Brawa dla autora za tytuł! Spełnił swoją funkcję w 100%, czyli przyciągnął i zaciekawił czytelnika, czyli mnie! „Niech cały świat myśli, że jesteś szalony, czyli do Indii za 30$”!? Jak to możliwe, że za 30$ da się dojechać gdziekolwiek, a co dopiero do Indii?! Odpowiedź na to pytanie znajduje się praktycznie na samym końcu książki, zajmuje jedną stronę i prawie nie jest powiązana z resztą…
A co się tyczy samej książki, to na wstępie trzeba powiedzieć, że składa się ona z 2 części.
Pierwsza, dotyczy podróży autora do tytułowych Indii, ale nie tylko, gdyż odwiedza on m.in. Afganistan gdzie usiłuje przedostać się na front, oraz zostaje porwany.
Podczas zwiedzania kolejnych miast pisarz dzieli się z nami swoimi przemyśleniami i odczuciami, jednak styl w jakim to robi jakoś nie przypadł mi do gustu. Historie które opisuje są niekiedy zabawne, a niekiedy przerażające, ale mimo takiej różnorodności lektura nie sprawiła mi przyjemności. Przyznać muszę, że jestem pod wrażeniem rozdziału o Kalkucie i głównie ten fragment przekonał mnie do książki.
Druga część to poradniko-przewodnik o tytule ABC Trampingu. Od razu powiem, że nie warto tego czytać z jednego prostego powodu: większość informacji tam zawartych mogła ulec przedawnieniu i są po prostu nieaktualne, gdyż pochodzą z roku 1991! Wiadomo, że dane dotyczące np. języka, kultury, świąt narodowych etc. się nie zmieniły, ale informacje o hotelach, cenach, komunikacji i wielu innych są już raczej nieprzydatne.
Podsumowując książkę oceniam na ocenę dobrą. Widać, że jest to jedna z pierwszych książek Ediego i że warsztat jeszcze nie taki jakby się chciało, jednak widać również w relacji autora szczerość i autentyczność, oraz zaangażowanie – co znacznie podnosi wartość książki.

Brawa dla autora za tytuł! Spełnił swoją funkcję w 100%, czyli przyciągnął i zaciekawił czytelnika, czyli mnie! „Niech cały świat myśli, że jesteś szalony, czyli do Indii za 30$”!? Jak to możliwe, że za 30$ da się dojechać gdziekolwiek, a co dopiero do Indii?! Odpowiedź na to pytanie znajduje się praktycznie na samym końcu książki, zajmuje jedną stronę i prawie nie jest...