rozwińzwiń

Śmierć Magów z Yara

Okładka książki Śmierć Magów z Yara Eugeniusz Dębski
Okładka książki Śmierć Magów z Yara
Eugeniusz Dębski Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza fantasy, science fiction
268 str. 4 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
268
Czas czytania
4 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
83-03-02534-1
Tagi:
dębski mag magia czary rycerz
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wiedźmy (Antologia opowiadań) Mikołaj Bandura, Ewa Chachlica, Eugeniusz Dębski, Jakub Diowksz, Adrianna Filimonowicz, Jan Godwod, Ka Klakla, Irmina Klocek, Magdalena Kozak, Urszula Maciuga, Andrzej Miszczak, Grzegorz Nowakowski, Marcin Podlewski, Arkady Saulski, Patryk Sobala, Dariusz Sprenglewski, Joanna Świba, Wojciech Świdziniewski, Paula Wanarska, Aneta Wyciszkiewicz, Mateusz Wyszyński, Karol Żołnierek
Ocena 6,2
Wiedźmy (Antol... Mikołaj Bandura, Ew...
Okładka książki Śmierć druga Beata Dębska, Eugeniusz Dębski
Ocena 7,0
Śmierć druga Beata Dębska, Eugen...
Okładka książki Tarnowskie Góry Miejskie Opowieści Eugeniusz Dębski, Maria Galina, Ina Goldin, Marta Kisiel, Andrzej Kozakowski, Marcin Majchrzak, Tomasz Maruszewski, Artur Olchowy, Magdalena Świerczek-Gryboś
Ocena 7,6
Tarnowskie Gór... Eugeniusz Dębski, M...
Okładka książki Szwedzki kryminał Beata Dębska, Eugeniusz Dębski
Ocena 7,2
Szwedzki kryminał Beata Dębska, Eugen...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
49
47

Na półkach:

To dość osobliwa pozycja którą pamiętam po 15 latach od czytania.

Bazując na moich wspomnieniach lektura była na tyle inna od reszty, że się wyróżniła.

Mamy bardzo dziwny i obcy świat, narracja to właśnie opis tegoż świata, mało tu interakcji, dużo opisów jak świat wygląda, jak przebiega podróż w poszukiwaniu trzech złych magów z Yara.

Bohater idzie przez ten dziwny świat po to, by zabić tych trzech złych magów.

To trochę jak walking simulator w grach PC. Na każde 100 stron opisów przypada może kilka stron interakcji ze złym magiem, bardzo mało jest w książce dialogów, w ogóle propsy że autor był w stanie napisać coś takiego.

Odświeżę sobie książkę w przyszłości, może jest lepsza lub gorsza niż pamiętam.

To dość osobliwa pozycja którą pamiętam po 15 latach od czytania.

Bazując na moich wspomnieniach lektura była na tyle inna od reszty, że się wyróżniła.

Mamy bardzo dziwny i obcy świat, narracja to właśnie opis tegoż świata, mało tu interakcji, dużo opisów jak świat wygląda, jak przebiega podróż w poszukiwaniu trzech złych magów z Yara.

Bohater idzie przez ten dziwny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
554

Na półkach: , , ,

Książka Śmierć Magów z Yara nie przynosi uniesień intelektualnych i rozkmin literackich, ale od fantastyki przygodowej nie tego wymagam. Tego typu literatura ma przynieść czystą rozrywkę i wciągnąć. Dębski spełnia obydwa te warunki.

Fabuła tej książki nie jest szczególnie skomplikowana. Opiera się na pomyśle łączenia postaci z różnych wymiarów i czasów. Wszystko zaczyna się od pękniętego antycznego miecza, który przez przypadek odnajduje się we współczesności. Jeden z bohaterów, których poznajemy na początku bierze go do ręki i nieświadomie go aktywuje.

⚔️ Magiczne miecze są fajne

Miecz ten okazuje się być magiczny i przenosi czytelnika (głównie) do alternatywnego świata, w którym zło przybrało postać trzech magów, ukrytych w tajemniczej krainie Yara. Główny bohater, młody król Malcon, jest już ostatnim potomkiem tego rodu, który może ich pokonać.

Naiwny i omnipotentny władca rusza w niebezpieczną podróż, podczas której trawa bywa ostra jak nóż, rośliny agresywne bądź trujące, woda zatruta, podczas snu pod gołym niebem czyha wiele niebezpieczeństw i w ogóle prawie wszystko tam chce człowieka zabić.

Młody król jednak ma wsparcie w swojej wiernej wilczycy i rumaku, oraz niespodziewanie spotyka kilku sprzymierzeńców. Dzięki nim niemożliwe staje się możliwe, a niebezpieczne przygody stają się mniej niebezpieczne.

⚔️ Śmierć Magów z Yara

Pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał, niestety wykonanie jest tylko dobre. Owszem, książka wciąga i zapewnia dobrą rozrywkę – jest sprawnie napisana. Natomiast brakowało mi wyraźniejszego rozrysowania niektórych wątków, np. lepszego połączenia historii współczesnej z główną – alternatywną. Gdyby tak bohater współczesny był jakoś świadomy połączenia jaźni, odniósł się bardziej do przygód, byłabym opowieścią zachwycona. A tak, mam wrażenie, że Dębski pisał końcówkę w pośpiechu, skazując czytelnika na zbyt wiele domysłów, dziur fabularnych i naciągnięć.

Postacie też nie są jakoś szczególnie wyjątkowe, pokazane raczej pobieżnie. Ale mają fajne przygody i to właśnie o to tu chodzi, żeby się działo. I Śmierć Magów z Yara taką akcję zapewnia, co mz jest wystarczające, żeby tę książkę potraktować jako niewymagającą opowieść, w sam raz do relaksu po ciężkim dniu w pracy. Magiczne miecze są po prostu fajne, chociaż trudno mi właściwie wyjaśnić dlaczego.

Książka Śmierć Magów z Yara nie przynosi uniesień intelektualnych i rozkmin literackich, ale od fantastyki przygodowej nie tego wymagam. Tego typu literatura ma przynieść czystą rozrywkę i wciągnąć. Dębski spełnia obydwa te warunki.

Fabuła tej książki nie jest szczególnie skomplikowana. Opiera się na pomyśle łączenia postaci z różnych wymiarów i czasów. Wszystko zaczyna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
75

Na półkach: ,

Nie wiem gdzie znalazłem info, że Śmierć Magów warto przeczytać? Wydawało mi się że W Rękopisie znalezionym w Smoczej Jaskini... Sprawdziłem. I nie tam. Nie wiem, chyba pomyliłem z Panem Lodowego Ogrodu :)
Odradzam, słabe, strata czasu. Nic nowego nie wnosi. Wątki współczesności - jak już ktoś pisał - zupełnie oderwane i zbędne. Daje 4 bo lubię fantasy.

Nie wiem gdzie znalazłem info, że Śmierć Magów warto przeczytać? Wydawało mi się że W Rękopisie znalezionym w Smoczej Jaskini... Sprawdziłem. I nie tam. Nie wiem, chyba pomyliłem z Panem Lodowego Ogrodu :)
Odradzam, słabe, strata czasu. Nic nowego nie wnosi. Wątki współczesności - jak już ktoś pisał - zupełnie oderwane i zbędne. Daje 4 bo lubię fantasy.

Pokaż mimo to

avatar
176
29

Na półkach:

Przeczytałam x książek za dużo, by zachwycać się nad tą, zwłaszcza, że poświęciłam jej zdecydowanie zbyt wiele czasu. Jestem człowiekiem upartym i tylko dlatego skończyłam lekturę. Zakończeniem, niestety, się rozczarowałam. Po pierwsze, język jest prosty, pełny powtórzeń, a sposób, w jaki autor opisuje akcję, nie wciąga. Po drugie, bohaterowie wcale nie są wyraziści, jak to sugeruje tył książki. Po trzecie, moje osiemnaście lat to zbyt dużo jak na tę pozycję; młodszemu czytelnikowi, takiemu zaczynającemu swoją przygodę z fantasy powinna się spodobać, dla mnie była przede wszystkim powielaniem schematów. I to mało interesująco. Po czwarte, wszystko jest przewidywalne, brakuje nagłych zwrotów akcji. Po piąte, jedynie drugi odbyty pojedynek wydawał mi się ciekawy. Po szóste, rozczarowałam się, że wątek, od którego rozpoczyna się książka, nie jest połączony z późniejszymi przygodami w jakoś lepiej wytłumaczony sposób. Że niby jak? Potrzebowali wsparcia, no to trzeba coś wymyślić? Zbyt wiele.
Podsumowując, znajdźcie sobie coś innego do czytania.

Przeczytałam x książek za dużo, by zachwycać się nad tą, zwłaszcza, że poświęciłam jej zdecydowanie zbyt wiele czasu. Jestem człowiekiem upartym i tylko dlatego skończyłam lekturę. Zakończeniem, niestety, się rozczarowałam. Po pierwsze, język jest prosty, pełny powtórzeń, a sposób, w jaki autor opisuje akcję, nie wciąga. Po drugie, bohaterowie wcale nie są wyraziści, jak to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
529

Na półkach:

Historia jakich wiele. Młody, żądny przygód książę (a właściwie, prawie król - ojciec nie żyje, a przygotowania do koronacji trwają pełną parą) nagle opuszcza królestwo wyruszając samotnie do krainy Yara, gdzie zaległy cienie. Ups, nie to nie ta historia. Do krainy Yara, gdzie na ubicie czeka trzech niezwykle potężnych drani zagrażających całemu światu. Nasz świeżo upieczony władca oczywiście rusza tam sam, biorąc ze sobą tylko wiernego rumaka, oswojoną wilczycę i kawałek złamanego miecza. Jak przystało na samotnego bohatera, pomaga wszystkim w około. Zasadniczo pomoc ta sprowadza się do wskazania drogi na tamten świat, to Yara to bardzo nieprzyjemne miejsce. W zasadzie to ona jest główną siłą powieści, gdyż oryginalna fabuła i interesujące postacie nie są jej najmocniejszą stroną. Yara to miejsce, gdzie wszystko, nawet kwiatuszki i pszczółki próbuje zabić intruza. Ta inność, dzikość i niezrozumiała wrogość otoczenia zostały w powieści E. Dębskiego przedstawione w doskonały sposób, skutecznie pacyfikując bajkowy klimat. Świat w którym próbują przetrwać bohaterowie powieści jest naprawdę ciekawy, zwłaszcza siedziby, przewrażliwionych na punkcie bezpieczeństwa, magów. I tylko szkoda, że głównemu bohaterowi poszło z nimi tak łatwo. Po świetnym początku, liczyłem że Malcom będzie w swojej misji musiał użyć nie tylko okruchu miecza, ale i szarych komórek.

Historia jakich wiele. Młody, żądny przygód książę (a właściwie, prawie król - ojciec nie żyje, a przygotowania do koronacji trwają pełną parą) nagle opuszcza królestwo wyruszając samotnie do krainy Yara, gdzie zaległy cienie. Ups, nie to nie ta historia. Do krainy Yara, gdzie na ubicie czeka trzech niezwykle potężnych drani zagrażających całemu światu. Nasz świeżo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1561
913

Na półkach:

Mocno męcząca, drętwa.

Mocno męcząca, drętwa.

Pokaż mimo to

avatar
684
448

Na półkach: , ,

Olbrzymim plusem tej książki jest niecodzienna, ciekawa i obrazowa wizja tytułowej krainy - Yara. Niestety jest to jedyny plus powieści, która sama w sobie jest nudna, przewidywalna, ma źle rozłożony moment kulminacyjny, niepotrzebne nawiązania do "naszego" świata i co może najważniejsze czyta się ją dość opornie.

Olbrzymim plusem tej książki jest niecodzienna, ciekawa i obrazowa wizja tytułowej krainy - Yara. Niestety jest to jedyny plus powieści, która sama w sobie jest nudna, przewidywalna, ma źle rozłożony moment kulminacyjny, niepotrzebne nawiązania do "naszego" świata i co może najważniejsze czyta się ją dość opornie.

Pokaż mimo to

avatar
3129
803

Na półkach: , ,

Chcecie bajki? Oto bajka: kraina Yara władana przez trzech Magów to siedlisko zła, które promieniuje na cały świat i powoli zatruwa wszystko i wszystkich. Na szczęście zawsze znajdzie się jakiś młody, dzielny, nie do końca świadomy zagrożenia, a przez to odważny następca tronu, który wyposażony w złamany, legendarny miecz, wyruszy do siedliska zła, by ocalić swój kraj i okolice od przeklętych mocy.

Malcona Dorna, następcy tronu Laberii, nie trzeba było długo namawiać, by wyruszył w niebezpieczną podróż do krainy, z której prawie nikt żywy nie powrócił. No ale Malcon ma przy boku wspaniałego pomocnika, wilczycę Zigę, której niezwykle wyczulone zmysły będę mu w tej wyprawie ogromną pomocą. Oczywiście na drodze Malcona staną też nieoczekiwani sprzymierzeńcy, bo przecież bajka musi się dobrze skończyć – tytuł powieści Eugeniusza Dembskiego nie jest żadnym fortelem.

Książka „Śmierć Magów z Yara” ma wszelkie cechy klasycznej fantastyki: odważny bohater, magiczny artefakt, zgrana drużyna dzielnych wojowników, szlachetny cel i źli wrogowie. Tylko wątku miłosnego brak, ale nie uważam tego za minus. Czytało ją się całkiem miło, choć jest nierówno napisana. Część przygód Malcona jest opisana bardzo drobiazgowo, inne mają duże przeskoki czasowo-myślowe. W zasadzie przez większą część powieści Dorn i spółka zastanawiają się, jak pokonać najsłabszego maga, po czym, po jego likwidacji, migusiem radzą sobie z pozostałymi, tymi groźniejszymi. Nie rozumiem tylko wątku z człowiekiem z innego czasu – mam wrażenie, że autorowi tylko do dorobienia objętości te kilka stron było potrzebnych.

Jeśli ktoś szuka nieskomplikowanej fantastyki w klasycznym stylu, „Śmiercią Magów z Yara” zachwycony raczej nie będzie, ale się też nie rozczaruje.

Chcecie bajki? Oto bajka: kraina Yara władana przez trzech Magów to siedlisko zła, które promieniuje na cały świat i powoli zatruwa wszystko i wszystkich. Na szczęście zawsze znajdzie się jakiś młody, dzielny, nie do końca świadomy zagrożenia, a przez to odważny następca tronu, który wyposażony w złamany, legendarny miecz, wyruszy do siedliska zła, by ocalić swój kraj i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
586
52

Na półkach:

Wciągająca, momentami trochę zbyt banalna w rozwiązaniach, ale i tak świat wykreowany pięknie i mrocznie :)

Wciągająca, momentami trochę zbyt banalna w rozwiązaniach, ale i tak świat wykreowany pięknie i mrocznie :)

Pokaż mimo to

avatar
57
6

Na półkach:

Wyjątkowo słabe :(

Wyjątkowo słabe :(

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    389
  • Posiadam
    105
  • Chcę przeczytać
    96
  • Fantastyka
    24
  • Fantasy
    9
  • Fabryka Słów
    4
  • 2014
    3
  • Z biblioteki
    3
  • Ulubione
    2
  • 2007
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śmierć Magów z Yara


Podobne książki

Przeczytaj także