Dwie strony medalu

Okładka książki Dwie strony medalu
J.M.R. Michalski Wydawnictwo: Lucky literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Lucky
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362502417
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
131 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
689
268

Na półkach:

Adam Czarniecki - przystojny, zbuntowany, niezbyt lubiany przez nauczycieli, uwielbiany przez liczne kochanki i "przeleciółki", lider lokalnej grupy hooligans z aspiracjami, by dowodzeni przez niego Pretorianie zajęli pierwsze miejsce w tabeli ustawek, organizator radomskiego Fight Club, wzięty imprezowicz, poeta, fascynat szachów, Paulo Coelho i historii, po śmierci brata-dealera skłócony z Bogiem.

Michał Bogucki - przystojny, uwielbiany przez wszystkich wokoło, doskonały uczeń, sportowiec, udziela się w miejscowym ośrodku pomocy społecznej, od lat z tą samą dziewczyną - modelką, gorliwy chrześcijanin, który każdy dzień zawdzięcza Bogu.

Najlepsi przyjaciele - jak to w życiu bywa przeciwieństwa się przyciągają.

Pewnego dnia w tej sielance pojawia się Alicja. Adam w pijackim widzie dostrzega tę czarnowłosą dziewczynę na dyskotece. Najpiękniejsza w klasie bez dwóch zdań (bo, oczywiście, chodzi do tej samej klasy), ku uciesze katechety ma plan zorganizować w swoim nowym rodzinnym mieście, Radomiu, scholę. Adaś jest ostatnim facetem, na którego by spojrzała, aż do momentu, kiedy ten brawurowo ratuje śliczną brunetkę przed gwałcicielami w ciemnym zaułku (sam przeciw wielu, ale przecież on ma swe tajemnice), gdzie trafił śledząc ją. Jeśli jeszcze nie zaświeciła się Wam lampka nad głowami, to informuję, że bardzo przypominało to scenę ze Zmierzchu, za wyjątkiem tego, że Adam, z oczywistych względów, nie słyszał myśli tych szumowin. Jak wiadomo "wielka miłość nie wybiera, czy ją chcemy nie pyta nas wcale", tych dwoje łączy zatem ogromnie ckliwe uczucie, jednak nie wszystko układa się jak w bajce.

Pan Michalski napisał w mailu do mnie "Bardzo podoba mi się sposób w jaki recenzuje Pani książki. Mam ogromną prośbę by zechciała również Pani zrecenzować moją powieść." Panie Janie, jest mi niezmiernie przykro, że nie mogę spełnić Pana oczekiwań względem tej recenzji. W Pańskiej lekturze (idąc za Pańską nomenklaturą z dalszej części maila) zbyt wiele rzeczy nie jest na miejscu.

Po pierwsze - postaci. Odniosłam wrażenie, że tworząc Michała i Adama autor wziął kawałek papieru i po jednej stronie wypisał cechy porządnego chrześcijanina, a po drugiej "tego złego". Przykłady? Michał pije piwo lub XV-wieczne francuskie wino, Adam - wódkę. Michał słucha Barry'ego White'a, Adam - Dżemu. Adam to brunet, Michał... zgadniecie?

Po drugie fabuła - w momencie pojawienia się na scenie Alicji wiedziałam, jak dalej potoczy się akcja. Nie będę tego komentować.

Po trzecie - dialogi. Rehabilituję niniejszym wszystkie paranormale ze Zmierzchem na czele. Meyer to wirtuozka wyznań miłosnych... Jeśli kiedyś pisałam, że dialogi przypominają monolog z podziałem na role - cofam to, wymyślę inne określenie dla tamtych, gdyż dopiero teraz doświadczyłam takich pseudo-dialogów.

Po czwarte - język. Niech sobie przeklinają, już nie raz podkreślałam, że w niektórych przypadkach, a hooligans do nich należą, uważam podwórkową łacinę za dozwoloną, wręcz wskazaną, jednak osiemnastolatkowie w roku pańskim 2011 na pewno nie będą "spaleni blantem". Nie będą też się do siebie zwracać "przyjacielu" w co drugim zdaniu. Pójdę o krok dalej: ludzie ocierający się o margines społeczny nie będą się do siebie zwracać zdaniami wielokrotnie złożonymi używając słownikowej polszczyzny.

Poza tym książka jest najeżona błędami stylistycznymi, interpunkcyjnymi, zdarzają się literówki, powtórzenia, przynajmniej raz pomyliło się imię jednej z postaci. Za co wzięło pieniądze dwóch redaktorów?

Dużym minusem były też zbliżenia walk na pięści z trzaskającymi kośćmi, podczas gdy najodważniejszą sceną erotyczną okazało się polizanie po uchu i rozpięcie spodni przez ich właściciela. Gdzie tu konsekwencja? Albo idziemy na całość: na ringu krew się leje, a oddechy w sypialni przyspieszają, albo rezygnujemy z obydwu "atrakcji".

Całość jest przesiąknięta chrześcijańską ideologią, jednak, ponownie, brakuje w niej konsekwencji - seks przedmałżeński? zakończenie (którego tu nie przytoczę, bo może ktoś się mimo wszystko skusi na przeczytanie)???

Nie potrafię sprecyzować grupy docelowej. Młodzież - Wszechpolska chyba? Dorośli - tylko po co? Chłopcy (tfu! chciałam rzec: MĘŻCZYŹNI osiemnastoletni) - i o tych wszystkich "kochamciach nadżyciemciach" mają niby czytać, kiedy sam autor podsuwa alternatywę w postaci Mario Puzo i Chucka Palahniuka? Dziewczęt... KOBIETY osiemnastoletnie, znaczy - losy kibola nieudolnie indoktrynowanego przez dziewczynę-żonę_przyszłą i przyjaciela raczej ich nie zainteresują. Boję się wymieniać dalej.

Mimo usilnych chęci znalezienia jakiegokolwiek pozytywu (a wiecie, że zawsze się staram je znaleźć) muszę wyznać, że jest to jedna z najgorszych książek, jakie przyszło mi przeczytać i zrecenzować.

Nawet okładka mi się nie podoba.

ksiazkawmiescie.blogspot.com

Adam Czarniecki - przystojny, zbuntowany, niezbyt lubiany przez nauczycieli, uwielbiany przez liczne kochanki i "przeleciółki", lider lokalnej grupy hooligans z aspiracjami, by dowodzeni przez niego Pretorianie zajęli pierwsze miejsce w tabeli ustawek, organizator radomskiego Fight Club, wzięty imprezowicz, poeta, fascynat szachów, Paulo Coelho i historii, po śmierci...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    166
  • Chcę przeczytać
    52
  • Ulubione
    19
  • Posiadam
    11
  • 2012
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Z biblioteki
    2
  • Wypożyczone
    2
  • Książki do popłakania
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Dwie strony medalu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także