.

Książka z serii "wyłudzacz pieniędzy" i "poprawiacz humoru" dla ludzi zakompleksionych, zagubionych. Napisana przez samozwańczego psychologa, "kołcza".
Roi się w niej od truizmów, z wielu rzeczy człowiek po prostu się śmieje, ale z zażenowania, aniżeli radości.
Jest w niej nieco ciekawostek, nieco historii wymyślonych przez autora, aby dopasować je do postawionych przez...

Co do zasady nie lubię tego typu poradników bo zawsze wydaje mi się że jest tam głównie masło maślane, ale ten wydaje mi się bardzo konkretny. Podoba mi się czytelna struktura książki, wyjaśnienie przyczyn występowania niektórych zachowań i sposobów radzenia sobie z różnymi objawami wynikającymi że stresu. Myślę że to ciekawa propozycja szczególnie dla osób pracujących pod szczególną presją.

Co do zasady nie lubię tego typu poradników bo zawsze wydaje mi się że jest tam głównie masło maślane, ale ten wydaje mi się bardzo konkretny. Podoba mi się czytelna struktura książki, wyjaśnienie przyczyn występowania niektórych zachowań i sposobów radzenia sobie z różnymi objawami wynikającymi że stresu. Myślę że to ciekawa propozycja szczególnie dla osób pracujących pod...

Nie istnieje uniwersalna rada na to, by niechciany stres zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale istnieją metody, które pozwalają wyćwiczyć umiejętność obniżania poziomu stresu i spychania go na boczny tor.

Książka „Zarządzanie stresem” autorstwa Mike’a Claytona to zebranie dobrych praktyk w zwięzłej formie. Każdy z opisanych tu rozdziałów zawiera wskazówki i ćwiczenia na to, jak radzić sobie z różnego rodzaju stresem, jaki nas spotyka w życiu codziennym. Nie ma tu „coachingowego” bełkotu, tylko zwykłe, życiowe porady i praktyki. Autor pomaga naprowadzić swój tok myślenia na siebie i to, co dobrego już osiągnęliśmy, uczy myśleć pozytywnie, a zarazem racjonalnie i logicznie, a także zwiększa pewność siebie i wiarę w samego siebie.
Warto do tego poradnika wracać w sytuacjach dla nas trudnych.

Nie istnieje uniwersalna rada na to, by niechciany stres zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale istnieją metody, które pozwalają wyćwiczyć umiejętność obniżania poziomu stresu i spychania go na boczny tor.

Książka „Zarządzanie stresem” autorstwa Mike’a Claytona to zebranie dobrych praktyk w zwięzłej formie. Każdy z opisanych tu rozdziałów zawiera wskazówki...

Autor nie tylko tłumaczy jak działa stres, ale daje praktyczne porady jak z nim się uporać. Ja z tego skorzystałem :)

Autor nie tylko tłumaczy jak działa stres, ale daje praktyczne porady jak z nim się uporać. Ja z tego skorzystałem :)

[Recenzja pochodzi z bloga: librimagistri.blogspot.com]

Na początku zaznaczam, że najlepszą metodą zapanowania nad stresem jest konsultacja z psychologiem lub pedagogiem. Jeśli zaś nasz problem jest mniejszy i chcemy spróbować go sami rozwiązać, nie widzę innego rozwiązania niż przeczytanie dobrej ksiązki. Można oczywiście porozmawiać z przyjacielem, ale jeśli brakuje mu wiedzy, to niestety nawet najlepsze chęci nie przyniosą pożądanych rezultatów.
Odniosłem wrażenie, że "Zarządzanie stresem..." jest skierowane głównie dla dyrektorów i kierowników. Przyznam się, że pominąłem jeden rozdział książki - "Zarządzanie stresem w pracy". Jest on poświęcony osobom zarządzającym pracą innych ludzi. Nie dotyczy mnie to, więc pozwoliłem sobie na ominięcie 20 stron.

Wiele osób zastanawia się pewnie, czy przeczytanie zwykłego poradnika może coś zmienić. Od razu odpowiadam. Przeczytanie NIC nie zmieni, kompletnie. Aby zauważyć jakiś pozytywny efekt po lekturze musimy wprowadzić przynajmniej część proponowanych zmian. Nie należy oceniać ćwiczeń (jeśli drogi Czytelniku nie jesteś oczywiście psychologiem lub osobą, która jest merytorycznie przygotowana do dysput o stresie i jego skutkach),ale je wykonywać.

Nie twierdzę naturalnie, że trzeba robić bezmyślnie wszystkie ćwiczenia. Pewnych praktyk zalecanych w książce nigdy nie podejmowałem i nie zamierzam tego zmieniać. W "Zarządzaniu stresem..." pojawiają się techniki relaksacyjne (i inne) sprzeczne z nauką Kościoła Katolickiego. W książce można zauważyć niechęć autora do wszelkiej religii, co moim zdaniem jest dużą wadą. Czytając poradnik oczekuję fachowych opinii, a nie prywatnych poglądów na temat chrześcijaństwa (a te wychodzą czasami na pierwszy plan).
Od strony technicznej książka jest bardzo dobrze przygotowana. Śliska okładka (miękka); skrzydełka spełniające doskonale funkcję zakładki oraz przejrzysty układ to tylko niektóre atuty. Przed każdym rozdziałem znajduje się wstęp - krótkie streszczenie, a na końcu podsumowanie (pozwala to na szybkie przypomnienie treści nawet po upływie pewnego czasu od lektury).

Szkoda tylko, że na notatki czytelnika przeznaczono tylko jedną stronę. Nigdy nie notuję w książkach długopisem, ale kilka kartek na zapisanie ołówkiem najważniejszych informacji i fragmentów na pewno by nie zaszkodziło.

Na samym końcu książki jest mały dodatek - 101 sposobów na obniżenie stresu. Część z nich jest naprawdę bardzo ciekawa np. "Przygaś światło", "Kup sobie prezent".

Początek książki to wyjaśnienie, czym jest stres i jakie są jego objawy. Nie jestem lekarzem, więc nie będę pisać na ten temat. Następnie dostajemy garść porad dotyczących kontroli nad fizjologicznymi reakcjami na stres. Poruszane są tu tematy m.in. dobrej postawy i odżywiania.

Kolejny rozdział traktuje o otoczeniu każdego człowieka i zorganizowaniu go, z czym bezpośrednio łączy się część czwarta nosząca tytuł "Kontrola nad czasem". Nie wiem czy jest to błąd autora czy tłumacza, ale to sformułowanie jest niewłaściwe. Nie można kontrolować czasu, podobnie jak nie można zarządzać czasem. Jedynie co możemy zrobić to zarządzać SOBĄ w czasie. Ta wpadka nie wpływa jednak na jakość porad. Uważam ten rozdział za najlepszy w książce. Bardzo żałuję, że jest tak krótki, ale mam nadzieję, że niedługo będę mógł przeczytać pozycję "Zarządzanie czasem", którą napisał ten sam autor.

A właśnie! Zapomniałem napisać coś o autorze. Pierwszy raz się z nim spotykam, więc ograniczę się do zamieszczenia notatki o nim znajdującej się na okładce:

Mike Clayton - konsultant i trener kadr zarządzających oraz wykładowca na Uniwersytecie w Manchesterze. Autor licznych książek o tematyce biznesowo-psychologicznej oraz współpracownik wielu dużych przedsiębiorstw (m.in. General Motors i Vodafone).

Wróćmy jednak do "Zarządzania stresem...". Kolejne rozdziały traktują o kontroli nad nastawieniem i nad mentalną reakcją. Podejmowany jest także temat zarządzania stresem spowodowanym zmianami i konfliktami. Piszę to w bardzo dużym skrócie, ponieważ tekst porusza tak wiele spraw, że nie można napisać tego w kilku zdaniach. Zainteresowanych zachęcam do sięgnięcia po całość.

Ostatni rozdział poświęcony jest pomocy innym dotkniętych podobnym problemem. Naprawdę niezły pomysł. Jeśli nauczymy się choć trochę panować nad negatywnymi skutkami stresu, warto podzielić się tym z drugim człowiekiem.

Czy jedna książka może rzeczywiście pomóc? Jednym tak, drugim nie. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedno jest pewne. Jeśli stres jest bardzo duży i jest rozciągnięty w czasie należy skonsultować się z wykwalifikowaną osobą. Nie zapominajmy, że stres jest przyczyną wielu chorób!

Na pewno lektura poradnika nikomu nie zaszkodzi. Nie zdążyłem jeszcze wprowadić w swoje życie większości zmian proponowanych przez autora. Zrozumiałem jednak, że kluczem do opanowania stresu jest zorganizowanie. Drżyjcie więc bałaganiarze :)

Uważam, że nie wszystkie książki są warte przechowywania na półkach. Do części po prostu nigdy już nie wrócimy, a one będą przez lata stać na regałach i zbierać kurz. Ta książka zajmie jednak u mnie odpowiednie miejsce. Z pewnością będę do niej wracać i wprowadzać w życie kolejne zmiany.

[Recenzja pochodzi z bloga: librimagistri.blogspot.com]

[Recenzja pochodzi z bloga: librimagistri.blogspot.com]

Na początku zaznaczam, że najlepszą metodą zapanowania nad stresem jest konsultacja z psychologiem lub pedagogiem. Jeśli zaś nasz problem jest mniejszy i chcemy spróbować go sami rozwiązać, nie widzę innego rozwiązania niż przeczytanie dobrej ksiązki. Można oczywiście porozmawiać z przyjacielem, ale jeśli brakuje mu...

http://literacka-kanciapa.blogspot.com/2012/07/recenzja-mike-clayton-zarzadzanie.html

http://literacka-kanciapa.blogspot.com/2012/07/recenzja-mike-clayton-zarzadzanie.html

Druga książka tego autora przeczytana przeze mnie i tak jak poprzednia - podobała mi się. Forma i język proste i przemawiające. Rady i ćwiczenia - raczej łatwe do zastosowania. Nie ma tu, jak w wielu amerykańskich poradnikach, różnych przedziwnych filozofii niedostosowanych do polskich realiów, dzięki czemu jest łatwa do przetrawienia :-)

Druga książka tego autora przeczytana przeze mnie i tak jak poprzednia - podobała mi się. Forma i język proste i przemawiające. Rady i ćwiczenia - raczej łatwe do zastosowania. Nie ma tu, jak w wielu amerykańskich poradnikach, różnych przedziwnych filozofii niedostosowanych do polskich realiów, dzięki czemu jest łatwa do przetrawienia :-)

Jak zapanować nad stresem?

Każdy w swym życiu doświadczył tego uczucia chociaż raz. Rozmowa kwalifikacyjna, nowa szkoła, ważne spotkanie... nowe miejsce. Stres, bo o nim mowa, zżera, pożera i pochłania. Jak zatem sobie z nim poradzić? ,,Zarządzanie stresem" i Mike Clayton - autor wielu książek z zakresu samorozwoju i technik efektywnego zarządzania własnym czasem i umiejętnościami.

Książka ma podtytuł: ,,Jak sobie radzić w trudnych sytuacjach" i po przeanalizowaniu zawartych wewnątrz treści można dojść do wniosku, że oddaje on w pełni zawartość tejże pozycji. Autor zabiera czytelnika w podróż po naturze współczesnego, zabieganego człowieka. Stres dopada każdego, często bywa motywujący, ale w większości przypadków skutecznie utrudnia życie. Clayton rozpoczyna od wyjaśnienia zjawiska stresu, objawów, dobrych i złych stron zachowań stresowych, a nawet wspomina o typach osobowości. Nie znajdziemy tu jednak suchej teorii i naukowych zawirowań. Clayton bardzo płynnie przechodzi od jednego zagadnienia do drugiego, a przy tym stara się przede wszystkim postawić na przekaz. Być może dlatego większość jego teorii jest poparta ćwiczeniami, zadaniami, czy też przykładowymi opowieściami. Wśród testów jest na przykład zbadanie swojego poziomu stresu, czy przynależności do danego typu osobowości. Są też zadania praktyczne i wymagające odłożenia książki na bok i przesiadki na dywan lub specjalną matę. Ćwiczenia pochodzą ze wschodnich sztuk walki, niektóre zahaczają o medytację; są wymagające odrobinę zaangażowania, a są i takie, które można wypraktykować od razu. Zadania te są jedynie uzupełnieniem i nawet, jeśli ktoś ze względu na wyznawaną wiarę nie chce wnikać we wschodnie techniki medytacyjne (lub też kondycja mu nie będzie pozwala na dane ćwiczenia),może swobodnie korzystać z werbalnej wiedzy autora zawartej w jego pracy. Z książki dowiemy się wielu nowych rzeczy, czasem nawet innowacyjnych dla laika, ale potwierdzonych i zbadanych przez naukowców. Interesujący wydaje mi fakt wpływu pozycji ciała na stres. Autor radzi jakie postawy wybierać, jak korygować te niewłaściwe. Ponadto Clayton dał kilka porad na skuteczne zapanowanie nad czasem, odpowiednie planowanie, urządzanie swojej przestrzeni pracy, czy też wskazał na oddziaływanie na organizm barw, dźwięków, czy też przedmiotów. Autor dokładnie bada metody zapobiegania stresowi i udowadnia, że można się go pozbyć w zarodku, a nawet do niego nie dopuścić. Pisarz idzie nawet dalej i pomaga nam zapanować nie tylko nad emocjami u siebie, ale i u innych. Dzięki temu otrzymujemy ,,instrukcję" krok po kroku na przeprowadzenie mediacji, czy też rozwiązanie czyjegoś problemu.Z książką warto się zapoznać choćby z tego powodu, aby poznać wewnętrzne mechanizmy rządzące człowiekiem, czy też emocje wyrażane poprzez gesty, ruchy, mimikę, czy pozycję ciała.

(http://bibliotekamysli.blogspot.com/)

Jak zapanować nad stresem?

Każdy w swym życiu doświadczył tego uczucia chociaż raz. Rozmowa kwalifikacyjna, nowa szkoła, ważne spotkanie... nowe miejsce. Stres, bo o nim mowa, zżera, pożera i pochłania. Jak zatem sobie z nim poradzić? ,,Zarządzanie stresem" i Mike Clayton - autor wielu książek z zakresu samorozwoju i technik efektywnego zarządzania własnym czasem i...