Dotknąć nieba

Okładka książki Dotknąć nieba Richard Paul Evans Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Dotknąć nieba
Richard Paul Evans Wydawnictwo: Znak Literanova Cykl: Dzienniki pisane w drodze (tom 1) literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Dzienniki pisane w drodze (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Walk
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2012-06-28
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-28
Data 1. wydania:
2010-04-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324017171
Tłumacz:
Hanna de Broekere

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Przemiana w drodze



1580 36 104

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
1565 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
686
496

Na półkach: ,

Niedawno moja koleżanka powiedziała, "czytałam jedną książkę Evansa, a mam wrażenie jakbym przeczytała wszystkie." ja przeczytałam cztery jego książki i mam dokładnie takie samo wrażenie. Obiecałam sobie, że piąta szansa jaką ten autor ode mnie dostanie, będzie jego szansą ostatnią. Jeśli nadal będzie próbował mnie nabrać na tanie chwyty o wielkiej miłości i bezgranicznym poświęceniu, to oddam wszystkie ksiązki, nawet te nieczytane, tego autora, które stoją na mojej półce, osobom, które jego prozę uwielbiają i tym samym pożegnamy się bez żalu, ale w atmosferze ogólnego zrozumienia.
Najpierw może odniosę się do tego, co w tej książce jest wspólne z innymi powieściami Evansa. Jest miłość, znów idealna, bezgraniczna i wymagająca poświęceń. Według mnie trochę na wyrost wyidealizowana. Moim zdaniem partnerka głównego bohatera to przede wszystkim rozpieszczona księżniczka, której jedynym zajęciem jest przepuszczanie zarobionych przez męża pieniędzy. No, ale cóż, miłość nie wybiera... Główny bohater prowadzi dziennik, kolejny dobrze znany zabieg Evansa, którego fragmenty przytaczane są na początku rozdziałów. Tym razem jednak nie w formie przysłów i aforyzmów, ale jako metaforyczne opisy sytuacji opisywanych w danym rozdziale. Takie swoiste mini-streszczenia. Znów głównym bohaterem jest facet, który wyrzeka się wszystkiego i stawiając wszystko na jedną kartę, postanawia zmienić swoje życie. To jak dla mnie najbardziej niewiarygodny i najbardziej infantylny chwyt autora. Ale pisarz podpiera to psychologią ludzkich zachowań, tłumacząc, że w głębi duszy każdy z nas jest typem wędrowca i każdy pragnie wyruszyć w drogę, ale krępują nas ograniczenia narzucone w obecnym życiu. Osobiście nigdy takiego pragnienia nie czułam...Ostatnim punktem wspólnym, jaki zauważyłam, jest kontakt głównego bohatera ze światem nadprzyrodzonym i polega między innymi na tym, że Alan rozmawia ze swoją zmarłą żoną, we śnie.
Na pierwszy rzut oka znów mało realna bajka.
Kiedy okazało się, że treść książki stanowić będzie wędrówka głównego bohatera, myślałam, że będzie to najdłuższa i najnudniejsza część całej książki. Bo cóż można opisywać, wędrując? Kamienie na drodze, drzewa na poboczu, mijane pastwiska czy śnieg w górach?. Okazuje się, że niekoniecznie. Alan opisuje spotkania z napotkanymi ludźmi, którzy poprzez rozmowy z nim pomagają mu uporać się z bólem i spojrzeć z innej strony na własne życie. Docenić to, czego wcześniej nie dostrzegał i zapomnieć o tym, do czego przywiązywał zbyt wielką wagę.
Nie wiem co takiego jest w tej książce, ale mam ochotę przeczytać kolejny tom i poznać dalsze "przygody" książkowego wędrowca. Pierwszy raz mi się to zdarza przy książkach Evansa i to niewątpliwie należy zapisać autorowi na plus. Być może wynika to z tego, że książka nie jest tak doszczętnie przesłodzona i nierealna jak poprzednie, które czytałam? Piechura w drodze spotykają różne sytuacje nie tylko komfortowe i przyjemne, ale również niebezpieczne. I to dodaje bohaterowi realności a powieści realizmu.
Podsumowując trochę mnie wydumana bajka niż poprzednie tego autora. Polecam pod rozwagę. Ocena 3/5. Jeden punkt odjęty za to, że autor bezlitośnie "jedzie" ponownie na tym samym schemacie, a drugi, tym razem dla wydawnictwa Znak Litera nova, za kolejny już wydumany tytuł. "The walk"- po polsku "Wędrówka" pasuje do tej książki jak ulał. Po co więc został zmieniony? Zwłaszcza, że bohater prezentuje na kartach powieści raczej negatywny stosunek do Boga, wynikający z jego osobistych doświadczeń. Sądzę więc, że wybierając się na wędrówkę żadnego nieba nie pragnął dotykać.
Ulubione cytaty:
"(..) niektórzy ludzie przestali poszukiwać piękna, a potem dziwią się, że ich życie jest takie brzydkie. Nie stań się jedną z takich osób. Zdolność do podziwiania piękna pochodzi od Boga. Zwłaszcza piękna w drugim człowieku. Poszukaj piękna w każdym kogo spotkasz, a na pewno je znajdziesz. Każdy nosi w sobie odprysk boskości. I każdy kogo spotkamy ma nam coś do przekazania."

"Pierwszy raz od wielu dni gwiazdy były widoczne. Była to jedna z tych chwil, gdy wznosząc oczy ku nocnemu niebu, czujemy się mali i nic nieznaczący. To napełniło mnie nadzieją. Pomyślałem sobie, że może Bóg ma więcej rzeczy na głowie niż niszczenie mojego życia,"

"Możemy użalać się nad sobą i opłakiwać to, co straciliśmy, albo możemy wykorzystać porażki i stratę jako bodziec do rozwoju. Ostatecznie wybór zawsze należy do nas". Zapraszam na bloga
http://dziewczynkazprzedmiescia.blogspot.com/ tam również inne recenzje

Niedawno moja koleżanka powiedziała, "czytałam jedną książkę Evansa, a mam wrażenie jakbym przeczytała wszystkie." ja przeczytałam cztery jego książki i mam dokładnie takie samo wrażenie. Obiecałam sobie, że piąta szansa jaką ten autor ode mnie dostanie, będzie jego szansą ostatnią. Jeśli nadal będzie próbował mnie nabrać na tanie chwyty o wielkiej miłości i bezgranicznym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 071
  • Chcę przeczytać
    1 648
  • Posiadam
    371
  • Ulubione
    152
  • Chcę w prezencie
    47
  • Richard Paul Evans
    39
  • 2013
    35
  • 2014
    30
  • Teraz czytam
    28
  • Z biblioteki
    25

Cytaty

Więcej
Richard Paul Evans Dotknąć nieba Zobacz więcej
Richard Paul Evans Dotknąć nieba Zobacz więcej
Richard Paul Evans Dotknąć nieba Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także