Przebrnąłem. Wielowątkowość w tej książce jest tak ogromna, że spotkanie z jej stronicami napawało mnie wrażeniem brnięcia po świecie tak fantastycznym i tak ogromnym, że wyobraźnia ma szalała na maksymalnym poziomie (a może jeszcze nie, bo przecież wyobraźnia nie ma granic!). Martin stworzył przepotężny świat, w którym naprawdę dużo się dzieje. Praktycznie każdy inny bohater jest uwikłany w inne sprawy. Gdzie jeden napawa się dobrociami, kosztownościami i władzą tam drugi walczy o swoje życie. To mi się właśnie najbardziej podobało. Ta wspomniana już przeze mnie wielowątkowość jest u Autora punktem ważnym, gdyż tworzy bardzo rozbudowane wydarzenia, historie i wszelkie inne działania, które składają się na tę potężną książkę. Przyznam szczerze, że jestem poruszony losami bohaterów. Często nie spodziewałem się pewnych zakończeń, pewnych początków i pewnych wyborów. Trzeba jednak zaznaczyć, że lektura tej książki wpływa na nasze postrzeganie w życiu. Martin wypacza różne rzeczy, wskazując nam kim tak naprawdę jest człowiek i czym kieruje się w życiu. Czasem wystarczy kilka kropli władzy, ociekanie złotem i człowiek staje się pazerny, zły i okrutny idąc po trupach po kolejne ,,trony". To właśnie te trony skupiają w książce całe sytuacje. Każdy pragnie zasiąść na tronie, okrzyknąć się prawdziwym królem i władać przez wieczność. Pojawia się jednak problem, gdyż tych orzekających się królami jest naprawdę wiele. Doprowadza to do zatargów, przelewania krwi, niszczenia i śmierci. To właśnie dokładnie znajdziemy w tej książce. Fabuła jest przeogromna, ciekawa i czasem trudna do pojęcia. Trzeba zmierzyć się z ogromną ilością bohaterów, których czasem na jednej stronicy pojawia się nawet kilka. Polecam.

Przebrnąłem. Wielowątkowość w tej książce jest tak ogromna, że spotkanie z jej stronicami napawało mnie wrażeniem brnięcia po świecie tak fantastycznym i tak ogromnym, że wyobraźnia ma szalała na maksymalnym poziomie (a może jeszcze nie, bo przecież wyobraźnia nie ma granic!). Martin stworzył przepotężny świat, w którym naprawdę dużo się dzieje. Praktycznie każdy inny...