Trudno o jakąkolwiek książkę tego autora w bibliotece, wszystkie wypożyczone ! "Szukając Noel" chyba na mnie czekała gdyż od dawna chciałam ją przeczytać.Jak zwykle opowieść przeczytana w mgnieniu oka, w kilku momentach musiałam wycierać łzy wzruszenia.Doprawdy jak "On" to robi? Niby taka zwykła, komuś by się mogło wydawać, że " ckliwa", może naiwna historia ale jaka pełna mądrości.Jest to historia Macy, która utraciwszy matkę zostaje oddana wraz z młodszą siostrą przez ojca narkomana.Dziewczynki zostają rozdzielone pomimo próśb i ostatniej woli umierającej matki.Noel trafia do porządnej,poważanej,kochającej ją i majętnej rodziny.Jest malutka toteż z czasem zapomina o swoim pochodzeniu.Ma jednak od matki bombkę, która pewnego dnia zostaje zbita i odmieni losy dziewczyny.Macy trafia gorzej, jest bita, poniewierana,niekochana. Macy ucieka z koszmarnego domu i po wielu tygodniach tułaczki, bezdomności znajduje schronienie w domu Jo, która właśnie niedawno straciła małą córeczkę.Niestety Macy nie wie, że przyjaciółka ma nawrót choroby nowotworowej.Stają się sobie bliskie jak matka i córka.
Z drugiej strony jest mark, który z braku funduszy musiał porzucić studia,ma byle jaką pracę, ledwo przędzie, za późno dowiaduje się o śmierci matki i nie przyjeżdza na jej pogrzeb,ojciec urywa z nim kontakt....nic nie wychodzi,wszystko jest nie tak- myśli o śmierci.I wtedy podczas śnieżycy psuje mu się samochód, puka do drzwi baru, w którym pracuje Macy....
Oboje trafiają na siebie w niezwykłym momencie, gdyby się nie spotkali trudno sobie wyobrazić szczęśliwe zakończenie ich dramatycznej sytuacji.Oboje mają problemy, trudno im je rozwiązać w pojedynkę ale od teraz pomogą sobie wzajemnie.Macy szuka siostry ale akta dotyczące jej sprawy są utajnione.Czy uda jej się odnaleźć siostrę? Jak wyjaśni się historia Marka, który odtrącony ( Macy nie przyjmuje oświadczyn) postanawia wrócić do domu? Czy ułożą się zawsze trudne relacje ojca i syna? Dlaczego Stu był takim surowym ojcem i co robi cmentarzu kiedy chłopak w końcu tam przyjeżdza ?
Książka posiada wiele bardzo ciekawych wątków,wciąga niesamowicie.Jest to wspaniała,lekka,barwna i niezmiernie wzruszająca historia szczególnie na grudzień i święta gdyż wiele się dzieje wkoło świąt,ich czaru, wyjątkowej scenerii i atmosfery." Szukając Noel" mówi o tym, co w życiu najważniejsze, o sile siostrzanej i rodzicielskiej miłości, o potrzebie kochania i byciu kochanym, o umiejętności przebaczania i rozumienia drugiej osoby, o wspaniałej umiejętności pomagania innym, o aniołach, które nad nami czuwają, o tym, że trzeba umieć naprawiać błędy i walczyć o spełnienie marzeń.Cudowna.Z całą pewnością będę polować na kolejne utwory tego ulubionego autora.

Trudno o jakąkolwiek książkę tego autora w bibliotece, wszystkie wypożyczone ! "Szukając Noel" chyba na mnie czekała gdyż od dawna chciałam ją przeczytać.Jak zwykle opowieść przeczytana w mgnieniu oka, w kilku momentach musiałam wycierać łzy wzruszenia.Doprawdy jak "On" to robi? Niby taka zwykła, komuś by się mogło wydawać, że " ckliwa", może naiwna historia ale jaka pełna...