10) „Gra o tron” ma wielu zwolenników, tak o ile przez wielu można rozumieć kilka milionów albo i więcej i jak każda książka posiadająca ogromną ilość fanów ma też swoich przeciwników. Ich też jest dużo. Wśród moich znajomych można wynaleźć i taką część i taką. A ja sama uważam tę książkę za coś pozytywnego. Ma ona dużo treści i główny wątek okazuje się wątkiem pobocznym. W całej historii można się nieźle pogubić, sam autor mówi o diabełkach, o których zapominał i aniołkach, które mu pomogły. Tak więc, wątek tej książki jest mocno zagmatwany, ale akcja przy tym wartka …. W całości czyta się świetnie, choć nie zaprzeczę, że przez niektóre rozdziały muszę po prostu przebrnąć… ale mam też trójkę swoich ulubionych bohaterów- Arya, Denerys i Jon<3<3<3<3 !!! Uważam, że każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ są bohaterowie z charakterem, tacy ulegający, rozsądni, odważni, piękni, mali, brzydcy, no i oczywiście dobrzy i źli. „Gra o tron” jest po prostu kolejnym światowym bestsellerem, dla niektórych wartym tego tytułu, dla niektórych mniej, uważam jednak, że warto, a nawet jest to mocno wskazane, żeby przeczytać, choć jedną część i samemu wyrobić sobie opinię. Zawsze można przecież skończyć, albo wiele zyskać. Wspomnę tylko, że ja zyskałam i zabieram się za drugą część;).

10) „Gra o tron” ma wielu zwolenników, tak o ile przez wielu można rozumieć kilka milionów albo i więcej i jak każda książka posiadająca ogromną ilość fanów ma też swoich przeciwników. Ich też jest dużo. Wśród moich znajomych można wynaleźć i taką część i taką. A ja sama uważam tę książkę za coś pozytywnego. Ma ona dużo treści i główny wątek okazuje się wątkiem pobocznym....