Znaleziona przypadkiem i przypadkiem trafiła w mój gust, przypadkowymi wierszami. Nie wszystkie i nie zawsze, ale jednak. Taka nasza przypadkowa dobra znajomość z "Flakami..."
Od hamburgerów i spirytusu przez odwołania do tabu, aż po podgryzanie historii. Wesołe, ale i smutne. Stwierdzam wszem i wobec, że to jedno z najlepiej wydanych 5 zł w moim dotychczasowym życiu.

Znaleziona przypadkiem i przypadkiem trafiła w mój gust, przypadkowymi wierszami. Nie wszystkie i nie zawsze, ale jednak. Taka nasza przypadkowa dobra znajomość z "Flakami..."
Od hamburgerów i spirytusu przez odwołania do tabu, aż po podgryzanie historii. Wesołe, ale i smutne. Stwierdzam wszem i wobec, że to jedno z najlepiej wydanych 5 zł w moim dotychczasowym życiu.

Chodzę po księgarni, chodzę... i moje oczy natrafiły na wybijającą się okładkę. Podchodzę, wertuję, oglądam, kupuję- następnie maszeruję z książką do domu. Jest to tomik awangardowych i ekscentrycznych wierszy, pisanych przez równie oryginalnych poetów. Nie traktuję tej specyficznej poezji poważnie, choć szczerze mówiąc przypadła mi do gustu. Pół żartem,pół serio - tak można to określić.

Chodzę po księgarni, chodzę... i moje oczy natrafiły na wybijającą się okładkę. Podchodzę, wertuję, oglądam, kupuję- następnie maszeruję z książką do domu. Jest to tomik awangardowych i ekscentrycznych wierszy, pisanych przez równie oryginalnych poetów. Nie traktuję tej specyficznej poezji poważnie, choć szczerze mówiąc przypadła mi do gustu. Pół żartem,pół serio - tak...

Na zbiór wierszy natrafiłam przypadkiem. Zaintrygował mnie, a że za niewielką cenę, zatem bez wahania dokonałam zakupu. I tak sobie wertowałam kartka po kartce. Właściwie nie wiem, czego się spodziewałam. Czegoś oryginalnego? Z polotem? Głębszego? A może też po prostu satyrycznego?

Cóż, prawdą jest, że skrzydła dorysowane są tylko na okładce 'Flaków z nietoperza'. Nie porwą, nie da się na nich odlecieć.

Jak to zwykle bywa, zróżnicowanie jakościowe i tematyczne wierszy i wierszyków jest duże, jedne lepsze inne gorsze. Niestety, przewaga jest tych słabych. Niektóre nadmiernie epatują wyszukanym słownictwem niczego tak naprawdę nie przekazując, inne pretendują do miana nostalgicznych, jeszcze inne starają się przekazać sprzeciw.

Czytając miałam wrażenie, że już gdzieś to wszystko widziałam/czytałam. Tak, to było w knajpach, na nudnych lekcjach czy wykładach, a także w zaciszu własnego pokoju. Tyle, że miałam wtedy lat naście i wszyscy w ten sposób pisaliśmy. Czasem wymienialiśmy się swoimi wypocinami, a jedne były podobne do drugich - tak pod względem stylistycznym jak i tematycznym (co z tego, że tematów było wiele, skoro wszyscy wokół nich oscylowali?). Nic szczególnego, choć do własnej twórczości ma się większy sentyment.

Przeczytać można, ale bez wrażeń. A może lepiej przejrzeć własną szufladę?

Na zbiór wierszy natrafiłam przypadkiem. Zaintrygował mnie, a że za niewielką cenę, zatem bez wahania dokonałam zakupu. I tak sobie wertowałam kartka po kartce. Właściwie nie wiem, czego się spodziewałam. Czegoś oryginalnego? Z polotem? Głębszego? A może też po prostu satyrycznego?

Cóż, prawdą jest, że skrzydła dorysowane są tylko na okładce 'Flaków z nietoperza'. Nie...