Dziennikarskie śledztwo przeprowadzone przez jednych z najbardziej znanych publicystów zajmujących się tematyką kryminalno-polityczną.

Barbara Blida była ministrem budownictwa i politykiem SLD. Miała być zamieszana w tzw. aferę węglową.

Zarówno Piotr Pytlakowski jak i Sylwester Latkowski próbują przekonać czytelników, że Blida nie popełniła samobójstwa. Dość jednostronnie prezentują najważniejsze okoliczności. Blida została przedstawiona jako ofiara nagonki PiS, ABW, ministra sprawiedliwości.

Dziennikarskie śledztwo przeprowadzone przez jednych z najbardziej znanych publicystów zajmujących się tematyką kryminalno-polityczną.

Barbara Blida była ministrem budownictwa i politykiem SLD. Miała być zamieszana w tzw. aferę węglową.

Zarówno Piotr Pytlakowski jak i Sylwester Latkowski próbują przekonać czytelników, że Blida nie popełniła samobójstwa. Dość...

Ostatnio byłem w kinie.Obejrzałem film "Służby specjalne" Patryka Vegi.Film całkiem dobry.Polecam.Jednym z wątków poruszonych w filmie była śmierć posłanki Barbary Blidy.Oczywiście z środków masowego przekazu wiedziałem,że ABW próbowało zatrzymać panią Barbarę,a ta podczas tej próby popełniła samobójstwo.Ale czy było tak naprawdę?Postanowiłem sięgnąć po literaturę na ten temat.I tak trafiłem na opiniowaną książkę.Liczyłem na obiektywne przedstawienie faktów związanych z tą sprawą.Tymczasem otrzymałem tendencyjny,jednostronny obraz pokazujący panią Barbarę Blidę jako ofiarę politycznej nagonki,której autorami mieli być czołowe postacie ówczesnego PiS-owskiego rządu.To oni mieli wywierać nacisk na kierownictwo ABW i prokuraturę,żeby dokonać zatrzymań osób winnych w tzw."aferze" węglowej,nie mając ku temu przekonujących dowodów.Jedynymi dowodami były w tej sprawie,jak się okazało,zeznania osób uznanych za niewiarygodne-właścicielka firmy handlującej węglem (znajoma pani Barbary) i jej wspólnik.Opowiadają oni o tym,jak wyglądał handel węglem w ich firmie ze spółkami węglowymi w latach 90-tych ubiegłego wieku.Opowiadają jak wykorzystując opóźniony termin płatności kupowali węgiel kilkakrotnie za te same pieniądze,jak płacono za węgiel długami fikcyjnych spółek,jak płacili prezesom spółek węglowych prowizję od sprzedanego węgla,jak płacili łapówki w sprawie umorzenia zaległych odsetek(o pośrednictwo w jednej z takich łapówek podejrzana była pani Barbara).No cóż,czas zrobił swoje.Rząd PiS przeszedł do historii,a rządy PO,jak wiadomo,sprzyjają "ukręcaniu łba" wszelkim aferom.Pani Barbara,mimo,że pośrednictwo w sprawie łapówki mogło rzeczywiście być pomówieniem,to tak całkiem,według mnie, nie była bez winy.Cały czas obracała się w środowisku osób handlujących węglem,a nawet lobbowała na korzyść tego środowiska,kiedy to pan Jerzy Markowski próbował zlikwidować handel węglem przez prywatnych pośredników.Musiała wiedzieć jak to wygląda z bliska.Niejasna jest też część finansowania budowy domu w Szczyrku przez koleżankę pani Barbary.A co do samej śmierci?Jeśli była niewinna to dlaczego popełniła samobójstwo?A może miała coś na sumieniu,a nie wiedziała jaką wiedzą dysponuje ABW?A może to był tylko nieszczęśliwy wypadek?A może było jeszcze inaczej?Tego,chyba nigdy się nie dowiemy.Zastanawia mnie jeszcze fakt tajności niektórych zeznań dotyczących śmierci pani Barbary Blidy.O czym to dziennikarze,a przez to i my społeczeństwo nie możemy się dowiedzieć?Dziwny to ustrój ta nasza demokracja,gdzie z kasy państwowej nikną ogromne pieniądze,a winnych i odpowiedzialnych za to nie ma.Sama książka mnie rozczarowała.Brak według mnie obiektywnego podejścia do tematu.Pani Barbara pokazana została tutaj jako kobieta idealna,bez skazy,starająca się w sposób bezinteresowny pomagać innym która została zaszczuta przez tzw. układ.A może rzeczywiście tak było i autorzy mają rację!?

Ostatnio byłem w kinie.Obejrzałem film "Służby specjalne" Patryka Vegi.Film całkiem dobry.Polecam.Jednym z wątków poruszonych w filmie była śmierć posłanki Barbary Blidy.Oczywiście z środków masowego przekazu wiedziałem,że ABW próbowało zatrzymać panią Barbarę,a ta podczas tej próby popełniła samobójstwo.Ale czy było tak naprawdę?Postanowiłem sięgnąć po literaturę na ten...