Młot na czarownice
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Cykl Inkwizytorski (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2012-04-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-30
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375747058
- Tagi:
- Mordimer Madderdin Cykl Inkwizytorski
Nowe wyzwania, nowe zagadki, nowe walki. Starcia z wiedźmami i demonami, często gorszymi od nich, heretykami i bluźniercami oraz złowrogą potęgą, która rodzi się w Watykanie. Czy by przetrwać wystarczą żarliwa wiara, stalowe nerwy i ostry niczym brzytwa umysł? Jaką cenę trzeba będzie zapłacić za współczucie okazane niewinnym ofiarom?
Większości ludzi Święte Oficjum kojarzy się wyłącznie ze stosami i torturami. Niesłusznie. W sercu sługi Bożego, młotu na czarownice, płonie święty żar wiary i pragnienie służby. Miecz w ręku Pana tnie, by oddzielić plewy od ziaren, by plewy spalić w ogniu.
Niektórzy wątpią, czy Chrystus rzeczywiście zstąpił z krzyża. A zwątpienie nie jest rzeczą ludzką... jest dziełem Szatana. Wątpisz? Bój się.
Stosy znów zapłonęły, by ocalić sprawiedliwych i sługi Boże.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jeszcze więcej stosów i czarownic
Tułaczki pokornego Sługi Bożego, Mordimera Madderdina, odsłona druga. Czy od ostatniego spotkania z inkwizytorem cokolwiek zmieniło się na tym łez i grzechu padole? Ano nic: dalej ucztują plugastwo oraz występek, heretycy oddają cześć Szatanowi albo bluźnią przeciwko Bogu i Aniołom. Tego ostatniego zresztą nie polecam nikomu, na pewno nie w obecności Mordimera. Kierująca się najniższymi, godnymi pożałowania instynktami gawiedź wzywa pogańskich bożków, zaś kler wcale nie wydaje się być od pospólstwa lepszy. W środku całego tego zepsucia na straży wiary i sprawiedliwości stoi on – licencjonowany inkwizytor Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu... A skoro o biskupie mowa, módlmy się wszyscy o zdrowie dlań, przede wszystkim o mniej ataków podagry.
„Młot na czarownice” składa się z pięciu luźno powiązanych ze sobą opowiadań, przy czym pierwsze, co rzuca się w oczy przy czytaniu, to poprawa na płaszczyźnie fabularnej. Poprzedni tom raził powtarzającym się schematem i stosunkowo prostymi historiami, tutaj natomiast epizody nie tylko są ciekawsze, ale też obfitują we wszelkiego rodzaju smaczki. Poznajemy okruchy informacji na temat młodości Mordimera – notabene nie pozostają one bez znaczenia dla wydarzeń obecnych – dowiadujemy się też, w jakim kierunku zmierzać będą przygody dalsze. Pamiętacie owiany tajemnicą Wewnętrzny Krąg? Cóż, choć nie ma co liczyć na rozwianie wszelkich wątpliwości, to pewną podstawę on nim można będzie zbudować. Podlejmy to wszystko niegasnącym humorem i erudycją Madderdina, a wyrośnie zbiór, który czyta się błyskawicznie, z wciąż rosnącym zainteresowaniem.
Opowiadane historie wciąż cieszą płynnością, ukazując talent Piekary do prowadzenia nie najłatwiejszej wszak narracji pierwszoosobowej. Mordimer, jak wiemy człowiek tak samo przepełniony wiarą co racjonalizmem, nieustannie raczy czytelnika trafnymi, a częstokroć komicznymi spostrzeżeniami. Tym razem środek ciężkości położony został na kler, toteż spodziewać się można przemyśleń takich jak: Nigdy nie przepadałem za księżmi, bo trudno było znaleźć istoty bardziej plugawe, sprośne i chciwe zysku za wszelką cenę. (...) Zapewniam was, moi mili, że tak samo będzie za lat pięćset, a może i tysiąc. Co ciekawe, do świata Inkwizytorium wkradnie się też herezja mówiąca o tym, że Chrystus na krzyżu umarł, zamiast, jak się przyjmuje, zstąpić zeń w chwale i blasku, i wyrąbać sobie drogę mieczem oraz potęgą. Wiadomo jednak, odstępcy od prawdziwej wiary znajdą się zawsze.
Realia odmalowuje Piekara sprawnie; widać, że bohaterowie to nie tylko potrzebne do sceny kukły, a świat przedstawiony nie tylko statyczna sceneria. Opisy, choć kreślone oszczędnie, przemawiają do wyobraźni i czy to zalane nieczystościami ulice, czy komnaty zamku burgrabiego, bez trudu czuje się panującą tam atmosferę. Bez wątpienia Piekara ma wyrobiony warsztat i potrafi zrobić z niego użytek. Jedynym mankamentem zbioru jest powtarzanie wciąż tych samych informacji – o ile przypomnienie, co zdarzyło się w tomie poprzednim uznać można za zrozumiałe, tak chroniczne odświeżanie podstaw, w dodatku przy wykorzystaniu tych samych sformułowań, po pewnym czasie zaczyna nużyć.
„Młot na czarownice” można polecić każdemu, komu spodobały się trudy inkwizytorskiego życia w części pierwszej. Zbiór utrzymuje poziom, opowiadania zdają się nawet być bardziej przemyślane, a sam Mordimer Madderdin wywołuje te same uczucia co wcześniej. Choć nie ma tu mowy o zaskakiwaniu niczym wyjątkowym, jest to kawałek dobrze napisanej prozy, ukierunkowanej na dostarczanie rozrywki i znakomicie się z tego wywiązującej.
Sylwia Kluczewska
Cytat za: „Młot na czarownice”, Jacek Piekara, Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin 2012.
Oceny
Książka na półkach
- 11 040
- 2 197
- 2 108
- 359
- 252
- 155
- 86
- 58
- 41
- 39
Opinia
Miałam początkowe opory do zabrania się za tan cykl, ale po pierwszych paru stronach zupełnie się uzależniłam od przygód inkwizytora Mordimera Madderdina.
Miałam początkowe opory do zabrania się za tan cykl, ale po pierwszych paru stronach zupełnie się uzależniłam od przygód inkwizytora Mordimera Madderdina.
Pokaż mimo to