Za progiem grobu
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2012-04-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-03-26
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375746952
Życie po życiu to dobra inwestycja.
Trzeba tylko znać sposób jak łoić jeleni.
I jeszcze mieć pod ręką paru bezdomnych żuli.
Andrzejewski nie lubi, gdy ktoś mówi o nim „prywatny detektyw”. Nigdy i pod żadnym pozorem z nikim się nie wiązał, nigdy nie podjął stałej pracy, nigdy nie był niczyim podwładnym. Wolny strzelec, to do niego pasuje. Zresztą i tak nie wygląda na detektywa, raczej na biznesmena. A co najważniejsze, jest skuteczny. Cholernie skuteczny.
Tak się składa, że Pan Richter lubi skutecznych ludzi. Dla takich, jak Andrzejewski jest przedstawicielem urzędu skarbowego. I płaci po królewsku, szczególnie jeśli sprawa jest grząska. Być może chodzi o czyszczenie kont bankowych bogaczy, ale kłopot w tym, że przestępcy się nie włamują. Po prostu znają wszystkie hasła. Ze sprawą dziwnie splatają się zaginięcia bezdomnych alkoholików i krążąca wśród nich legenda o… Czarnej Damie. Ofiary łączy jedno: przebyty stan śmierci klinicznej, albo tej drugiej – tej, po której już się nie wraca.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ze śmiercią im do twarzy
Osoby poddane narkozie na stole operacyjnym lub mające za sobą stan śmierci klinicznej opowiadają czasem, że słyszały, co działo się na sali operacyjnej. Niektórzy widzieli całą sytuację, dosłownie wychodząc ze swojego ciała i stając obok. Nauka do dziś nie jest w stanie rozstrzygnąć, czy fenomen ten to omamy mózgu pracującego w ekstremalnych warunkach, czy też w takim wypadku faktycznie włącza się jakiś „szósty zmysł”.
Właśnie do tego fenomenu odwołuje się Andrzej Ziemiański w swojej najnowszej powieści pt. „Za progiem grobu”. Jej bohaterem jest Krzysztof Andrzejewski, prywatny detektyw freelancer. Na zlecenie niejakiego Richtera, oficjalnie pracownika urzędu skarbowego, a nieoficjalnie pośrednika w detektywistycznym biznesie, odnajduje zaginionego „synalka” z bogatej rodziny. Zachwycona profesjonalizmem mamusia (określana prze bohaterów jako „korporacyjna sucz”) zleca Andrzejewskiemu wyjaśnienie zaginięcia znacznej sumy z firmowego konta.
I tu zaczyna się cała akcja. Przestępcy to wykazują się fenomenalnym profesjonalizmem, to działają jak żałośni amatorzy. Z całą sprawą łączy się urban legend o porywającej bezdomnych Czarnej Damie, pewien prywatny podwrocławski szpital oraz projekt wojskowy z Afganistanu. Andrzejewskiemu pomaga była wojskowa psycholog Beata Bader oraz Różycki, oficer policji.
Ziemiański wyrobił sobie markę pisarza, który potrafi snuć znakomitą narrację, ale jednocześnie jest dość kontrowersyjny. Także w swojej najnowszej powieści nie stroni od tego, co stało się jego znakiem rozpoznawczym: dosadnego języka i cynizmu lejącego się z każdej strony. Już podczas pierwszej sceny obserwujemy, jak Andrzejewski masturbuje się, leżąc w solarium, co dość trudno uzasadnić wymogiem fabuły. Proza Ziemiańskiego może się podobać i może budzić odrazę, ale trudno przejść obok niej obojętnie.
Wrocławskiemu pisarzowi absolutnie nie można odmówić sprawnego warsztatu literackiego. Także w „Za progiem grobu” sprawnie buduje intrygę, powoli ujawniając kolejne kręgi sprawy, bez zbędnych dłużyzn, przestojów czy utraty tempa. Wytrawnym miłośnikom kryminałów może nieco brakować typowych w tego rodzaju powieściach ślepych uliczek i mylnych tropów, mamy wrażenie, że bohaterowie podążają po nitce do kłębka.
Sami bohaterowie to dość ciekawe typy. Ziemiański stosuje dość oryginalny chwyt, polegający na pisaniu o swoich bohaterach tylko przy pomocy ich nazwisk, ewentualnie pseudonimów. Ich imiona podaje co najwyżej raz. Andrzejewski to sprawny detektyw, ale żyje tylko swoją pracą i ma obsesję na punkcie niezależności. Różycki to ideowy glina, który pragnie zwalczać przestępczość, ale jednocześnie nie ma nic przeciwko zarobieniu paru złotych na lewo, wykorzystując nie do końca legalnie możliwości, jakie daje mu praca. Z kolei najważniejsza kobieca bohaterka, czyli BB, jest z jednej strony masochistką, czerpiącą rozkosz z tego, że upokarza ją mąż, oficer. Z drugiej sama potrafi spuścić łomot napastnikom, a pewności siebie może pozazdrościć jej niejedna kobieta. No cóż, skomplikowane czy wręcz niezrównoważone bohaterki kobiece to również znak rozpoznawczy prozy Ziemiańskiego.
Cała książkę czyta się bardzo przyjemnie, jednak brakuje jej czegoś, co naprawdę przykułoby uwagę i sprawiło, że czytelnik na długo zapamięta lekturę. Rozwiązanie zagadki nie jest specjalnie zaskakujące, trudno identyfikować się z bohaterami. Co nie zdarzyło mi się wcześniej w przypadku książek tego pisarza, obserwowałem całą akcję gdzieś z boku, zupełnie nie angażując się emocjonalnie.
„Za progiem grobu” to powieść, która nie zawiedzie fanów Ziemiańskiego, miły towarzysz weekendowego czy popołudniowego wypoczynku. W mojej osobistej biblioteczce znajdzie się wśród książek „dobrych, lecz nie zachwycających”.
Krzysztof Krzemień
Oceny
Książka na półkach
- 509
- 242
- 209
- 9
- 9
- 7
- 4
- 4
- 4
- 4
Cytaty
Podobno każdy alkoholik w końcu rzuci picie. Jednak tylko nielicznym udaje się to za życia.
Opinia
Oto doskonały przykład książki, którą sygnuje nazwisko, a nie pomysł na fabułę. Oszukałem się sam, bo przypomniałem sobie co Ziemiański pokazał w Achaji i kupiłem "Za progiem grobu". Od początku wszystko było to jakieś "drętwe". Postaci jak to w polskich książkach - kalka bohaterów amerykańskich. Detektyw, co to z niejednego pieca jadł chleb, z tykającą bombą w postaci swojej zdezelowanej wątroby, oraz "super lala", BB którą Ziemiański uratował przed silikonem - wykształceniem, sprytem i urodą na każdą okazję.
Tenże duet ma rozwiązać zagadkę zabójstw bezdomnych. Autor chciał kupić czytelnika jakimś niepowtarzalnym pomysłem. Padło na "życie po życiu" czyli zabawę w Boga przy pomocy śmierci klinicznej. Skąd brał macerały na ten pomysł? Nie pytajcie. Mnie ten pomysł nijak nie urzekł.
Końcówka książki, jak się już pewnie domyślacie - wkracza wojsko oraz służby i wszyscy mogą odjechać w stronę zachodzącego słońca. Szkoda, bo bo od takich autorów jak Ziemiański należy wymagać więcej niż od innych. Wspomnę tylko, że nie należy pisać książek jeśli nie ma się pomysłu. A jedynie rachunki do zapłacenia.
Oto doskonały przykład książki, którą sygnuje nazwisko, a nie pomysł na fabułę. Oszukałem się sam, bo przypomniałem sobie co Ziemiański pokazał w Achaji i kupiłem "Za progiem grobu". Od początku wszystko było to jakieś "drętwe". Postaci jak to w polskich książkach - kalka bohaterów amerykańskich. Detektyw, co to z niejednego pieca jadł chleb, z tykającą bombą w postaci...
więcej Pokaż mimo to