rozwińzwiń

Sześć przechadzek po lesie fikcji

Okładka książki Sześć przechadzek po lesie fikcji Umberto Eco
Okładka książki Sześć przechadzek po lesie fikcji
Umberto Eco Wydawnictwo: Znak publicystyka literacka, eseje
158 str. 2 godz. 38 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
Six walks in the fictional woods
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
158
Czas czytania
2 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
8370064485
Tłumacz:
Jerzy Jarniewicz
Tagi:
semiologia nauka o literaturze
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
173
142

Na półkach: , , ,

Fikcja. Czym jest. Eco prowadzi po swoich ulubionych fikcjach literackich pokazując, czym się różnią.

Fikcja. Czym jest. Eco prowadzi po swoich ulubionych fikcjach literackich pokazując, czym się różnią.

Pokaż mimo to

avatar
567
443

Na półkach:

Te kilka słów o "Sześciu przechadzkach po lesie fikcji" Umberto Eco piszę w myślach i piszę. Od lata.
Wir życia mnie co rusz to porywa w zapomnienie o książkach.
Książka maleńka, w wymiarze odpowiednim dla tych, którzy mają mało czasu na czytanie. Niemniej chwilami okazała się dla mnie za trudna. Nie wszystko rozumiałam..
Tytułowy las fikcji zaciekawił mnie. Od strony tego, kto czyta i od strony tego, co pisze. Tak bowiem jest tu przedstawiany.
Czytając wspominałam znane lektury, potykalam się o nieznane, mierzyłam się z czasem, gdy w oczach mych przyjaciół i znajomych byłam kimś, kto wciąż coś czyta. Zastanawiałam się nad stratami, gdy w życiu więcej czytania niż życia i nad stratami teraz, gdy strumyczek czytania we mnie wysycha, gdy pozwalam sobą zawładnąć obrazom i dźwiękom z Internetu.
Rozdział "Wchodzimy do lasu" zaczyna się od odwołania do bardzo lubianego przeze mnie za "Niewidzialne miasta" Italo Calvino. Umberto Eco wspomina jego powieść "Jeśli zimową nocą podróżny" , w której ważną rolę odgrywa obecność czytelnika w opowiadanej historii. Ona też jest tematem tej książki, który budzi w czytelniku (we mnie) refleksję na temat tego, jak czytam, pytanie o dystans i o zaangażowanie, o utożsamianie się i oddzielanie lub przeciwstawianie czytanemu słowu. Jednym tchem? Porzucając? Nie mogąc nie doczytać do końca?
Ja czytam nie po kolei, skacząc, wracając, wybiegając naprzód.

W tej książce jak w kalejdoskopie wirują Czerwony Kapturek i Ulisses, Kafka i Pinokio. Niektóre wymieniane przez Umberto Eco postacie przywracały mnie przeszłości, inne otwierały na to,
co czeka, by być poznane. Jeśli nie pójdę w kierunku oddalającym mnie od książek.

Wrzucę tu niektóre momenty z książki, które zatrzymały moją uwagę:
- lupus in fabula to włoski odpowiednik o wilku mowa w reakcji na nagłe pojawienie się kogoś, o kim rozmawiamy - Eco używa go w stosunku do osoby czytelnika, jego udziału w tym, co ktoś pisze i ktoś czyta
- znaczenie szybkości i zwłoki w narracji
- Borgesa metafora lasu jako ogrodu o rozgałęzionych ścieżkach, możemy chodzić po wydeptanych, możemy pójść nie ścieżką - tekst jak las - czytelnik czytając wciąż przed wyborem stoi, sam dopowiada, zdania, treści, a potem znów wraca na trop autora

CYTATY
- Każda narracja literacka musi być nieuchronnie szybka, ponieważ budując świat złożony z miliardów wydarzeń i postaci, autor nie może o tym świecie powiedzieć wszystkiego. Jedynie o nim napomyka, a potem prosi czytelnika, aby on sam wypełnił cały szereg luk.
- Tomasz Mann wypożyczył kiedyś Einsteinowi jakąś z książek Kafki, a ten zwrócił mu ją ze słowami "Nie mogłem tego czytać. Umysł ludzki nie jest aż tak złożony". Einsteinowi nie podobało się pewnie, że akcja rozwija się tak powoli (niedługo jednak pochwalę tu sztukę spowalniania)
- Był sobie raz... - król! - powiedzą od razu moi mili czytelnicy. Nie, dzieci, pomyliliscie się. Był sobie raz kawałek drewna. (początek "Pinokio" Collodiego)
- Książki pisane w pierwszej osobie mogą utwierdzić naiwnego czytelnika w przekonaniu, że ja w tekście jest tożsame z autorem książki.
- Zdarza się, że autor mówi nam zbyt wiele, mówi rzeczy nieistotne dla przebiegu akcji
- Umyka mam wiele aspektów z życia naszego ojca (myśli, z których się nie zwierzał, czynności pozornie bez sensu, niewyrażone uczucia, tajemnice, wspomnienia.i zdarzenia z jego dzieciństwa). Od śmierci ojca zrozumiałem, jak bardzo chciałbym dowiedzieć się o nim więcej, mogę jedynie wyciągać kruche wnioski z przygasłych już wspomnień
- Proust pochwalił Flauberta, kiedy ten napisał, że Madame Bovary przysuneła się do kominka, a nie uznał za konieczne powiadomić czytelników, że było jej zimno.
- W moim podsrciptum do "Imienia róży" powiedział, że podobają się nam powieści detektywistyczne, gdyż zadają to samo.pytanie, które stawiają filozofia i religia "Kto to zrobił?"
- Życie przypomina bardziej "Ulissesa" niż "Trzech Muszkieterów" - a jednak mamy skłonność do myślenia o życiu raczej w kategoriach "Trzech muszkieterów".
- arystotelewskie reguły zgodnie z którymi bohater nie może być ani gorszy, ani lepszy od nas, musi dokonywać. niespodziewanych odkryć i doświadczać na sobie nagłych obrotów losu do chwili, gdy akcja osiągnie katastrofalny w skutkach punkt kulminacyjny, po którym następuje katharsis

Te kilka słów o "Sześciu przechadzkach po lesie fikcji" Umberto Eco piszę w myślach i piszę. Od lata.
Wir życia mnie co rusz to porywa w zapomnienie o książkach.
Książka maleńka, w wymiarze odpowiednim dla tych, którzy mają mało czasu na czytanie. Niemniej chwilami okazała się dla mnie za trudna. Nie wszystko rozumiałam..
Tytułowy las fikcji zaciekawił mnie. Od strony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
141

Na półkach:

Mała książeczka, która od dawna przyciągała mnie w jakiś magiczny sposób z powodu... okładki. Rzadko mi się to zdarza, ale tym razem była to lektura niczym "zakup impulsowy", zupełnie nie planowana, batonik przy kasie.

Pytanie przewodnie tego cyklu 6 wykładów brzmi następująco: "jak działa tekst?". Jest zawsze dziurawy, odpowiada Eco. Dlatego wytwarzanie znaczenia to sprawka tandemu Autor i Czytelnik. Idąc dalej, możemy mówić o autorze i czytelniku empirycznych, ale też modelowych. Modelowy autor to konstrukcja pojawiająca się, gdy czytelnik empiryczny interpretuje to, co czyta. Modelowy czytelnik z kolei, to konstrukcja towarzysząca autorowi empirycznemu, który - pisząc - zakłada pewne kompetencje i nastawienia czytelnika, umożliwiające zrozumienie tekstu zgodnie z jego (autora empirycznego) intencjami.

Zakładam, że "6 przechadzek" to głos Eco w sporze z postmodernistami (Derrida, Rorty). Głos mniej radykalny od adwersarzy, bo traktujący tekst jako jednak ramifikujący (nie wiem, jak to inaczej nazwać) interpretację. Piszę zakładam, bo nie znam się na teorii literatury i też nie jestem pewien, czy to mnie w książce Eco zainteresowało najbardziej.

A więc, drogi pamiętniku, co chciałbym zapamiętać? Po pierwsze, Eco zainspirował mnie swoją fascynacją "Sylwią" de Nervala (czas w tekście! por. jak Nabokov wyławia z Ulissesa "synchronizacje" - chmura, papierek płynący po rzecze) i zbiór "Córki ognia" czeka właśnie na przeczytanie.

Druga, kapitalna rzecz do zapamiętania to ulica Servandoni w Paryżu, która pojawia się w "Trzech muszkieterach" i która służy Eco jako przykład do rozważań o związkach rzeczywistości z fikcją literacką, tworzącą "światy możliwe" (czyli wg jakiejś logiki niesprzeczne). Ulica Servandoni nie istniała w XVII wiecznym Paryżu, została tak nazwana później, o czym Dumas nie zapewne nie wiedział. (Bardzo zabawny był fragment, w którym Eco próbuje dla zabawy założyć, że jednak wiedział, że to znak pozostawiony przez autora empirycznego czytelnikowi modelowemu, a rozdział "Intryga się zawiązuje" "dotyczy samej istoty narracji" :D Żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, d'Artagnan mieszka na ulicy Les Fossoyeurs, Aramis zaś na rogu Servandoni, przecznicy ulicy Les Fossoyeurs. Tymczasem Les Fossoyeurs to poprzednia nazwa tej samej ulicy - Servandoni. Aramis i d'Artagnan mieszkają na różnych ulicach, tylko pod warunkiem, że nie jest tak pojebany jak Eco i nie sprawdza tego typu nieistotnych detali. Encyklopedia czytelnika empirycznego jest tutaj nie większa (i nie sprzeczna) z encyklopedią czytelnika modelowego. (Encyklopedia czytelnika - wiedza, zbiór możliwych odniesień).

Trzeci wątek to "czytelnik drugiego stopnia". Nie jest to wątek kluczowy, ale dla mnie ciekawy, bo być może tkwi w nim jakaś praktyczna wskazówka "jak czytać". Czytelnik drugiego stopnia pyta: jak powinienem rozpoznać (hipotetycznie) lub zbudować Autora Modelowego, aby moja interpretacja miała sens? I już widzę, jak Rorty wychyla się zza węgła chiczocząc" "zbuduj tak, żeby ci to coś dało".

Czwarta rzecz. "6 przechadzek" nawet nie leży obok syntetycznego spojrzenia na rozwój fikcji literackiej, to zupełnie nie jest to. Tego dalej szukać.

Mała książeczka, która od dawna przyciągała mnie w jakiś magiczny sposób z powodu... okładki. Rzadko mi się to zdarza, ale tym razem była to lektura niczym "zakup impulsowy", zupełnie nie planowana, batonik przy kasie.

Pytanie przewodnie tego cyklu 6 wykładów brzmi następująco: "jak działa tekst?". Jest zawsze dziurawy, odpowiada Eco. Dlatego wytwarzanie znaczenia to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3762
3704

Na półkach:

Amator podglądający kulisy pracy powstawania fikcji literackiej, początkowo może się czuć w tym lesie zagubiony, ale potem spacer jest coraz przyjemniejszy, a i w głowie się rozjaśnia.

Amator podglądający kulisy pracy powstawania fikcji literackiej, początkowo może się czuć w tym lesie zagubiony, ale potem spacer jest coraz przyjemniejszy, a i w głowie się rozjaśnia.

Pokaż mimo to

avatar
451
293

Na półkach: , , ,

Fikcja literacka i sposoby jej czytania. Jaki jest mechanizm wciągania czytelnika w opowieść? Jakie założenia stawia sobie Autor, a jakie Modelowy Czytelnik spełnia? Jak płynie czas w literaturze i co jego upływ nam mówi? Jakie powinniśmy czynić założenia odnośnie świata fikcyjnego jako Czytelnicy? Czy fikcja musi być realistyczna i w jakim stopniu może nie być? W jaki sposób fikcja literacka przenika się z życiem (przynajmniej dla niektórych czytelników)? Cykl niebanalnych, w większości przystępnych wykładów, choć opartych na fragmentach dzieł w dużej mierze obcych polskiemu czytelnikowi.

Fikcja literacka i sposoby jej czytania. Jaki jest mechanizm wciągania czytelnika w opowieść? Jakie założenia stawia sobie Autor, a jakie Modelowy Czytelnik spełnia? Jak płynie czas w literaturze i co jego upływ nam mówi? Jakie powinniśmy czynić założenia odnośnie świata fikcyjnego jako Czytelnicy? Czy fikcja musi być realistyczna i w jakim stopniu może nie być? W jaki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
191
9

Na półkach:

Świetna seria wykładów wybitnego krytyka i pisarza. Eco, podobnie jak Harold Bloom, ma moc wyrwania nas z codzienności, bezrefleksyjności i marazmu i wrzucenia w ich intelektualną burzę, do której przyczynkiem jest literatura. Eco nie tylko mówi o konkretnych dziełach, ale potrafi pokazywać jak można czytać i jak można rozumieć siebie samego jako czytelnika/czytelniczkę. Dodatkowo, za przebadanie historii europejskiego antysemityzmu należy się każdy laur.

Świetna seria wykładów wybitnego krytyka i pisarza. Eco, podobnie jak Harold Bloom, ma moc wyrwania nas z codzienności, bezrefleksyjności i marazmu i wrzucenia w ich intelektualną burzę, do której przyczynkiem jest literatura. Eco nie tylko mówi o konkretnych dziełach, ale potrafi pokazywać jak można czytać i jak można rozumieć siebie samego jako czytelnika/czytelniczkę....

więcej Pokaż mimo to

avatar
537
21

Na półkach: , , ,

Warto przeczytać. Później już trochę inaczej czytamy książki.

Warto przeczytać. Później już trochę inaczej czytamy książki.

Pokaż mimo to

avatar
745
699

Na półkach: ,

Wielkim przeżyciem jest dla mnie ponowne spotkanie pisarza, który osiągnął mistrzostwo w odkrywaniu tajników iluzji świata literatury. Po kilkuletniej przerwie nadszedł wreszcie czas, kiedy zaproszony przez Umberta Eco wstąpiłem w jego towarzystwie na ścieżki lasu fikcji. Namówiony do zagubienia się w gąszczu hipotez, wcale tego nie żałuję. Obawiałem się moich reakcji na przedstawienie mi świata, w którym zwyczajne miary czasu stają się bezużyteczne. Miałem wątpliwości czy podołam tej grze pomiędzy czytelnikiem a pisarzem. Jednak rozproszyły się moje obawy, kiedy poczułem się podróżnikiem rzuconym w sam środek fascynującej przygody z historią literatury i światem erudycji. Labirynt wiedzy stworzony przez Umberta Eco został skrojony zgodnie z moimi oczekiwaniami, nie będę ukrywać że chciałbym w nim zostać na zawsze.

Kiedy Jorge Luis Borges tworzył swoje opowiadania, bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z przyjemności, jaką daje obcowanie ze światem fikcji. Zabawne intelektualne eksperymenty z pewnością pociągały również Itala Calvina podczas pisania "Jeśli zimową nocą podróżny". Obaj pisarze wiedzieli, że fikcja staje się środowiskiem bardziej gościnnym od realnego życia. Właśnie nad tą przyjaznością pochyla się włoski mediewista. "Czytamy powieści, ponieważ dają nam przyjemne wrażenie zamieszkiwania światów, w których pojęcie prawdy jest niepodważalne; świat rzeczywisty zaś wydaje się nam zdradliwą, niepewną krainą." Czy brzmi to zachęcająco do tego aby zgubić się w lesie Umberta Eco, jedynie dla samej przyjemności zagubienia? Dla mnie tak.

Tak więc wchodzimy w różnorodność fikcji, ale co dalej? Według Eco to czytelnik staje się podstawowym jej składnikiem, to on wypełnia luki świata powieści. Pisarz może tworzyć kierunki rozwoju, jednak czytelnikowi pozostaje całkowita wolność ostatecznego wyboru. Warto o tym pamiętać, jeśli kiedykolwiek zastanowicie się podczas lektury nad sposobami jej czytania. Eco w swoim eseju niczym Marcel Proust poszukuje zaginionego czasu. Dezorientuje odbiorców swoich intryg aby pokazać im jak bardzo się czasami mylą. Sen we śnie. To określenie pasuje do sztuczek stosowanych przez włoskiego pisarza. "Sześć przechadzek po lesie fikcji" stanowi dla mnie przewodnik po kulisach literackiej fantazji.

Umberto Eco z humorem zadał mi dwa pytania. Czy jestem czytelnikiem empirycznym, czy też modelowym? Czy bardziej odnajduję się w świecie sztucznej, czy naturalnej narracji? Po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Czerpię z czytania tak ogromną przyjemność, że wyrażę zgodę na każdy sposób przedstawiania mi fikcyjnego świata. Byleby w czytanych przeze mnie książkach czasami pojawiało się jedno z ulubionych słów Umberta Eco "una volta". Pewnego razu...to brzmi baśniowo i zachęca do tego, żeby do fikcyjnych lasów włoskiego eseisty wracać tak często, jak tylko to będzie możliwe.

Wielkim przeżyciem jest dla mnie ponowne spotkanie pisarza, który osiągnął mistrzostwo w odkrywaniu tajników iluzji świata literatury. Po kilkuletniej przerwie nadszedł wreszcie czas, kiedy zaproszony przez Umberta Eco wstąpiłem w jego towarzystwie na ścieżki lasu fikcji. Namówiony do zagubienia się w gąszczu hipotez, wcale tego nie żałuję. Obawiałem się moich reakcji na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
426
338

Na półkach:

Niesamowite wykłady,które pozwoliły mi otworzyć oczy na pewne aspekty,związane z odbiorem tekstów literackich .Do czynienia miałam tylko z połową wykładów,lecz ich treści sprawiły,że musiałam momentami odłożyć książkę,by zacząć zastanawiać się - jakim odbiorcą dzieł jestem? Ponadto, przede wszystkich po przeczytaniu poczułam ogromny respekt do twórców literackich - tworzą,zachwycają nas najmniejszymi szczegółami,o których często nie mamy pojęcia,a warto o nich mówić i dokładniej im się przyjrzeć,a Eco,jak zwykle niezawodny - robi to doskonale.

Niesamowite wykłady,które pozwoliły mi otworzyć oczy na pewne aspekty,związane z odbiorem tekstów literackich .Do czynienia miałam tylko z połową wykładów,lecz ich treści sprawiły,że musiałam momentami odłożyć książkę,by zacząć zastanawiać się - jakim odbiorcą dzieł jestem? Ponadto, przede wszystkich po przeczytaniu poczułam ogromny respekt do twórców literackich -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
196

Na półkach:

Przeczytałem ponownie "Sześć przechadzek po lesie fikcji" po dwóch latach. Dobrze mi zrobiło przypomnienie tego tekstu, ponieważ wszystkie wykłady Eco zawarte w książce są wielce rozwijające. Bardzo ciekawy jest sam fakt odniesień do innego, znanego włoskiego pisarza Italo Calvino, który kilka lat wcześniej sporządził podobną serię wykładów, czyli "Wykłady amerykańskie". Oczywiście książki te różnią się w treści, jednak są pewne podobieństwa i ciekawie jest zapoznać się ze zdaniem tych wielkich autorów, jeśli chodzi o teorię literatury. Eco miał wielki talent, żeby rzeczy skomplikowane tłumaczyć prosto, a "Sześć przechadzek po lesie fikcji" to ewidentny dowód tego zdania. Nie wielu jest pisarzy, którzy potrafiliby w tak atrakcyjny sposób przedstawić takie niuanse literackie jak: formy narracyjne, gra na linii autor-czytelnik, świat fikcji a rzeczywistość czy tempo przytaczania akcji. Żeby nie było za trudno Eco każdą swoją teorię prezentuje zastosowaną w jakiejś znanej książce. Poza genialnymi pomysłami, pisarz zaprezentował niebywałą erudycję. Wielki cios dla literatury światowej w związku z odejściem Umberto Eco!

Przeczytałem ponownie "Sześć przechadzek po lesie fikcji" po dwóch latach. Dobrze mi zrobiło przypomnienie tego tekstu, ponieważ wszystkie wykłady Eco zawarte w książce są wielce rozwijające. Bardzo ciekawy jest sam fakt odniesień do innego, znanego włoskiego pisarza Italo Calvino, który kilka lat wcześniej sporządził podobną serię wykładów, czyli "Wykłady...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    320
  • Przeczytane
    301
  • Posiadam
    63
  • Teraz czytam
    13
  • Chcę w prezencie
    12
  • Ulubione
    7
  • Literaturoznawstwo
    4
  • Literatura włoska
    4
  • 2018
    3
  • 2014
    3

Cytaty

Więcej
Umberto Eco Sześć przechadzek po lesie fikcji Zobacz więcej
Umberto Eco Sześć przechadzek po lesie fikcji Zobacz więcej
Umberto Eco Sześć przechadzek po lesie fikcji Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także