Do Ascension przybywają trzy piękne dziewczyny. Prawie nikt nie wie, że one tutaj są, oprócz Chasea i Emily. Każde z nich ma swoje problemy, grzechy, tajemnice. Jedną z tajemnic Chaesa jest to, że przez jego zemstę na dziewczynie o imieniu Sara, ona popełniła samobójstwo skacząc z mostu. Natomiast Emily zakochała się w chłopaku swojej najlepszej przyjaciółki, Gabby, z którym potajemnie się spotykała, gdy ta wyjechała na ferie zimowe z rodzicami. Furie ” ścigają tych, którzy zrobili coś złego i wymierzają im karę” (s. 218), więc można powiedzieć, że są boginiami zemsty. Potrafią przybrać jakąkolwiek postać. Akcja całego utworu rozkręca się dopiero pod koniec książki, czyli w III akcie. W szczególności pierwszy, ale także drugi były takie nudne, że odpychało mnie od książki. „Furie” to pierwsza część trylogii Elizabeth Miles, ale nie jestem pewna, czy sięgnę po następne części, ponieważ ta pozycja w ogóle nie wzbudziła we mnie zachwytu, ani nie przekonała do przeczytania dalszych części. Jednakże polecam osobom, które interesują się mitologią oraz problemami bogatych nastolatków.

Do Ascension przybywają trzy piękne dziewczyny. Prawie nikt nie wie, że one tutaj są, oprócz Chasea i Emily. Każde z nich ma swoje problemy, grzechy, tajemnice. Jedną z tajemnic Chaesa jest to, że przez jego zemstę na dziewczynie o imieniu Sara, ona popełniła samobójstwo skacząc z mostu. Natomiast Emily zakochała się w chłopaku swojej najlepszej przyjaciółki, Gabby, z...