rozwiń zwiń

Podarunki losu

Okładka książki Podarunki losu
Sandra Brown Wydawnictwo: Harlequin Seria: Harlequin Satine literatura obyczajowa, romans
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Harlequin Satine
Tytuł oryginału:
Led Astray
Wydawnictwo:
Harlequin
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323881391
Tłumacz:
Krystyna Klejn
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
202 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
592
56

Na półkach: , ,

Los lubi płatać figle, często naśmiewając się z nas do rozpuku. Ukryty gdzieś za rogiem rzuca pod nogi kłody, podstawia nogę albo szturcha nas zaczepnie w żebra. Jednak często mówimy "nic nie dzieje się przypadkiem", bo każde zdarzenie musi mieć swoją przyczynę.
Właśnie w Podarunkach losu splot niecodziennych zdarzeń dał początek nowemu życiu. I wspaniałej miłości.

Jenny Fletcher jest pogodną, skromną i urodziwą młodą kobieta. Kilka lat temu po tragicznej śmieci rodziców, Jenny trafiła pod opiekę miejscowego pastora Boba Hendrena i jego żony Sary, którzy przyjęli ją ciepło i traktowali jak własną córkę. Oprócz Jenny mieli dwójkę swoich dzieci: sympatycznego i odpowiedzialnego Hala oraz Cage, czarną owcę rodziny. W miarę dorastania, Jenny i Hale zbliżyli się do siebie, a o ślubie wcale nie trzeba było głośno mówić - to był fakt oczywisty. Jednak przejęty niesprawiedliwością świata i pomocą bliźnim, Hale co rusz przekładał datę ślubu wystawiając cierpliwość swojej narzeczonej na wielką próbę. Kroplą, która przepełnia czarę był wyjazd Hala do Ameryki Środkowej z misją humanitarną. Nie będąc pewną czuć Hala, próbuje uwieźć własnego narzeczonego w wieczór poprzedzający jego wyjazd. Tracąc dziewictwo myśli, że zdołała w ten sposób nakłonić Hala do odrzucenia propozycji wyjazdu. Ale bladym świtem chłopak opuszcza miasteczko bez pożegnania. W jednej chwili całe poczucie szczęścia i bezpieczeństwa ulatuje z Jenny, jak powietrze z przedziurawionego balonu. A to jeszcze nie koniec złych wiadomości.
Wiadomość o śmierci Hala szokuje wszystkich. Jego rodzicie są załamani, bo oto zmarł ich ukochany i dobrotliwy synek, a Jenny... ma problem. W trudnych chwilach wspiera ją Cage, brat Hala, miejscowy awanturnik, kobieciarz i łobuz. Ale Jenny poznaje go od innej, zadziwiającej strony. Przy Jenny Cage staje się łagodny, opiekuńczy i troskliwy. Zaczyna też czuć do niego coś, czego do tej pory nie czuła nawet przy Halu. Ale jak zareaguje Cage i jego rodzice na wieść, że Jenny jest w ciąży?

Nie mogę powiedzieć, że książka była obfita w jakieś nagłe zwroty akcji. To jedna z tych prostych, niezajmujących dużo czasu powieści, przy których nie dorobimy się bólu głowy. Od początku wiemy, kto podszył się pod Hala w noc poprzedzającą jego wyjazd do Ameryki Południowej i odebrał dziewictwo Jenny oraz jakie miał ku temu powody. Hale przede wszystkim był mężczyzną zapatrzonym we własne idee, miał jasno określone zasady, którymi się kierował. Dobre wychowanie oraz chęć sięgnięcia ideału w oczach rodziców była tak wielka, że nieświadomie ranił Jenny odtrącając ją na każdym kroku. A tamtej felernej nocy dał jej jasno do zrozumienia, że chęć ofiarowania mu swojego dziewictwa w zamian za zrezygnowanie z wyjazdu, to najgorszy szantaż. Ale jeszcze tej samej nocy, pod osłoną ciemności ktoś odwiedził Jenny w łóżku. I od razu wiemy, kim był ten drugi gość, ale nasza bohaterka praktycznie do końca jest przekonana, że nosi pod sercem dziecko swojego zmarłego narzeczonego.
Jenny łatwo manipulować - robi wszystko, o co proszą ją rodzice Hala i sam narzeczony, a swoje prawdziwe myśli dusi w sobie. Dopiero, kiedy pod sercem rozwija się życie, o które musi dbać i walczyć, bierze sprawy we własne ręce. Znalazła pracę, wyprowadziła się z domu. I cały czas ma oparcie w Cage, który mimo swojej wadliwej reputacji zaproponował jej małżeństwo. Niestety, Jenny źle interpretuje jego zamiary, bo przekonana, że to po prostu zwykła dżentelmeńska pomoc - wziąć odpowiedzialność za zmarłego brata - odrzuca oświadczyny kochającego ją od lat Cage. Ale z czasem zauważa, że podświadomie czuje większą potrzebę przebywania w jego towarzystwie. A dotyk Cage... jego pocałunki, wywołują u niej rozkoszne dreszcze. Zaczyna się zakochiwać i zauważa, że to zupełnie inne uczucie niż te, którym darzyła Hala.
Cage od lat kochał się potajemnie w Jenny. Pozwolił, by związała się z jego bratem, bo przecież zasługiwała na najlepsze traktowanie. Dopiero po czasie zdał sobie sprawę, jak w okrutny sposób jest wykorzystywana zarówno przez Hala jak i jego rodziców. Jego uczucie do Jenny nie wygasło nawet z upływem lat. A teraz Cage bije się z myślami, że w tak okrutny sposób wykorzystał niewinną dziewczynę.W jaki sposób powie swojej niedoszłej bratowej, że dziecko którego się spodziewa nie jest jego zmarłego brata?

Ta książka jest pod wieloma względami rozkosznie słodka, szczególnie gdy Cage próbuje odbudować relacje z Jenny i sprawić by się w nim zakochała. Prawdę powiedziawszy, to trochę zaczął od niewłaściwej strony - najpierw zrobił ukochanej dziecko, a później starał się, by zwróciła na niego uwagę... W tym momencie brzmi to nawet komicznie.
Jednak w Podarunkach losu mamy także autentyczny ból straty, oczekiwania, ból radosnego podniecenia. Ból zatracenia.
Bez wątpienia postaciami wołającymi o potępienie jest pastor z żoną. W sposób, jaki traktowali swoich synów jest karygodny. Hal zawsze był podporządkowanym, uczynnym i pilnie uczącym się chłopcem, podczas gdy Cage chodził własnymi ścieżkami, niejednokrotnie wpadał w tarapaty i poznawał życie od tej najgorszej strony. Można nawet powiedzieć, że rodzicie się go wyparli i przestali postrzegać jako swojego syna, bo przecież nie spełnił ich oczekiwań. Natomiast wierzyli w zaślepionego Hala i wspierali go na każdym kroku. Wszystko co mieli podawali Halowi na srebrnej tacy, łącznie z Jenny.
Tylko Cage musiał na wszystko zapracować swoimi siłami. Bo przecież wsparcia ze strony rodziców nie miał. Nawet nie doczekał się tego po śmierci wspaniałego Hala.

Zakończenie książki jest wspaniałe - innego nie mogłam sobie wymarzyć. Książkę czyta się przyjemnie i szybko - po przecież fabuła nie jest jakaś specjalnie zawiła, ani porywająca - i w takiej mierze przychodzi zadowolenie po skończeniu lektury. Takie książki przywracają wiarę w człowieka. Bo nie ważne, w jaki sposób patrzymy na życie - czy jest się awanturnikiem spod ciemnej gwiazdy, czy idealistą walczącym w kraju trzeciego świata, tak samo nasze życie się zaczyna i kończy. Sposób w jaki je przeżyjemy zależy tylko od naszych decyzji. I od kapryśnego losu.
Bo być może, gdyby Hal został i związał się węzłem małżeńskim z Jenny, to ich małżeństwo mogłoby nie być idealne. Dlaczego? Bo nie byłoby w nim miłości, a Jenny do końca pozostałaby służącą pod dachem Hendrenów.
A tak zyskała wolną wolę. I synka. Męża. I miłość. Ich obu. Bo czasami tylko to wystarczy, by nasze życie było spełnione.

Los lubi płatać figle, często naśmiewając się z nas do rozpuku. Ukryty gdzieś za rogiem rzuca pod nogi kłody, podstawia nogę albo szturcha nas zaczepnie w żebra. Jednak często mówimy "nic nie dzieje się przypadkiem", bo każde zdarzenie musi mieć swoją przyczynę.
Właśnie w Podarunkach losu splot niecodziennych zdarzeń dał początek nowemu życiu. I wspaniałej miłości.

...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    284
  • Chcę przeczytać
    206
  • Posiadam
    24
  • Harlequin
    10
  • Romans
    8
  • Ulubione
    6
  • 2014
    5
  • 2013
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2012
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Podarunki losu


Podobne książki

Przeczytaj także