Człowiek, który śpi

Okładka książki Człowiek, który śpi Georges Perec
Okładka książki Człowiek, który śpi
Georges Perec Wydawnictwo: Lokator Seria: Seria Potencjalna literatura piękna
110 str. 1 godz. 50 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria Potencjalna
Tytuł oryginału:
Un homme qui dort
Wydawnictwo:
Lokator
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
110
Czas czytania
1 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363056087
Tłumacz:
Anna Wasilewska
Tagi:
OuLiPo powieść francuska samotność obojętność stan zawieszenia
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
475 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1173
1149

Na półkach:

Czyż ucieczka od świata – mało: od samego siebie - nie jest odwieczną pokusą Człowieka? Trzeba mi było sięgnąć po tę Biblię samotności w tłumie autorstwa mistrza OuLiPo, aby poznać na czym może polegać wyobcowanie jako postmodernistyczny eksperyment.

To arcydzieło smutku. Ciężką, przytłaczającą frazę czyta się bardzo powoli. W każdym niemal zdaniu narrator w drugiej osobie liczby pojedynczej zwraca się do czytelnika - a zarazem, być może, i do samego siebie - z pewną zachęto-zniechętą, a może i z czymś wręcz przeciwnym. I to już cała książka. Dialogów brak.

Oprócz obsesyjnej antropologii codzienności życiowego outsidera, nocnych wędrówek tego „flaneura” i jego sennych majaków, antyspołecznych przemyśleń z prospołecznymi wnioskami, nic innego się nie dzieje.

Ale za to jak się „nie dzieje”! Niemal każde zdanie Georgesa Pereca jest niczym grom z ciemnego nieba nad Paryżem. Nie przypadkiem inni zauroczeni już wcześniej wrzucili w cytaty niemal całą narrację, niczego prawie dla mnie nie zostawiając.

Mimo że to tylko raptem nieco ponad 100 stron, dla wielu będzie to rzecz nie do zniesienia. Ale, jak to ktoś słusznie zauważył, tu nie chodzi o dobre samopoczucie czytelnika – to nie ten rodzaj literatury (a raczej: „literaturki”).

Klimat jak u Kafki, sporo Prousta i jeszcze paru klasyków, wątki z Melville'a i Manna. Dla mnie to mocno uzależniająca, hipnotyczna wręcz lektura, podobnie jak np. dzieła Thomasa Bernharda, który wielokrotnie przychodził mi na myśl podczas czytania. Inne skojarzenie to wiersze Stanisława Barańczaka z lat 70. i 80.

Moim zdaniem tę książkę można odczytywać także jako aktualną diagnozę współczesnego świata, w którym rożne formy wypalenia, zniechęcenia, odklejania się od życia mogą tylko narastać.

Zwłaszcza wśród tych uchodzących za tzw. przegrywów, którzy nie mieli szczęścia załapać się na te wszystkie atrakcje, które dzisiejszy świat swą lekką rączką oferuje – ale i beneficjentów tego również.

Zwłaszcza wśród tych, którzy mogą o sobie powiedzieć: „Nic jeszcze nie przeżyłeś, a wszystko zostało już powiedziane, zakończone”.

Zwłaszcza, gdy wielu ma tak: „Nie rozerwiesz zaklętego kręgu samotności. Jesteś sam i nie znasz nikogo; nie znasz nikogo i jesteś sam. Widzisz, jak inni gromadzą się, ściskają, osłaniają, obejmują. Ale ty ze swoim martwym spojrzeniem jesteś zaledwie przezroczystym duchem, trędowatym koloru ściany, zarysem postaci już startej na proch, zajętym miejscem, do którego nikt nie podchodzi”.

Zwłaszcza, gdy świat promuje taką postawę: „W cenie jest człowiek zmierzający do przodu, człowiek ze wzrokiem utkwionym w horyzont, człowiek patrzący prosto przed siebie. Jasne spojrzenie, silny podbródek, stanowczy krok, wciągnięty brzuch”.

Zwłaszcza, gdy: „Podróżowałeś i niczego z tych podróży nie wyniosłeś”.

Zwłaszcza, że coraz częściej: „Nie wolno ci już gorączkowo otwierać korespondencji, nie wolno ci odczuwać rozczarowania, jeśli znajdziesz tam tylko prospekt zachęcający do kupna za jedne siedemdziesiąt siedem franków kompletu deserowych talerzy z grawerunkiem twojego monogramu lub skarbów sztuki zachodniej”.

Zwłaszcza, gdy niczym herezja brzmi taki cytat w świecie żądającym nieustannej konsumpcji wszystkiego: „Człowiek obojętny nie jest ignorantem ani wrogiem świata”.

Zwłaszcza, gdy taka reakcja dziś dominuje, gdy na „smarfonie” przegląda się kontent: „Twoja pamięć postarała się, aby nic z tego nie utrwalić”.

Zwłaszcza, gdy już całkiem niedługo realną perspektywą dla świata będzie To: „Teraz siedzisz i chcesz tylko czekać, czekać aż nie będzie już na co czekać”.

Garść cytatów…

….Czemu miałbyś udawać, że żyjesz? Czemu miałbyś ciągnąć to dalej?

….Czyżbyś jeszcze nie wiedział, co ci się przydarzy?

…Nie czujesz się stworzony do życia, do działania, do kształtowania; chcesz tylko trwać, chcesz tylko oczekiwania i zapomnienia….

…Zapomnienie wsącza się w Twoją pamięć. Nic się nie wydarzyło. Nic się już nie wydarzy….

…Na próżno szukasz, przed Tobą niczego nie ma, nie ma horyzontu, światełka ani jeziora, nic z tego, jest tylko poduszka….

…A przecież nie jesteś jednym z tych, którzy po nocach zadają sobie pytania, czy istnieją i dlaczego, skąd pochodzą, kim są, dokąd zmierzają...

…Możesz być sobie bogiem psów, bogiem kotów, bogiem biedaków, wystarczy ci smycz, płucka, trochę grosza, ale nigdy nie będziesz panem drzewa. Sam zechcesz stać się drzewem….

…Nie jest tak, abyś nie cierpiał ludzi, dlaczego miałbyś ich nie cierpieć? Dlaczego miałbyś nie cierpieć siebie?

…Jesteś sam. Uczysz się chodzić jak człowiek samotny, uczysz się włóczyć, wałęsać, widzieć nie patrząc, patrzeć nie widząc. Uczysz się przejrzystości, znieruchomienia, nieistnienia….

...Wszystko, co widzisz, jest bez znaczenia, wszystko, co robisz, jest zbyteczne, wszystko, czego szukasz, jest fałszywe...

…To twoje życie. To wszystko jest twoje. Możesz sporządzić ścisły inwentarz swojej mizernej fortuny, szczegółowy bilans pierwszego ćwierćwiecza. Masz dwadzieścia pięć lat i dwadzieścia dziewięć zębów, trzy koszule i osiem skarpetek, trochę książek, których już nie czytasz, trochę płyt, których już nie słuchasz.…

….Istnieje tysiąc metod zabijania czasu i żadna nie przypomina drugiej, ale wszystkie są siebie warte….

…Twój pokój jest najpiękniejszą z bezludnych wysp, Paryż zaś pustynią, której nikt nigdy nie przemierzył. …

…Nieszczęście na ciebie nie spadło, nieszczęście na ciebie nie runęło; wsączało się pomału, wślizgiwało niemal ze słodyczą…

….Wszystkiego musisz się nauczyć, wszystkiego co zwykle nie wymaga nauki: samotności, obojętności, cierpliwości, milczenia...

….Od wszystkiego musisz się odzwyczaić: od widywania osób często dotąd spotykanych, od regularnych posiłków i od wypijania kawy przy wspólnym stoliku, kiedy zajmowałeś miejsce, jakie inni dla ciebie zdobywali, czasem o nie walcząc; od przeciągania mdłych przyjaźni, które nie mogą się skończyć i trwają, karmiąc się oportunistyczną i tchórzliwą niechęcią do związków, które się rwą….

….Musisz zapomnieć, co to znaczy mieć nadzieję, podejmować starania, odnosić sukcesy, być wytrwałym….

….Pozostawiasz wszystko własnemu biegowi i przychodzi ci to niemal z łatwością. Unikasz dróg nazbyt często uczęszczanych. Pozwalasz, aby upływający czas wymazywał ci z pamięci twarze, numery telefonów, adresy, uśmiechy, głosy…..

…..O nic nie prosisz, niczego się nie domagasz, niczego nie narzucasz….

….Zapominasz, że nauczyłeś się zapominać, że pewnego dnia zmusiłeś się do zapomnienia….

….Porzucić wszelkie plany, zawiesić wszelką niecierpliwość. Być bez pragnień, bez urazy, nie odczuwać buntu. Przed tobą, w miarę jak upływa czas, otwiera się życie w bezruchu, bez kryzysu, bez nieładu: żadnych wybojów, żadnego zachwiania….

….Minuta za minutą, godzina za godziną, dzień po dniu, sezon po sezonie, rozpoczyna się coś, co nigdy nie zazna końca: twoje życie roślinne, twoje życie odwołane….

….Twoim celem stał się sen, albo też odwrotnie, to ty stałeś się celem snu….

…..Nie śpisz, ale sen już nie nadejdzie. Nie jesteś rozbudzony i nigdy się nie obudzisz…

….Niczego się nie nauczyłeś z wyjątkiem może tej prawdy, że samotność niczego nie uczy, że obojętność niczego nie uczy: to była oszukańcza przynęta, fascynująca i podstępna ułuda….

….Przez długi czas stwarzałeś sobie kryjówki i je niszczyłeś: porządek lub bezczynność, dryfowanie lub sen, nocne obchody, nijakie chwile, ucieczka świateł i cieni. Może jeszcze długo potrafiłbyś sobie kłamać, otępiać się, pogrążać. Ale gra jest skończona (...) Świat się nie poruszył ani ty się nie zmieniłeś. Obojętność nie uczyniła cię innym….

PS Nie rozumiem tylko, dlaczego w posłowiu tłumaczka Anna Wasilewska dość enigmatycznie pisze o utracie przez Autora rodziców podczas wojny i zarazem utracie jego „poczucia przynależności do kultury, która uległa zagładzie”. O co tu chodzi? – pyta czytelnik. Ano o to, że oboje rodzice byli Żydami z Polski: ojciec zmarł w 1940 z ran odniesionych na francuskim froncie, a matkę Niemcy, z nieocenioną pomocą Państwa Francuskiego, wysłali do Auschwitz, gdzie ją zagazowano….

Czyż ucieczka od świata – mało: od samego siebie - nie jest odwieczną pokusą Człowieka? Trzeba mi było sięgnąć po tę Biblię samotności w tłumie autorstwa mistrza OuLiPo, aby poznać na czym może polegać wyobcowanie jako postmodernistyczny eksperyment.

To arcydzieło smutku. Ciężką, przytłaczającą frazę czyta się bardzo powoli. W każdym niemal zdaniu narrator w drugiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
142
142

Na półkach: ,

Jak to u Georges'a Pereca, nie ma lekko. Zdecydowanie krótsza niż "Życie instrukcja obsługi" i jak się okazuje autobiograficzna powieść, w której główny bohater sam wyrzuca się poza nawias, porzucając wszelkie reguły, wchłaniając pustkę, narzuca sobie samotność i obojętność. Wyobraźnia Pereca nie zna granic. Wciąga więc czytelnika w sny, majaki, koszmary, wlokąc się z nim jednocześnie ulicami Paryża, bo tu rzeczywistość przeplata się z ułudą.
Można odlecieć...

Jak to u Georges'a Pereca, nie ma lekko. Zdecydowanie krótsza niż "Życie instrukcja obsługi" i jak się okazuje autobiograficzna powieść, w której główny bohater sam wyrzuca się poza nawias, porzucając wszelkie reguły, wchłaniając pustkę, narzuca sobie samotność i obojętność. Wyobraźnia Pereca nie zna granic. Wciąga więc czytelnika w sny, majaki, koszmary, wlokąc się z nim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
8

Na półkach:

Chyba każda epoka wiążę się z niekontrolowaną nadprodukcją literacką. Tworzone są rzeczy, które starzeją się szybko i już po paru latach czyta się je jak teksty z innej czasoprzestrzeni. Promocje książek obliczone są na dwa-trzy tygodnie, a potem giną w otchłaniach nowości. I w tym świecie, w ostatnim czasie rozpoczął się odwrót do odkrywania czegoś co po prostu się nie starzeje. Pisałem już tu o „Trylogii kopenhaskiej”, która w Polsce odbiła się dużym echem, a teraz czas na coś czego w przestrzeni literackiej nie ma wystarczająco dużo, a absolutnie na to zasługuje. Georges Perec moi drodzy!

„Człowiek, który śpi” jest tak przepełniony smutkiem i samotnością, że trudno ubrać w słowa czemu ta książka jest aż tak miażdżąco wybitna. Jeśli zastanawiacie się czy na stu czterdziestu stronach da się zawrzeć rezygnację z życia, protest przeciwko kształtowi społeczeństwa i generalną niezgodę na obraz historii to moją odpowiedzią jest - kurde, weźcie przeczytajcie Pereca.

Mam wrażenie, że na wielkość i wybitność danego tekstu składają się przede wszystkim ilość zadanych, trudnych pytań. W takiej sytuacji wychodzisz po lekturze kompletnie odmieniony. Bo nie dostajesz odpowiedzi. Ale za to masz w ręku materiał do dalszych przemyśleń. I te elementy dostajemy w „Człowieku, który śpi”. Okruchy rzeczywistości, przeplatane snami, pocztówki z życia ulicy, fascynacja mikro cząsteczkami, które składają się na codzienność. Georges Perec w swojej eksperymentalnej prozie pokazuje, że w zasadzie nic nie jest aż takie proste, ani takie złożone jak mogłoby się wydawać. Zawsze możemy zrezygnować ze społeczeństwa, pogrążyć się w swoim smutku, przyglądać się sufitowi i włóczyć, ale czy to coś da? Samotność nie uszlachetnia, życie nadal się toczy, a jedynym pewnikiem, do którego musimy się dostosować to czas, który nieubłaganie buntuje się przeciwko naszej woli.

Bo czy istnieje coś bardziej współczesnego niż zagubienie w rzeczywistości, za którą nie nadążamy, a którą chcielibyśmy jakoś ogarnąć? I czy wielu z nas nie przeżywało w życiu tego momentu kiedy masz dwadzieścia pięć lat, właśnie skończyłeś studia, wchodzisz do świata dorosłych, a nagle jedyne o czym marzysz to zamknięcie się w pokoju, patrzenie na pajęczyny i zmarszczki powolnie rozrastające się na suficie? „Człowiek, który śpi” nie daje jasnych wskazówek, ale w jakiś przedziwny sposób pomaga ułożyć i zrozumieć siebie i świat na nowo.

Więcej recenzji na ig: @ejbaciu

Chyba każda epoka wiążę się z niekontrolowaną nadprodukcją literacką. Tworzone są rzeczy, które starzeją się szybko i już po paru latach czyta się je jak teksty z innej czasoprzestrzeni. Promocje książek obliczone są na dwa-trzy tygodnie, a potem giną w otchłaniach nowości. I w tym świecie, w ostatnim czasie rozpoczął się odwrót do odkrywania czegoś co po prostu się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
225

Na półkach:

Powieść jest zapisem eksperymentu egzystencjalnego. Polega on na przyjęciu perspektywy obserwatora: obcego i obojętnego wobec świata, wyzbytego złudzeń i pragnień, nieczułego na wymagania rzeczywistości.

Jest to próba wyalienowania się "ja", ustanowienia dystansu. Realizowana na różne sposoby (metodyczna introspekcja, kontemplowanie kropel wody skapujących z kranu, samotne włóczenie się po Paryżu) okazuje się ostatecznie daremna, skazana na klęskę.

Tekst cechują prostota i subtelność (pozorny paradoks). Jego oryginalność ujawnia się m.in. w narracji, prowadzonej w drugiej osobie liczby pojedynczej.

Wybrane cytaty:
1) „Niczego nie chcieć. Czekać, aby nie było już na co czekać (…) Tracić czas. Porzucić wszelkie plany, zawiesić wszelką niecierpliwość. Być bez pragnień, bez urazy, nie odczuwać buntu. Przed tobą, w miarę jak upływa czas, otwiera się życie w bezruchu, bez kryzysów, bez nieładu: żadnych wybojów, żadnego zachwiania. Minuta za minutą, godzina za godziną, dzień po dniu, sezon po sezonie, rozpoczyna się coś, co nigdy nie zazna końca: twoje życie roślinne, twoje życie odwołane”.
2) „Czy jest ładnie, czy brzydko, czy pada deszcz, czy świeci słońce, czy hula wiatr, czy nawet liść na drzewie nie drgnie, czy świt gasi latarnie, czy zmierzch je zapala, czy jesteś zagubiony w tłumie, czy też sam na pustym placu, wciąż jeszcze idziesz, ciągle jeszcze się wleczesz”.
3) „Żyjesz w błogosławionym nawiasie, w pustce pełnej obietnic, wyzbytej oczekiwań. Jesteś niewidzialny, przejrzysty, kryształowy. Już nie istniejesz w owym ciągu godzin i dni, w przemijaniu pór roku, w upływie czasu, utrzymujesz się przy życiu bez radości czy smutku, bez przyszłości czy przeszłości, ot tak sobie, po prostu, zwyczajnie, niezawodnie, jak kropla wody, która skapuje z kranu na korytarzu”.
4) „Nie rozerwiesz zaklętego kręgu samotności. Jesteś sam i nie znasz nikogo; nie znasz nikogo i jesteś sam. Widzisz, jak inni gromadzą się, ściskają, osłaniają, obejmują. Ale ty ze swoim martwym spojrzeniem jesteś zaledwie przezroczystym duchem, trędowatym koloru ściany, zarysem postaci już startej w proch, zajętym miejscem, do którego nikt nie podchodzi. Rozbudzasz w sobie nadzieję na nieziszczalne spotkania. Ale to nie dla ciebie…”.
5) „Niczego się nie nauczyłeś z wyjątkiem może tej prawdy, że samotność niczego nie uczy, że obojętność niczego nie uczy: to była oszukańcza przynęta, fascynująca i podstępna ułuda. Byłeś sam, to wszystko, i chciałeś siebie osłonić; chciałeś, aby pomiędzy światem a tobą mosty na zawsze zerwano. (...) Przez długi czas stwarzałeś sobie kryjówki i je niszczyłeś: porządek lub bezczynność, dryfowanie lub sen, nocne obchody, nijakie chwile, ucieczka świateł i cieni. Może jeszcze długo potrafiłbyś sobie kłamać, otępiać się, pogrążać. Ale gra jest skończona (...) Świat się nie poruszył ani ty się nie zmieniłeś. Obojętność nie uczyniła cię innym”.

Powieść jest zapisem eksperymentu egzystencjalnego. Polega on na przyjęciu perspektywy obserwatora: obcego i obojętnego wobec świata, wyzbytego złudzeń i pragnień, nieczułego na wymagania rzeczywistości.

Jest to próba wyalienowania się "ja", ustanowienia dystansu. Realizowana na różne sposoby (metodyczna introspekcja, kontemplowanie kropel wody skapujących z kranu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
477
131

Na półkach: , , ,

jak to jest nie robić nic

jak to jest nie robić nic

Pokaż mimo to

avatar
685
162

Na półkach: ,

Życie w nie-życiu. Bycie w niebycie.
Intrygujące

Życie w nie-życiu. Bycie w niebycie.
Intrygujące

Pokaż mimo to

avatar
368
102

Na półkach:

Najpierw obejrzałem film, więc lektura nie jest już "niezapośredniczona". Krótka powieść. Uważam, że to dużo bardziej o obojętności, marazmie, niedostosowaniu, niezadowoleniu, aspołeczności, może i nihilizmie niż o depresji. Wiele świetnych fragmentów, niektóre jednak nudzą. Sprawia czasem wrażenie a la kawiarniany intelektualizm francuski, czyli pewna poza. Znudzenie życiem i próba stania się robotem lub przedmiotem. Całkiem zabawne, jeśli weźmie się pod uwagę, że ktoś bohaterowi, który porzucił studia i kontakty z ludźmi, płaci za ten pokój, jak i za jedzenie... Odciąć kurek i byłoby Eureka! he he. Współcześnie część postawy bohatera opisuje się jako "NEET/neetowanie". Mimo dobrego literacko poziomu, pozostaje we mnie wrażenie pewnego wydumania nie zaś realnego przeżycia. Jeśli bohater byłby alegorią człowieka współczesnego w ujęciu postmodernistycznym, co nawet bardzo pasuje, to jest to troszkę nudne. Koniec to odwrót postawy, ale niezbyt mnie zainteresował. Ciekawsza byłaby jakaś zbrodnia lub autoagresja (aby cokolwiek poczuć prawdziwego itp. pomysły).
Mimo wszystko jest to dość dobry tekst: 7/10.
Co ciekawe, jak dowiadujemy się z Posłowia formalnie ta minipowieść składa się z fragmentów innych książek przerobionych przez autora; podobno tylko wyłącznie przez nie (aż ciężko uwierzyć). Dodatkowa cegiełka do postmodernistycznych pomysłów. Podejrzewam przewrotnie, że gdybym nie obejrzał najpierw filmu, wiele lat temu, mogłaby bardziej zanudzić. Ekranizacja, oparta właściwie na czytaniu dosłownych fragmentów z niema grą aktora w tle, nadała temu spory dramatyzm i odczucie alienacji. Jeśli ktoś nie zna, a lubi taką tematykę, polecam obejrzeć "Odgłosy robaków, zapiski mumii" oparte na opowiadaniu Shimady (chyba nieprzetłumaczone na polski).

Najpierw obejrzałem film, więc lektura nie jest już "niezapośredniczona". Krótka powieść. Uważam, że to dużo bardziej o obojętności, marazmie, niedostosowaniu, niezadowoleniu, aspołeczności, może i nihilizmie niż o depresji. Wiele świetnych fragmentów, niektóre jednak nudzą. Sprawia czasem wrażenie a la kawiarniany intelektualizm francuski, czyli pewna poza. Znudzenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
616
611

Na półkach: ,

Nic nie dzieje się przypadkiem. W bardzo podobnym czasie trafiły do mnie dwie książki o zbliżonej tematyce, a jednak tak różne w odbiorze, że to aż nieprawdopodobne. Obie niewielkie objętościowo, obie w pewnym sensie autobiograficzne, obie dotyczą młodych ludzi w podobnym wieku i obie są zaproszeniem do solipsystycznej rzeczywistości autorów. W świecie przedstawionym przez Dorotę Kotas w „Czerwonym młoteczku” trudno się odnaleźć, to nie jest przyjazne odbiorcy środowisko. Dyskomfort, jaki odczuwa czytelnik w trakcie lektury, jest na tyle duży, że niektórzy jej po prostu nie kończą.

W przypadku „Człowieka, który śpi” wchodzimy w podobne klimaty, co u Kotas. Narrator najlepiej czuje się (o ile w ogóle może czuć się najlepiej) w pokoju, gdzie z zamkniętymi oczami trwa, niezdolny do działania, do jakiegokolwiek kształtowania swojego jestestwa. Wszystko jest dla niego ciężarem, bezwładem, nieznośnym zgiełkiem codzienności, w którym nie umie się odnaleźć, albo na ten moment nie chce. Pokój jest bezpieczną wyspą na morzu przymusów bez końca. Ciało dwudziestopięciolatka schroniło się w jego głowie, jego zewnętrzna powłoka snuje się malowniczymi uliczkami Paryża w obojętnej bezcelowości. Czytelnik podąża tuż za nim.

Georges Perec to francuski pisarz eksperymentalny, który w swoją twórczość wplata wątki autobiograficzne, jednocześnie niesamowicie bawiąc się literaturą, z którą obcuje i którą tworzy. Efektem tej zabawy jest właśnie „Człowiek, który śpi”, z którego odczyta się znacznie więcej, jeśli ma się za sobą dzieła takich autorów jak: Kafka, Szekspir, Mann, Dostojewski, Joyce, Melville, Diderot, Sartre czy Barthes. To co? Udanej zabawy ;)

IG @angelkubrick

Nic nie dzieje się przypadkiem. W bardzo podobnym czasie trafiły do mnie dwie książki o zbliżonej tematyce, a jednak tak różne w odbiorze, że to aż nieprawdopodobne. Obie niewielkie objętościowo, obie w pewnym sensie autobiograficzne, obie dotyczą młodych ludzi w podobnym wieku i obie są zaproszeniem do solipsystycznej rzeczywistości autorów. W świecie przedstawionym przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
89
34

Na półkach:

Trafiłem na tą książkę przypadkowo. Ma tylko 100 stron, a nie mogłem dojść nawet do połowy. Trudna w czytaniu, dołująca i pisana zawiłymi zdaniami. Nie wykluczam, że może się komuś podobać, o czym świadczą dobre oceny, ale ja się naprawdę poddaję.

Trafiłem na tą książkę przypadkowo. Ma tylko 100 stron, a nie mogłem dojść nawet do połowy. Trudna w czytaniu, dołująca i pisana zawiłymi zdaniami. Nie wykluczam, że może się komuś podobać, o czym świadczą dobre oceny, ale ja się naprawdę poddaję.

Pokaż mimo to

avatar
194
52

Na półkach:

Tego potrzebowałam, subiektywnie- genialna.

Tego potrzebowałam, subiektywnie- genialna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 372
  • Przeczytane
    947
  • Posiadam
    205
  • Ulubione
    78
  • Chcę w prezencie
    26
  • Teraz czytam
    25
  • Literatura francuska
    11
  • 2020
    7
  • Francja
    7
  • Literatura piękna
    6

Cytaty

Więcej
Georges Perec Człowiek, który śpi Zobacz więcej
Georges Perec Człowiek, który śpi Zobacz więcej
Georges Perec Człowiek, który śpi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także