Królowa Attolii
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Złodziej Królowej (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- The Queen of Attolia
- Wydawnictwo:
- Ars Machina
- Data wydania:
- 2012-06-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-06-23
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-63523-02-2
- Tłumacz:
- Dominika Rycerz-Jakubiec
Gdy Eugenides, Złodziej Eddis, wykradł Dar Hamiatesa, królowa Attolii straciła coś więcej niż tylko mityczny artefakt. Straciła twarz w oczach swoich poddanych. Wszyscy wiedzą, że młody złodziej przechytrzył ją, wymykając się pościgowi. Chcąc odzyskać utraconą reputację i pozycję, królowa Attolii nie cofnie się przed niczym i przyjmie każdą oferowaną jej pomoc...
By dokonać zemsty, gotowa jest poświęcić nawet swój własny kraj.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Złodziej Królowej w jeszcze lepszej formie
Ostatnie półrocze obrodziło na polskim rynku wydawniczym powieściami łotrzykowskimi osadzonymi w realiach fantasy, a z okładek podejrzanie często spoglądali na czytelników złodzieje i skrytobójcy. Naturalne byłoby odczuwanie zmęczenia tą po wielokroć eksploatowaną konwencją, w której trudno napisać cokolwiek nowatorskiego, oraz powtarzaniem tych samych schematów w warstwie fabularnej i kreacjach postaci. Jakie to szczęście, że nie można powiedzieć tego o „Królowej Attolii”, drugim tomie sztandarowego cyklu Megan Whalen Turner.
Ci, którzy mieli okazję zapoznać się z pierwszą częścią, „Złodziejem”, pamiętają zapewne powolny rozwój sytuacji w początkowych rozdziałach, ale wspominają także zaskakujący i przemyślany finał opowieści. „Królowa Attolii” zaczyna się zgoła inaczej, szybkiego tempa akcji nie brakuje w niej od pierwszych stron, a niespodziewanych zwrotów fabularnych, pozostawiających czytelnika w niedowierzaniu i osłupieniu, mamy więcej niż jeden. Pod tym względem to niewątpliwy krok naprzód w serii, a na nudę płynącą z kart książki nie powinni narzekać nawet najwięksi malkontenci.
Różna jest także tematyka, jaką autorka porusza w obydwu tomach – „Złodziej” to w sporej mierze powieść drogi, upstrzona informacjami o świecie przedstawionym i mitologii, z kolei w „Królowej Attolii” prym wiodą intrygi polityczne rozgrywające się między czterema państwami. Nie brakuje spisków i knowań przeplatanych rozmyślaniami natury militarnej i ekonomicznej, choć pierwsze skrzypce wciąż gra dobrze znany czytelnikom Eugenides i jego los, który nie należy do najszczęśliwszych.
Z postacią Złodzieja Królowej wiąże się inna z zalet powieści – Gen po raz kolejny udowadnia, że potrafi wykraść wszystko, ale nie jest to już beztroski młodzieniec, jakiego pamiętamy z pierwszej części cyklu. Turner nie oszczędza swojego bohatera, dzięki czemu jeszcze bardziej przybliża go do czytelnika i uwiarygodnia jego kreację. Jednocześnie nie pozwala skraść mu całego blasku i uwagi odbiorcy, a to za sprawą tytułowej postaci Attolii, zarazem intrygującej, okrutnej i nieszczęśliwej, naprzemiennie budzącej współczucie i niechęć.
Pora jednak wspomnieć o kilku mankamentach powieści. Największe kontrowersje budzi wątek miłosny, w wykonaniu Turner – mało wiarygodny i pozbawiony odpowiedniej nadbudowy, która przekonałaby odbiorcę do uwierzenia w uczucia jednej i drugiej strony. W porównaniu z częścią pierwszą zabrakło też nieco większej ilości wzmianek mitologicznych. Bogowie wciąż odgrywają niebagatelną rolę w świecie wykreowanym przez pisarkę, ale czytelnikowi dane będzie poznać zaledwie jedną nową opowieść o świecie nieśmiertelnych.
Styl Megan Whalen Turner pozostaje lekki i przystępny, pasuje jak ulał do powieści przygodowej, która – choć potrafi poruszyć – nastawiona jest na zapewnienie rozrywki, nie zaś dostarczenie głębszych refleksji. Od strony językowej największą zbrodnią, jaką popełniono na „Królowej Attolii”, są liczne błędy w polskim wydaniu, zakłócające bardziej wyczulonym odbiorcom przyjemność płynącą z lektury – dominują usterki natury interpunkcyjnej, ale nie ustrzeżono się także kilku innych uchybień.
Fanom „Złodzieja” nie muszę nawet rekomendować „Królowej Attolii” – wszyscy oczarowani przygodami Eugenidesa z pewnością od dawna wypatrują dnia premiery drugiego tomu. Tym zaś, którzy jeszcze po cykl Turner nie sięgnęli, mogę go z czystym sumieniem polecić, zwłaszcza jeśli wciąż poszukują godnej uwagi powieści łotrzykowskiej lub zaczytywali się niegdyś w cyklu Robin Hobb o Bastardzie Rycerskim. Dla miłośników Gena największą wadą będzie konieczność oczekiwania na kontynuację, bowiem „Królowa Attolii” rozbudza apetyt na ciąg dalszy równie mocno, jak swego czasu czynił to „Złodziej”.
Marta Najman
Oceny
Książka na półkach
- 284
- 156
- 87
- 14
- 10
- 10
- 8
- 8
- 6
- 6
Cytaty
-Nie czuję się jak bohater. Raczej jak idiota. -Wydaje mi się, że bohaterowie na ogół tak właśnie się czują.
Możesz otworzyć jej drzwi, ale nie zmusisz jej, by przez nie przeszła.
Opinia
Królowa Attolii to drugi tom z serii Złodziej królowej, której autorką jest Megan Whalen Turner. To właśnie za ten cykl autorka otrzymała w 2011 roku nagrodę Mythopeic, co plasuje ją pośród takich nazwisk jak J. K. Rowling czy też Neil Gaiman.
Eugenides nie tylko wykradł Dar Hamiatesa praktycznie spod nosa Królowej Attolii, ale także upokorzył ją w oczach jej podwładnych. Dlatego królowa nie okazuje mu żadnej litości, gdy udaje jej się złapać. Attolia uważa jednak, że śmierć byłaby dla niego karą zbyt łagodną, dlatego Gen zostaje ukarany tak jak każdy inny złodziej… Jednak to dopiero wierzchołek góry lodowej, ale tego co będzie dalej musicie dowiedzieć się sami. Nie chciałabym zbyt dużo zdradzić, bo to odebrałoby frajdę z czytania.
Fabuła fascynuje i wciąga czytelnika do swojego świata już od samego początku. Jednak jej wydźwięk jest dużo poważniejszy i stonowany niż w Złodzieju. Nie mamy już tylu okazji do śmiechu i dobrej zabawy. Wszystkie tego typu momenty zostały zastąpione politycznymi przepychankami i podchodami, a także taktycznymi rozwiązaniami wojennymi. Co prawda fabuła nawet dość na tym zyskała, ponieważ zmusza czytelnika do lepszego wczucia się w czytany tekst i podjęcia pod rozwagę tych najważniejszych pobudek i niedopowiedzeń. Jednak wydaje mi się, że autorka zgubiła w tej dojrzalszej fabule swobodę opisywania poszczególnych wydarzeń. Wszystko zostało, bowiem pozbawione jakiegokolwiek emocjonalnego podłoża, przez co powieść upodobniła się do przedstawiania wyłącznie suchych faktów stricte ze sprawozdań. Na szczęście jest to jedyny minus Królowej Attolii.
Jeżeli chodzi o atuty to z całą pewnością należy do nich akcja, która wprawdzie płynie w dużo bardziej stonowanym tempie, ale niepozbawiona jest ogromnej dawki niespodziewanych zwrotów w trakcie, których Pani Turner dodaje do całej historii zupełnie nowe fakty. Jednak wszystko układa się w spójną i zrozumiałą całość dopiero w momencie dobrnięcia do kulminacyjnych rozwiązań. Samo zakończenie powieści następuje w tak nieoczekiwanym momencie, że czytelnikom pozostaje jedynie rwać włosy z głowy w oczekiwaniu na kolejne przygody Gena.
Sama postać głównego bohatera również po raz kolejny może być odbierana, jako atut, ponieważ jego postać również ewoluowała i wydoroślała. W sumie nie ma się, co dziwić po tym co przeżył. Te wydarzenia zmieniły go, bowiem z wesołego i pyskatego chłopaka o ciętym języku, stał się bardziej bezwzględny, milczący oraz ponury. Zaczął stronić od ludzi aby nie musieć z nimi rozmawiać. Strasznie jestem ciekawa w którą stronę w kreacji tego bohaterka, autorka pójdzie w kolejnym tomie.
Podsumowując. Technicznie Królowa Attolii nie jest wcale gorsza od swojej poprzedniczki, jednak zabrakło mi w niej tej iskry i chociaż małej dozy emocjonalności, co pomogłoby lepiej wyobrazić sobie wydarzenia rozgrywające się na kartach powieści. Mimo to polecam. Zwłaszcza osobom, które mają już za sobą spotkanie ze Złodziejem.
Królowa Attolii to drugi tom z serii Złodziej królowej, której autorką jest Megan Whalen Turner. To właśnie za ten cykl autorka otrzymała w 2011 roku nagrodę Mythopeic, co plasuje ją pośród takich nazwisk jak J. K. Rowling czy też Neil Gaiman.
więcej Pokaż mimo toEugenides nie tylko wykradł Dar Hamiatesa praktycznie spod nosa Królowej Attolii, ale także upokorzył ją w oczach jej podwładnych....