Królestwo cieni

Okładka książki Królestwo cieni Celine Kiernan
Okładka książki Królestwo cieni
Celine Kiernan Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie Cykl: Moorehawke (tom 2) fantasy, science fiction
506 str. 8 godz. 26 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Moorehawke (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Crowded Shadows
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania:
2011-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-10-01
Liczba stron:
506
Czas czytania
8 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324590742
Tłumacz:
Joanna Nykiel
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
401 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
321
321

Na półkach: ,

We wspomnieniach było lepiej, książka właściwie o niczym, bardzo się dłużyła. Niektóre wątki tylko na zapchaj-dziurę. Nie mogłam doczekać się zakończenia wędrówki... i się nie doczekałam.

Szkoda, bo historia naprawdę miała potencjał.

We wspomnieniach było lepiej, książka właściwie o niczym, bardzo się dłużyła. Niektóre wątki tylko na zapchaj-dziurę. Nie mogłam doczekać się zakończenia wędrówki... i się nie doczekałam.

Szkoda, bo historia naprawdę miała potencjał.

Pokaż mimo to

avatar
30
22

Na półkach:

Lepsza od pierwszej części, ale wciąż słaba książka.

Lepsza od pierwszej części, ale wciąż słaba książka.

Pokaż mimo to

avatar
731
719

Na półkach: , ,

Ciekawsza część, w porównaniu do pierwszego tomu. Więcej się dzieje. Jednak jak dla mnie mimo wszystko ta książka jest mocno "przegadana". Czegoś mi w niej zabrakło...
Niestety mnie nie wciągnęła, ale niektórym czytelnikom może się spodobać.
Wynter podróżuje przez nieprzebyte lasy w poszukiwaniu zbuntowanego księcia. Wkrótce po drodze spotyka swoich przyjaciół. Jednak dawni wrogowie już wyruszyli ich śladem...

Ciekawsza część, w porównaniu do pierwszego tomu. Więcej się dzieje. Jednak jak dla mnie mimo wszystko ta książka jest mocno "przegadana". Czegoś mi w niej zabrakło...
Niestety mnie nie wciągnęła, ale niektórym czytelnikom może się spodobać.
Wynter podróżuje przez nieprzebyte lasy w poszukiwaniu zbuntowanego księcia. Wkrótce po drodze spotyka swoich przyjaciół. Jednak dawni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1032
201

Na półkach: , ,

Po bardzo udanym spotkaniu z "Zatrutym tronem" od razu skusiłam się na kupno całej serii. Wcześniej wspomniana książka może nie była wybitna, była jednak bardzo przyjemną pozycją młodzieżowego fantasy, która zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Czytało mi się ją przyjemnie, nic mnie specjalnie nie raziło, nie spodziewałam się więc, że druga część aż tak mnie rozczaruje.
Była nieco nudnawa, sporo stron, a niespecjalnie dużo akcji, ciągnęła mi się i dłużyła ta książka, zwłaszcza pod koniec miałam już serdecznie dość.
Gdyby to jednak tylko to stanowiło problem może moja ocena byłaby wyższa.
Nie byłam jednak w stanie znieść momentami tępoty bohaterów.
Nie jestem w stanie tego ująć delikatniej - po prostu tępota, by nie powiedzieć debilizm lub - nazwijmy to ładnie - szczyt infantylności łamanej na głupotę.
W pierwszej części bohaterowie byli okej. Może nie trafili na szczyt moich ulubionych postaci, ale niczym mnie nie drażnili, byli poprawni, nawet sympatyczni.
Tutaj nagle zlali się w jedno. Razi ucierpiał chyba najmniej, ale to, co wyprawiali Chris i Wynter było... M E H.
Zacznijmy od Christophera i jego ciągłych tajemnic. Jego zachowanie było czystym idiotyzmem. Ciągłe milczenie, chowanie pewnych spraw i ukrywanie ich przed dwójką przyjaciół, które tylko doprowadzały do kolejnych kłopotów, a tuszowane były za słowami "zaufaj mi'. No cóż, po tej części ostatnie, co byłabym w stanie zrobić, to zaufać temu chłopakowi. Nieustanne zmiany w zachowaniu, niesamowicie sprzeczne ze sobą. Chłopak, który w pierwszej części bez problemu zabawiał się z różnymi pannami, nagle co rusz staje się zawstydzony, rumieni się i nie wie co zrobić. Borze szumiący, nie ma chyba nic gorszego, niż ucnotliwianie wcześniej rozpustnych postaci na siłę.
Za to Wynter... O zgrozo, aż nie wiem co mam tu napisać. Stała się tak... głupia, infantylna i niestabilna. Drażniło mnie jej ciągłe zawstydzenie, ciągłe próby zrobienia z niej dojrzałej osoby, które skutecznie były rozbite w pył przez jej kretyńskie zachowanie. W jednej chwili rumieni się, krzyczy o rzeczach, o których nie powinien mówić mężczyzna (okres, matko, cóż za okropna, niegodna mężczyzn sprawa! Zlitujcie się.),by po chwili udać pewną siebie, zrównoważoną kobietę, która grzecznie się kłania i dziękuje za okazaną pomoc. W jednej chwili dowiaduje się o paskudnym morderstwie, by parę stron później puścić to w niepamięć. Przez chwilę jest nieufna i opryskliwa, a po chwili "a co mi tam, spoko typek z tego gościa, pomoże nam, co wy na to, chłopaki???". No dobrze, może przesadzam, ale w tym tomie ta dziewczyna irytowała mnie tak, że naprawdę nie byłam w stanie jej dłużej znieść. Niestabilna emocjonalnie hipokrytka, która tak naprawdę niewiele robi. Ech.
Nie podobało mi się również to, że parę dosyć poważnych wątków zostało... przemilczane? Okazano im chwilę smutku, ale później zostały tak bardzo puszczone w niepamięć, jakby nigdy się nie wydarzyły.
I, przysięgam, gdybym jeszcze raz przeczytała o tym, jak Chris lub Wynter się rumienią, jak ich policzki płoną szkarłatem, to albo wydłubałabym sobie oczy, albo... nie wiem, cokolwiek. K o s z m a r.
Jestem niesamowicie rozczarowana, niesamowicie rozzłoszczona i niesamowicie zirytowana. Nie była to tragiczna książka, czytałam gorsze, ale niektórych rzeczy zdzierżyć po prostu nie mogłam i przełożyły się one na moją, cóż, nieco zgryźliwą, opinię o tej książce.
Na półce czeka na mnie trzecia część, ale... Trochę się jej obawiam. Na razie muszę odpocząć od tej serii. A zwłaszcza od tej koszmarnej dwójki postaci, która choć zapowiadała się na naprawdę przyjemną relację, w tej książce zaoferowała mi jedynie tragiczny wątek miłosny i niezliczoną ilość zażenowania oraz zirytowania.

Po bardzo udanym spotkaniu z "Zatrutym tronem" od razu skusiłam się na kupno całej serii. Wcześniej wspomniana książka może nie była wybitna, była jednak bardzo przyjemną pozycją młodzieżowego fantasy, która zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Czytało mi się ją przyjemnie, nic mnie specjalnie nie raziło, nie spodziewałam się więc, że druga część aż tak mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
805
501

Na półkach: , , ,

Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak się męczyłam podczas czytania jakieś książki. Pierwszy tom zakończył się rewelacyjnie, więc sądziłam, że kontynuacja też taka będzie. W sumie miała nawet lepsze oceny to myślałam, że mnie zachwyci.

A jest odwrotnie, bo moim zdaniem, "Królestwo Cieni" jest gorsze od "Zatrutego tronu".

Zacznijmy od fabuły, która się kupy nie trzyma. Musiałam się skupiać, aby zrozumieć niektóre sytuacje. A jeśli o tym mowa, to zdarzały się momenty, w których nic się nie działo. Siedzieli sobie przy ognisku, chodzili do karczmy, łowili ryby... Rewolucja od pierwszego tomu się szykuje, a oni robią biwak. Ale dobra, to jeszcze mogę zrozumieć.

Bohaterowie, którzy są tacy sami. W "Zatrutym tronie" każdy z głównych bohaterów czymś się wyróżniał - Wynter była pracowita i pomocna, Razi rozsądny, a Christopher zabawny. Tutaj każdy zachowuje się tak samo. Nawet na Christopherze się zawiodłam, choć dostajemy więcej z jego przeszłości. Ale chciałabym skupić się też na Wynter, która była tylko tłem dla swoich przyjaciół. Równie dobrze mogło by jej nie być. Ona nie robiła tam kompletnie nic i nie miała prawa do wyrażenia swojego zdania, chociaż historia jest pisana z jej perspektywy.

Wątek miłosny, który został tak beznadziejnie opisany, że nie mogłam go znieść. Autorka mogła z niego zrezygnować, bo został przedstawiony tak, jakby był wpleciony wtedy, kiedy autorce akurat przypomniało się, że główne postacie w ogóle że sobą są.

A na koniec muszę ponarzekać na niewyjaśnione sprawy, które zostały w większości wytłumaczone dopiero na ostatnich pięćdziesięciu stronach. Przez resztę książki nie wiedziałam, o co chodzi, bo kiedy Wynter w końcu pytała się o coś Christophera, bo tego nie rozumiała, czytelnicy zresztą też, to on głównie odpowiadał: "Nie mogę ci tego wyjaśnić. Po prostu mi zaufaj". W sumie okej, ale czytelnicy nadal nie wiedzą co się dzieje.

A najlepsze jest to, że jako taka akcja pojawiła się dopiero pod sam koniec. Równie dobrze można przeczytać pierwsze i ostatnie rozdziały.

Podsumowując, spodziewałam się świetnej historii, bo w końcu wyruszyli z zamku na otwartą przestrzeń w poszukiwaniu centrum planowania rewolucji, a dostajemy biwak pełen rozmyślania i nudnych akcji, które mało wnoszą do całości. Po trzecią część jak na razie nie sięgnę. Może kiedyś.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak się męczyłam podczas czytania jakieś książki. Pierwszy tom zakończył się rewelacyjnie, więc sądziłam, że kontynuacja też taka będzie. W sumie miała nawet lepsze oceny to myślałam, że mnie zachwyci.

A jest odwrotnie, bo moim zdaniem, "Królestwo Cieni" jest gorsze od "Zatrutego tronu".

Zacznijmy od fabuły, która się kupy nie trzyma....

więcej Pokaż mimo to

avatar
365
250

Na półkach:

Nareszcie skończona ! Przyznam że trochę przy tej książce się nudziłam. Ni kryła tyle ciekawych wydarzeń co 1 tom. Mam nadzieje że finał będzie bardziej ciekawszy i wciągający .. Pozdrawiam :)

Nareszcie skończona ! Przyznam że trochę przy tej książce się nudziłam. Ni kryła tyle ciekawych wydarzeń co 1 tom. Mam nadzieje że finał będzie bardziej ciekawszy i wciągający .. Pozdrawiam :)

Pokaż mimo to

avatar
68
3

Na półkach:

Książka jest naprawdę dobra, lecz tak na prawdę spodziewałam się większej akcji. Pierwsza część wciągnęła mnie na całego.
Trochę zaczęła irytować mnie główna bohaterka, lecz inne postacie są cudowne. Podobało mi się, że choć akcja nie rozgrywała się zbytnio szybko, często dochodziło do zwrotów akcji i robiło się ciekawiej.
W pewnym momencie ta książka bardzo mnie zasmuciła przez wydarzenie, które wszyscy bohaterowie odczują. Nie spodziewałam się po tej książce czegoś takiego.

Książka jest naprawdę dobra, lecz tak na prawdę spodziewałam się większej akcji. Pierwsza część wciągnęła mnie na całego.
Trochę zaczęła irytować mnie główna bohaterka, lecz inne postacie są cudowne. Podobało mi się, że choć akcja nie rozgrywała się zbytnio szybko, często dochodziło do zwrotów akcji i robiło się ciekawiej.
W pewnym momencie ta książka bardzo mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
870
287

Na półkach: , , , , , ,

Tylko jedno: wielkie dzięki dla autorki za złamanie mi serca.

Tylko jedno: wielkie dzięki dla autorki za złamanie mi serca.

Pokaż mimo to

avatar
2193
1112

Na półkach: , , , ,

Drugi tom trylogii. Fantastyczne przygody,lojalność pomimo wątpliwości...

Drugi tom trylogii. Fantastyczne przygody,lojalność pomimo wątpliwości...

Pokaż mimo to

avatar
122
28

Na półkach: , , ,

NA BLOGU: http://osobisty8ksiezyc.blogspot.com/2017/02/historia-za-mao-brutalna-jednak-dobra.html

Okładka podoba mi się tak średnio, prawdę mówiąc. I nie mam bladego pojęcia, którego bohaterka przedstawia - choć, moje podejrzenia padają na Christophera. Miał długie włosy - jednak najczęściej władał kuszą. Dlatego coś mi nie pasuje. Inna sprawa - jeśli to jest Razi, to ja jetem stuknięta! Ale muszę przyznać, że każda książka utrzymuje ten kolor okładkowy. Tom pierwszy - zieleń. Drugi - pomarańczowy/brązowy. Trzeci - niebieski/fioletowy. Na półce trylogia prezentuje się bosko! :D

Co by tu napisać, żeby zbyt nie opisać...
W tej części większą część sceny przywłaszczyła sobie nasza wielka trójka - Razi, Christopher i Wynter. Dodatkowo, mamy okazję poznać plemię Merrońskich wojowników. Merronów wyobrażałam sobie jako takich stereotypowych wikingów - tylko bez tych ich śmiesznych hełmów z rogami. Byli ogromni, a ich muskuły były większe od mojej głowy - a przynajmniej w moich wyobrażeniach xD

Jak wspomniałam, Merroni to wojownicze plemię - ale wojowniczkami były również kobiety. Gdyby książka miała miejsce w obecnych czasach - mogłabym ten fakt pominąć, jednak pamiętajcie, że jest to średniowieczna Europa! Kobiety tu mogą, co najwyżej, ładnie wyglądać! Wynter czuła się bardzo dziwnie wśród merrońskich kobiet - ponieważ wychowano ją w zamku, pośród nakazów, zakazów, etykiet i dobrych manier. I kiedy ona czuła zdegustowanie na myśl, że miałaby przebrać koszulkę, kiedy w pobliżu znajdowaliby się, jacykolwiek, ludzie - tak merrońskie plemię nie miało z tym żadnego problemu. To byli dzikusy, prowadzili koczowniczy tryb życia. Wierzyli w innych bogów, niż reszta społeczeństwa - i oddawali im krwawe hołdy. Byli nieufni i żądni krwi swoich wrogów i szpiegów. Szczerze mówiąc, bardzo ich polubiłam!

Dowiadujemy się też co nieco o wilkołakach. Są bezlitośni - napadają na wioski i miasta, plądrują i zostawiają za sobą same szkody. Dodatkowo handlują niewolnikami. Są silni, wytrzymali i szybcy. Bardzo ciężko ich pokonać. W książce dochodzi do niejednej walki z tymi bestiami.

Tak więc ta część jest brutalniejsza od poprzedniej - głównie przez fakt, że pierwsza część działa się w zamku - a teraz opuściliśmy już jego bezpieczne bramy. Stety niestety - tej brutalności nie poczuliśmy zbyt mocno - choć niektóre momenty były naprawdę bardzo klimatyczne.
Autorce świetnie wyszło przedstawienie wilkołaków, jako potwory spod ciemniej gwiazdy! Nienawidzę pierunów! A Merroni, mimo swej brutalnej natury, skradli moje serducho! To tak sympatyczni ludzie, choć nie potrafią nawet pisać! A skoro już o brutalności - wiecie czym jest krwawy orzeł? Mam nadzieję, że tak, bo nie mam ochoty tego tłumaczyć. No nieprzyjemna sprawa - a właśnie tym byli karani szpiedzy - przez Merronów, oczywiście. Tak dla ciekawostki powiem, że w serialu Wikingowie, jeden z bohaterów został skazany na owego krwawego orła - i zostawił ciężarną żonę na pastwę losu - ponieważ straciła męża i ochronę. Kiepska sprawa, no ale...

Wynter zaczęła mnie trochę irytować - ale to bardzo dobrze, ponieważ ją lubię! Tak, stało się! Nadszedł ten pamiętny dzień, w którym polubiłam główną bohaterkę! Jej ruda czupryna mignęła nam w każdej scenie, w których podejmowano kluczowe decyzje. Szanuję ją za to, że nawet w czasach kiedy nie mogła mieć swojego zdania - a tym bardziej obnosić się z tym - umiała się postawić i przekonać innych do swoich racji.

Razi był bardzo opiekuńczy - choć już coraz mniej w stosunku do Christophera i Wynter - a bardziej do kogoś, o kim nawet mi się nie śni, żeby tu wspomnieć. Tak, zgadliście. Nieudolnie próbuję zaciekawić Was tą historią! :')

I przychodzi czas na mojego kochanego Christophera! Przez jakiś czas wydawało mi się, że autorka ma zamiar zrobić z niego panienkę - na całe szczęście panienką nie został! Na jaw wyszła jego potworna przeszłość nadal próbuję Was zaintrygować :') dowiadujemy się pewnych epizodów z jego życia, o których pewnie wielu wolałoby nie usłyszeć. I właśnie przez te kilka faktów, Christopher na jakiś czas zamknął się w sobie i trochę histeryzował.

Autorka pisze naprawdę ciekawie i z czystym sumieniem mogę polecić Wam tę książkę. Nie czułam tych pięciuset stron, czytałam jak najęta! Tak mi się podobało, że codziennie nosiłam ową cegłę do szkoły! moje plecy nadal mi tego nie wybaczyły ocenę daję 9/10, a odjęłam punkt przez zachowanie Raziego w drugiej połowie książki i jego nieposzanowanie i niepogodzenie się z krwawą naturą Merronów - oraz czasowe panienkowanie Christophera.
Taak, ta książka też ma cud-miód mapkę<3

NA BLOGU: http://osobisty8ksiezyc.blogspot.com/2017/02/historia-za-mao-brutalna-jednak-dobra.html

Okładka podoba mi się tak średnio, prawdę mówiąc. I nie mam bladego pojęcia, którego bohaterka przedstawia - choć, moje podejrzenia padają na Christophera. Miał długie włosy - jednak najczęściej władał kuszą. Dlatego coś mi nie pasuje. Inna sprawa - jeśli to jest Razi, to ja...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    518
  • Chcę przeczytać
    515
  • Posiadam
    184
  • Ulubione
    94
  • Fantastyka
    25
  • Chcę w prezencie
    19
  • Fantasy
    18
  • 2013
    15
  • Teraz czytam
    9
  • 2014
    8

Cytaty

Więcej
Celine Kiernan Królestwo cieni Zobacz więcej
Celine Kiernan Królestwo cieni Zobacz więcej
Celine Kiernan Królestwo cieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także