Dryblując przez granicę. Polsko-ukraińskie Euro 2012
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Seria:
- Sulina
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2012-04-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-16
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375363579
- Tłumacz:
- Michał Petryk
- Tagi:
- Euro 2012 Polska Ukraina piłka nożna esej granica regiony
Ze zdjęciami Kiriła Gołowczenki
Eseje ukraińskie w przekładzie Michała Petryka
Polsko-ukraińska antologia esejów pod redakcją Moniki Sznajderman i Serhija Żadana.
Euro 2012 to duże Wydarzenie - nie tylko dla fanów piłki nożnej. Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie na ponad trzy tygodnie odmienią życie wszystkich mieszkańców miast, w których odbędą się mecze, także tych, którzy w panicznym pośpiechu wyjadą, by zrobić miejsce tłumom kibiców.
Euro 2012 to także ogromne Wyzwanie - dla rządu i gospodarzy miast, dla organizacji pozarządowych, dla mieszkańców i gości.
Euro 2012 - to jednak przede wszystkim zbiorowe Szaleństwo, któremu nie oparło się ośmiu znakomitych autorów z Polski i Ukrainy. Jednak zamiast walczyć o bilety na mecze, pisarze rozglądają się wokół i zainspirowani futbolowym fenomenem opisują tę bezkrwawą wojnę, która jest czymś więcej niż tylko rozrywką, czymś więcej niż sportem i ogromnym biznesem.
Oto osiem opowieści o ośmiu miastach, w których przez kilka tygodni po dziesięciu mężczyzn z dwóch drużyn przez 90 minut będzie kopać piłkę w kierunku bramki drużyny przeciwnej, strzeżonej przez jedenastego zawodnika.
Oto opowieść o roku prawdziwego przełomu dla Polski i Ukrainy, o wydarzeniu, które rozpala emocje milionów ludzi na całym świecie.
"Futbol może być punktem odniesienia niemal do wszystkiego. Bywa miłością, religią, polityką, sztuką i wiedzą. W szkicach wybitnych ukraińskich i polskich pisarzy widać, jak był i jest splątany z wielką polityką i z codziennym życiem. I jak potrafi określać jedno i drugie. I jakie to naturalne, że dla tak wielu jest sprawą najważniejszą..."
Prof. Jerzy Bralczyk
"Z opowieści o ludziach, sentymentach, polityce i emocjach wyłania się metafizyczne oblicze futbolu. Autorzy piszą o wielkim piłkarskim święcie przez pryzmat osobistych historii i intuicji. Przy okazji udaje im się odkryć genius loci miast gospodarzy Euro 2012".
Marcin Michalski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Futbol a sprawa polsko-ukraińska
Nad historią Mistrzostw Europy ciążyło jakieś fatum. Nawet w czasach największej chwały polskiego futbolu naszej reprezentacji nie udało się awansować do elitarnego grona zespołów, które występowały w tych rozgrywkach. Dopiero w 2008 roku drużyna Leo Beenhakkera odniosła historyczny sukces i po dziwnych eliminacjach, w których pokonaliśmy Belgię i Portugalię, remisowaliśmy z Serbią, a w skórę dostawaliśmy od Armenii i Finlandii, udało się przełamać tę „europejską” klątwę i pojechać do Austrii na Euro. Szału nie było – baty od Niemców i Chorwacji i gorszy od nich stokrotnie remis z Austrią po absurdalnym karnym, podyktowanym przez sędziego w doliczonym czasie gry. Jednak przekleństwo ciążące nad biało-czerwonymi zostało przełamane. 18 kwietnia 2007 roku – kolejny szok. Legenda francuskiej piłki, Michel Platini, ogłasza wybór gospodarzy Euro 2012. Mają nimi być Polska i Ukraina. Upadłem, ale się podniosłem.
Wydawnictwo „Czarne” od lat wędruje w swoich książkowych eskapadach w niezbyt odległe, ale cały czas egzotyczne dla nas rejony – często są to kraje, które powstały po rozpadzie Związku Radzieckiego. Ukraina znajduje się w spektrum zainteresowania „Czarnego” od samego początku, to dzięki niemu możemy poznać twórczość świetnych ukraińskich prozaików – Serhija Żadana, Jurija Andruchowycza i Natalii Śniadanko. Zespół ukraiński uzupełnia Ołeksandr Uszałkow. To właśnie ich eseje możemy przeczytać w tomie „Dryblując przez granice. Polsko-ukraińskie Euro 2012”, który traktuje o naszych narodach w kontekście piłki nożnej i zbliżającego się wielkimi krokami święta europejskiego futbolu.
Po polskiej stronie występują: Marek Bieńczyk, Paweł Huelle, Natasza Goerke i Piotr Siemion. Każdy z autorów napisał tekst o mieście, w których rozegrane będą mecze Euro i o roli piłki nożnej w historii Warszawy, Poznania, Gdańska i Krakowa. Wynik meczu 3-3. Niestety dwie panie strzelają do własnych bramek, bo piszą bardziej o historyczno-społecznym tle gospodarzy Euro, miast o pięknie futbolu. Szkoda, bo to by dopiero pojechało po stereotypach, jakby znaleźć taką zakochaną w piłce poetkę. Taką strategię przyjął także częściowo Piotr Siemion, który pisze o drużynie Śląska, ale bardziej go zajmują dzieje Wrocławia i chyba nie wyszło to jego tekstowi na dobre. Przebiegałem po linijkach wyżej wymienionych esejów, czytając o poplątanych losach Poznania, Lwowa i Wrocławia, na próżno wypatrując, gdzie ta piłka się toczy. Jurij Andruchowycz w swoim eseju słusznie jednak zwraca uwagę, że piłka nożna to męska rzecz. Pozostali autorzy wiedzą jak wykonać zwód czy uderzyć z woleja i dzięki nim powstała pełna nostalgii, wspomnień i futbolu książka o krajach, które łączy tak wiele, a dziś, dzięki Euro, wchodzą wspólnie do historii piłki nożnej.
Ja pojadę do Wrocławia. Lubię to miasto, dolnośląską atmosferę, gdzie duch Wschodu, pamięć przesiedlonych z radzieckiego po wojnie Lwowa łączy się z poniemieckim „ordnungiem”; jak słusznie zauważa Piotr Siemion – miasto renegatów, gdzie każdy może czuć się jak u siebie. Nie mam biletu – nie znam nikogo, kto ma, ale pojadę właśnie tam pooddychać klimatem Euro, gdzie Polacy zagrają z tymi, których wolałbym jako współpartnerów do organizacji imprezy, czyli z Czechami. Ale Czesi są tak europejscy, że nawet wydawnictwo „Czarne” rzadko wydaje książki naszych południowych sąsiadów. Boisko i tak zweryfikuje, kto, z kim, po co, gdzie i jak.
„spotykam j.p.
Jest pijany jak świnia
A ja jestem trzeźwy
jak świnia”.
Pamiętacie legendarnego „j.p.” z wiersza „Nieprzysiadalność” Marcina Świetlickiego? To on powinien napisać o futbolu, i to nie esej ale całą książkę, tylko on stworzyłby dzieło na miarę piłkarskiego „Pana Tadeusza”. Ale Kraków nie organizuje Euro, „Czarne” nie wydaje „j.p.”, więc tenże dalej będzie pisał o swojej Cracovii . I tą lekko smutną konstatacją kończę swoje refleksje o rzadkim zjawisku, jakim jest ewenement na naszym rynku książka „Dryblując przez granicę....”, książka, której tematem jest futbol.
Sławomir Domański
Książka na półkach
- 123
- 70
- 28
- 4
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
Cytaty
W futbolu jest coraz mniej futbolu, a coraz więcej pragmatyzmu, wyrachowania i składowej finansowej. Możliwe, że dlatego tak kochają go dzis...
RozwińWojny kibiców są chyba najuczciwsze. W każdej z nich można doszukać się przyczyn i trudno prognozować skutki. Wojny te nie zakładają totalne...
Rozwiń
Opinia
Czytałem tę książkę dość dawno. Jedyne co pamiętam to to, że polskie eseje były dla mnie kompletnie nieciekawe. Spodziewałem się jakiś kibicowsko-futbolowych smaczków, ale tego doczekałem się ze strony ukraińskiej.
Czytałem tę książkę dość dawno. Jedyne co pamiętam to to, że polskie eseje były dla mnie kompletnie nieciekawe. Spodziewałem się jakiś kibicowsko-futbolowych smaczków, ale tego doczekałem się ze strony ukraińskiej.
Pokaż mimo to