Poligon

Okładka książki Poligon Henryk Derus
Okładka książki Poligon
Henryk Derus Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
150 str. 2 godz. 30 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
150
Czas czytania
2 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377223819
Tagi:
poligon
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
186
179

Na półkach:

Chyba oczekiwałam od tej książki zbyt wiele.
Po przeczytaniu jej krótkiego opisu, myślałam, że trzymam w ręku dramat o walce z nałogiem, upadku człowieka, opisy nieludzkich zachowań motywowanych przez alkohol... Hm..Nic z tych rzeczy.
Książka o dosyć ciekawej, kontrowersyjnej tematyce. Zamysł całkiem dobry. Wykonanie też. Ale mimo wszystko czegoś zabrakło... Przez 148 stron poznajemy perypetie "kumpli spod sklepu", którzy pozbawieni rodzin i perspektyw życiowych, swoje dni obracali dookoła tego, kto przyjdzie pod sklep pani Kazi lub na tytułowy poligon i "poratuje" butelką "mózgotrzepa". Lekkie opisy, z humorystycznym wydźwiękiem.
Z jednej strony dla czytelnika obraz alkoholika umierającego w rowie to sytuacja drastyczna, z drugiej strony autor przedstawił ją w taki sposób, że nie do końca się tym przejmujemy i wertujemy dalej, ze spokojem strony, traktując temat- jakby go nie było albo przynajmniej nie był on istotny.

To powieść o "kulturalnych żulach"- którzy pomimo swojego nałogu, zawsze są mili, pomocni, przyjacielscy, nie żywią urazy. Alkohol pomaga im się zjednoczyć, rozwiązuje problemy, pobudza myślenie i kreatywność.

Puenta ... średnia i mało pouczająca.
Każdy ma prawo pić i się staczać. Ok, super. Każdy jest kowalem swojego losu- ok, ale na podstawie tej powieści widzimy powielanie schematów rodzic-dziecko; które czy w tamtej sytuacji, czy w obecnym świecie jest po prostu groźne.
Według autora prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu ratuje życie podczas kolizji, natomiast osoba trzeźwa umiera - to było kiepskie i nie wiem, czy każdy odbierze to jako pijackie żarty, a nie przeczyta tej lektury na poważnie.

Daję słabą ocenę, bo trochę się zawiodłam.
Czy polecam? Niekoniecznie. Można przeczytać, poznać inną perspektywę - życie oczami alkoholika; ale nie liczyć na zbyt wiele.
Niestety.

Chyba oczekiwałam od tej książki zbyt wiele.
Po przeczytaniu jej krótkiego opisu, myślałam, że trzymam w ręku dramat o walce z nałogiem, upadku człowieka, opisy nieludzkich zachowań motywowanych przez alkohol... Hm..Nic z tych rzeczy.
Książka o dosyć ciekawej, kontrowersyjnej tematyce. Zamysł całkiem dobry. Wykonanie też. Ale mimo wszystko czegoś zabrakło... Przez 148...

więcej Pokaż mimo to

avatar
966
394

Na półkach: , , ,

Dziś zapraszam Państwa do Badziejowic - krainy samogonem i mózgotrzepem płynącej, w której swoją codzienną egzystencję wiedzie czterech nietypowych kawalerów. Alfabeta, Chrypa, Kinol i Kędzierzawy są bohaterami debiutanckiej powieści Henryka Derusa o iście wojskowym tytule "Poligon". To właśnie dzięki nim poznacie blaski i cienie wiejskiego życia. Jesteście gotowi na dużą dawkę śmiechu? No to zaczynamy!


Badziejowice to jedno z tych miejsc, w których czas zatrzymał się na szalonych, acz ubogich latach PRL-u. Wiecznie żywą pamiątką po polsko-radzieckiej przyjaźni jest sklep wielobranżowy, w którym prym wiedzie wątpliwej już młodości - pani Kazia. Oprócz tego handlowego przybytku we wsi pozostało również po czasach komuny powszechne pijaństwo. Niemal każdy osobnik płci męskiej pomieszkujący w tej wymownej miejscowości z przyjemnością "zagląda do kieliszka". Nie dziwi więc fakt, że naszych czterech czołowych bohaterów to alkoholicy z krwi i kości. Przedstawmy pokrótce ich biografię, by zrozumieć, dlaczego każdego dnia wspólnie topią oni swoje smutki przy pomocy napojów wyskokowych.

Czesio Kuciapa to pierwszy kawaler, którego prezentuje nam narrator "Poligonu". Chłopak od młodych lat przeznaczony przez ojca do uprawy roli, nie miał okazji poznać zalet i wad systemu edukacji, a jego osobistym sukcesem była umiejętność podpisania się imieniem i nazwiskiem na urzędowych dokumentach. Wcześnie osierocony stał się pośmiewiskiem całej wsi, która mianowała go Alfabetą. Do tej biednej badziejowickiej duszyczki bardzo szybko dołącza Antoni Pomietlarz - syn grabarza, który nie odziedziczył zawodowej smykałki po ojcu. Po śmierci rodziców Antka można częściej spotkać pod sklepem pani Kazi niż we własnym gospodarstwie. Jego chrapliwy głos wielokrotnie był powodem do żartu miejscowych pijaczków i przyczynił się do powstania pseudonimu Chrypa. Do tej pary życiowych ofiar dodać należy jeszcze Alfreda Pindaka vel Kędzierzawy, u którego włosów na głowie nie uświadczysz i Anatola Ciemięgę vel Kinol, którego znakiem szczególnym jest kartoflany nos. Ta czwórka badziejowiczan widziana najczęściej na ławce pod sklepem pani Kazi, przenosi się z czasem na tytułowy "Poligon", gdzie przeżywają różnego typu alkoholowe perypetie. Jesteście ciekawi, co może przydarzyć się naszym bohaterom? W takim razie poświęćcie kilka godzin na lekturę tej krótkiej, a zarazem genialnej powieści!

Przyznam, że wybrałam debiutancką książkę Henryka Derusa głównie ze względu na jej okładkę autorstwa Przemysława Ławniczaka. Cztery kolorowe butelki po napojach wysokoprocentowych postawione na ławce wydają się proste, a zarazem niezwykle interesujące. Stoją koślawe jak życiorysy bohaterów "Poligonu". Każdy z nich jest inną butelką, a jednak łączy ich beznadziejna egzystencja i alkoholowy nałóg. Trzeba jednak dodać, że nie tylko okładka tej książki jest bardzo przemyślana. Historia chłopców z Badziejowic wprost rzuca czytelnika na kolana. Tym doświadczonym przez los bohaterom ciągle zdarzają się komiczne przygody, które wywołują u odbiorców salwy śmiechu. Godziny spędzone przez tych "czterech wspaniałych" na miejscowej łące za sklepem nazwanej "Poligonem", pozostaną na długo w Waszej czytelniczej pamięci. Dodatkową atrakcją tej książki jest indywidualny język naszych wiejskich bohaterów, który czyni ich prawdziwymi literackimi celebrytami. To nic, że jeden sepleni, drugi nie wie, co to zdanie podrzędnie złożone, a dwóch pozostałych nie stroni od przekleństw. Razem tworzą tak wybuchową mieszankę, że nie sposób powstrzymać śmiechu.

Książka ma jednak jeden poważny minus, który należy wytknąć debiutującemu twórcy. "Poligon" jest po prostu zbyt krótki. Kolejne, zabawne przygody naszych literackich ciamajd nieuchronnie zbliżają do końca tej powieści, a nam pozostaje tylko mieć nadzieję, że autor dopisze ciąg dalszy perypetii Alfabety, Chrypy, Kędzierzawego i Kinola. Mam nadzieję, że na dalsze losy tych panów nie będziemy musieli zbyt długo czekać. Ze swojej strony dodam tylko, że "Poligon" to lektura dla czytelnika w każdym wieku. Nawet moi rodzice byli zachwyceni tymi nietuzinkowymi mieszkańcami Badziejowic.

Gorąco polecam!

Dziś zapraszam Państwa do Badziejowic - krainy samogonem i mózgotrzepem płynącej, w której swoją codzienną egzystencję wiedzie czterech nietypowych kawalerów. Alfabeta, Chrypa, Kinol i Kędzierzawy są bohaterami debiutanckiej powieści Henryka Derusa o iście wojskowym tytule "Poligon". To właśnie dzięki nim poznacie blaski i cienie wiejskiego życia. Jesteście gotowi na dużą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
2

Na półkach: , ,

Opowieść o losach czwórki bohaterów których sens życia kręci się wokół alkoholu.
Autor z dociekliwością bystrego obserwatora , bez zakłamania pokazuje
mentalność , zwyczaje i pokrętny sposób myślenia bohaterów. W tle
toczy się wiejskie życie i kolejne wydarzenia, których trafność opisu
niejednokrotnie zaskakuje. Czy warto ją przeczytać ? Książka potrafi rozbawić i mimo humoru i
lekkości potrafi dać do myślenia . Myślę, że warto bo
książka pomysłowa o przewrotnym temacie. Niejedna
osoba rozpozna podobieństwo zdarzeń i klimatów opisywanych historii do tego z czym wielu z nas zetknęło się niejednokrotnie i może uświadomi niejednemu czytelnikowi fakty z własnego życia których do tej pory nie zauważali.
Myśłe, że warto przeczytać coś niebanalnego i oryginalnego.

Opowieść o losach czwórki bohaterów których sens życia kręci się wokół alkoholu.
Autor z dociekliwością bystrego obserwatora , bez zakłamania pokazuje
mentalność , zwyczaje i pokrętny sposób myślenia bohaterów. W tle
toczy się wiejskie życie i kolejne wydarzenia, których trafność opisu
niejednokrotnie zaskakuje. Czy warto ją przeczytać ? Książka potrafi rozbawić i mimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
496
228

Na półkach: , ,

Kiedy przeczytałam opis „Poligonu”, przed oczami stanął mi obraz ławeczki z serialu „Ranczo Wilkowyje” i jej stałych bywalców pod wpływem. Tytułowy poligon, to podobne miejsce, na którym prym wiodą Kędzierzawy, Chrypa, Alfabeta i Kinol.
Najpierw poznajemy historię każdego z nich, to, jak z porządnych obywateli Badziejowic, stali się największymi pijusami w wiosce. Następnie mamy okazję śledzić ich losy, wszelkie przygody, śmieszne, niebezpieczne lub zwyczajne, codzienne.
Książka nie należy ani do długich, ani do skomplikowanych, czy trudnych w odbiorze. Ot, rozrywka na jeden wieczór. Czyta się o tyle ciekawie, że każdy z bohaterów posługuje się nieco inną gwarą, przez co łatwo ich szybko zapamiętać, występują również bardzo oryginalne przekleństwa, o których do tej pory nie słyszałam.
Powieść, w dosyć żartobliwy sposób i z przymrużeniem oka ukazuje częsty problem, jakim jest alkoholizm. Pod przykrywką śmiesznych sytuacji kryje się poważna choroba, która naszych bohaterów doprowadziła niemal do ostateczności – kiedyś dobrzy gospodarze, teraz czekają pod sklepem na darczyńcę, który wrzuci im coś do kapelusza. Właściwie tylko od czytelnika zależy, czy dostrzeże drugie dno lektury, czy może po prostu uśmiechnie się czytając np. o tym, jak jeden z bohaterów praktycznie wyleciał w powietrze razem z szaletem, który akurat czyścił.
Całość mocno przeciętna. Sam pomysł na książkę, jest moim zdaniem bardzo dobry, z realizacją też nie jest do końca źle, ale czytając, miałam poczucie jakiejś pustki. Ewidentnie czegoś mi w niej brakowało, była za mało plastyczna, za dużo w niej było papierowości i płaskości.
Czy polecam? Jak powiedziałam, źle nie jest, na pewno spodoba się fanom bohaterów serialu „Ranczo”.

Kiedy przeczytałam opis „Poligonu”, przed oczami stanął mi obraz ławeczki z serialu „Ranczo Wilkowyje” i jej stałych bywalców pod wpływem. Tytułowy poligon, to podobne miejsce, na którym prym wiodą Kędzierzawy, Chrypa, Alfabeta i Kinol.
Najpierw poznajemy historię każdego z nich, to, jak z porządnych obywateli Badziejowic, stali się największymi pijusami w wiosce....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5
  • Posiadam
    3
  • Chcę przeczytać
    2
  • Ulubione
    2
  • Sprzedam/wymienię
    1
  • 52 książki - 2012
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Poligon


Podobne książki

Przeczytaj także