srebrna maska podobała można ją porównać do naszych zmagań podejmowaniu dobrych i złych decyzji w życiu myślę że każdy z nas jest takim calem ma w sobie cząstkę zła ale też dobra to od nas zależy czy pozwolimy wygrać złu i dobru.

srebrna maska podobała można ją porównać do naszych zmagań podejmowaniu dobrych i złych decyzji w życiu myślę że każdy z nas jest takim calem ma w sobie cząstkę zła ale też dobra to od nas zależy czy pozwolimy wygrać złu i dobru.

Jak na razie chyba najlepsza część serii, kocham ją całym sercem. W końcu też zdałam sobie sprawę, jak bardzo Aaron mnie denerwuje, zdecydowanie bardziej wolę Jaspera

Jak na razie chyba najlepsza część serii, kocham ją całym sercem. W końcu też zdałam sobie sprawę, jak bardzo Aaron mnie denerwuje, zdecydowanie bardziej wolę Jaspera

Cassandra Clare słynie z takich cykli jak „Mroczne intrygi”, „Dary Anioła”, „Mroczne intrygi”, „Najstarsze klątwy”, „Diabelskie maszyny”, „Ostatnie godziny”, „Magisterium”. Ma na swoim koncie współtworzenie powieści graficznych oraz zbiorów opowiadań, a teraz na polskim rynku pojawił się „Strażnik Miecza” należący do cyklu „Sword Catcher”. Tworzone przez pisarkę historie są różnorodne. Łączy je jednak to, że zawsze w jakiś sposób pojawia się w nich magia, zjawiska, których nie da się wyjaśnić lub upatruje się działania sił nadprzyrodzonych. Wykreowane przez nią postacie zawsze są ciekawe i pozwalają na poruszenie ważnych aspektów życia społecznego. Do tego za każdym razem mamy wciągającą fabułę, pełną emocji przygodę, świetnie tkaną intrygę.

Cassandra Clare słynie z takich cykli jak „Mroczne intrygi”, „Dary Anioła”, „Mroczne intrygi”, „Najstarsze klątwy”, „Diabelskie maszyny”, „Ostatnie godziny”, „Magisterium”. Ma na swoim koncie współtworzenie powieści graficznych oraz zbiorów opowiadań, a teraz na polskim rynku pojawił się „Strażnik Miecza” należący do cyklu „Sword Catcher”. Tworzone przez pisarkę historie są...

Po wydarzeniach z trzeciej części myślałam, że gorzej już być nie może. Myliłam się.

Po wydarzeniach z trzeciej części myślałam, że gorzej już być nie może. Myliłam się.

Bardzo dobra część. Dużo się dzieje i końcówka mega zachęca do sięgnięcia po kolejną część. Polecam!

Bardzo dobra część. Dużo się dzieje i końcówka mega zachęca do sięgnięcia po kolejną część. Polecam!

Każdy tom tej serii to wspaniała przygoda i dowód przyjaźni. Uwielbiam tę serię całym sercem. Spo0kojnie 12+

Każdy tom tej serii to wspaniała przygoda i dowód przyjaźni. Uwielbiam tę serię całym sercem. Spo0kojnie 12+

Seria Magisterium to jakaś sinusoida. Pierwszy tom był naprawdę dobry, jakość drugiego spadła znacząco. Trzeci uratował honor, pasowało więc, by Srebrna Maska znów należała do tych raczej kiepskich.
Po dramatycznym ujawnieniu prawdy w trzeciej części serii o młodych czarodziejach żywiołów, Callum Hunt przebywa w więzieniu – nie na długo jednak, bowiem jego poplecznicy (o których wcale, swoją drogą, nie zabiegał) zrobią wszystko, by go uwolnić. Uwolnić swojego idola, a potem – a jakże – zmusić go do robienia rzeczy, na które on nie ma ochoty.
Już w pierwszych elementach fabuły widać niestety niespójność. Cele bohaterów zmieniają się jak na wietrze, a oprócz tego mówią co innego niż robią. I to nie jest zabieg, który ma służyć zwrotom akcji – czarny charakter okłamuje innych, tylko tam za podjętymi decyzjami nie stoi żadna wyższa myśl. A jeśli stoi, to jest wyjątkowo krótko opisana, w związku z czym nie bardzo mamy możliwość zrozumienia czynów postaci.
Akcja pędzi, gna do przodu, nie baczy na realność relacji między bohaterami. Nienawiść dwojga nastolatków wyparowuje po jednym upomnieniu przez dorosłą postać. Akcja robi się poważniejsza, dotykamy tematów śmierci, nieśmiertelności, nienaruszalności ciał zmarłych, opętania, a powieść jest przeraźliwie krótka jak na tak poważne sprawy. Spokojnie mogłaby być dłuższa, a byłaby dzięki temu bardziej poruszająca i bardziej wiarygodna.
Z plusów – nie ma żadnych nudnych momentów, nie miałam ochoty pominąć żadnych opisów. Idealny balans między częścią narratora, a dialogami. Srebrna maska wciąga, nie powiem. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej nie mogłam się doczekać co zrobią bohaterowie. Szkoda tylko, że ich czyny zdawały się być tak głupio spontaniczne i niewynikające z niczego.

Seria Magisterium to jakaś sinusoida. Pierwszy tom był naprawdę dobry, jakość drugiego spadła znacząco. Trzeci uratował honor, pasowało więc, by Srebrna Maska znów należała do tych raczej kiepskich.
Po dramatycznym ujawnieniu prawdy w trzeciej części serii o młodych czarodziejach żywiołów, Callum Hunt przebywa w więzieniu – nie na długo jednak, bowiem jego poplecznicy (o...

Dziś zapraszam na recenzję czwartego tomu serii, która nie tylko skradła moje serce, ale wgniotła mnie w fotel i zaparła dech w piersi. Oj dawno nie czytałam niczego co zrobiło na mnie aż takie wrażenie!

"Srebrna maska. Magisterium 4" rozpoczyna się w magicznym więzieniu, do którego trafił Call po tym jak na jaw wyszedł jego długo skrywany sekret. Chłopak pogrążył się w żalu. Jego najlepszy przyjaciel Aaron zginął z ręki zdrajcy, nie zna losu pozostałych przyjaciół i nie wie co go czeka.

Kiedy wydaje mu się, że przyjdzie mu umrzeć w tym miejscu, niespodziewanie więzienie staje w płomieniach wywołanych przez Ravan, pożartą, siostrę Tamary.

Okazuje się, że przyjaciółka zaplanowała jak wydostać go z potrzasku. Nie wiedziała tylko, że wpadną z deszczu pod rynnę. Anastasia, członkini Zgromadzenia oraz matka Wroga Śmierci, zdradziła bowiem jej zaufanie i zaprowadziła prosto w sidła mistrza Josepha.

Uwięzieni, odosobnieni, walczą z burzą własnych uczuć, kłopotów i próbują na nowo zbudować swoją relację, która tak dużo przeszła w ostatnim czasie. Każdego dnia muszę spoglądać w oczy wrogów i potajemnie planować jak wydostać się z nowego więzienia oraz uratować magiczny świat.

Czwarty tom przygód Calla i Tamary (och Aaronie😭😭😭) trzyma w napięciu od pierwszych stron. To część, która była dla mnie jak do tej pory najbardziej "niewygodna", która budziła najwięcej skrajnych emocji i dylematów. Jakkolwiek znów jestem zachwycona. Autorki wielokrotnie mnie zaskoczyły, dawały nadzieję, brutalnie ją odbierały i znowu wyciągały z mroku. Ach jak świetną przygodą jest lektura tej serii!

Dziś zapraszam na recenzję czwartego tomu serii, która nie tylko skradła moje serce, ale wgniotła mnie w fotel i zaparła dech w piersi. Oj dawno nie czytałam niczego co zrobiło na mnie aż takie wrażenie!

"Srebrna maska. Magisterium 4" rozpoczyna się w magicznym więzieniu, do którego trafił Call po tym jak na jaw wyszedł jego długo skrywany sekret. Chłopak pogrążył się w...

Srebrna maska to czwarty tom serii Magisterium stworzonej przez duet utalentowanych pisarek: Holly Black i Cassandrę Clare. Cała seria została pięknie wydana przez wydawnictwo Moondrive.

Ta seria od samego początku stanowiła magiczną przygodówkę dla młodych czytelników, która mogłaby ich wdrażać w świat fantastyki u boku serii takich jak Harry Potter czy Zwiadowcy. Ale nigdy nie jest tak pięknie. Na scenie pojawiła się miłość.

Nie lubię wątków miłosnych w książkach skierowanych do grupy wiekowej 12-15 lat. Za każdym razem, gdy się pojawia, jest niezwykle niezręczny i niekomfortowy, a mnie jako czytelniczkę ogarnia potężne zażenowanie. Jeszcze nigdy nie trafiłam na tego typu książkę z wątkiem miłosnym, który wyłamałby się z tej reguły. Srebrna maska nie jest wyjątkiem - relacja Calla i Tamary szybko staje się źródłem dyskomfortu, a od wewnętrznych rozterek miłosnych bohatera przewracałam oczami.

Na szczęście ten wątek nie stanowi głównie części osi fabularnej. Tom czwarty to moment, w którym autorki po raz pierwszy serwują opisy działań Wroga Śmierci z wiarygodnej, niewypaczonej perspektywy. Te opisy są przerażające - dużo bardziej niż spodziewałabym się po tej książce. Opisy wywołują ciarki i pokazują, że prawda jest dużo grosza niż się wszystkim wydaje.

Srebrna maska to bardzo bolesna część. Po śmierci jednego z bohaterów nie przewidziałam, że jego brak będzie aż tak mocno odczuwalny. Działania Calla, jego meandrowanie między żałobą a potrzebą zrobienia czegoś, czegokolwiek, wywołują silny ból emocjonalny. Przez to 250 stron przemienia się w rollercoaster, raz wywołujący ciarki, raz zmuszający do przewrócenia oczami, a raz przywołujący chusteczkę do otarcia łezki. I dzięki temu ta część jest naprawdę dobra.

Srebrna maska to czwarty tom serii Magisterium stworzonej przez duet utalentowanych pisarek: Holly Black i Cassandrę Clare. Cała seria została pięknie wydana przez wydawnictwo Moondrive.

Ta seria od samego początku stanowiła magiczną przygodówkę dla młodych czytelników, która mogłaby ich wdrażać w świat fantastyki u boku serii takich jak Harry Potter czy Zwiadowcy. Ale...

Chyba najlepszy tom z całej serii.
Czytając, czuło się to co bohaterowie i wciągało się w akcję od pierwszej aż po ostatnią stronę.

Chyba najlepszy tom z całej serii.
Czytając, czuło się to co bohaterowie i wciągało się w akcję od pierwszej aż po ostatnią stronę.