Wayne Rooney. Moja historia

Okładka książki Wayne Rooney. Moja historia Wayne Rooney
Okładka książki Wayne Rooney. Moja historia
Wayne Rooney Wydawnictwo: Sine Qua Non biografia, autobiografia, pamiętnik
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Wayne Rooney: My Story So Far
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2012-03-07
Data 1. wyd. pol.:
2012-03-07
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-63248-11-6
Tłumacz:
Michał Pol
Tagi:
piłka nożna manchester united czerwone diabły
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wayne Rooney. Moja dekada w Premier League Allen Matt, Wayne Rooney
Ocena 6,9
Wayne Rooney. ... Allen Matt, Wayne R...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
199 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
967
967

Na półkach: , ,

Dziwnie patrzy się na pierwszy tom autobiografii Rooneya mając świadomość, że jego kariera sportowa powoli zmierza do końca. Gwiazda Evertonu i Manchesteru United, piłkarz który pobił rekord ilości goli w reprezentacji Anglii należący do Roberta Charltona. Cóż, wtedy zapewne nie przewidywał, jak trwale jego nazwisko zapisze się w historii futbolu. Być może był to zbyt wczesny moment na podsumowanie kariery? Z drugiej strony gracz niepokorny, konfliktowy, z trudem trzymający nerwy na wodzy, sprawiający sporo problemów na boisku i poza nim. Może dlatego trudno uważać go za sympatyczny wzór do naśladowania czy uwielbienia, pomimo jego niepodważalnych sukcesów. W książce jego sylwetka jest kreowana jako osoba, która zdaje sobie sprawę ze swoich mankamentów czy słabości, nie stara się ich ukryć (może za wyjątkiem problemów małżeńskich). I chyba dlatego ta pozycja z oferty wydawnictwa SQN wydaje się bardziej interesująca od rzeszy pozostałych biografii, stanowiących najczęściej zbiór pochwał pod adresem konkretnego zawodnika. Inna rzecz, że na rynku wydawniczym brakuje w sumie książek sportowych, które byłyby liniowym podsumowaniem przebiegu kariery piłkarskiej opatrzonym stosownym załącznikiem ze statystykami.

Dziwnie patrzy się na pierwszy tom autobiografii Rooneya mając świadomość, że jego kariera sportowa powoli zmierza do końca. Gwiazda Evertonu i Manchesteru United, piłkarz który pobił rekord ilości goli w reprezentacji Anglii należący do Roberta Charltona. Cóż, wtedy zapewne nie przewidywał, jak trwale jego nazwisko zapisze się w historii futbolu. Być może był to zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
72

Na półkach:

Jast ok chodz to tylko polowa jego drogi

Jast ok chodz to tylko polowa jego drogi

Pokaż mimo to

avatar
221
215

Na półkach: , , ,

Moja ocena: 5/10 (przeciętna)

Jako kibic United, nie ukrywam, że dopiero teraz miałem przyjemność (?) jej przeczytania, choć jest z 2012 roku.

W książce pojawia się trochę znanych nazwisk, sporo narzekania na media, w szczególności na tabloidy, nieco usprawiedliwia się za błędy popełnione w młodości (korzystanie z usług prostytutek, obstawianie wyścigów konnych etc.) Rooney opisuje życie w robotniczej rodzinie, pierwsze kroki z piłką, wzloty i upadki (j.w),debiut w Premiership w barwach Evertonu i wiele innych zdarzeń prowadzących do dnia, kiedy los zmienił go na zawsze – dnia, w którym zadzwonił sir Alex Ferguson.

Tę autobiografia Wayne’a Rooneya można w miarę szybko przeczytać, ale nie należy spodziewać się po niej cudów.

Moja ocena: 5/10 (przeciętna)

Jako kibic United, nie ukrywam, że dopiero teraz miałem przyjemność (?) jej przeczytania, choć jest z 2012 roku.

W książce pojawia się trochę znanych nazwisk, sporo narzekania na media, w szczególności na tabloidy, nieco usprawiedliwia się za błędy popełnione w młodości (korzystanie z usług prostytutek, obstawianie wyścigów konnych etc.)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
15

Na półkach:

Całkiem przyjemna.

Całkiem przyjemna.

Pokaż mimo to

avatar
52
52

Na półkach:

Trzynastego września w Wielkiej Brytanii premierę miała druga część historii angielskiego piłkarza Wayne'a Rooneya zatytułowana ,,My Decade in the Premier League”. W Polsce pojawi się także, prawdopodobnie o tytule ,,Moja dekada w Premier League”. Dla tych wszystkich, którzy chcą być na bieżąco, a przede wszystkim pragną poznać biografię obecnie, jednego z najlepszych napastników na świecie gorąco odsyłam do pierwszego tomu autobiografii Rooneya.

,,Moja historia” to pierwsza (przewidzianych pięć) część autobiografii Wayne'a Rooneya. Publikacja to opowieść w charakterystycznym stylu: od zera do bohatera. Bo jak inaczej ująć historię chłopca, normalnego chłopca, który nie pochodził z zamożnej rodziny, a jego dzieciństwo niczym szczególnym się nie wyróżniało? Chodził do normalnej szkoły, oglądał telewizję, umawiał się z dziewczynami i grał w piłkę. I właśnie ta ostatnia rzecz różniła Wayne'a od innych, bowiem miał talent do gry w futbol. Talent to jedno, a ciężka praca to drugie, gdy dodamy do tego, długą i rodzinną futbolową tradycję to wyłania się obraz człowieka, który musiał odnieść sukces w piłkarskim świecie. Jak sama zdradza: ,,Urodziłem się kibicem Evertonu (...). Ja pierwszy raz zostałem zabrany na stadion, kiedy miałem zaledwie sześć miesięcy i pieluchy na sobie.”

Ten gracz miłość do futbolu wyssał z mlekiem matki. Jednak Rooney nie zwierza się jedynie z futbolowych opowieści. I to jest ogromny atut tej książki. Piłkarz opowiada nam o swojej rodzinie, uchyla rąbka tajemnicy ze swojej prywatności. Dzięki temu dowiadujemy się o długich, ale i romantycznych staraniach Wayne'a o serce narzeczonej Coleen (obecnie żony). W autobiografii nie brakuje również niewygodnych tematów, których niewielu chciałoby się przyznać. Nic z tych rzeczy, Anglik jest szczery i opowiada o problemach z dziennikarzami hazardem czy kłótniach z trenerami. Trzeba przyznać, że Roo otworzył się przed czytelnikami, zdradza wiele tajemnic, streszcza kulisy przełomowych i ważnych wydarzeń w swoim życiu. To, co jest zaletą jest również wadą. Piłkarz, niektóre wydarzenia przedstawia na swój sposób, stara się zachować swój nieskazitelny wizerunek. Skandale obyczajowe z udziałem Rooneya wydarzyły się i okazały się prawdą. Choć stara się tłumaczyć swoje zachowanie, czyni to w sposób bardzo prozaiczny i mało wyszukany.

Zawodnik Manchesteru United przedstawia także swoje relacje z inną byłą już gwiazdą Czerwonych Diabłów, Portugalczykiem Cristiano Ronaldo. Porusza temat, o którym mówiło się dużo i głośno. Chodzi o incydent z 2006 roku i ćwierćfinałowym spotkaniu obu reprezentacji w Gelsenkirchen. Jak tę sprawę widzi sam Anglik nie będę zdradzał.

Lubię książki autobiograficzne, może to trywialne i banalne, ale są one po prostu prawdziwe. Autobiografia napisana jest prostym, przystępnym językiem, bez zbędnych ceregieli. Choć momentami ilość faktów, opowiedzianych ze szczegółami może przytłaczać. Można mieć pretensje, że książka jest za łagodna, wygładzona, że nie ma skandali, nie leje się krew itd. Ta publikacja, jak pozostałe wcześniejsze sportowe pozycje wydawnictwa SQN oznacza się znaczną ilością błędów interpunkcyjnych i literówek.
Kilka cytatów z autobiografii:

,,To był chłopięcy zespół pod szyldem pubu Western, w którym popijał mój tata. Mieli tam drużynę U-12, która występowała w lidze. Większość pubów w naszej okolicy miała swoje drużyny. Pierwszy raz zagrałem w jej składzie, kiedy miałem 17 lat. Zdobyłem wówczas zwycięskiego gola.”


Więcej na mateuszminda.blogspot.com

Trzynastego września w Wielkiej Brytanii premierę miała druga część historii angielskiego piłkarza Wayne'a Rooneya zatytułowana ,,My Decade in the Premier League”. W Polsce pojawi się także, prawdopodobnie o tytule ,,Moja dekada w Premier League”. Dla tych wszystkich, którzy chcą być na bieżąco, a przede wszystkim pragną poznać biografię obecnie, jednego z najlepszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
726
305

Na półkach: , , ,

To doprawdy dziwne uczucie czytać autobiografię kogoś, kto ma zaledwie 20 lat, i to jeszcze w dodatku zatytułowaną „Moja historia”. W oryginalnym tytule pojawia się jeszcze wyrażenie „so far” („My story so far”),które trochę niesłusznie zostało usunięte z polskiego tytułu. Ten krótki dopisek wskazuje, że ta historia ma ciąg dalszy, którego w tej książce brakuje, słowem: pozwala się zorientować, że nie jest to cała historia, bo i cała być nie może, skoro Wayne Rooney nadal z powodzeniem reprezentuje barwy zarówno Manchesteru United, jak i drużyny narodowej, dopisując tym samym do swojej historii kolejne karty.

Przystępując do lektury autobiografii młodego Rooneya, miałam już za sobą lekturę książki „Moja dekada w Premier League”. Tamta pozycja bardzo przypadła mi do gustu, mimo że nie kibicuję „Czerwonym Diabłom” ani nie jestem wielką fanką ich napastnika, choć oczywiście szanuję go za ciężką pracę, jaką wykonuje na boisku. Mając w pamięci przyjemność towarzyszącą mi podczas lektury tamtej książki, uznałam, że warto przeczytać też powstałą wcześniej „Moją historię”. Po jej skończeniu muszę przyznać, że jest to pozycja zdecydowanie słabsza, choć niewątpliwie dostarcza informacji na temat pierwszych kroków Wayne’a Rooneya w świecie futbolu, wymarzonych występów w barwach Evertonu, któremu Rooney kibicował od dziecka, transferu na Old Trafford, walki z czasem i poważną kontuzją przed wyjazdem do Niemiec na Mistrzostwa Świata w 2006 roku oraz pierwszych doświadczeń Anglika na tym turnieju.

W książce pojawia się trochę znanych nazwisk, sporo narzekania na media, w szczególności na tabloidy, co w erze brukowców zrozumiałe, oraz nieco usprawiedliwień za błędy popełnione w młodości, do których Anglik zalicza obstawianie wyścigów konnych oraz korzystanie z usług prostytutek. Czy powinniśmy być tym zszokowani albo zniesmaczeni? Nie sądzę. Rooney był nastolatkiem, który nagle zaczął zarabiać krocie i w jednej chwili ze zwykłego chłopaka przemienił się w celebrytę, na którego patrzy nie tylko cała Anglia, ale i cały świat. Nic więc dziwnego, że próbował różnych rzeczy, które nie zawsze wychodziły mu na dobre, ale zawsze były odnotowywane przez wszędobylskie media.

Od strony technicznej wiele do życzenia pozostawia warstwa językowa tej pozycji. Nie wiem, czy to kwestia tłumaczenia czy raczej języka oryginału, ale momentami miałam wrażenie, że autorem tekstu – nikomu nie ubliżając – jest dziesięcio- czy dwunastolatek. Poza tym irytowały mnie literówki, błędy interpunkcyjne i składniowe, a także różne odmiany, częstokroć błędne, nazwiska autora i bohatera autobiografii, a to już zapewne jest efektem tłumaczenia i korekty, której tym razem chyba zabrakło, bo całokształt prezentuje się raczej średnio.

Podsumowując, autobiografia Wayne’a Rooneya jest przyzwoitą książką i można ją w miarę szybko przeczytać, ale nie należy spodziewać się po niej cudów. Bardziej wiarygodna wydaje mi się „Moja dekada w Premier League”, której lektura dostarcza więcej informacji i przyjemności niż stosunkowo słaba „Moja historia” autorstwa zaledwie dwudziestoletniego chłopaka, który dopiero liznął wielkiego futbolu. Co to za historia? To książka to zaledwie jej początek.

http://z-literatura-za-pan-brat.piszecomysle.pl/

To doprawdy dziwne uczucie czytać autobiografię kogoś, kto ma zaledwie 20 lat, i to jeszcze w dodatku zatytułowaną „Moja historia”. W oryginalnym tytule pojawia się jeszcze wyrażenie „so far” („My story so far”),które trochę niesłusznie zostało usunięte z polskiego tytułu. Ten krótki dopisek wskazuje, że ta historia ma ciąg dalszy, którego w tej książce brakuje, słowem:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
392
143

Na półkach: , , ,

Biografia z typu tych wciągających od pierwszej strony. Pozycja obowiązkowa dla fanów ligi angielskiej.
Narracja pierwszoosobowa sprawia, iż wszystkie opisywane wydarzenia stają się nam bliższe, przez co z większym zapałem śledzimy kulisy życia wybitnego sportowca. Dowiadujemy się, że mimo perfekcji prezentowanej na boisku, w życiu także zdarza mu się zagubić i popełniać błędy.
Książka ta jest także idealna dla młodszych kibiców, którzy swoją pamięcią nie sięgają początków kariery Wayne Rooneya.
Polecam wszystkim pasjonatom futbolu.

Biografia z typu tych wciągających od pierwszej strony. Pozycja obowiązkowa dla fanów ligi angielskiej.
Narracja pierwszoosobowa sprawia, iż wszystkie opisywane wydarzenia stają się nam bliższe, przez co z większym zapałem śledzimy kulisy życia wybitnego sportowca. Dowiadujemy się, że mimo perfekcji prezentowanej na boisku, w życiu także zdarza mu się zagubić i popełniać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
173
48

Na półkach: , , ,

Wayne Rooney. Piłkarz ambitny, waleczny, harujący na całej szerokości i długości boiska. Czasami bezsensownie porywczy i agresywny. Jaki jest prywatnie?

Największym zaskoczeniem i rozczarowaniem jest to, że jest zupełnie inny niż na boisku. Jak sam siebie określa jest romantyczny i nieśmiały. Ja do tego dodałbym prostolinijny. Słowem nudny. Niestety.

Do samej książki podchodziłem grubo na raty. Z pierwszych stu stron, które czytałem już jakiś czas temu pamiętam tylko tyle, że potrafi spać przy włączonym telewizorze czy odkurzaczu (?!). Tak, zgadza się. Nie jest to wiedza jakiej poszukuję w tego typu książkach. Szukam przede wszystkim wielu zakulisowych historii, dostępu do miejsc, których raczej nie zobaczę. Do szatni, na treningi czy otoczki spotkań.

Niestety, jest tego jak na lekarstwo. Jedynie rozdział, w którym opisuje to co działo się w szatni spełnia moje oczekiwania oraz ten, w którym opisuje swój konflikt z Moyesem. Reszta to niestety dosyć oklepany standard w autobiografiach. Idealizowanie siebie, zrzucanie winy na media. Czerwona kartka z Villarealem, dla wielu pamiętna, bo Wayne dostał ją za ironiczne klaskanie sędziemu w pamięci Wayne`a widnieje jako czerwona kartka za to, że poszedł porozmawiać z sędzią po niesłusznym faulu. Jeszcze do tego rywal nurkował. No brawo, Wayne. Takich kwiatków jest więcej.

Ogólnie na niecałych 300 stronach spośród których kilkanaście to zdjęcia, kolejnych kilka to jakieś pytania i odpowiedzi, które można było przeczytać we właściwej części książki. Czyli mamy niespełna 300 stron, z 24 rozdziałami. Jak szybko policzymy rozdział ma średnio kilkanaście stron. Wayne prześlizguje się po tematach. W roku 2004 jesteśmy już mniej więcej w połowie książki a potem przez kolejną połowę kręcimy się do końca tej autobiografii czyli roku 2006. Po zakończeniu Mistrzostw Świata w Niemczech kończymy książkę. Czy nie za wcześnie na wydanie tego typu autobiografii. Odpowiedź jest jednoznaczna: tak.

Samo wydanie wydaje się na pierwszy rzut oka w porządku. Ot, są jakieś tam ilustracje, jest przedmowa i tłumaczenie Michała Pola. Tylko ilustracje są skupione w jednym miejscu, w środku książki, podczas gdy preferowałbym je dawkowane między rozdziałami a i tłumaczenie nie należy do najlepszych. Dwa razy "yeah", jakaś literówka czy kilka dziwnie złożonych zdań.

To moja druga autobiografia piłkarza. Pierwsza, Zlatana Ibrahimovicia w porównaniu z tą pozycją to perełka.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany tamtą opinią to zapraszam do lektury: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/130739/ja-ibra/opinia/22412044
Zresztą jak tamtą podsumowałem, że wybija się na tle laurek wystawianym samym sobie, tak ta nie wybija się a wręcz wpasowuje w trend komercyjnie wydawanych, byle szybciej autobiografii. I tak jak "Ja, Ibra" polecałem tylko fanom piłki nożnej, tak tej nie mogę polecić nawet fanom Manchesteru United.

Wayne Rooney. Piłkarz ambitny, waleczny, harujący na całej szerokości i długości boiska. Czasami bezsensownie porywczy i agresywny. Jaki jest prywatnie?

Największym zaskoczeniem i rozczarowaniem jest to, że jest zupełnie inny niż na boisku. Jak sam siebie określa jest romantyczny i nieśmiały. Ja do tego dodałbym prostolinijny. Słowem nudny. Niestety.

Do samej książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach: ,

Książka tylko i wyłącznie dla fanów Wayne'a. Jeśli tylko czasem go gdzieś tam oglądniesz, zobaczysz parę jego bramek nie kupuj jej - to na pewno.

Książka tylko i wyłącznie dla fanów Wayne'a. Jeśli tylko czasem go gdzieś tam oglądniesz, zobaczysz parę jego bramek nie kupuj jej - to na pewno.

Pokaż mimo to

avatar
102
1

Na półkach: ,

Ciekawa, ale język strasznie ubogi.

Ciekawa, ale język strasznie ubogi.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    259
  • Posiadam
    122
  • Chcę przeczytać
    92
  • Sport
    11
  • Piłka nożna
    7
  • Ulubione
    6
  • 2012
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Sportowe
    4
  • Biografie
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wayne Rooney. Moja historia


Podobne książki

Przeczytaj także