Nawet przyjemna lektura, jeśli przymknąć oko na pewne głupotki i uda się przebrnąć przez pierwsze 100 stron.

Dopiero po takim czasie dostajemy pierwsze fragmenty o przeszłości Starka i zaczyna nam na nim zależeć.
Większość opinii słusznie zwraca uwagę że przez pierwszą połowę nic się nie dzieje.
Jesteśmy świadkami jakiejś walki na księżycu. Jakiejś bo nie jest ona specjalnie angażująca, niby strzelają ale nie widać trupów. Do tego Campbell chciał przedstawić świat w którym to korporacje do tego stopnia kontrolują gospodarkę USA że oferują rozrywkę w postaci Publicznie dostępnych transmisji żołnierzy z pierwszej ręki, prawie na żywo. Jakby to obiektywnie ocenić jest to pomysł idiotyczny, zwłaszcza że wrogie mocarstwa również mają do nich dostęp.
Tylko dla fanów Campbella.

Nawet przyjemna lektura, jeśli przymknąć oko na pewne głupotki i uda się przebrnąć przez pierwsze 100 stron.

Dopiero po takim czasie dostajemy pierwsze fragmenty o przeszłości Starka i zaczyna nam na nim zależeć.
Większość opinii słusznie zwraca uwagę że przez pierwszą połowę nic się nie dzieje.
Jesteśmy świadkami jakiejś walki na księżycu. Jakiejś bo nie jest ona...

Raczej słaba seria batalistyczna Autora. Zdecydowanie odbiega jakością od Zaginionej floty.

Raczej słaba seria batalistyczna Autora. Zdecydowanie odbiega jakością od Zaginionej floty.

Wsrod tak wielu opisow walk az ciezko doszukac sie czesci fabularnej. Tak wlasciwie, to moznaby ja opisac w kilku krotkich zdaniach (a to raczej zaden komplement). Tak wiec jesli nie mecza Was opisy strategi, taktyk, dzialan wojennych we wspomnieniach, jak i terazniejszosci, to opowiesc Starka Was zaciekawi. Dla mnie zabraklo tutaj tak wielu rzeczy, dlatego przykroscia oceniam te ksiazke tak nisko. Mialem chociaz nadzieje, ze z calego serca polubie bohatera i bede mu wiernie kibicowal, a tymczasem jego losy byly mi wlasciwie obojetne... Tak samo zawiodlem sie na miejscu akcji (Ksiezyc),gdyz oprocz ciaglego wspominania o zmniejszonej grawitacji, kilku opisow krajobrazu i problemow jakie wynikaly z walk na ziemskim satelicie, momentami dalo sie nawet zapomniec, ze to wlasnie tam toczy sie fabula... Nie znalazlem w tej ksiazce nawet zbyt wielu madrych cytatow (raptem 3)... Ostatecznie dalo sie przeczytac, ale z trudem siegne po kolejne tomy...

Wsrod tak wielu opisow walk az ciezko doszukac sie czesci fabularnej. Tak wlasciwie, to moznaby ja opisac w kilku krotkich zdaniach (a to raczej zaden komplement). Tak wiec jesli nie mecza Was opisy strategi, taktyk, dzialan wojennych we wspomnieniach, jak i terazniejszosci, to opowiesc Starka Was zaciekawi. Dla mnie zabraklo tutaj tak wielu rzeczy, dlatego przykroscia...

Książka ciężka do oceny. Początkowe 70-80% książki ciągnie się trochę jak flaki z olejem. Chciałam ją naprawdę rzucić w kąt. Ale że nie lubię zostawiać nieprzeczytanych książek i dając szanse bohaterom (szczególnie głównemu, który na swój irytujący sposób jest ciekawy) doczytałam do końca. I powiem tak - warto było, bo końcówka się rozkręca. I tylko za to dodatkowe gwiazdki.
Historia kończy się tak, że konieczne jest czytanie kolejnej części, co niniejszym mam zamiar dokonać :)

Książka ciężka do oceny. Początkowe 70-80% książki ciągnie się trochę jak flaki z olejem. Chciałam ją naprawdę rzucić w kąt. Ale że nie lubię zostawiać nieprzeczytanych książek i dając szanse bohaterom (szczególnie głównemu, który na swój irytujący sposób jest ciekawy) doczytałam do końca. I powiem tak - warto było, bo końcówka się rozkręca. I tylko za to dodatkowe...

Jak na kosmiczno-militarne sciecne-fiction spodziewałem się nieco mniej gadania a więcej... kosmiczno-militarne sciecne-fiction - wiecie o co chodzi. Koncepcja książki jest naprawdę ciekawa, postać sierżanta Starka dość interesująca, ale oczekiwałem nieco więcej opisów, który mocniej pobudziłyby wyobraźnię.

Jak na kosmiczno-militarne sciecne-fiction spodziewałem się nieco mniej gadania a więcej... kosmiczno-militarne sciecne-fiction - wiecie o co chodzi. Koncepcja książki jest naprawdę ciekawa, postać sierżanta Starka dość interesująca, ale oczekiwałem nieco więcej opisów, który mocniej pobudziłyby wyobraźnię.

Początek był ciężki. Pierwsze 60-70% wręcz męczyło trochę nudne i bardzo nielogiczne. Organizacja armii, jej finansowanie, głupota oficerów i traktowanie żołnierzy było tak przerysowane, że wręcz zniechęcało do czytania. Chciałem nawet przerwać o odłożyć tą książkę. Cały czas się zastanawiałem do czego autor zmierza tym bardziej, że najpierw przeczytałem cykl "Zaginiona flota" i wiedziałem, że nie jest on ignorantem. Końcówka książki i kolejne pozycje cyklu potwierdziły, że autor wiedział co robi i na co przygotowuje czytelnika. Warto przebrnąć początek. Ja osobiście jestem zachwycony całym cyklem. Daje do myślenia nad przyszłością naszej cywilizacji i funkcjonowania organizacji i instytucji. Polecam całość.

Początek był ciężki. Pierwsze 60-70% wręcz męczyło trochę nudne i bardzo nielogiczne. Organizacja armii, jej finansowanie, głupota oficerów i traktowanie żołnierzy było tak przerysowane, że wręcz zniechęcało do czytania. Chciałem nawet przerwać o odłożyć tą książkę. Cały czas się zastanawiałem do czego autor zmierza tym bardziej, że najpierw przeczytałem cykl...

:) Książka kradziona bratu z półki, czasami zastanawiam się - jak przez to przebrnęłam. Wiele niedociągnięć ze strony autora nadrabia nieprzewidywalna fabuła. Czasami sięgam po nią ponownie, żeby trochę się pośmiać:D

:) Książka kradziona bratu z półki, czasami zastanawiam się - jak przez to przebrnęłam. Wiele niedociągnięć ze strony autora nadrabia nieprzewidywalna fabuła. Czasami sięgam po nią ponownie, żeby trochę się pośmiać:D

Ależ mnie ten początek zmęczył...3/4 się zastanawiałem o czym ten koleś napisał jeszcze dwie części...
I wreszcie na samym końcu wszystko się wyjaśniło dlaczego warto to przeczytać.

Ależ mnie ten początek zmęczył...3/4 się zastanawiałem o czym ten koleś napisał jeszcze dwie części...
I wreszcie na samym końcu wszystko się wyjaśniło dlaczego warto to przeczytać.

Przyjemna i lekka seria sci-fi, dużo akcji.

Przyjemna i lekka seria sci-fi, dużo akcji.

Przeczytałem 20٪ książki i nic się nie dzieje, jedynie trochę bezsensownej akcji kompletnie bez ladu i skladu. Jak dla mnie strata czasu. Jestem zawiedziony, spodziewałem się zupelnie czegoś innego po autorze Zaginionej floty

Przeczytałem 20٪ książki i nic się nie dzieje, jedynie trochę bezsensownej akcji kompletnie bez ladu i skladu. Jak dla mnie strata czasu. Jestem zawiedziony, spodziewałem się zupelnie czegoś innego po autorze Zaginionej floty