rozwińzwiń

Rubryki strat i zysków. Zebrane poematy i cykle poetyckie z lat 1999-2010

Okładka książki Rubryki strat i zysków. Zebrane poematy i cykle poetyckie z lat 1999-2010 Jacek Dehnel
Okładka książki Rubryki strat i zysków. Zebrane poematy i cykle poetyckie z lat 1999-2010
Jacek Dehnel Wydawnictwo: Biuro Literackie poezja
140 str. 2 godz. 20 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Biuro Literackie
Data wydania:
2011-10-13
Data 1. wyd. pol.:
2011-10-13
Liczba stron:
140
Czas czytania
2 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-62006-50-2
Tagi:
współczesna poezja polska
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1957
1134

Na półkach: ,

Chyba jednak wolę poetycką prozę Jacka Dehnela, niż jego poezję... A przynajmniej wiersze, które zebrane zostały w tym tomie w żaden szczególny sposób do mnie nie przemówiły, choć kilka zwrotów-perełek wpisałam sobie w kajet... Może to po prostu to nie ten styl (nigdy nie przepadałam za manierą barokową i klasycyzmem),może nie utrafiłam z nastrojowością, co innego nam widocznie w duszach gra. Ale wrażliwości poetyckiej nie sposób autorowi odmówić - widać ją w jego postrzeganiu świata, w melancholii, którą podszyte jest jego obcowanie z codziennością.

Chyba jednak wolę poetycką prozę Jacka Dehnela, niż jego poezję... A przynajmniej wiersze, które zebrane zostały w tym tomie w żaden szczególny sposób do mnie nie przemówiły, choć kilka zwrotów-perełek wpisałam sobie w kajet... Może to po prostu to nie ten styl (nigdy nie przepadałam za manierą barokową i klasycyzmem),może nie utrafiłam z nastrojowością, co innego nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
529

Na półkach: ,

Tekst, znajdą państwo także odwiedzając poniższy adres, proszę się nie krępować, proszę się nie wstydzić, proszę odwiedzać: http://kotfranz.blogspot.com/2016/01/prze-kroj-deh-nela.html

Jacek Dehnel, ściślej – poezja Jacka Dehnela – trafia w moje ręce przez polecenie znajomego. Gadaliśmy o poezji, Herbert, Szymborska, kilka zdań o Świetlickim, coś o Miłoszu i nagle, jakby zupełnie z innej beczki, Łukaszowi przypomina się, że kilka lat temu czytał tomik poezji Jacka Dehnela, że był dobry, że warto sprawdzić. Jakby z innej beczki, bo to przecież twórca młody, z kilkunastoma zaledwie latami kariery literackiej za sobą. I jakże się cieszę z tego nagłego przypomnienia i polecenia! Ale o tym dalej, wypadki toczyć muszą się chronologicznie, jak Pan Bóg przykazał.
Zapisuję nazwisko i tytuł na kartce. Po kilku dniach w ową kartkę wyposażony, ruszam szukać w bibliotece. Samego tomiku nie znajduję, w moje ręce trafia natomiast zbiór cykli poetyckich, rozciągający się między rokiem 1999 a 2010, stanowiącym więc pewien przekrój przez całą twórczość autora. Nie lada to gratka! Chwyciłem więc, do domu przywlokłem, po jakimś czasie przeczytałem, teraz będę zdawał sprawozdanie.

"Książka, którą trzymają państwo w rękach, to bilans pewnej literackiej przygody", pisze we wstępie pan Dehnel i tak właśnie to wygląda. Cykle ułożone są chronologicznie (część z nich zawarta była w pełnych tomikach, część wydana osobno),przez co możemy towarzyszyć autorowi przez nieco ponad dekadę tej jego przygody, przez te zmiany przyglądać się i jemu samemu. Spójrzmy bliżej.

Pierwsze cykle, pisane między 1999 a 2004 rokiem, budzą mój szczery podziw! Forma jest tutaj piękna, kunsztowna i szlachetna! Na myśl przychodzi Herbert (pojawiający się także w jednym z wierszy),porównanie to ze względu na pewną harmonię, także u Dehnela się pojawiającą. Ten drugi pisze jednak bardziej barokowo, więcej tutaj ozdobników, więcej obrazów – nie jest to więc czysty kryształ przeszywającej herbertowskiej prostoty, niemniej jednak, pewne skojarzenia się pojawiają. I ta wszędobylska fascynacja przeszłością i sztuką! Mamy tutaj nawiązania do malarstwa, do biblijnych przypowieści, autor inspiruje się architekturą, zderzeniem z obcymi kulturami, formą psalmu, postaciami z historii dalszej i nowszej. Jednym słowem – już sama scenografia wszystkich tych cykli przyprawia o zawrót głowy! Wszystko to skąpane w jakiejś ciemnej tajemnicy, w nieco mistycznej mgiełce... Pierwszą część zbioru czytałem ze szczerym zachwytem i podziwem! Toż to rzeczy niesłychane, pisać tak pięknie!

Gdzieś pomiędzy cyklami „Żywoty równoległe” a „Powiślańska Szkoła Fortepianowa Czernego”, następuje pewna zmiana, sprawiająca, że drugą część tomiku, czytałem z entuzjazmem znacznie mniejszym. W całą tę magiczną i mistyczną scenografię pierwszej połowy zbioru, wkracza pewna codzienność, pewne profanum. Ta ulotna poezja, traktująca o rzeczach niestworzonych, ulotnych, momentami wręcz widmowych, staje się nagle poezją codzienności, odparowuje z niej całe to sacrum... Wszystko to dzieje się na przestrzeni kilku utworów, pomiędzy dwoma wymienionymi powyżej. Wszystkie późniejsze cykle, nawet jeśli docierają do mnie treścią (niezwykle ciekawy „Ekran Kontrolny” poruszający temat empatii w świecie),budzą pewne zniecierpliwienie, jeśli chodzi o formę, ta poezja już nie dźwięczy, już nie lśni! Doczytując zbiór do końca, niemalże zapomniałem, że początek budził u mnie skojarzenia z Herbertem! Nie piszę, rzecz jasna, że to poezja zła lub nieudana – nie, nie – ona po prostu we mnie nie trafia, mija się z tym, czego od poezji oczekuję.

Nieco nadziei wlewa w me serce cykl ostatni. Krótki i zwykły, zatopiony być może w codzienności, formą jednak powracający do pewnej klarowności, prostoty. Można go postawić obok wspaniałych cykli z pierwszej części zbioru!


Przejrzawszy pobieżnie, niejako na skróty i wyrywki poetycką przygodę pana Dehnela, wpisuję się na listę jego fanów! Prawda – trochę marudziłem na twórczość późniejszą – ale niech to kręcenie nosem, nie przysłania moich zachwytów nad utworami wcześniejszymi! Bo to właśnie Poezja od wielkiego „P” pisana! Majacząca gdzieś na starych obrazach, gdzieś na skraju mgły i mroku kiedy noc przychodzi, gdzieś w starych muzeach, gdzieś daleko, ale jednocześnie blisko, o tutaj właśnie! Przede mną polowanie na te starsze tomiki, skoro ich urywki zachwyciły mnie tak bardzo, cóż będzie gdy zabiorę się za nie w całości? Czytajcie, państwo, sprawdzajcie, bo warto!

Tekst, znajdą państwo także odwiedzając poniższy adres, proszę się nie krępować, proszę się nie wstydzić, proszę odwiedzać: http://kotfranz.blogspot.com/2016/01/prze-kroj-deh-nela.html

Jacek Dehnel, ściślej – poezja Jacka Dehnela – trafia w moje ręce przez polecenie znajomego. Gadaliśmy o poezji, Herbert, Szymborska, kilka zdań o Świetlickim, coś o Miłoszu i nagle, jakby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
791
125

Na półkach: , ,

Dobry pomysł na książkę. U Dehnela zawsze ceniłem sobie najwyżej poematy i cykle. Jeżeli pominiemy wczesne wiersze, to książka może być i bardzo dobra. ;)

Ciekawostka: okładkę zaprojektował sam Dehnel, a pochodzi ona jeszcze z czasów, gdy szykował swój debiutancki tomik. Wówczas okładka przepadła, a dziś powraca ona w dziełach wybranych.

Dobry pomysł na książkę. U Dehnela zawsze ceniłem sobie najwyżej poematy i cykle. Jeżeli pominiemy wczesne wiersze, to książka może być i bardzo dobra. ;)

Ciekawostka: okładkę zaprojektował sam Dehnel, a pochodzi ona jeszcze z czasów, gdy szykował swój debiutancki tomik. Wówczas okładka przepadła, a dziś powraca ona w dziełach wybranych.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    32
  • Chcę przeczytać
    21
  • Posiadam
    17
  • Poezja
    2
  • Poezja
    2
  • Do kupienia
    1
  • Zamówione z Biblioteki W
    1
  • Biuro Literackie
    1
  • Dehnel
    1
  • Jacek Dehnel
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rubryki strat i zysków. Zebrane poematy i cykle poetyckie z lat 1999-2010


Podobne książki

Przeczytaj także