Książka kupiona przeze mnie w roku 1994 przeleżała na półce aż 20 lat zanim ją przeczytałem. Kupując książkę autorstwa prof. Łuczaka kierowałem się myślą, że nie mam biografii Goringa w swoim księgozbiorze. Później zaopatrzyłem się w dzieło Irvinga (notabene na którego powołuje się Łuczak we wstępie jako na źródło szeregu bardzo ciekawych inforamcji nt. Hermanna) dotyczące tego "przybocznego żołnierza" Hitlera i prof. Łuczak ze swoją pracą odszedł w zapomnienie. Niestety książka polskiego Autora nie wytrzymuje starcia z dziełem Irvinga. Goring przedstawiony jest dosyć pobieżnie. Autor opisuje w kilku rozdziałach życie i pełnione funkcje przez Goringa. Mamy więc młodość, ukończoną szkołe kadetów, I wojnę światową i rekordową liczbę 22 zwycięstw powietrznych, pucz monachijski i ucieczkę za granicę, powrót i rozpoczęcie działalności politycznej, rządzenie Prusami, tworzenie SA, obozów koncentracyjnych i Gestapo, działalność w gospodarce (pełnomocnik ds. Planu Czteroletniego, czy też szef Głównego Urzędu Powierniczego Wschód HTO), mamy jego działalność jako "drugiego ministra spraw zagranicznych", mamy działaność jako szefa Luftwaffe. Autor pokazuje także skrótowo jego pełne przepychu życie prywatne, łowy, dramat po śmierci pierwszej żony Carin (stąd nazwa rezydencji Carinhall), problemy z morfiną, popadnięcie w niełaskę w 1943 roku, epizod z aresztowaniem przez SS, aż wreszcie ostatnie dni życia i samobójczą śmierć. Książka porusza więc istotne etapy kariery Hermanna, ale niestety robi to czasem zbyt pobieżnie, a czasem zbyt nudno. Rozdział dot. gospodarki III Rzeszy to nużące i niekończące się dane statystyczne ilości dóbr wywożonych z krajów podbitych przez Rzeszę, które niestety ciężko sobie jakoś czytelnikowi uporządkować i stwierdzić ich znaczenie. Są też lepsze rozdziały, szczególnie druga część książki w takowe obfituje. Generalnie na tle Irvinga więcej jak 5/10 dać nie mogę.

Książka kupiona przeze mnie w roku 1994 przeleżała na półce aż 20 lat zanim ją przeczytałem. Kupując książkę autorstwa prof. Łuczaka kierowałem się myślą, że nie mam biografii Goringa w swoim księgozbiorze. Później zaopatrzyłem się w dzieło Irvinga (notabene na którego powołuje się Łuczak we wstępie jako na źródło szeregu bardzo ciekawych inforamcji nt. Hermanna) dotyczące...