GILDIA MAGÓW:
Trzymając w ręce opasłe tomiszcze, jakim jest wydanie trzech części "Trylogii Czarnego Maga" w jednej książce, czułam się trochę przytłoczona ilością stron i malutką czcionką. Ponieważ kiedyś przymierzałam się już do lektury innej książki autorstwa Trudi Canavan i (nie mam pojęcia dlaczego) nie spodobała mi się, myślałam, że pójdzie mi dość opornie. Mimo wszystko, za namową mojego chłopaka, zdecydowałam się na zakup. Po lekturze pierwszej części jestem bardzo zadowolona.
Książkę czyta się szybko. Napięcie, rosnące stopniowo, może z początku nie było tak wyczuwalne, jednak po kilku rozdziałach wciągnęłam się. Tylko czekałam na wolny moment, aby wziąć książkę i zagłębić się w dalsze losy Sonei. Zakończenie było zaskakujące, zwiększające tylko apetyt na kolejną część.
Zaletą wydań trzytomowych jest to, że kolejną część można zacząć od razu - dlatego właśnie w tym momencie biorę się za "Nowicjuszkę".

NOWICJUSZKA:
Drugi tom "Trylogii Czarnego Maga" jest równie wciągający i pełen zaskakujących zwrotów akcji jak pierwszy - jeśli nie lepszy!
Sonea, tytułowa Nowicjuszka, musi podczas swych pierwszych dni nauki stawić czoła wielu wyzwaniom - udowodnić swą wartość, pokazać, że dziewczyna ze slumsów także może zostać magiem, znosić wrogie nastawienie kolegów i surowe spojrzenia nauczycieli. Te problemy stają się jednak niczym w świetle następnych wydarzeń...
Powiem szczerze, że po pierwszym tomie miałam dość wysokie oczekiwania. "Nowicjuszka" spełniła je, okazała się nawet ciekawsza niż poprzednia książka. Polecam! :)

WIELKI MISTRZ:
No cóż, zakończenie serii wywołało wiele łez, trzymało w napięciu, wciąż mając klimat poprzednich dwóch tomów. Całość trylogii oceniam bardzo wysoko - jest to kawał dobrej fantastyki, która pozwala na chwilę uciec do Kyralii i zapomnieć o otaczającym nas świecie.

GILDIA MAGÓW:
Trzymając w ręce opasłe tomiszcze, jakim jest wydanie trzech części "Trylogii Czarnego Maga" w jednej książce, czułam się trochę przytłoczona ilością stron i malutką czcionką. Ponieważ kiedyś przymierzałam się już do lektury innej książki autorstwa Trudi Canavan i (nie mam pojęcia dlaczego) nie spodobała mi się, myślałam, że pójdzie mi dość opornie. Mimo...