TO WSPANIAŁA LEKTURA NIE TYLKO DLA KATOLIKÓW, LECZ DLA WSZYTSKICH, NAWET ATEISTÓW, JEŚLI TACY /wsród mądrych/ W OGÓLE ISTNIEJĄ.

Jednocześnie polecam ks.Malińskiego "KAZANIA NAJKRÓTSZE", które zaraz wprowadzę na portal. Obie książeczki, w wymiarze kieszonkowym, warto nosić z sobą, /jak Norwida/ by w wolnych chwilach do nich zerkać. A jest na co; zacznę od str.41:

"Prawdziwy koniec naszego świata nastąpi nie wtedy, kiedy lody skują całą Ziemie albo kiedy zapłonie jak zapałka. Prawdziwy koniec naszego świata nastąpi wtedy, gdy po raz ostatni istota ludzka zdobędzie się na bezinteresowny czyn. A potem zmienimy się w automaty...".

W przesłaniu Malińskiego na temat narodowych proroków, widzę zalecenie św. Augustyna wiary w autorytety /bo wg niego wiara przez duże W, dostępna jest tylko nielicznym, obdarzonym rozumem/, jak i Dostojewskiego, z jego wizją Boga narodowego. Maliński pisze:

"Każdy naród powinien mieć swoich proroków... ..Są to ludzie, którzy lepiej widzą, słyszą, lepiej myślą, przewidują. Trzeba się w nich wsłuchiwać, starać się ich zrozumieć.. ..nawet gdy ich mowa nie jest zbyt jasna..".

Aby kochać przyjaciół chrześcijaństwo nie jest potrzebne. Gorzej z wrogami. A dewiza, notabene, której JP II poświęcił encyklikę, - "ut unum sint" /"aby stanowili jedno"/ zobowiązuje. Maliński pyta:

"Jaki jest twój stosunek do Rosjan, Ukraińców, Białorusinów, Litwinów, Niemców, Czechów ? Jak o nich myślisz, co do nich czujesz ? Jest w tobie życzliwość, szacunek dla nich? Ile w tobie pogardy, lekceważenia, ile chęci zemsty, a przynajmniej odegrania się za faktyczne czy wydumane krzywdy? A przecież przykazanie miłości bliżniego odnosi się nie tylko do poszczególnych ludzi, ale i do narodów. Jeżeli tak, to po pierwsze: nie wolno ich obrazać, drażnić, prowokować. Po drugie: należy.. ..wyciszyć zadry, ..uprzedzenia, żale..."

Obawiam się, że to tylko Malińskiego "wishful thinking". Autor przypomina też chrześcijanom, że niepotrzebne cierpiętnictwo niczemu nie służy:

"Nie trzeba sie pchać na krzyż. Jezus też się na krzyż nie pchał. Ideałem chrześcijaństwa jest życie, nie śmierć męczeńska".

Zakończmy przestrogą Księdza dla ludzi wyróżnionych talentem bądż powołaniem:

"Tylko uważaj, żebyś tego daru nie stracił. Bo pokusy napierają również na ciebie. I gdy nie będziesz uważał, to nagle zaczniesz się zajmować zbieraniem godności, odznaczeń, będziesz bawił się samochodami, kupował meble i tylko czekał, żeby cię zapraszali, tytułowali, pokazywali w telewizji i o tobie pisali".

Naprawdę fajna książeczka. POLECAM.

TO WSPANIAŁA LEKTURA NIE TYLKO DLA KATOLIKÓW, LECZ DLA WSZYTSKICH, NAWET ATEISTÓW, JEŚLI TACY /wsród mądrych/ W OGÓLE ISTNIEJĄ.

Jednocześnie polecam ks.Malińskiego "KAZANIA NAJKRÓTSZE", które zaraz wprowadzę na portal. Obie książeczki, w wymiarze kieszonkowym, warto nosić z sobą, /jak Norwida/ by w wolnych chwilach do nich zerkać. ...