Morze ognia. Władca Barcelony II
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Władca Barcelony (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Mar de fuego
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2012-07-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-07-01
- Liczba stron:
- 800
- Czas czytania
- 13 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376598437
- Tłumacz:
- Andrzej Sobol-Jurczykowski, Teresa Gruszecka-Loiselet
Morze ognia ukazuje Barcelonę u schyłku panowania Ramóna Berenguera I. Martí jest teraz właścicielem jednej z największych fortun hrabiowskiego miasta. Choć w interesach handlowych wiedzie mu się znakomicie, los nie szczędzi mu ciosów w życiu prywatnym. Ukochana Ruth umiera przy narodzinach drugiego dziecka. Pozostaje mu jedynie córka Marta; dla niej postanawia żyć dalej. Kiedy Marta ma kilkanaście lat, pragnąc zapewnić dziewczynie bezpieczeństwo i odpowiednie wykształcenie, oddaje ją pod opiekę hrabiny Almodis – żony Ramóna, władcy Barcelony. Sam musi opuścić miasto, by odzyskać jeden ze swoich statków, porwany wraz z załogą przez pirata Naguiba. W bitwie z Naguibem Martí użyje „greckiego ognia”, potężnej broni, którą otrzymał od swojego przyjaciela Rashida, strażnika formuły jej wytwarzania. Sekret „greckiego ognia” pragną poznać także inni ludzie, niechętni Martíemu. Pozbawiona opieki ojca Marta narażona jest w kipiącym od intryg pałacu Berenguerów na wiele niebezpieczeństw. Pomiędzy synami Ramóna, pierworodnym Pedro Ramónem, bliźniakami Ramónem Berenguerem II i Berenguerem Ramónem, toczy się bezpardonowa walka o sukcesję po ojcu, której ofiarą padnie Almodis. Największy wróg Martíego próbuje przejąć jego majątek i dobrać się do jego córki. W średniowiecznym świecie podziałów i uprzedzeń prawdziwa miłość jest nie do pomyślenia...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Powrót do średniowiecznej Barcelony
XI wiek był w Polsce czasem wielkich zmian. Wśród rozlicznych wstrząsów państwo Polan przechodziło drogę od zasiedlającej lasy grupki słowiańskich plemion do feudalnego państwa europejskiego, drogę, która zakończyła się dopiero w XIV wieku.
Tymczasem XI-wieczna Barcelona była tętniącym życiem ośrodkiem kulturalnym i politycznym, jednym z najważniejszych punktów śródziemnomorskich szlaków handlowych, obejmujących chrześcijańskie i muzułmańskie państwa Półwyspu Iberyjskiego, Italię, Bałkany, a nawet muzułmańskie państwa Bliskiego Wschodu.
Do tej właśnie tętniącej życiem Barcelony zabiera nas po raz drugi Chufo Llorens, hiszpański pisarz specjalizujący się w powieściach historycznych. „Morze Ognia”, jak wskazuje podtytuł, jest bezpośrednią kontynuacją bestselerowego „Władcy Barcelony”. Bohater poprzedniego tomu, Marti Brabany, ubogi chłopak ze wsi, dorobił się majątku, zyskał przyjaźń hrabiny Almodis i został szanowanym obywatelem Barcelony. Ostatnie strony „Władcy Barcelony” pokazują go nam jako szczęśliwego armatora, męża i ojca.
„Morze Ognia” zaczyna się cztery lata po zakończeniu poprzedniej części. Na dom Martiego spada tragedia. Jego ukochana żona umiera przy porodzie, a syn nie przeżywa matki. Marti zostaje sam z małą córeczką Martą. Mijają lata. Gdy Marta ma dwanaście lat, jeden ze statków floty Martiego zostaje porwany przez piratów. Armator wyrusza w długą i niebezpieczną podróż, by go odzyskać, a Martę zostawia w pałacu hrabiowskim pod opieką hrabiny Almodis. Jednak pałac nie jest tak bezpiecznym miejscem jak mu się wydaje. Pod powierzchnią trwa zażarta walka o schedę po hrabim Ramonie Berenguerze pomiędzy jego trzema synami, którą podsyca jeszcze Almodis. Niewinna Marta znajdzie się w samym centrum tych wydarzeń. Na domiar złego do Barcelony przybywa tajemniczy człowiek, który planuje wywrzeć zemstę na Martim.
"Morze Ognia", podobnie jak "Władca Barcelony", to opasła księga, licząca niemal 800 stron. Nic dziwnego, obejmuje bowiem czas kilkunastu lat i mnóstwo wątków, dotyczących nie tylko głównych bohaterów, ale i wielu postaci pobocznych. Stąd też porównania do Filarów Ziemi Kena Folleta, które są jak najbardziej uprawnione, choć moim zdaniem powieściom Llorensa nieco do Folleta brakuje.
Nie ulega jednak wątpliwości, że w "Morzu Ognia" każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy dworskie intrygi, działania skrytobójców, politykę międzynarodową, średniowieczny biznes, przyjaźń, nienawiść, kilka wątków miłosnych, zarówno szczęśliwych jak kończących się tragicznie, a także bitwy morskie, pojedynki na lądzie, porwania, bójki i tortury.
A w tle znajduje się Półwysep Iberyjski, podzielony na to rywalizujące, to współpracujące państewka chrześcijańskie i muzułmańskie oraz codzienne życie ogromnego tygla religii i narodowości, jakim jest XI-wieczna Barcelona. Z polskiej perspektywy ten czas to prawdziwe "wieki ciemne", ale z "Morza Ognia" wyłania się obraz naprawdę złożonych i ciekawych stosunków społecznych, politycznych i handlowych, które obserwowałem z niemniejszą ciekawością niż losy bohaterów.
Wspomniałem już, że "Morze Ognia" nie dorównuje "Filarom Ziemi", ale nie oznacza to, że jest to słaba literatura. Po prostu Ken Follet ustawił poprzeczkę bardzo wysoko. Llorens stworzył dzieło nieco słabsze, ale i tak znakomite. 800 stron zlatuje błyskawicznie, a czytelnik pochłania kolejne wątki z wypiekami na twarzy.
Można zarzucić autorowi, że niektóre wątki były niepotrzebne, a pewne sceny zamiast posuwać akcję do przodu jedynie wydłużały książkę, ale są to naprawdę rzadkie sytuacje, które nie były w stanie zmienić mojego bardzo dobrego zdania o tej powieści.
"Morze Ognia" powinno spodobać się wszystkim fanom powieści historycznych. Warto wcześniej przeczytać "Władcę Barcelony", ale nawet czytelnik, który zacznie od drugiego tomu, powinien bez trudu połapać się w akcji.
Krzysztof Krzemień
Oceny
Książka na półkach
- 469
- 442
- 183
- 25
- 13
- 13
- 8
- 7
- 7
- 6
Opinia
„ Morze ognia – Władca Barcelony II ” – ta książka to po prostu literacki powrót do średniowiecznej Barcelony jaki zafundował nam Chufo Lorens. Jak to bywa z kontynuacjami czytelnik zawsze zastanawia się czy warto, czy koncepcje i pomysły autora będą na tyle wartościowe i ciekawe, że warto po nie sięgać? Ja spróbowałem szczęścia i nie mam czego żałować. Z chęcią poczytałem o dalszych losach Marti’ego Barbany, niezwykle ambitnego człowieka, teraz najbogatszego obywatela Barcelony. W książce mamy troszkę starych dobrze znanych bohaterów jak oprócz mamy ojca Llobeta i paru innych osób z otoczenia Marti'ego, mamy też hrabiowskie małżeństwa Ramona Berengera I i jego małżonkę Almodis.
Pojawia się cała masa nowych bohaterów, do gry wchodzi młode pokolenie, czy to w otoczeniu Martiego Barbany jak Ahmed syn sługi Omara, czy Amina jego córka, służaca jego córki Marty. Podobnie na dworze hrabiowskim do głosu dochodzą dzieci hrabiowskie; Pedro Ramon, a także bliźniacy Ramon Berengar II i Berengar Ramon, którzy prowadzili bezwzględną walkę o władzę. Wytrawną polityczna graczką była hrabina Almodis, która za wszelką cenę chciała się pozbyć Pedro Ramona, który nie był jej synem, był natomiast pierworodnym, a więc prawo do tronu wydawało się być niepodważalne. Hrabina uznawszy, że Pedro Ramon po prostu się nie nadaje sprawowania władzy postanowiła pójść na całość, zagrała ostro. Chyba się nie zorientowała, że Pedro Ramon i Berengar Ramon zawarli polityczne przymierze, co z punktu widzenia interesów hrabstwa Barcelony tylko zniwelowało korzyści jakie wynikły z pozbycia się Pedro Ramona.
Tak było w całej Europie, skutki władzy absolutnej były takie, że narażały kraj na niebezpieczne tarcia. Nieustanne gry o tron, a więc o władze praktycznie sprawiały, że robił się z tego niezły zamęt. Po za tym kwalifikacje do sprawowania władzy osobników którzy nakładali koronę na swoją łepetynę bywały różne. Czasem się trafił wybitny, a przynajmniej przyzwoity, władca i ogarniał cały interes, ale często to były miernoty, które się nie nadawały do rządzenia. Ramon Berengar I miał ciekawy pomysł, rotacja władzy raz jeden rządzi raz drugi, siłą rzeczy nie mógł się sprawdzić. Pewnie hrabina Almodis by mu to z głowy wybiła, no ale niestety nie dała rady już tego zrobić.
Oczywiście głównym bohaterem jest Marti Barbany i jego ukochana córka Marta, która jest córką Ruth, którą Marti poślubił. Ruth była córką Barucha Benvenista, Żydowskiego bankiera, przyjaciela Marti’ego. Akcja zaczyna się w roku 1063 kiedy umiera Ruth i jej nowonarodzone dziecko. Marti opiekuje się Martą, dla obydwu strata Ruth trudna, ale jakoś musieli się po tym pozbierać. Życie toczy się dalej. Marti’emu powodzi się w interesach, ale w życiu prywatnym wciąż ma pod górkę.
Podobnie jak w pierwszej części Marti ma poważnego rywala, tym razem jest nim Barnabe Moinar, syn służącego Bernata Montcusiego. Oczywiście osobnik ten ma zamiar pomścić swego pana, któremu swego czasu Marti wszedł w drogę i ujawnił jego niegodziwości, tym samym pogrążając go niesławie. Moinar pragnie zemsty. Trwa ostra rywalizacja między sobą, tych bogatych wpływowych ludzi, w którą został wmieszany dwór hrabiowski.
Ciekawe jest, że tutaj zostało opisane funkcjonowanie zorganizowanej przestępczości, a więc czegoś co nazywamy mafią. Moinar założył w Barcelonie luksusowe agencje towarzyskie i czerpie z nich niezłe dochody. W tajemniczych okolicznościach giną różni ludzie, po za tym ludzie mający wpływy na dworze są przekupywani, kwitnie handel informacjami, które są dobrze opłacane. Chociażby sprawa greckiego ognia, który na potrzeby Martiego Barbany został wyprodukowany, ponieważ ma zamiar dać nauczkę piratom, którzy są z Moinarem powiązani w ramach dziwnej instytucji zwanej zakonem, który w praktyce tworzy międzynarodowy kartel przestępczy. A więc przestępczość mniej lub bardziej zorganizowana jest niewiele młodsza od najstarszego zawodu świata.
Oczywiście w książce nie brakuje seksu, nie tylko dlatego, że prężnie działają agencje towarzyskie Moinara, ale też młody hrabia Berenger Ramon jest nieźle napalony na Martę Barbany. Ma pecha, bo ta pokochała Bertrana z Cardeny syna wicehrabiego, który przybył do Barcelony jako zakładnik, gwarantujący utrzymanie paktu pokojowego, to była powszechna praktyka. To jest bardzo ciekawy wątek miłosny.
Niezwykle ciekawą postacią występującą w obu częściach, jest Delfin, karzeł, który był nieformalnym doradcą hrabiny Almodis. Widać Delfin był inteligentnym osobnikiem na miarę Tyriona Lannistera z "Gry o tron" Martina, przynajmniej na tyle, że wiedział jak się dobrze urządzić.
Podsumowując, ta książka ma w sobie wszystko, co dobra powieść historyczna mieć powinna z jednej strony w miarę rzetelnie opisane wydarzenia historyczne i zgrabnie wmieszane w to wątki fikcyjnych bohaterów. Akcja zaczyna się w 1063 r., potem 1067 r., a kończy gdzieś pod koniec lat 70 XI wieku.
Przeczytanie tej książki nie będzie stratą czasu.
Warto.
Polecam.
„ Morze ognia – Władca Barcelony II ” – ta książka to po prostu literacki powrót do średniowiecznej Barcelony jaki zafundował nam Chufo Lorens. Jak to bywa z kontynuacjami czytelnik zawsze zastanawia się czy warto, czy koncepcje i pomysły autora będą na tyle wartościowe i ciekawe, że warto po nie sięgać? Ja spróbowałem szczęścia i nie mam czego żałować. Z chęcią...
więcej Pokaż mimo to