W bajkach pisanych od serca jest coś niezaprzeczalnie nostalgicznego.
To dziełko Tolkiena można określić trzema słowami: urocze, dziwne i proste.
Prosta fabuła, dziwne postacie, urocza opowieść.
Przeczytałam jako dziecko i póżnie systematycznie wracałam, bo byłam zdumiana jak bardzo historia, która nie miała wyjść poza zacisze domowe Tolkiena różni się od jego powieści. Jest przepełniona ciepłem i czułością, a kolorytu dopełniają ilustracje

W bajkach pisanych od serca jest coś niezaprzeczalnie nostalgicznego.
To dziełko Tolkiena można określić trzema słowami: urocze, dziwne i proste.
Prosta fabuła, dziwne postacie, urocza opowieść.
Przeczytałam jako dziecko i póżnie systematycznie wracałam, bo byłam zdumiana jak bardzo historia, która nie miała wyjść poza zacisze domowe Tolkiena różni się od jego powieści....

Historia opisana przez J.R.R. Tolkiena jest krótka, acz przyjemna, humorystyczna i z morałem. Występuje w niej całkiem spore grono różnorodnych postaci, począwszy od ekscentrycznego pana Błyska po trójkę niedźwiedzi-porywaczy. To prosta opowieść, którą Tolkien opowiadał swoim dzieciom wieczorami, tuż przed pójściem spać, toteż nie należy się po niej spodziewać rozmachu znanego z innych jego dzieł, ale jest... po prostu urocza. Trudno jest mi o "Panu Błysku" napisać coś więcej, musicie uwierzyć mi na słowo :)

Całość na: http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2016/10/jrr-tolkien-pan-bysk.html

Historia opisana przez J.R.R. Tolkiena jest krótka, acz przyjemna, humorystyczna i z morałem. Występuje w niej całkiem spore grono różnorodnych postaci, począwszy od ekscentrycznego pana Błyska po trójkę niedźwiedzi-porywaczy. To prosta opowieść, którą Tolkien opowiadał swoim dzieciom wieczorami, tuż przed pójściem spać, toteż nie należy się po niej spodziewać rozmachu...

Idealna dla dzieci:-)

Idealna dla dzieci:-)

Dostawać takie książki to czysta przyjemność. Wyjątkowo wydana, o mało znanym tytule, a na dodatek zawierająca nadzwyczaj błyskotliwą treść. J.R.R. Tolkiena kojarzą wszyscy. Ale czy takiego?

Pan Błysk to dżentelmen wielce interesujący. Nosi wysokie cylindry (stąd wąskie i odpowiednio strzeliste drzwi w jego domu),hoduje Żyrólika (skrzyżowanie żyrafy i królika, logiczne!) oraz posiada rower (pozbawiony pedałów, ponieważ pan Błysk jeździ nim tylko z górki). Pewnego dnia kupuje samochód... i zaczyna się przygoda, w której biorą udział więcej niż dwa wypadki drogowe, kilka główek kapusty oraz pewien osioł i cała gama barwnych bohaterów.

Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/01/pan-bysk-jrr-tolkien.html

Dostawać takie książki to czysta przyjemność. Wyjątkowo wydana, o mało znanym tytule, a na dodatek zawierająca nadzwyczaj błyskotliwą treść. J.R.R. Tolkiena kojarzą wszyscy. Ale czy takiego?

Pan Błysk to dżentelmen wielce interesujący. Nosi wysokie cylindry (stąd wąskie i odpowiednio strzeliste drzwi w jego domu),hoduje Żyrólika (skrzyżowanie żyrafy i królika, logiczne!)...

Muszę się do czegoś przyznać. Uwielbiam pięknie wydane książki.
Gdy zobaczyłam "Pana Błyska" w księgarni, wiedziałam, że będę go mieć w swojej kolekcji. Kiedy okazało się, że autorem tego przecudnej urody woluminu jest Tolkien, byłam pewna, że nie pożałuję swojego zakupu.
Opowieść o P.Błysku i jego cudacznej przygodzie zaciekawi i rozśmieszy każdego czytelnika, bez względu na wiek. Autor zadbał o to, by nasza wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Jednocześnie, umieszczając na kolejnych stronach piękne, dopracowane rysunki, pozwala nam cieszyć oko wytworami swojej fantazji. Obecność rękopisów samego Tolkiena w książce sprawia, że, dla mnie, jej wartość wzrasta wielokrotnie.
Idealna by przeczytać wspólnie z dziećmi, ale perfekcyjnie nadaje się także do samodzielnego zgłębiania. W każdym wieku.

Muszę się do czegoś przyznać. Uwielbiam pięknie wydane książki.
Gdy zobaczyłam "Pana Błyska" w księgarni, wiedziałam, że będę go mieć w swojej kolekcji. Kiedy okazało się, że autorem tego przecudnej urody woluminu jest Tolkien, byłam pewna, że nie pożałuję swojego zakupu.
Opowieść o P.Błysku i jego cudacznej przygodzie zaciekawi i rozśmieszy każdego czytelnika, bez względu...

Książeczka zaskakująco ciekawa i z pewnością warta przeczytania. Tak naprawdę chciałam ją mieć tylko dlatego, że Tolkien, no i dla ślicznego wydania (chociaż muszę uczciwie przyznać, że dopiero wczoraj, po zdjęciu obwoluty, mogłam je należnie docenić); nie spodziewałam się, że historyjka dla dzieci rodem z opowieści na dobranoc może mi się spodobać. A jednak - jak się okazało, nie doceniłam Profesora. Owszem, trafiały się momenty, w których "Pan Błysk" był aż nazbyt dziecinny, ale były i takie (i było ich więcej),w których głośno śmiałam się z perypetii bohaterów.

Książeczka zaskakująco ciekawa i z pewnością warta przeczytania. Tak naprawdę chciałam ją mieć tylko dlatego, że Tolkien, no i dla ślicznego wydania (chociaż muszę uczciwie przyznać, że dopiero wczoraj, po zdjęciu obwoluty, mogłam je należnie docenić); nie spodziewałam się, że historyjka dla dzieci rodem z opowieści na dobranoc może mi się spodobać. A jednak - jak się...

Wspaniały początek dziecięcej podróży z Tolkienem.

Wspaniały początek dziecięcej podróży z Tolkienem.

Jedna z pierwszych moich książek.

Jedna z pierwszych moich książek.

Dowód na to, ze Tolkien to nie tylko Śródziemie i jego mitologia. Bardzo przyjemna książka dla dzieci. Aktualnie czytam swojej 16 miesięcznej córce ; )

Dowód na to, ze Tolkien to nie tylko Śródziemie i jego mitologia. Bardzo przyjemna książka dla dzieci. Aktualnie czytam swojej 16 miesięcznej córce ; )

Niby tylko zabawna wieczorynka na dobranoc, ale raz - piękne wydanie, dwa - fakt, że to prosta historyjka spisana przez ojca dla swoich dzieci dodaje jej uroku. No i żyrokrólik!

Niby tylko zabawna wieczorynka na dobranoc, ale raz - piękne wydanie, dwa - fakt, że to prosta historyjka spisana przez ojca dla swoich dzieci dodaje jej uroku. No i żyrokrólik!