Zima Muminków

Okładka książki Zima Muminków Tove Jansson
Okładka książki Zima Muminków
Tove Jansson Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Cykl: Muminki (tom 6) literatura dziecięca
125 str. 2 godz. 5 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Muminki (tom 6)
Tytuł oryginału:
Trollvinter
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
125
Czas czytania
2 godz. 5 min.
Język:
polski
ISBN:
8310100515
Tłumacz:
Irena Szuch-Wyszomirska
Tagi:
Zima Muminków Tove Jansson
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Mistrzowie opowieści. Święta, święta... Hans Christian Andersen, Paul Arène, Lucia Berlin, Elizabeth Bowen, Truman Capote, Angela Carter, Anton Czechow, Fiodor Dostojewski, O. Henry, Langston Hughes, Tove Jansson, Selma Lagerlöf, Laurie Lee, Joaquim Maria Machado de Assis, Irène Némirovsky, Frank O’Connor, Grace Paley, Damon Runyon, Saki, Wolfdietrich Schnurre, Dylan Thomas, Mário de Andrade
Ocena 6,9
Mistrzowie opo... Hans Christian Ande...
Okładka książki Mistrzowie opowieści. Skandynawskie lato Naja Marie Aidt, Hans Christian Andersen, Kjell Askildsen, Mikkel Bugge, Stig Dagerman, Tove Ditlevsen, Sophie Elkan, Karin Fossum, Lars Gustafsson, Jónas Hallgrímsson, Tove Jansson, Elísabet Kristín Jökulsdóttir, Juha-Pekka Koskinen, Selma Lagerlöf, Halldór Kiljan Laxness, Rosa Liksom, Astrid Lindgren, John Ajvide Lindqvist, Merethe Lindstrøm, Bodil Malmsten, Harry Martinson, Dorthe Nors, Cora Sandel, Raija Siekkinen, Amalie Skram, Hjalmar Söderberg, Tarjei Vesaas, Kjell Westö
Ocena 7,0
Mistrzowie opo... Naja Marie Aidt, Ha...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
65
56

Na półkach: ,

Odkopałam stare wydanie tej książki i wstyd się przyznać, ale to moje pierwsze spotkanie z uniwersum Muminków. Historia ta na tyle mnie urzekła, że z chęcią sięgnę po inne części. Urocze ilustracje podkreślają bajkowy klimat. Czyta się przyjemnie, z niesamowitą lekkością.

Odkopałam stare wydanie tej książki i wstyd się przyznać, ale to moje pierwsze spotkanie z uniwersum Muminków. Historia ta na tyle mnie urzekła, że z chęcią sięgnę po inne części. Urocze ilustracje podkreślają bajkowy klimat. Czyta się przyjemnie, z niesamowitą lekkością.

Pokaż mimo to

avatar
39
12

Na półkach:

nie wiem co o tym myśleć. przeczytałam bo jest lekturą i tyle

nie wiem co o tym myśleć. przeczytałam bo jest lekturą i tyle

Pokaż mimo to

avatar
610
567

Na półkach: ,

„Zima” wyraźnie inna od wcześniejszych przygód uchodzi za dojrzalszą, cokolwiek to znaczy, jednak raczej nastąpiło obniżenie poziomu (oczywiście to tylko moje wrażenie, być może mylne). Oceniam wysoko, lecz niżej od tamtych. Zima jest moją ulubioną porą roku, na odwrót niż Muminka, dla którego stanowi obcy świat.
– Ten świat należy do kogoś innego, kogo nie znam. Może do Buki. I nie został zrobiony po to, aby żyły w nim Muminki – mówi do siebie.

Z dawnych znajomych liczyć może tylko na towarzystwo Mi (trudno nazwać ją przyjaciółką, lubię ją, jednak Włóczykija i Pannę Migotkę bardziej).

Zimę można by też uznać za kolejną z klęsk żywiołowych po komecie czy powodzi. Z głodu jakiś zrozpaczony Paszczak zjadł podobno własny zbiór chrząszczy, ale musiała to być plotka, zjadł bowiem raczej zbiór swojego kolegi (czyżby chodziło o Entomologa z „Komety” ?)

Powieść zapewne zyskałaby na pominięciu trzeciego rozdziału, a przynajmniej sporej jego części. Od strony morza wieczorową porą nadciąga Lodowa Pani (Isfrun) bardzo piękna (książka nie zawiera jej podobizny) rzucająca wokół zamrażające spojrzenie (przypis upewnia, że zamrożenie zachodzi odwracalnie). Kim bądź czym jest, uosobieniem zimy, nowym a potężniejszym wcieleniem Królowej Śniegu, a może czymś w rodzaju Meduzy ?
Zamrażanie wzrokiem wygląda bardziej na skutek uboczny niż umyślność.

Wróbel_w_czapce „według mnie jak już komuś w trakcie książki robimy scenę pogrzebu, to go nie zmartwychwstawajmy na koniec” Jednak do pogrzebu nie doszło, skoro uniósł ją Śnieżny Rumak i pojechał gdzieś w siną dal.

W japońskiej kreskówce Pani wygląd ma dziwaczny, a nawet głupawy, jest też wyraźnie wredna. Zaczepiona przez Mi dla zgrywy (w książce Mi jedynie zapowiada, że może kiedyś ugryzie ją w nogę, znając Mi, byłaby to w stanie zrobić) ściga ją i dogania, by zamrozić, jakby za karę. Chociaż takie dookreślenie było zbędne, zmusiło mnie do zastanowienia, czy Muminki mają jakiegoś wroga.
Czarodziej budzi obawy, lecz przy bliskim poznaniu zyskuje, Duch bardziej zabawny niż straszny, Pies Morski szybko ginie, Hatifnatowie rażą prądem lecz wystarczy ich wymijać. Czyżby Buka ? Na szczęście zamraża tylko dotykiem, co nie jest jej celem. Szuka ciepła, które miałoby ją ogrzać. Jest bardziej nieszczęśliwa niż zła, daremnie oczekująca zmiłowania. W „Zimie” widać ją większą niż w „Kapeluszu” (W jej okrągłych, małych oczach odbijał się blask ognia, ale poza tym wyglądała jak wielka, bezkształtna, szara masa. Była o wiele większa niż w sierpniu.) Czyżby urosła ? „Morze” pokazuje Bukę jakby z lepszej strony, o ile ją ma.

Jeśli wziąć w nawias rozdział trzeci, do pozostałych brak jednego zasadniczego zarzutu, za to sporo drobnych. Zbyt wiele dostrzegam wątków niezrozumiałych i niewyjaśnionych, były i we wcześniejszych, lecz tu w większym zagęszczeniu.
Muminek dotąd może nie zawsze najmądrzejszy lecz przynajmniej dzielnie znoszący przeciwności, zwłaszcza w „Komecie” czy „Nocy Świętojańskiej”, tu wypada słabiej i naiwniej, co może zrozumiałe, lecz do pewnych granic.

Początkowo stawia opór zimie śpiewając:
Słuchajcie, dzieci zimy, które boicie się Słońca,
to wy pokryłyście mrokiem dolinę dawniej kwitnącą.
Wiatr niesie śnieg i wyje, i pędzi w szalonym biegu,
A ja samotny, w rozpaczy, uciekam, uciekam od śniegu.
I chciałbym upaść i płakać, znużony wichrem i mrozem
I widzę moją werandę niebieską, widzę błyszczące morze.
Do światła, ciepła, do Słońca tęsknię i sił już nie mam.
Ach, wiedzcie, nie dla mnie jest wasza okrutna zima!

Z czasem przywyka, lecz przywykanie trwa długo.

– Wszystko trzeba odkryć samemu. I również przejść przez to samemu – mówi Too-tiki (kim jest ani skąd tam się wzięła, nie wiadomo).
Niby słusznie, jednak raczej mu to utrudnia. Na pytania odpowiada na ogół wykrętnie bądź obraca w żart.
Gdy Muminek zauważa:
– Ktoś wynosi rzeczy z domu Tatusia.
– To chyba tylko dobrze – rzekła Too-tiki wesoło – Masz o wiele za dużo rzeczy wokół siebie. Takich, które wspominasz, i takich, o których marzysz.
Przez grzeczność pominę, z czym to wzbudziło moje skojarzenie, Piratką jestem wyłącznie informacyjną (zgodnie z art. 23 Prawa Autorskiego).

Jakoby miała być zeńskim odpowiednikiem Włóczykija, jeśli tak, to nie dostrzegam podobieństwa (i nie chodzi o płeć),Muminek też raczej go nie widział. Włóczykij, odkąd sięgam pamięcią, zawsze budził zaufanie i w ogóle (nawet jak czasem miał dziwne pomysły).

- Teraz kabina kąpielowa znowu będzie kabiną kąpielową - powiedziała, gdy było cieplej - A potem, kiedy wszędzie zrobi się zielono i miło, będziesz mógł leżeć na brzuszku na ciepłych deskach pomostu i słuchać, jak woda pluszcze o brzeg...
- Czemu nie mówiłaś mi tego w zimie? - przerwał Muminek - To by mnie pocieszyło. Kiedyś powiedziałem: "Tu rosły jabłka". A ty na to:. "Ale teraz rośnie śnieg". Czy nie rozumiałaś, że ogarniała mnie melancholia?
Stać ją tylko na wzruszeniea ramionami:
- Wszystko trzeba odkryć samemu.

Można podać inne przykłady, lecz wystarczy. W każdym razie Too-tiki jest, przynajmniej dla mnie, postacią dostatecznie odstręczającą. Może trochę lepiej wypadła w „Opowiadaniach”, lecz też nie bardzo.

Swoją drogą doświadczona tłumaczka jak Irena Szuch-Wyszomirska, która tak wspaniale przełożyła Sniffa na Ryjka, Snorka na Migotka, Snusmumrikena na Włóczykija, Hemulena na Paszczaka czy Misabel na Bufkę, mogłaby wymyślić dla Too-tiki jakieś ładniejsze imię, a przynajmniej takie, które można odmieniać przez przypadki.

Na domiar utrapień przyjeżdża Paszczak Narciarz grający na trąbie. Paszczaki często uszczęśliwiają innych na siłę (wyraźnym wyjątkiem był Paszczak kochający ciszę z „Opowiadań”). Ten również, narzuca swe rubaszne towarzystwo, zmusza Muminka do zjeżdżania na nartach. Goście, których Muminek nolens volens wpuszcza do domu, też mają Narciarza serdecznie dosyć. Too-tiki aby go unikać całymi dniami łowi ryby siedząc pod lodem, to chyba głównie potrafi, jedynie Mała Mi, którą podnieca jazda na nartach, nawiązuje z nim coś w rodzaju porozumienia. Muminek w końcu przywyka i do niego.

Leśna Drobinka Salome uwielbia jego trąbę, Paszczak z kolei kocha psy, jedyny pies Ynk tęskni do wilków, z opóźnieniem odkrywając, że to towarzystwo nie dla niego. W końcu cała trójka zadowolona odjeżdża, Drobinka siedząc w plecaku Paszczaka.

Salome (jej imie znaczy po hebrajsku Pokój, tak jak Irena po grecku) jest tak malutka, że mieszkała była w tramwaju z morskiej pianki, wygranym ongi przez Tatusia na Wyspie Autokraty. Powróci w „Kto pocieszy Maciupka” razem z trąbą, zatem zapewne i z Narciarzem, Ynk zaś z jakimś Paszczakiem (lecz czy tym samym, gdyż bez trąby) w „Niebezpiecznej podróży”. Poświęcam Drobince trochę miejsca, gdyż z nowopoznanych jest jedyną postacią, jaką polubiłam.

Żarty w tej części jakby mnie śmieszą, lecz co kto lubi. Na przykład gdy Muminek zapytuje jakiegoś zwierzaczka, czy smakował mu chlebek zwany knäckebröd, tamten odpowiada coś w swojej mowie, jeszcze mniej zrozumiałej niż u Topika i Topci. Muminek prosi o wyjaśnienie, na co słyszy wypowiedziane ze złością:
– Radamsa !
Łatwo było domyśleć, iż musi to być jakimś przekleństwem, lecz Muminek z podziwu godną bezmyślnością jął powtarzać to słowo, wówczas zwierzaczek obrażony poszedł sobie.

Trochę weselsze podejście do zimy widać w napisanym 5 lat później ostatnim z „Opowiadań z Doliny Muminków” o choince.

Wreszcie śniegi topnieją, rodzina wstaje ze snu, Muminek serdecznie wita swą ukochaną Pannę Migotkę, zastanawiając czy kiedykolwiek będzie mógł jej opowiedzieć o swojej zimie tak, żeby to zrozumiała. Wcześniej. gdy spała, mało odkrywczo zauważył, że była bardzo miła.

W zakończeniu zabrakło Włóczykija, widać go co prawda na obrazku, zapewne zatem wkrótce przybył, jak to zapowiedział był w pożegnalnym liście, lecz było by znacznie milej, gdyby przynajmniej w ostatnim zdaniu książki powiedział to swoje :
– Hej !

„Zima” wyraźnie inna od wcześniejszych przygód uchodzi za dojrzalszą, cokolwiek to znaczy, jednak raczej nastąpiło obniżenie poziomu (oczywiście to tylko moje wrażenie, być może mylne). Oceniam wysoko, lecz niżej od tamtych. Zima jest moją ulubioną porą roku, na odwrót niż Muminka, dla którego stanowi obcy świat.
– Ten świat należy do kogoś innego, kogo nie znam. Może do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
5
6

Na półkach: ,

Zima Muminków już od prawie 70 lat zabiera czytelników w magiczną podróż do krainy Muminków. Zima w Dolinie, to prawdziwa zima, przez duże “Z”. Jest tu wszystko, co można sobie zimą wyobrazić. Jest dużo śniegu, są olbrzymie zaspy, odcięte drogi, zamarznięte morze, lodowiska, ślizgawki, przeręble, rakiety śnieżne, narty, sanki, morsowanie, domki i latarnie ze śniegu. Jest długa noc i niecierpliwe oczekiwanie na słońce. Są aromatyczne przetwory robione latem, chociaż trzeba dodać, jest to mała ciekawostka, bo przecież Muminki całą zimę przesypiają, taka tradycja, więc zapasy przetworów, które Mamusia robi każdego lata, są w sumie dla innych stworzeń, dla sąsiadów, gości i przybyszów. Jest zimowy marazm, smutek, nostalgia i samotność. Jest niecierpliwe oczekiwanie na wiosnę. Ale przede wszystkim są wspaniałe zimowe przygody, przyjaźń i szacunek do innych, wynikający oczywiście z różnic.

Muminek zmrużył oczy. I pomyślał: “Jaki każdy jest inny”.

Książka Zima Muminków jest i dla młodszych (myślę, że od 5. roku życia),i dla starszych czytelników, również dorosłych. Każdy znajdziecie tu coś dla siebie, ale na pewno książka poruszy Was, również dosłownie:

To musi być wspaniałe tak lubić zimną wodę [powiedział Muminek]. “To najlepsze, co znam“- odparł paszczak rozpromieniony. - “Odpędza wszelkie niepotrzebne myśli i fantazje. Wierzcie mi: nie ma nic niebezpieczniejszego od ciągłego przesiadywania w domu.”

Wisienka na torcie to oczywiście ilustracje autorki, charakterystycznie kreskowane, które współgrają z klimatem opowieści.

Wiek 5+

https://montessori360.pl/blog/14-3-ksiazki-dla-dzieci-na-ferie-zimowe

Zima Muminków już od prawie 70 lat zabiera czytelników w magiczną podróż do krainy Muminków. Zima w Dolinie, to prawdziwa zima, przez duże “Z”. Jest tu wszystko, co można sobie zimą wyobrazić. Jest dużo śniegu, są olbrzymie zaspy, odcięte drogi, zamarznięte morze, lodowiska, ślizgawki, przeręble, rakiety śnieżne, narty, sanki, morsowanie, domki i latarnie ze śniegu. Jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4671
3732

Na półkach: , ,

Rewelacyny pomsł: obudzić Muminka i pokazać mu świat z inej perspektywy. Super jest przedstawione zjawisko nocy polarnej.

Rewelacyny pomsł: obudzić Muminka i pokazać mu świat z inej perspektywy. Super jest przedstawione zjawisko nocy polarnej.

Pokaż mimo to

avatar
138
16

Na półkach:

Każda wizyta w Dolinie Muminków jest jak miód na serce. Szczególny nastrój stworzył śnieg za oknem towarzyszący lekturze.
Mimo ciekawej fabuły "Zimy Muminków", to "DM w listopadzie" pozostaje moją ulubioną pozycją z dotychczas przeczytanych książek Tove Jansson.

Każda wizyta w Dolinie Muminków jest jak miód na serce. Szczególny nastrój stworzył śnieg za oknem towarzyszący lekturze.
Mimo ciekawej fabuły "Zimy Muminków", to "DM w listopadzie" pozostaje moją ulubioną pozycją z dotychczas przeczytanych książek Tove Jansson.

Pokaż mimo to

avatar
1785
217

Na półkach: , , , , , ,

Jesienią rodzina Muminków zasypia, żeby obudzić się na wiosnę, ale tej zimy Muminek budzi się niespodziewanie w cichym, uśpionym domu i już nie może zasnąć, więc postanawia wydostać się z zasypanej śniegiem chatki , by pierwszy raz w życiu doświadczyć zimy, gdyż "decyzja to zawsze rzecz pożyteczna."
Ta prosta historia pod genialnym piórem Tove Jansson zamienia się w wielowymiarową przypowieść o tęsknocie, o samotności, o radzeniu sobie ze smutkiem i niepewnością, ale też o przyjaźni, o nadziei i o tym co znaczy bycie wspólnotą. O tym jak niezbędna jest możliwość dzielenia się z innymi, nieważne czy zwierzeniami o trudnych emocjach, czy słoikiem konfitur truskawkowych.
Przeczytana po raz nie wiem który i nadal będę wracać, przy każdej kolejnej lekturze odkrywając nowe głębie.
#WyzwanieLC2024

Jesienią rodzina Muminków zasypia, żeby obudzić się na wiosnę, ale tej zimy Muminek budzi się niespodziewanie w cichym, uśpionym domu i już nie może zasnąć, więc postanawia wydostać się z zasypanej śniegiem chatki , by pierwszy raz w życiu doświadczyć zimy, gdyż "decyzja to zawsze rzecz pożyteczna."
Ta prosta historia pod genialnym piórem Tove Jansson zamienia się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
20

Na półkach: , ,

Mam mały problem z zakończeniem, konkretnie ze sceną z wiewiórką - MOCNY SPOILER! według mnie jak już komuś w trakcie książki robimy scenę pogrzebu, to go nie zmartwychwstawajmy na koniec. Niby wiem, że to książka dla dzieci, ale nawet dzieciom trzeba na pewnym etapie życia wytłumaczyć, czym jest śmierć. Jasne, dopuszczam wyjątki od tej reguły, jeśli są właściwie poprowadzone, taki Gandalf na przykład mi nie przeszkadza ze względu na to, kim ta postać jest, niestety jak dla mnie tutaj to nie działa.

Tak czy inaczej książka nadal mi się podobała. Sporo tu mroźnego uroku, a jednocześnie silnego uczucia osamotnienia w świecie niby znanym, ale tak naprawdę całkowicie nowym. Z drugiej strony ileż nowych przeżyć i doświadczeń daje taki nieznany świat! Wymienić tylko wystarczy spotkania z istotami, które żadną inną porą roku nie drepczą po lasach i nie wychodzą spod mebli, robienie lodowego konia, niebezpieczne spotkanie z pewną bardzo mroźną panią, czy wreszcie naukę jazdy na nartach z pewnym bardzo hałaśliwym Paszczakiem.

W ogóle to Muminki zapasy na zimę mają chyba konkretnie dla każdego w dolinie poza sobą, skoro i tak w zimę śpią, a na chatę wbija im cała masa wychłodzonych i wygłodzonych gości.

Mam mały problem z zakończeniem, konkretnie ze sceną z wiewiórką - MOCNY SPOILER! według mnie jak już komuś w trakcie książki robimy scenę pogrzebu, to go nie zmartwychwstawajmy na koniec. Niby wiem, że to książka dla dzieci, ale nawet dzieciom trzeba na pewnym etapie życia wytłumaczyć, czym jest śmierć. Jasne, dopuszczam wyjątki od tej reguły, jeśli są właściwie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
452
125

Na półkach:

Serię o Muminkach czytam niechronologicznie. Sięgam po tytuł, który w danym momencie przyciąga mnie najbardziej. Jako że mamy zimę, a #nordyckimaraton u @pejzaze_ksiazkowe trwa w najlepsze, stwierdziłam, że "Zima Muminków" pasuje jak ulał.

Ależ to było cudowne! Ten tom spodobał mi się bardziej niż "Małe trolle i duża powódź". Jest bardziej dopracowany i ciekawszy, ilustracje też mają jeszcze więcej uroku. Opowieść skupia się na losach Muminka, który budzi się ze snu zimowego szybciej, niż pozostali członkowie jego rodziny. Muminek poznaje zupełnie nieznany świat, uczy zmagać się z zimowymi trudnościami i zawiera nowe przyjaźnie. Co pozytywnie zaskakuje, to fakt że Jansson nie romantyzuje zimy. Pora roku jest pokazana w książce momentami jako mocno uciążliwa, choć niepozbawiona też prostych radości. Sama nie przepadam za zimnymi miesiącami, poczułam się więc zrozumiana przez autorkę 😉

"Zima Muminków" to bardzo relaksująca lektura, która równocześnie przełamuje stereotypy literatury dziecięcej (zaskoczył mnie motyw śmierci). Spodobało mi się też zawarte w książce przesłanie. Jansson pokazuje, że nie należy trzymać nikogo pod kloszem, bo życie to najlepszy nauczyciel.

Serię o Muminkach czytam niechronologicznie. Sięgam po tytuł, który w danym momencie przyciąga mnie najbardziej. Jako że mamy zimę, a #nordyckimaraton u @pejzaze_ksiazkowe trwa w najlepsze, stwierdziłam, że "Zima Muminków" pasuje jak ulał.

Ależ to było cudowne! Ten tom spodobał mi się bardziej niż "Małe trolle i duża powódź". Jest bardziej dopracowany i ciekawszy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
152

Na półkach:

Nie pamiętam dokładnie, kiedy czytałam tę książkę, ale orientacyjnie był to rok 2018. Pamiętam natomiast, jak bardzo byłam zachwycona nią. W tamtym czasie nie czytałam książek tak regularnie, jak robię to dzisiaj. Sięgałam po nie - z własnej woli - tylko w wakacje. Co do treści, nie zdradzę nic konkretnego, ale to właśnie klimat sprawił, że "Zima Muminków" wywarła na mnie największe wrażenie.

Nie pamiętam dokładnie, kiedy czytałam tę książkę, ale orientacyjnie był to rok 2018. Pamiętam natomiast, jak bardzo byłam zachwycona nią. W tamtym czasie nie czytałam książek tak regularnie, jak robię to dzisiaj. Sięgałam po nie - z własnej woli - tylko w wakacje. Co do treści, nie zdradzę nic konkretnego, ale to właśnie klimat sprawił, że "Zima Muminków" wywarła na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 085
  • Posiadam
    630
  • Chcę przeczytać
    589
  • Ulubione
    192
  • Dla dzieci
    44
  • 2021
    36
  • Dzieciństwo
    35
  • Chcę w prezencie
    28
  • 2022
    27
  • 2020
    25

Cytaty

Więcej
Tove Jansson Zima Muminków Zobacz więcej
Tove Jansson Zima Muminków Zobacz więcej
Tove Jansson Zima Muminków Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 7,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 8,5
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Antek z babcią na Dzikim Zachodzie Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 9,0
Antek z babcią... Thomas Brunstrøm, T...

Przeczytaj także