Broń precyzyjna

Okładka książki Broń precyzyjna Marek Czerwiński
Okładka książki Broń precyzyjna
Marek Czerwiński Wydawnictwo: Bellona militaria, wojskowość
246 str. 4 godz. 6 min.
Kategoria:
militaria, wojskowość
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
246
Czas czytania
4 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
8311104875
Tagi:
strzelanie broń palna
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1149
252

Na półkach: ,

Książka dostaje 8 - mimo tego, że jest bardzo nierówna - za bardzo udane rozdziały dotyczące karabinów z którymi autor miał do czynienia (sporo broni na szkodniki). Ta część pracy jest jak dla mnie wręcz wybitna.
Natomiast część będąca rysem historycznym jest baaardzo nierówna. Sowiecka interwencja i chwalenie pod niebiosa SMLE to jakaś pomyłka. Zaś stwierdzenie, ze na dystansie 200m SMLE miał jakąś zdecydowaną przewagę nad sowieckimi kałachami (w tym momencie już na amunicje 5.45 mm) to brednia. Każdy kto mógł porównywac i strzelać z obu karabinów wie, że AK na nowszą, mniejszą amunicję, na tym dystansie jest bardzo celny i strzela równie celnie co SMLE a za to dużo szybciej. Różnice zaczynają się pojawiać na 400m gdy dużo lżejszy pocisk kałasznikowa jest bardziej podatny na podmuchy wiatru i spowodowany tym znos.
Nota bene autor twierdzi, że celność brytyjskiej konstrukcji jest jakaś nadzwyczajna ale parę -naście stron dalej porównuje ze sobą Mosina (jedną z gorszych konstrukcji tego typu) i Mausera - porównanie wykazuje, ze oba karabiny na dystansie 200m nie różnią się zasadniczo celnością (a wręcz SMLE z którego strzelał autor wypadło najgorzej!). Baa sam autor też przyznaje, ze Afgańczycy nie dysponowali nowymi karabinami a starymi, mocno zużytymi - co nie poprawia celności.
Jak ktoś nie miał okazji strzelać z obu broni może poszukać np na YT kanału 9 holes review. Panowie, zawsze ci sami, strzelają przy użyciu stałych przyrządów do celów ustawionych na dystansach, 150, 200, 250, 300, 350, 400, 450 i 500m i każdy trzeba trafić dwa razy. Daje to minimum 16 strzałów. W tym teście SMLE musiało oddać No4 Mk1 musiało oddać 25 strzałów by wykonać zadanie, AK 74 30 strzałów a dla ciekowści - wedle autora mniej celne niż SMLE SWD Dragunowa na tym samym dystansie zużyło 18 strzałów.
Mówiąc krótko jakaś nadzwyczajna celność starych, zużytych SMLE, z co najmniej starą amunicją to bujda na resorach i mit. Celność ta zapewne nie odbiegała (a pewnie i ustępowała) nowym AK 74 i dalece ustępowała SWD Dragunowa. Zresztą sami mudżahedini o tym wiedzieli i jak tylko mogli się dozbroić na sowieckich żołnierzach (czy poprzez zabranie broni trupowi, czy poprzez kradzież z bazy albo zakup) to to robili. Pod koniec interwencji trudno jest znaleźć bojownika bez sowieckiego karabinu a przecież na tym etapie dostawali wsparcie z USA w postaci najnowszych pocisków ziemia-powietrze więc i amunicje typu 303 British mogli sobie zażyczyć.
Kolejną dziwnostką jest stwierdzenie, ze karabin to po rosyjsku "pur". Otóż karabin to po rosyjsku wintowka. SWT-40 to samozariadna wintowka tokariewa czyli samoładujący karabin tokariewa (literalnie). SWD to samozariadna wintowka dragunowa etc etc. KM to puljemiot. Pistolet maszynowy to pistoletnyj puljemiot. Skąd autorowi wziął się ten "pur" to naprawdę nie wiem.

Mimo tych wpadek we wstępie w momencie w którym autor przechodzi do opisu karabinów które zna lepiej i którymi posługiwał się częściej (a przynajmniej takie odnoszę wrażenie) praca staje się diablo lepsza. Dlatego myślę, ze mimo wszystko warto ją polecić.

Książka dostaje 8 - mimo tego, że jest bardzo nierówna - za bardzo udane rozdziały dotyczące karabinów z którymi autor miał do czynienia (sporo broni na szkodniki). Ta część pracy jest jak dla mnie wręcz wybitna.
Natomiast część będąca rysem historycznym jest baaardzo nierówna. Sowiecka interwencja i chwalenie pod niebiosa SMLE to jakaś pomyłka. Zaś stwierdzenie, ze na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3058
484

Na półkach: , , , , ,

Pozycja dla każdego myśliwego, nie tylko tego zaraz po egzaminach, szukającego dla siebie broni, ale również tego z dłuższym stażem, który chętnie odświeży sobie lub przyswoi nowe wiadomości.
Rys historyczny rozwoju karabinów wyborowych również bardzo ciekawy.

Pozycja dla każdego myśliwego, nie tylko tego zaraz po egzaminach, szukającego dla siebie broni, ale również tego z dłuższym stażem, który chętnie odświeży sobie lub przyswoi nowe wiadomości.
Rys historyczny rozwoju karabinów wyborowych również bardzo ciekawy.

Pokaż mimo to

avatar
331
303

Na półkach: ,

Nie będę ukrywał, że Marek Czerwiński od dawna jest dla mnie autorytetem jeśli chodzi o współczesną broń palną, historię uzbrojenia (z naciskiem na broń strzelecką) oraz ogólnie rzecz biorąc strzelectwo sportowe i – nazwijmy to – cywilne. Postaram się jednak być obiektywny.
Rozpoczynamy historią broni precyzyjnej i samych jej użytkowników – snajperów. Autor poprzez liczne przykłady z różnych krajów pokazuje, iż we wprawnych rękach jest to bardzo skuteczny oręż mogący niejednokrotnie przesądzić o losach potyczki. Opisy starć armii rosyjskiej z czasów interwencji w Afganistanie dowodzą również efektywności w zasadzkach i polowaniach na rozdzielone pododdziały wroga. Podręcznikowym wręcz przykładem na dowiedzenie tej tezy jest wojna radziecko-fińska, gdzie niesamowita przewaga Związku Radzieckiego pod każdym możliwym względem nie przełożyła się na spodziewane efekty. Fińscy snajperzy prowadzący ogień z ukrycia, zaskoczenia, przy sprzyjających warunkach terenowych i pogodowych, byli w stanie rozbijać i demoralizować całe dywizje nieprzyjacielskiej armii. Pozostałe przytaczane przez Czerwińskiego przykłady są równie wymowne i stanowią dobrą podbudówkę do dalszych rozważań („królowie strzelców” osiągali wyniki równe kilkudziesięciu lub nawet kilkuset (!) zabitych).

Niezwykle ciekawy jest podrozdział poświęcony radzieckiemu, a potem rosyjskiemu Mosinowi , broni-legendzie. Szczerze mówiąc jego wysoka ocena jako broni precyzyjnej ciągle pokutuje w wielu opracowaniach nie tylko u A. B. Żuka („Przewodnik po broni strzeleckiej”) czy u D. N. Bołotina („Historia sowieckiej broni i amunicji strzeleckiej”). Czyżby tak wielu autorów bało się pisać prawdę? Oczywiście tak, gdyż mogła okazać się kosztowna. Jednak wśród zawodowych wojskowych wielu miało odwagę wskazywać słabe strony tego karabinu. Autor „Broni precyzyjnej” przytacza wypowiedzi oraz – co jest o wiele bardziej sugestywne – wyniki konkretnych testów, które jednoznacznie świadczą o przestarzałej konstrukcji, niewygodzie korzystania oraz słabej nawet jak na tamte czasy budowie. Do tego dochodzi rzecz jasna cała litania wad i niedociągnięć podanych przez autora w tym podrozdziale. Wielkie brawa za obnażenie Mosina, który w zupełnie niepojęty sposób dorobił się legendy przewyższającej inne radzieckie twory, nawet Naganta, o czym również jest mowa w książce. Dalsze przykłady, czyli broń stosowana przez strzelców Finlandii, Burów podczas wspomnianej ofensywy rosyjskiej czy choćby japońskiej Arisaki mają stworzyć swoistą platformę porównawczą dla ówczesnej broni z tej kategorii oraz jej współczesnych, nowoczesnych odpowiedników. O ile zmieniły się materiały, wykończenia, pojawiły się stopy nowych metali i tworzywa sztuczne, o tyle sam charakter pracy strzelca wyborowego przez dekady niewiele ewoluuje.

Drugi rozdział poświęcony został charakterystykom konkretnych modeli broni. Jest ich łącznie kilkanaście egzemplarzy, a każdy opis zawiera drobiazgową analizę wszystkich „za” i „przeciw”, uwzględniając także kryterium ceny, co może dla niektórych być decydujące. Oprócz standardowej historii konstrukcji mamy jej budowę, pełną specyfikację, sposób wykonania, użyte materiały, donośność, precyzję, stosowane wersje danej broni, a także ogólną ocenę przydatności.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że każde opracowanie dotyczące określonej konstrukcji zawiera przytoczone wyniki testów na krótkie i dalsze dystanse. Dzięki temu wiemy jak zachowuje się język spustowy, na ile niezawodny jest zamek, z jakich materiałów wykonano podpórki/łoże/kolbę i jak to wpływa na samo strzelanie, jak wygląda skupienie broni na odpowiednich dystansach i przy wykorzystaniu odpowiedniej amunicji (nierzadko wrażliwemu na jej jakość),a także poznajemy wpływ celowników optycznych. W niektórych sytuacjach test polegający na daniu serii czterostrzałowych (ze względów oszczędnościowych) nie odzwierciedla rzeczywistych wyników skupienia. Przy zwiększeniu liczby strzałów do 10 w serii rozrzut czasami zwiększa się nawet o 30%. Dodatkowo, bardzo pomocne są porównania broni z tych samych półek jak Tigr i Wiepr, Varmintony Savage i Pomba Rossi czy tańszych sztucerów jak Mauser o kalibrze 6,5 x 55 SE.

Po omówieniu broni i przeprowadzeniu testów przychodzi czas na snajperskie celowniki optyczne. Po rysie historycznym szybko dochodzimy do budowy i muszę przyznać, że Czerwiński wykonał swoją robotę porządnie i bardzo przejrzyście. Nie mamy tu zagłębiania się w zbędne detale konstrukcyjne czy zbytnią analizę użytych materiałów, a zamiast tego skupiono się na najbardziej schematycznej strukturze celownika, czyli okularze i płaszczyźnie jego obrazu, układzie odwracającym obraz, siatce celowniczej (której też, na szczęście, poświęcono nieco miejsca w książce) i obiektywowi, na który pada odwrócony obraz. Jest mowa o systemach soczewek składających się na układ odwracający czy choćby przestawianie krzyża „klikam”, ale są to naprawdę podstawy i trudno poruszać problematykę celowników optycznych bez tej elementarnej wiedzy. Dalej następuje analizy produktów ATN, rumuńskiego IORu (swoją drogą kto by przypuszczał, że rumuńska firma potrafi wytworzyć precyzyjny sprzęt tak dobrej jakości),Leupold Swarovskiego (ale to już górna półka),amerykańsko-australijskiego NightForce/LightForce czy innych jak Schmidt & Bender. Z opracowań dowiadujemy się jak wielki wpływ na jakoś oddawanych strzałów ma dobór celownika i jakimi kryteriami się kierować. I znów, porządne testy dają rzetelny obraz sytuacji. Laserowe metody określania odległości i podrozdział poświęcony dalmierzom należy potraktować jako ciekawostkę, pomimo tego, że autor zaznacza, iż nawet podstawowy dalmierz, choćby w najbardziej kompaktowej formie, stanowi element niezbędnika snajpera.

Najbardziej interesujący wydaje się rozdział ostatni, omawiający taktykę strzelców wyborowych i techniki strzelań. I tak też jest w rzeczywistości. Autor jako specjalista w dziedzinie podchodzi do sprawy bardzo stanowczo i rozkłada sztukę strzelectwa na czynniki pierwsze, bez zbędnych ozdobników. Począwszy od abecadła snajpera (co może brzmi nieco infantylnie) i taktykę snajperów przez operacje specjalne i zachowanie podczas strzelania (celowanie, wstrzymywanie oddechu, strzał, zrywanie spustu, postawy strzeleckie, strzelanie na dłuższe dystanse (trzeba sobie uzmysłowić, że „bliskie” i „dalekie” oddawanie strzałów to dwie różne kwestie) czy wreszcie kryterium skupienia) aż po wpływ warunków atmosferycznych jak temperatura i prędkość wiatru na tor lotu pocisku, działanie długości lufy na wyniki strzelania oraz wreszcie kamuflaż. Ponownie wszystko jest poparte testami, wynikami ze strzelnicy, tabelkami z liczbami reprezentującymi konkretne osiągi. Nie mówiąc już o schematach i zdjęciach pomagających zrozumieć istotę problemu i ułatwiających zrozumienie poszczególnych partii materiału.

Wady? Cóż, książka zdecydowanie nie jest dla wszystkich. Pewna elementarna wiedza z dziedziny strzelectwa jest bardzo wskazana i nawet jeśli intencją autora było stworzenie publikacji „od zera do snajpera” (oczywiście w znacznym stopniu upraszczając sprawę),to udało mu się to – bardzo oględnie mówiąc – średnio. Brakuje mi też kilku elementów, o których jest mowa we wstępie, a mianowicie rozdziału poświęconego amunicji wyborowej oraz balistyce. Na konkretnych modelach sztucerów aż tak się nie znam, ale odrobinę razi fakt położenia nacisku na broń klasy Varmint kiedy wokół są też inne, nie mniej popularne okazy. Mimo wszystko śmiało można traktować książkę jako wstęp do tematu wojskowej, sportowej i myśliwskiej broni precyzyjnej, taktyki i technik jej użycia oraz podstaw nauki strzelania.

Nie będę ukrywał, że Marek Czerwiński od dawna jest dla mnie autorytetem jeśli chodzi o współczesną broń palną, historię uzbrojenia (z naciskiem na broń strzelecką) oraz ogólnie rzecz biorąc strzelectwo sportowe i – nazwijmy to – cywilne. Postaram się jednak być obiektywny.
Rozpoczynamy historią broni precyzyjnej i samych jej użytkowników – snajperów. Autor poprzez liczne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    44
  • Przeczytane
    20
  • Posiadam
    6
  • Historia
    1
  • A1) -- ULUBIONE
    1
  • Fajne
    1
  • Broń, militaria itp.
    1
  • Ulubione
    1
  • Leśnictwo i łowiectwo
    1
  • Broń strzelecka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Broń precyzyjna


Podobne książki

Przeczytaj także