Zdecydowanie jedna z książek, do których będę chętnie powracać. Jak na razie czytałam dwukrotnie i za obydwoma razami z zapartym tchem. Jak na debiut to rewelacyjna książka. Oceniłam jako arcydzieło, zaważył na tym sentyment, bo bynajmniej książka aż arcydziełem nie jest i być może lekko przesadziłam. Po prostu mnie zachwyciła. Dlatego po jakimś czasie ujęłam ciut z oceny, nie powinno się bowiem oceniać książki świeżo po przeczytaniu xd.
Każdy znajdzie tam coś dla siebie; elementy romansu, horroru, z całą pewnością fantastyki, przyjaźni oraz innych ważnych w życiu wartości. Pomimo tego, że z natury jestem optymistką - nie cierpię banalnych zakończeń. "Anna we krwi" takiego nie zawiera. Choć właściwie od pewnego momentu wiemy jak potoczy się los Anny, do końca wierzymy i pragniemy, by było inaczej. Polubiłam Annę, wzruszyła mnie jej postać i historia, i to, że potrafiła oddać swoje istnienie dla miłości. Nie ma w tej książce przerażających scen horroru, jest tylko jego niewielka namiastka i ogólna aura strachu i napięcia unosząca się przez cały czas w książce, ale jak dla mnie wystarczająca, bo nie szukałam strasznej książki. Gorąco polecam książkę ludziom, którzy wierzą w dobro i przeznaczenie. Naprawdę. :) Ja jestem nią zachwycona.

Zdecydowanie jedna z książek, do których będę chętnie powracać. Jak na razie czytałam dwukrotnie i za obydwoma razami z zapartym tchem. Jak na debiut to rewelacyjna książka. Oceniłam jako arcydzieło, zaważył na tym sentyment, bo bynajmniej książka aż arcydziełem nie jest i być może lekko przesadziłam. Po prostu mnie zachwyciła. Dlatego po jakimś czasie ujęłam ciut z oceny,...