Rozdarte dusze

Okładka książki Rozdarte dusze Elaine Coffman
Okładka książki Rozdarte dusze
Elaine Coffman Wydawnictwo: Harlequin Enterprises Cykl: Kroniki Włoskie (tom 2) Seria: Harlequin Wielki Romans Historyczny literatura obyczajowa, romans
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Kroniki Włoskie (tom 2)
Seria:
Harlequin Wielki Romans Historyczny
Tytuł oryginału:
The Italian
Wydawnictwo:
Harlequin Enterprises
Data wydania:
2011-10-21
Data 1. wyd. pol.:
2011-10-21
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323881995
Tłumacz:
Bożena Kucharuk
Tagi:
kobieta mężczyzna związek miłość romans
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
433
258

Na półkach: ,

Nie zamierzam nawet przyznawać tej książce gwiazdek, bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to powieść adresowana do konkretnych czytelników o konkretnych preferencjach literackich. A żaden ze mnie koneser harlequinów – książkę dostałam kilka lat temu w prezencie i chciałam ją przeczytać przed podarowaniem pobliskiej bibliotece.

Pewnie jest w tej powieści wszystko, czego fani tego gatunku poszukują: jest tło historyczne, w którym toczy się gra o losy państwa; jest niebezpieczeństwo grożące głównym bohaterom; jest przystojny, pozbawiony wad mężczyzna i piękna, również podejrzanie idealna kobieta...

Muszę jedynie wtrącić, że dialogi są niedorzeczne. Jak na wczesny XIX w. wydają się nazbyt uwspółcześnione, a poza tym są strasznie nudne i sztuczne. Nieraz się przy nich uśmiałam, więc może to i jakiś plus. Ale poważnym minusem na pewno będzie fakt, że oba wątki rozwiązują się na przestrzeni ostatnich 20 stron. Przynajmniej ja tego nie cierpię.

Podsumowując, fani mniej ambitnych romansów historycznych, harlequinów i podobnych gatunków powinni być usatysfakcjonowani. Książkę bardzo szybko się czyta, więc nie zaszkodzi dać jej szansę.

Nie zamierzam nawet przyznawać tej książce gwiazdek, bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to powieść adresowana do konkretnych czytelników o konkretnych preferencjach literackich. A żaden ze mnie koneser harlequinów – książkę dostałam kilka lat temu w prezencie i chciałam ją przeczytać przed podarowaniem pobliskiej bibliotece.

Pewnie jest w tej powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
684
375

Na półkach:

fajnie napisana. lubię romans historyczny, gdyż historia w tych książkach przedstawiona jest dla mnie typowego laika do przyswojenia i nie nudzi mnie. oczywiście wątek miłosny super.

fajnie napisana. lubię romans historyczny, gdyż historia w tych książkach przedstawiona jest dla mnie typowego laika do przyswojenia i nie nudzi mnie. oczywiście wątek miłosny super.

Pokaż mimo to

avatar
86
61

Na półkach:

takie sobie, raczej marna książka

takie sobie, raczej marna książka

Pokaż mimo to

avatar
566
438

Na półkach:

”Rozdarte dusze” to kolejna książka z serii powieści historycznych wydawnictwa Mira. Książki te nie są ze sobą powiązane, nie posiadają również kontynuacji, to jednotomowe historie, które są piękne i pozostające w pamięci. To dopiero moje drugie spotkanie z tą serią, jednak równie owocne, jak poprzednie.

Jest rok 1819 Włochy poddane pod władzę Austrii, starają się dostosować do nowej rzeczywistości. Nie wszyscy jednak podzielają poglądy nowej władzy. Niektórzy stawiają opór, tworząc niewielkie organizacje, które mają przypomnieć ludziom, że w grupie siła i, że to oni również mogą zawalczyć o swoją przyszłość. Jeden spośród separatystów wyjątkowo przeciwstawia się wyższej potędze. Angelo jest człowiekiem, który wie, czego chce. Mężczyzna mimo braku poparcia rodziny brnie przed siebie, trwale broniąc swoich racji. Ten niesamowicie przystojny buntownik jest również powodem trosk Beatrice. Przyjeżdżając do wujostwa młoda dziewczyna spotyka ich przybranego syna, który niemal już od pięciu lat zaprząta jej myśli. Kwitnąca malarka przybywając do Włoch, zostawiła za sobą przeszłość, a w niej już bliską osobę. Ponowne spotkanie z Angelo budzi nowe emocję i zaczyna mącić jej w głowie, czy jednak zajęty walką o swój naród mężczyzna ma czas na miłość i okazywanie uczuć?

”Rozdarte dusze” Elaine Coffman to książką, która na początku, aż do bólu przypomina ”Mistyfikację” Candace Camp. W prologu jest scena z udziałem broni, potem główna bohaterka sama podróżuje dyliżansem,to aż zbyt wielka zbieżność, aby mieć ją za przypadek. A jednak, choć obie książki mają ze sobą wiele wspólnego, okazują się całkowicie od siebie różne.

”Rozdarte dusze” to książka romantyczno - historyczna i patrząc na jej całokształt można nawet stwierdzić, że bardziej podchodzi podgatunek historyczny, niż romantyczny. Autorce nie brakło natchnienia, jeżeli chodzi o sceny rozkwitającego romansu dwóch kochanków, jednak tych kawałków niema zbyt wiele, a przynajmniej wystarczająco dużo, aby przytłumić cały czas towarzyszącą historię Włoch. W przeciwieństwie do Candace Camp ta pisarka okazała swojemu dziełu więcej pomyślunku i postanowiła je bardziej rozbudować. W taki właśnie sposób ”Rozdarte dusze” osiągnęły wyższy poziom, niż ”Mistyfikacja”.

Elaine Coffman dała swojej powieści nie tylko podkład historyczny, niesamowite krajobrazy Włoch, nietuzinkowe postacie, ale również wielowątkowość. Tam gdzie spore grono powieściopisarek tego gatunku, postanawia skupić się jedynie na postaci głównej lub dwójce, z czego jedna (najczęściej ta rodzaju męskiego) odchodzi troszkę na ubocze, Coffman daje każdemu bohaterowi szansę zaistnienia. Czasami krótki rozdział, innym razem jedynie fragment, jest poświęcony tak zwanym czarnym bohaterom. Intrygi, spiskowanie i skupianie się na różnych miejscach może czasem gubić, ale zapewne dla bardziej uważnych czytelników będzie ciekawym urozmaiceniem.

Elaine Coffman pisze niezbyt banalnym i łatwym stylem, ale takim, z którym nikt nie powinien mieć problemów. ”Rozdarte dusze” to bardzo przyjemna i ciekawa lektura, która przepasana jest od czasu do czasu przygodą zapierającą dech w piersiach. Jeżeli jednak o mnie chodzi, to czytając ”Mistyfikację” miałam wrażenie, że bardziej pokochałam romanse od ostatniego spotkania z nimi. W tym przypadku tego odczucia nie doznałam, bo odrobinę gubiłam się w zdarzeniach. Lekka, wiele nie wymagająca od czytelnika i odbywająca się w jednym miejscu ”Mistyfikacja” po prostu bardziej przypadła mi do gustu.

”Rozdarte dusze” to kolejna książka z serii powieści historycznych wydawnictwa Mira. Książki te nie są ze sobą powiązane, nie posiadają również kontynuacji, to jednotomowe historie, które są piękne i pozostające w pamięci. To dopiero moje drugie spotkanie z tą serią, jednak równie owocne, jak poprzednie.

Jest rok 1819 Włochy poddane pod władzę Austrii, starają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
405

Na półkach: , , ,

Z przyjemnością sięgam po swoją ulubioną serię „Romans historyczny”, który zostaje wydawany przez wydawnictwo Mira. Z książki na książkę przekonuje się co raz to bardziej, iż to, że uważam serię za wspaniałą jest jak najbardziej słuszne. Wydawane są powieści różnych autorek. Czytałam romanse Camp ,Cameron, Rogers... Tym razem miałam okazję zapoznać się z piórem Elaine Coffman. Muszę przyznać, że się troszkę obawiałam, ze mnie rozczaruje. Cieszę się, że absolutnie nie miało to miejsca. „Rozdarte dusze” okazały się być ciekawe i warte przeczytania!! Spodobał mi się styl Coffman. Nie zabrakło polityki, za którą generalnie nie przepadam, jednak nie przeszkodziło mi to w pochłonięciu powieści.
Autorka przenosi nas do początku XIX wieku. We Włoszech obecnie rządzą Austriacy. Włosi marzą tylko o tym, by odzyskać wolność. Planują wyzwolenie. Ludność z wyższych i wykształconych sfer wstępują do tajnego stowarzyszenia karbonariuszy. Jednym z głównych członków jest Angelo Bartolini. Jako osoba wykształcona, wierzy, iż uda się odzyskać wolność dla Włoch, a Austriaków wysłać tam skąd przyszli. Jako oddany patriota dąży do celu nie zważając na niebezpieczeństwa, które mu zagrażają. Oddany misji i karbonariuszom marzy o tym, by jeszcze kiedyś być wolnym i szczęśliwym. Niegdyś był zakochany w pięknej Angielce Beatrice, ona jednak wybrała inną drogą, podążyła za swoją pasją. Po 5 latach postanowiła jednak wrócić do Włoch. Drogi Beatrice i Angela znowu się krzyżują, odżywają dawne uczucia…
Elaine Coffman świetnie połączyła wątek polityczny z wątkiem miłosnym. Może zabrakło mi gdzie nie gdzie bardziej rozwiniętych wątków, lecz nie wiadomo czy to nie wina tłumaczki. Być może autorka nie chciała przedłużać i wprowadzać dodatkowych opisów. Niemniej jednak „Rozdarte dusze” to świetna powieść historyczna, która wciąga i nie pozwala rozstać się z nią szybko. Z pewnością sięgnę po inne powieści Coffman, by sprawdzić czy są tak dobre jak ten romans. Idealna na dłuższe jesienne popołudnie, jak i na zimowe wieczory…

Z przyjemnością sięgam po swoją ulubioną serię „Romans historyczny”, który zostaje wydawany przez wydawnictwo Mira. Z książki na książkę przekonuje się co raz to bardziej, iż to, że uważam serię za wspaniałą jest jak najbardziej słuszne. Wydawane są powieści różnych autorek. Czytałam romanse Camp ,Cameron, Rogers... Tym razem miałam okazję zapoznać się z piórem Elaine...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
127

Na półkach:

Wzięłam tę książkę do recenzji pod wpływem impulsu: Rok 1819, Włochy, prawdziwa historia i romans - wydawało mi się, że będzie to urocza kombinacja. Niestety szybko straciłam zapał do tej pozycji, gdy moja mama, przechadzając się wzdłuż mojego regału podsumowała ją jednym słowem: "romansidło". Zabrałam się więc do lektury z ociąganiem, widząc w myślach topornie złożone zdania, które będzie się czytać w nieskończoność... Nim się obejrzałam, byłam na 115 stronie. To był leniwy ranek, postanowiłam zasiąść przy książce z "umilaczem" (a jak wtedy sądziłam - rekompensatą) w postaci sutego śniadania i filiżanki kawy. Nie wiem, czego się obawiałam. Zazwyczaj mam nosa do książek i także tym razem mnie on nie zawiódł.

Beatrice jest malarką, pobierającą nauki u najsławniejszych i najlepszych w swoim fachu. Pragnie rozwijać swój talent i wykorzystywać go także w pożytecznych celach. Przyjeżdża więc z rodzinnej Anglii do Włoch, do swojego wujostwa, by namalować portrety całej rodziny. Ale tak naprawdę to nie tylko praca przyzywa ją do tego gorącego kraju. W Villa Mirandola przebywa też Angelo - adoptowany syn wujostwa, który zaprząta myśli Beatrice od przeszło pięciu lat. Chłopak walczy o wolność kraju, należy do stowarzyszenia karbonariuszy i kocha Italię, za którą jest gotów nawet zginąć. Mówią o nim, że jest kobieciarzem, ale gdy po tylu latach rozłąki widzi swój dawny obiekt sympatii, jego uczucie znów rośnie w siłę i nie wygląda na płytkie...

"Rozdarte dusze" to opowieść o miłości. Nie tylko Angela i Beatrice, ale także o uczuciu czysto patriotycznym. Ono właśnie jest przyczyną niejednej rozłąki kochanków i czyhających na nich niebezpieczeństw. Chociaż Pani Coffman z pełną premedytacją napisała pełnowartościowy romans, nie jest on typowy. Miłość bohaterów nie jest nagłym zrywem, nie jest naiwna, czy mało wiarygodna. Jest głęboka i zmysłowa. To wszystko podane zostało w fantastycznej otoczce historycznej - podbitych Włochach.

Elaine Coffman pisze bardzo przystępnym językiem. Powieść czyta się praktycznie na jednym wdechu i w każdej możliwej sytuacji - czy to w zatłoczonym tramwaju, czy na wykładzie (oj no, zdarza się czasami!),czy znowuż w domowym zaciszu.

Bardzo podobało mi się, że każdy bohater tej powieści był oryginalny, miał swój pazur, rys charakteru, który wyróżniał się na tle pozostałych. Bardzo polubiłam Serenę - ekscentryczną kuzynkę Beatrice i Teresę - ciepłą, po uszy zakochaną w dobrym człowieku hrabinę.

Niestety w "Rozdartych duszach" dopatrzyłam się też kilku wad. Pierwszą z nich są bardzo słabe dialogi pomiędzy kochankami w chwilach uniesienia. W którymś momencie popełniłam zbrodnię i aż zagięłam stronę ze zdenerwowania, by potem móc Wam jeden fragment odtworzyć:
"-Kochany... mój kochany... mój kochany... - Tylko tyle była w stanie powiedzieć.
-Kocham cię i nawet nie wiesz, jak bardzo za tobą tęskniłem, Beatrice. Moje kochanie, moje życie, mój cudzie!
-Marzyłam o tej chwili, a teraz mogę myśleć tylko o tym, żeby ująć twoją twarz w dłonie i całować, całować..."

Po takim fragmencie jedyne, co jestem w stanie zrobić to gorzko się zaśmiać, a potem rzucić ordynarne i pozbawione inteligencji: "Eee... to fajnie, też się cieszę". Jeśli te dialogi wynikły z winy tłumacza, to muszę to powiedzieć z kwaśną miną: "Pani Bożeno, seriously?". Psują one całą magię wypływającą z chwili spotkania kochanków!

W powieści brakuje mi także... zakończenia. Jakiegoś epilogu, w którym zostanie wyjaśniony wątek księcia Kyrburga - będzie utrzymywał kontakt z ojcem? Czy po ucieczce z więzienia Austriacy kiedykolwiek go odnaleźli?

Reasumując, książka mi się spodobała. Historia miłości była taka jak lubię - słowne przepychanki między bohaterami, postawa Beatrice całkowicie negująca miłość... Gdyby te nieszczęsne dialogi nie były takie słodkie, że aż mdłe i na końcu tomu pojawił się epilog, byłoby zdecydowanie lepiej.

PS. Zapomniałabym o okładce! Świetna kolorystyka i te błyszczące złote litery... O narysowanym panu z nieziemsko męską szczęką już nie wspomnę, ach!

Wzięłam tę książkę do recenzji pod wpływem impulsu: Rok 1819, Włochy, prawdziwa historia i romans - wydawało mi się, że będzie to urocza kombinacja. Niestety szybko straciłam zapał do tej pozycji, gdy moja mama, przechadzając się wzdłuż mojego regału podsumowała ją jednym słowem: "romansidło". Zabrałam się więc do lektury z ociąganiem, widząc w myślach topornie złożone...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1097
118

Na półkach: , , , ,

"Rozdarte dusze" to chyba mój pierwszy romans historyczny (bo innego nie pamiętam),w którym jest mowa o walkach niepodległościowych we Włoszech. Zazwyczaj "bywałam" w Anglii, więc zaciekawił mnie nie tylko wątek romansowy, ale i patriotyczny.

"Rozdarte dusze" to chyba mój pierwszy romans historyczny (bo innego nie pamiętam),w którym jest mowa o walkach niepodległościowych we Włoszech. Zazwyczaj "bywałam" w Anglii, więc zaciekawił mnie nie tylko wątek romansowy, ale i patriotyczny.

Pokaż mimo to

avatar
165
146

Na półkach:

Z twórczością Elaine Coffman miałam styczność przy książce „Branka”. Poznałam choć trochę jej styl i umiejętność manewrowania akcją. Mimo tego, że autorka ta pisuje romanse, nie można ich zaliczyć do grona tych, które się czyta i szybko zapomina.

Teraz miałam możliwość przeczytania „Rozdartych dusz”. Opowieści o miłości Beatrice i Angelo. Ona jest malarką. Swój kunszt rozwijała u boku prestiżowych artystów. Teraz sama mogłaby użyczać cząstki swojego talentu innym. Kocha go od przeszło pięciu lat i nie potrafi o nim zapomnieć. Przybywa do Villa Mirandolla – domu, w którym wychowywała się jej matka, by spotkać się z rodziną oraz, jak skrycie marzyła, z Angelem. On jest wojownikiem w słusznej sprawie. Jako członek tajnego stowarzyszenia narażony jest na niebezpieczeństwo. Kocha swój kraj i oddałby za niego życie. Po tym jak w obronie własnej zabija austriackiego oficera, zmuszony jest opuścić Turyn i udać się do rodzinnego domu. Nie wie, że Beatrice tam jest. I tak samo jak ona o nim nie zapomniała, tak on o niej.

Ich ponowne spotkanie sprawia, że koleje ich losów zostają już ze sobą związane. Ona nie jest już nieśmiałą dziewczyną z przed pięciu lat, on nie jest kobieciarzem i żartownisiem. Odkrywają, że uczucie, które do siebie żywili, nie wygasło, wręcz przeciwnie, wraz ze spotkaniem rozpaliło się na nowo. Nie wiedzą jednak, jak sobie z nim poradzić. Angelo dobrze wie, że ukochana może zostać wzięta na celownik przez jego tajną działalność. Nie chce dopuścić do tego, by stała jej się krzywda. Ona za to nie chce przebywać z dala od niego. I tak pętla się zacieśnia. W końcu pewne zdarzenia sprawia, że zmuszeni są spędzić ze sobą długie dni, uciekając przed austriackimi żołnierzami. Czy w końcu zrozumieją siłę swoich uczuć? Czy uda im się przeżyć? Jaką rolę w tym wszystkim zagra tajemnicza Lisetta? Kim tak naprawdę jest Angelo?

„Rozdarte dusze” to opowieść pełna zwrotów akcji. Nie jest to typowy romans, w którym pierwsze skrzypce gra miłość. Można wręcz przypuszczać, że jest całkowicie odwrotnie. Autorka z wielkim wyczuciem wprowadza nas w realia życia tamtejszych ludzi. Strach przed aresztowaniem, konspiracyjne działania dla dobra kraju, bunty i powstania – to wszystko składa się na niesamowity obraz, w którym patriotyzm okazuje się tak samo ważny, jak miłość.

Nie można się oprzeć wrażeniu, że to właśnie uczucie Angela do Włoch jest motorem napędzającym wszelkie działania w książce. Razem z nim przebywamy na zebraniach, stajemy się osobą, którą podziwiają mieszkańcy. Razem z nim toczymy walki o wolność. Na tle tego wszystkiego rodzi się uczucie – trudne i przeżywające wzloty i upadki, ale na tyle silne, by mogło przetrwać wszelkie kryzysy pojawiające się na drodze.

- Myślę, że lepiej jest przeżywać romantyczne uniesienia, niż kochać. – Odłożyła pędzel. – Miłość! Komu jest potrzebna?
- Tobie, cara, i to bardzo.
- Jeśli to jest propozycja, odmawiam.
Str. 124

Bohaterowie książki zmagają się nie tylko z sytuacją w kraju, ale również z własnymi wewnętrznymi rozterkami. Ich potyczki słowne dodają pikanterii, ale mimo to, nie mogą się od siebie oderwać. Gdy muszą się rozstać, choć na kilka dni, nie mogą tego znieść i szukają sposobu, by móc znowu się zobaczyć.

Kibicujemy im. Mamy nadzieję, że poradzą sobie. Bo wszystko powinno kończyć się happy endem. Bez niego, bez tej magii towarzyszącej przy czytaniu, bez wiary w to, że życie, które stawia na naszej drodze kłody, w końcu sprawi, że będziemy mogli być szczęśliwi – jesteśmy jedynie skorupą. Pustą skorupą. Dopiero te wszystkie emocje i uczucia wypełniają nas po brzegi – dopiero wtedy, jesteśmy jednością. I tego życzę bohaterom. Ja wiem, jak to się skończyło. Wy możecie się tego dowiedzieć.

www.autopsja-stron.blogspot.com

Z twórczością Elaine Coffman miałam styczność przy książce „Branka”. Poznałam choć trochę jej styl i umiejętność manewrowania akcją. Mimo tego, że autorka ta pisuje romanse, nie można ich zaliczyć do grona tych, które się czyta i szybko zapomina.

Teraz miałam możliwość przeczytania „Rozdartych dusz”. Opowieści o miłości Beatrice i Angelo. Ona jest malarką. Swój kunszt...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    49
  • Chcę przeczytać
    48
  • Posiadam
    13
  • Romans historyczny
    4
  • Ulubione
    2
  • Harlequin
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Na mojej półce
    1
  • Historyczna
    1
  • #WyzwanieLC2022
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rozdarte dusze


Podobne książki

Przeczytaj także