Kolekcjoner światów
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Der Weltersammler
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2014-02-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-28
- Liczba stron:
- 486
- Czas czytania
- 8 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373924659
- Tłumacz:
- Ryszard Turczyn
Z osobą bohatera Kolekcjonera światów, brytyjskiego podróżnika Richarda Francisa Burtona (1821–1890),Ilja Trojanow zetknął się już w dzieciństwie, spędzonym w Nairobi. Zafascynowany tą postacią, po dwudziestu latach wyjechał do Bombaju, by zaczynając od tego miasta, podążyć śladami Burtona i napisać o nim książkę. Tak właśnie powstała niesłychanie barwna, beletryzowana biografia tego ekscentryka, poszukiwacza przygód, szpiega, dyplomaty, podróżnika, odkrywcy, antropologa, geografa, lingwisty, tłumacza, mistrza fechtunku i erotomana, niestrudzenie próbującego pojąć i oswoić kolejne obce kultury, w które wnikał – w myśl owidiańskiej zasady: omne solum forti patria est (mężnemu każdy kraj jest ojczyzną). Był człowiekiem niezliczonej ilości talentów i niezwykłej wprost odwagi, a we wszystkim, co robił, zawsze pragnął dotknąć granic niemożliwego lub przynajmniej niedozwolonego. Wyrafinowana kompozycyjnie, kipiąca orientalnym bogactwem języka powieść wprowadza nas w widziane oczami Burtona tajniki hinduizmu, islamu i afrykańskich wierzeń, pozwala udać się wraz z nim w głąb Afryki na poszukiwania źródeł Nilu, a także w głąb sufickich mądrości, odsłaniających najgłębszą prawdę o istnieniu. Dzięki narracyjnemu mistrzostwu Trojanowa w trakcie lektury wręcz namacalnie odczuwamy rozpaczliwy, niedający się niczym zaspokoić głód poznania, jakim naznaczona była pełna dramatycznych zakrętów podróż Francisa Burtona przez życie, Życie pojmowane jako nieustające definiowanie na nowo swojej tożsamości kulturowej i tożsamości jako człowieka.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 87
- 22
- 11
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
"...on był jak stary słoń, który odłączył się od stada i zawsze sam pije wodę z wodopoju ."
Nazywał się Richard Francis Burton (1821-1890). Jako brytyjski oficer i dyplomata przemierzył tysiące kilometrów na pięciu kontynentach poznając od podszewki wiele kultur i religii. Przez całe życie chłonął wiedzę o świecie i ludziach systematycznie opisując swoje podróże. Opanował 29 języków i przetłumaczył wiele tekstów na język angielski Jako pierwszy Brytyjczyk dotknął niezbadanego i zakazanego w Mekce i Hararze. Życie poświęcił kolekcjonowaniu doświadczeń i poszukiwaniu prawdy.
Nic dziwnego, że człowiek o tak wyjątkowym życiorysie stał się bohaterem beletryzowanej biografii. W "Kolekcjonerze światów" Iilja Trojanow opisał jedynie część barwnego i niebezpiecznego życia sir Richarda F. Burtona ( tytuł szlachecki otrzymał z nadania królowej Wiktorii w 1886 r.) - mianowicie lata jego młodości 1842 - 1858.
Powieść podzielona jest na trzy części poświęcone kolejno: siedmioletniej służbie w Indiach Brytyjskich, rocznemu pobytowi na Bliskim Wschodzie, oraz wyprawie do źródeł Nilu w 1857r. Całość spina klamra ostatnich chwil życia głównego bohatera. Fabuła, poprowadzona w narracji zmiennej, opiera się w sporej części na relacjach osób, które pozostawały z Burtonem w dość bliskich relacjach i były świadkami wielu istotnych wydarzeń. Ta subiektywna perspektywa jest niezmiernie ciekawa, zwłaszcza, że pokazuje punkt widzenia przedstawicieli wielu kręgów kulturowych.
Indie Brytyjskie
To chyba najtrudniejsza część powieści. Czytelnik czuje się trochę tak, jak oficer Burton po zejściu z pokładu statku w porcie w Bombaju. Otacza go chaos, wielość postaci, narracji, obca mowa. Autor z premedytacją używa słów i zwrotów w językach hindi, gudźarati, sanskrycie czy arabskim, a ich znaczenia należy szukać w słowniczku na końcu książki. Lektura wymaga od czytelnika uwagi i odpowiedniego skupienia. W tej części poznajemy drogi rozwoju intelektualnego i duchowego Burtona, sposoby zaspokajania jego "głodu" poznania i doświadczania, podziw wzbudza odwaga i bezkompromisowość w osiąganiu celów. W Indiach rozwijają się cechy stanowiące o wyjątkowości sahiba Burtona.
Arabia
Fascynująca opowieść o pobycie w Kairze i pielgrzymce do Mekki pod fikcyjną tożsamością. W tej części obserwujemy kolejne religijne doświadczenia nieustraszonego Brytyjczyka, trudy i przebieg hadżu: podróż przez pustynię, modły w Wielkim Meczecie i na Górze Arafat, kamienowanie diabła, wielkie szlachtowanie. Poznajemy mentalność muzułmanów, założenia ich wiary oraz kulturę islamską. Równocześnie toczy się interesujący wątek dotyczący przebiegu śledztwa prowadzonego przez gubernatora Wysokiej Porty w sprawie "tajnej misji" Burtona, o której zrobiło się głośno po jego powrocie do Anglii i publikacji wspomnień z podróży.
Afryka Wschodnia
Opis ostatniej - w tej powieści - wyprawy, której celem było dotarcie do białych plam na mapie czyli Wielkich Jezior Afrykańskich i rozwiązanie zagadki źródeł Nilu. Burton wyruszył na ekspedycję w towarzystwie swojego rodakia Johna H. Speke'a. Znów prócz relacji narratora pojawia głos uczestnika i współtowarzysza wszystkich trudów tej wyprawy - przewodnika Sidiego Mubaraka Bombaja. Jest to niezwykle przejmujący obraz Afryki, widzianej oczami białego odkrywcy jak i czarnego niewolnika. Ta część to arena zmagań bohaterów z granicami ludzkiej wytrzymałości fizycznej i psychicznej, walk z chorobami i bezwzględną przyrodą, ale także realia świata handlarzy niewolników i rdzennych mieszkańców Afryki.
Trojanow w "Kolekcjonerze światów" pokazał odwieczne i niepokonalne ograniczenia ludzkości wynikające z różnorodności, podziałów i granic, religii i tradycji, zakazów i nakazów, skutków wszechobecnej żądzy pieniądza. Kilka z tych murów udało się sforsować otwartym umysłem, szacunkiem i znajomością języków obcych wyjątkowemu człowiekowi, który ciągle przesuwał granice poznania i zrozumienia , a nazywał się Richard Francis Burton.
Polecam.
"...on był jak stary słoń, który odłączył się od stada i zawsze sam pije wodę z wodopoju ."
więcej Pokaż mimo toNazywał się Richard Francis Burton (1821-1890). Jako brytyjski oficer i dyplomata przemierzył tysiące kilometrów na pięciu kontynentach poznając od podszewki wiele kultur i religii. Przez całe życie chłonął wiedzę o świecie i ludziach systematycznie opisując swoje podróże....
Pamiętacie postać Leonarda Zeliga z filmu Woody Alena ? Zelig miał niesamowitą zdolność zmieniania swej powierzchowności i przyjmowania poglądów ludzi, wśród których przebywał.
I nie miało znaczenia w jakich kręgach się obracał.
W przypadku bohatera książki „Kolekcjoner światów” Richarda Francisa Burtona przyjmowanie charakterystycznych dla określonego środowiska zachowań nie było dziełem przypadku, lecz wynikiem ciężkiej pracy i ogromnego wysiłku. Jako młody oficer Kompanii Wschodnioindyjskiej trafił do garnizonu w którym niewiele się działo. Inni brytyjscy oficerowie próbowali w Indiach utworzyć namiastkę Wielkiej Brytanii, przed którą Burton uciekł. Monotonia służby oraz wrodzona ciekawość świata skłoniła go do podjęcia próby zrozumienia kraju w którym się znalazł. Jako Brytyjczyk czyli obcy, a do tego okupant na poznanie wszystkich tajemnic Dekanu nie miał żadnych szans. Zaczął więc intensywnie uczyć się lokalnych języków. Początkowo – aby rozwinąć swoją karierę w służbie Kompanii, później już jednak dla siebie samego. Najpierw zgłębia z pomocą nauczyciela kulturę i tajniki hinduizmu, po zmianie miejsca stacjonowania – również kulturę islamu.
Korzystając ze swych nowo nabytych umiejętności wtapia się w lokalną społeczność, a od pewnego momentu zaczyna służyć jako szpieg generała Dapiera.
Jednak, mimo tego, że nie zapomina, kim jest wykrywając siatkę szpiegowską wrogich Brytyjczykom muzułmanów i poznając kanały przepływu informacji, co ma niebagatelny wpływ na bezpieczeństwo operacji prowadzonych przez wojska kolonialne, nie chce wydać swoich informatorów.
Trafia razem z nimi do więzienia i nawet poddawany torturom nie chce ujawnić kim jest w rzeczywistości. Aby być w pełni wiarygodnym w środowisku muzułmańskim nie dość, że uczy się modlitw oraz Koranu na pamięć, to dodatkowo poddaje się obrzezaniu.
Takie podejście budzi głęboką nieufność przełożonych, którzy zaczynają powątpiewać w czystość intencji Richarda.
Relacje o przemianie Richarda Francisa Burtona czerpiemy z jego własnych listów, bądź fragmentów książki pisanych w pierwszej osobie.
Jednak znacznie więcej informacji dotyczących Indii dostarcza jego służący, którego po powrocie do Europy Burton zwolnił ze służby. Naukaram, bo tak ma imię ów sługa, po powrocie do Indii udaje się do lahiji – czyli pisarza listów i tam, aby przygotować swój list polecający dla jakiegoś nowego brytyjskiego oficera snuje opowieść o swej pracy dla Burtona.
Część druga to relacja z dochodzenia prowadzonego przez wysokich urzędników Wysokiej Porty po ukazaniu się wydanej przez Brytyjskie Towarzystwo Geograficzne wielotomowej opowieści o hadżu pióra.... Richarda Francisa Burtona. Dochodzenie dotyczy kwestii niezmiernie istotnych. Czy Burton jest sprytnym szpiegiem niewiernych, po co odbył pielgrzymkę do Mekki i jakie mogą być tego konsekwencje.
Jest to, tak jak w części pierwszej, również przeplatane fragmentami pisanymi w pierwszej osobie.
Następnym światem, trafiającym do kolekcjonerskiego zestawu Burtona jest czarna Afryka.
A wiecie, co w tej historii jest najlepsze?
To, że Ilja Trojanow nie wymyślił postaci Richarda Francisa Burtona.
To postać jak najbardziej autentyczna, a Autor z opowieściami o tym niezwykłym podróżniku zetknął się w latach dziecięcych podczas pobytu w Kenii.
Nie jest to, oczywiście, biografia, lecz oparta na prawdziwych zdarzeniach beletrystyka, ze wszech miar godna uwagi dla każdego, kto w jakimś sensie jest również „kolekcjonerem światów” a nie jedynie stałym rezydentem przybasenowych barów robiącym sobie selfie pod hotelowymi palmami.
Pamiętacie postać Leonarda Zeliga z filmu Woody Alena ? Zelig miał niesamowitą zdolność zmieniania swej powierzchowności i przyjmowania poglądów ludzi, wśród których przebywał.
więcej Pokaż mimo toI nie miało znaczenia w jakich kręgach się obracał.
W przypadku bohatera książki „Kolekcjoner światów” Richarda Francisa Burtona przyjmowanie charakterystycznych dla określonego środowiska zachowań...
Okładka nie wyglądała zbyt zachęcająco,sięgając po nią myślałam,że będzie nudna.Okazała się jedną z najlepszych książek jakie ostatnio czytałam!
Bohater książki Richard Francis Burton był fascynującym człowiekiem. Żolnierz,podrożnik,dyplomata,szpieg,odkrywca,geograf,antropolog.Jego życie było wielką podróżą mającą na celu poznanie i zrozumienie świata.
Książka mistrzowsko napisana i mistrzowsko przetłumaczona.Czysta przyjemność czytania.
Wspaniała!
Okładka nie wyglądała zbyt zachęcająco,sięgając po nią myślałam,że będzie nudna.Okazała się jedną z najlepszych książek jakie ostatnio czytałam!
więcej Pokaż mimo toBohater książki Richard Francis Burton był fascynującym człowiekiem. Żolnierz,podrożnik,dyplomata,szpieg,odkrywca,geograf,antropolog.Jego życie było wielką podróżą mającą na celu poznanie i zrozumienie świata.
Książka mistrzowsko...
Nie jest to pozycja łatwa, prosta, nie da się jej szybko przeczytać, ale warto poświecić jej czas i wysiłek.
Bohaterem jest brytyjski podróżnik Sir Richard Francis Burton, który żył w latach 1821–1890. Był jednym z najbarwniejszy ludzi swojej epoki, podróżnikiem, kolekcjonerem, poszukiwaczem przygód, szpiegiem, dyplomatą, a na pewno kimś niebanalnym, odstającym od swojej epoki. Posiadał wiele talentów, nie potrafił skoncentrować się tylko na jednej rzeczy. Jednak to co robił starał się robić zawsze jak najlepiej, dawać z siebie wszystko.
Kolekcjoner światów to niezwykle barwny, plastyczny i przemawiający do czytelnika opis podróży, jaką Burton odbył w trakcie służby w Kompanii Wschodnioindyjskiej. Oficjalnie służył królowej. Przybywał do kolejnych brytyjskich kolonii żeby skontrolować stan funkcjonowania placówki i sprawować pieczę nad miejscową ludnością. Poza protokołem badał, poznawał, zgłębiał miejscową ludność, jej obyczaje, kuchnię, język, wierzenia. Odbył wiele wypraw, niektóre dalekie, egzotyczne, jak np. do źródeł Nilu, szlakiem karawan przez pustynię. W 1854 roku przebrany za Araba, dostał się, jako pierwszy Europejczyk, do zamkniętego miasta w Somalii i odbył szereg spotkań z miejscowymi prominentami. Po dziesięciu dniach wrócił – samotnie wędrując przez pustynię. W latach 1877-1882 brał udział w wyprawach w poszukiwaniu złota na Bliskim Wschodzie i w Ghanie. Wielokrotnie był ranny, ciężko chory, a nawet sparaliżowany. Nic jednak nie potrafiło go powstrzymać. Był pierwszym Brytyjczykiem, który dotarł do Mekki i Harar w Etiopii. Był też pierwszym podróżnikiem, który przedsięwziął podróż do źródeł Nilu ze wschodniego wybrzeża Afryki. Był wielkim poliglotą, znał 29 języków obcych i 11 dialektów. Napisał wiele książek o swych odkryciach.
Za sprawą swoich poczynań zdecydowanie odstawał od swoich rodaków, których nadrzędnym celem było powrócić z kolonii z jak największą ilością skarbów, gotówki. Burton owszem także chciał zarabiać, jednak jego priorytetem była pomoc rdzennym mieszkańcom i poznanie ich oraz ich kultury. Jednak poznanie czasami związane jest z przejęciem. Burton zbytnio zbliżając się do lokalnej ludności przejął od niej część zwyczajów, co w efekcie doprowadziło do jego kuriozalnych zachowań i wyglądu. Na czym one polegały? Tego nie zdradzę. Gorąco zachęcam do sięgnięcia po książkę. Trojanow zafascynowany swoim bohaterem ukazał go w sposób wyjątkowy. Kolekcjoner światów to częściowo biografia, częściowo powieść awanturnicza, a częściowo studium niebanalnej jednostki. Pisarz używa przy tym wspaniałego języka, który w połączeniu z rysem bohatera i zręcznym piórem dał wspaniałą, porywającą książkę.
Książkę czyta się dosyć na raty, fragmentami. Życie Burtona nie było łatwe, niebagatelną rolę odegrały w nim kolonie na Wschodzie. Stąd w Kolekcjonerze... duża ilość nawiązań do kultur bliskowschodnch. Moim zdaniem jest to jednak dodatkowe ubarwienie i atut opowieści, który sprawia, iż Kolekcjonera światów czyta się niczym baśń z 1001 nocy. Zachęcam do sięgnięcia po tę niezwykłą książkę.
Nie jest to pozycja łatwa, prosta, nie da się jej szybko przeczytać, ale warto poświecić jej czas i wysiłek.
więcej Pokaż mimo toBohaterem jest brytyjski podróżnik Sir Richard Francis Burton, który żył w latach 1821–1890. Był jednym z najbarwniejszy ludzi swojej epoki, podróżnikiem, kolekcjonerem, poszukiwaczem przygód, szpiegiem, dyplomatą, a na pewno kimś niebanalnym, odstającym od swojej...
Był typowym homo viatorem. Stale w podróży po orientalnych krajach poznawał język, kulturę i zwyczaje mieszkańców Indii Brytyjskich, Arabii, Afryki Wschodniej, czy Ameryki Południowej. Dzięki swoim owocnym ekspedycjom odebrał z rąk królowej Wiktorii tytuł szlachecki. Co więcej, jego biografia tak zafascynowała pewnego pisarza, że postanowił uczynić go bohaterem swojej powieści. Tym, który podjął się tego wyzwania był Ilija Trojanow, zaś sportretowanym przez niego podróżnikiem był nie kto inny, jak sam sir Richard Francis Burton.
"Kolekcjoner światów" to zapis niebywałej podróży do najdalszych zakątków Ziemi, jaką Burton odbył w służbie Kompanii Wschodnioindyjskiej. Oficjalnie przybywał do kolejnych miejsc po to, by z ramienia królowej brytyjskiej sprawować kontrolę nad miejscową ludnością. Jego prywatny cel był jednak inny. Pragnął on nie tylko do głębi poznać kulturę kraju, w którym przebywał, ale również odkryć nieznane Europejczykom miejsca i na wieki zapisać się w historii świata.Beletryzowana opowieść o życiu Burtona i jego misji, choć utkana z prawdy i fikcji, niemal od pierwszej strony wprowadza nas w rzeczywistość Orientu, którą zarówno XIX-wieczny, jak i współczesny mieszkaniec Europy pochłania wszystkimi zmysłami.
Książka Trojanowa nie byłaby jednak tak znakomita, gdyby nie wkład autora w poznanie biografii swojej postaci. Pisarz niemal od lat młodości zafascynowany osobą słynnego podróżnika postanowił odtworzyć wędrówkę Burtona po świecie, nie szczędząc nam przy tym szczegółów z życia prywatnego tego szlachcica. By oddać klimat miejsc, w których przebywał pułkownik, posłużył się orientalnym słownictwem, chętnie wykorzystując zwroty wprost z literatury arabskiej. Dzięki tym zabiegom Trojanow uczynił "Kolekcjonera światów" powieścią, która wymyka się jakiejkolwiek klasyfikacji typologicznej. Elementy literatury podróżniczej, obyczajowej i fragmenty zapisków pamiętnikarskich znakomicie korespondują w niej z wątkami miłosnymi tworząc obraz XIX-wiecznego styku kulturowego, który powstał za sprawą europejskiego kolonializmu.
Historię opisaną przez Iliję Trojanowa trzeba poznawać stopniowo, niespiesznie wertując karty powieści. Jest to bowiem lektura niełatwa. Przesycona nawiązaniami do arabskiej, indyjskiej i afrykańskiej kultury, wymaga od czytelnika skupienia i pełnego zaangażowania. Są rozdziały, w których losy Burtona pochłaniają nas bez reszty i nie pozwalają ani na chwilę odpocząć od literackiej wędrówki. Są i takie fragmenty, które czytamy z wielkim zażenowaniem. I dobrze, bo taka właśnie powinna być powieść - pełna ukrytych emocji czekających na odpowiedni moment, by dosięgnąć czytelnika i nie pozwolić mu zapomnieć o poznanych wydarzeniach.
Powieść Iliji Trojanowa to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam. Autor w sposób niebywały dokonał demitologizacji swego bohatera i uczynił z Burtona człowieka z krwi i kości, którego losy przypominają koleje życia postaci rodem z XVIII- wiecznych powieści awanturniczych. "Kolekcjoner światów" wprowadził do literatury biograficznej powiew świeżości i tym samym udowodnił, że prawdziwa opowieść o sławnej postaci nie musi być wiernym odwzorowaniem jej życia, a wręcz przeciwnie, nabiera wartości dopiero wtedy, kiedy luki w życiorysie uzupełnimy przy pomocy wyobraźni.
Wszystkim miłośnikom niebanalnych powieści i pasjonatom odległych krain polecam "Kolekcjonera światów", a sama czekam już na kolejne przekłady dzieł tego pisarza.
Był typowym homo viatorem. Stale w podróży po orientalnych krajach poznawał język, kulturę i zwyczaje mieszkańców Indii Brytyjskich, Arabii, Afryki Wschodniej, czy Ameryki Południowej. Dzięki swoim owocnym ekspedycjom odebrał z rąk królowej Wiktorii tytuł szlachecki. Co więcej, jego biografia tak zafascynowała pewnego pisarza, że postanowił uczynić go bohaterem swojej...
więcej Pokaż mimo toŁadny język, ciekawa okładka, atrakcyjne wydanie, ale w treści nie mogłam się odnaleźć.
Ładny język, ciekawa okładka, atrakcyjne wydanie, ale w treści nie mogłam się odnaleźć.
Pokaż mimo to