rozwiń zwiń

Anioły śniegu

Okładka książki Anioły śniegu
James Thompson Wydawnictwo: Amber Cykl: Inspektor Vaara (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Inspektor Vaara (tom 1)
Tytuł oryginału:
Snow Angels
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2012-05-08
Data 1. wyd. pol.:
2012-05-08
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324142361
Tłumacz:
Maciej Nowak-Kreyer

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
864 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
688
303

Na półkach: , , ,

James Thompson to amerykański pisarz i recenzent "The New York Journal of Books", który od kilkunastu lat mieszka w Finlandii z żoną Finką. Posiada tytuł magistra filologii angielskiej, który zdobył na uniwersytecie w Helsinkach. Studiował również filologię fińską. Niegdyś pracował jako barman, ochroniarz, robotnik budowlany, fotograf, sprzedawca numizmatów i żołnierz. Dziś jest znanym twórcą kryminałów skandynawskich, których serię rozpoczęły w 2010 roku "Anioły śniegu". Wszystko wskazuje na to, że cała trylogia z Karim Vaarą w roli głównej doczeka się niebawem ekranizacji - prace nad filmem już trwają, a Thompson jest współscenarzystą.

Tuż przed sięgnięciem po "Jezioro krwi i łez" tego autora dowiedziałam się, że jest to kontynuacja losów detektywa Vaary, który po raz pierwszy swoją kryminalną przygodę zaliczył w "Aniołach śniegu". Z racji tego, iż lubię zachowywać kolejność, jeśli chodzi o czytanie serii powieści, zdecydowałam się najpierw na lekturę pierwszej części. I dobrze zrobiłam - ale o tym napiszę nieco więcej, gdy przystąpię do recenzowania "Jeziora krwi i łez", które również mam już za sobą. "Anioły śniegu" to thriller typowo skandynawski, choć jego twórca jest z pochodzenia Amerykaninem. To, że aktualnie mieszka on w Finlandii, zaowocowało świetną znajomością tradycji fińskich, a dzięki temu utwór nabrał realizmu i daleko mu do klimatu amerykańskiego.

Laponia. Zbliża się Boże Narodzenie. Nieopodal farmy reniferów zostają znalezione zwłoki pięknej aktorki, Sufii Elmi, imigrantki z Somalii. Jej ciało straszliwie okaleczono, w wyniku czego trudno jest stwierdzić, czy morderstwo to zahacza o kwestię rasizmu, czy zostało popełnione z zupełnie innego powodu. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi inspektor Kari Vaara, doświadczony detektyw z burzliwą przeszłością zarówno zawodową, jak i osobistą. Koszmary z dzieciństwa, nieudane pierwsze małżeństwo oraz ciąża obecnej, amerykańskiej żony, dają mu się porządnie we znaki, utrudniając nie tylko śledztwo, ale i całe jego owiane ciemnością i paraliżującym zimnem życie.

Klimat arktycznej Finlandii rzeczywiście jest bardzo wyrazisty. Niemal odczuwalny. Thompson zabrał mnie w prawie że mroczną podróż do świata, który wydał mi się przerażający, ale jednocześnie fascynujący. Nie przepadam za zimową porą roku, na dodatek straszny jest ze mnie zmarzluch, ale chciałabym przekonać się na własnej skórze, jak to jest - choć przez kilka dni - funkcjonować w ponad dwudziestostopniowych mrozach dni, w których nie pojawia się światło dzienne. Tak, w tej kwestii książka zasługuje na duży plus. Dowiedziałam się z niej sporo ciekawych rzeczy związanych z fińskimi zwyczajami, choć język i wszelkie nazwy - czy to nazwiska, miejscowości, charakterystyczne dla kraju symbole - to dla mnie nadal jedna wielka plątanina liter. Rozdziały "Aniołów śniegu" nie są długie, język początkowo trochę mnie drażnił, wydał mi się taki jakby wyprany z emocji, ale później do niego przywykłam, ostatecznie stwierdzając, że wpasował się w brutalny i surowy klimat kryminału. Historia przedstawiona jest z punktu widzenia inspektora Vaary. Autor operuje czasem teraźniejszym i krótkimi, rzeczowymi zdaniami, ale nie przeszkadza to w odbiorze tekstu.

Morderstwo jest, podejrzani i intrygi są, ale to wszystko razem wzięte nie daje powalającego na kolana efektu. Thompson zbyt mało uwagi poświęca budowaniu napięcia, choć od czasu do czasu jakieś ciekawe i zaskakujące zwroty akcji się uwidaczniają. Moim zdaniem akcja toczy się w sposób jednostajny, poszczególne elementy sensacyjnej układanki elegancko zaczynają do siebie pasować, wystarczy odrobina logicznego myślenia i sprytu Vaary. Pisarz śmiało mógł jeszcze pokombinować, wydłużyć nieco fabułę, dodać kilka mylących tropów i wątków, wówczas powieść byłaby jeszcze bardziej intrygująca. Ale i bez nich i tak poradził sobie dobrze, wprawiając mnie w niemałe osłupienie pod koniec utworu.

Inspektor Kari Vaara - warty uwagi gość. Z bagażem doświadczeń, dobry, inteligentny, choć czasami nieco porywczy gliniarz. W "Aniołach śniegu" czytelnik poznaje najgłębsze zakamarki umysłu tego człowieka, zapierające dech w piersiach strzępy jego przeszłości, a także niczego sobie charakterek. Z irytujących postaci natomiast wymieniłabym byłą żonę głównego bohatera oraz tę obecną, która nie potrafi przywyknąć do życia w Finlandii, niejednokrotnie dopuszczając się przez to nieprzemyślanych czynów.

Najogólniej rzecz biorąc, stwierdzam, że książka Jamesa Thompsona jest całkiem w porządku. Posiada główne cechy przyzwoitego kryminału, ma sens, nie nudzi i czyta się ją szybko, bo wciąga. Stalowe nerwy są jednak tutaj mile widziane ze względu na brutalne, gorzkie opisy seksu, zabójstw i innych przestępstw. Autor w swym utworze porusza kwestię rasizmu, religii i imigrantów. Jeśli wymieszamy je z wyżej wymienionymi elementami okrucieństwa, otrzymamy, jak można się domyślić, naprawdę nieprzyjemne i szokujące rezultaty. Jakie dokładnie? Dowiesz się tego, drogi Czytelniku, gdy sięgniesz po "Anioły śniegu". Arcydziełem to one nie są, ale myślę, że dobrą rozrywkę są w stanie Ci zapewnić. Bo z "Jeziorem krwi i łez" jest już trochę mniej fajnie i kolorowo.

Recenzja pochodzi z tajusczyta.blogspot.com.

James Thompson to amerykański pisarz i recenzent "The New York Journal of Books", który od kilkunastu lat mieszka w Finlandii z żoną Finką. Posiada tytuł magistra filologii angielskiej, który zdobył na uniwersytecie w Helsinkach. Studiował również filologię fińską. Niegdyś pracował jako barman, ochroniarz, robotnik budowlany, fotograf, sprzedawca numizmatów i żołnierz. Dziś...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 096
  • Chcę przeczytać
    544
  • Posiadam
    267
  • 2014
    30
  • Ulubione
    26
  • Kryminał
    19
  • 2013
    17
  • 2018
    9
  • 2012
    9
  • Kryminały
    9

Cytaty

Więcej
James Thompson Anioły śniegu Zobacz więcej
James Thompson Anioły śniegu Zobacz więcej
James Thompson Anioły śniegu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także