Od “Łowcow Wilkow” zaczela sie moja przygoda z Curwodem. Wspaniale było przeniesc sie oczami wyobraźni w te wspaniałe miejsca i przeżywac niesamowite przygody z bohaterami. Dzis posiadam wszystkie ksiazki pisarza takze te nigdy na jezyk polski nie przełożone.

“WŁADCA SKALNEJ DOLINY” (org. "GRIZZLY KING" ) to jedna z moich ulubionych powieści Curwooda. Niewielu czytelnikow ma świadomośc jak bardzo ta ksiażka jest autobiograficzna i stanowiaca punkt zwrotny w życiu pisarza!. Dwaj myśliwi Langdon i Otto(pierwszy z nich domyślnie Curwood) tropią tygodniami wielkiego niedźwiedzia Grizzly o imieniu Tyr. Ślad pozostawiony przez drapieżnika (ok 39cm) może sugerowac że jest to najwiekszy niedźwiedź Grizzly na całym obszarze Ameryki Połnocnej. Myśliwi pragna upolować wielkiego misia, lecz ten tanio skóry nie chce sprzedac i zabija sfore psów mysliwskich. Pewnego dnia Langdon (domyślnie Curwood) wspinajac sie na półke skalna traci rownowage i ratujac sie przed upadkiem podpiera sie i łamie strzelbe. Wkrótce staje oko w oko z Tyrem kompletnie bezbronny. Pozostaje mu jedynie liczyć na cud i łaske ze strony kudłatej bestii aby uniknac pewnej śmierci. Ku jego zaskoczeniu tak też sie staje. Groźny niedźwiedz odwraca sie I odchodzi w przeciwna strone darujac myśliwemu życie. Po tym wydarzeniu Curwood porzuca na dobre pasje do polowań na rzecz ochrony zwierzat i przyrody. Niewiarygodne a jednak prawdziwe!. Dla zainteresowanych czytelników odsyłam do ksiazki "God's Country - The Trail to happiness" (pamietnik pisarza w jezyku angielskim) gdzie całe to wydarzenie jest opisane ze szczegółami.

Dla zainteresowanych czytelników - ponizej fragment oryginalnej przedmowy pisarza do ksiazki z 1916roku:

"..W „Szarej Wilczycy” usiłowałem pokazać czytelnikom fragment mego życia wśród dzikich psów pociągowych Dalekiej Północy. We „Władcy Skalnej Doliny” skrupulatnie się trzymałem istotnych faktów, których byłem naocznym świadkiem. Mały Muskwa spędził przy mnie całe lato i jesień w kanadyjskich Górach Skalistych. Pipoonaskoos jest pochowany u podnóży łańcucha Firepan pod płytą kamienną, niby człowiek biały. Dwa malutkie grizli, któreśmy znaleźli w krainie Athabaska — zdechły. A Tyr żyje nadal, gdyż jego państwo leży tam, gdzie nie zaglądają myśliwi — my zaś nie zabiliśmy go, gdy nadarzyła się wreszcie po temu sposobność. W tym roku (w lipcu 1916 roku) wracam do ziemi Tyra i Muskwy. Sądzę, że poznam Tyra, jeśli go znów zobaczę, gdyż był to istny olbrzym. Lecz w ciągu dwu lat Muskwa z niedźwiadka wyrósł na niedźwiedzia. A jednak wierzę, że Muskwa mnie pozna, jeśli się spotkamy przypadkiem. Lubię myśleć, że nie zapomniał kawałków cukru ani tego, jak dziesiątki razy tulił się nocą do mego boku, że pamięta wspólne łowy na słodkie korzonki i jagody oraz żartobliwe walki, którymi tak często zabawialiśmy się w obozie. Tylko kto wie, czy mi darował ten ostatni dzień, kiedy porzuciliśmy go z takim pośpiechem, pozostawiając w górach i na wolności, lecz — samego..."

Curwood nie po raz pierwszy pokazuje tutaj duża wiedze i znajomosc tematu, zasypujac czytelnika licznymi informacjami i ciekawostkami z życia zwierzat (szacunek niedźwiedzi Grizzly dla starych I schorowanych osobników, okresy godow i sen zimowy, ślady łap rożnych gatunkow niedźwiedzi łatwe do weryfikacji). Kunsztowny jezyk literacki pisarza, sugestywne I plastyczne opisy pobudzaja wyobraźnie i pozwalaja czytelnikowi być w centrum wydarzeń, czuc chłód wiatru na twarzy, wolność I bliskość dzikich zwierzat ("gdy Grizzly kołysze głowa na boki spodziewaj sie najgorszego"). Powieść ta skłania czytelnika do refleksji, uczy wiekszej miłosci do natury. Definicja szcześcia czesto powiazana jest z przyroda która nas otacza dlatego musimy ja chronić I szanowac. Moj ulubiony fragment:

"Zdawało mu sie że setki czy tysiace dolin nie traca dlań nigdy uroku, że zawsze bedzie mógl bładzic w ich labiryncie i że w kazdej znajdzie odrebny czar, odrebne tajemnice, odrebne życie które bedzie chcial zgłebic. Były dla niego nieodgadnione. Były tak tajemnicze I zagadkowe jak samo istnienie. Od setek lat trwał nad nimi pomruk wód, a one skrywały swe skarby, dawały życie tysiacom istnień I żadały w zamian tysiacznej daniny śmierci. Rozgladajac sie po zalanym słońcem krajobrazie Langdon zastanawiał sie, jakie okazałyby sie dzieje tej doliny I ile tomów mogłaby zapełnic, gdyby umiała mówic"

Myśle ze sukces tej ksiażki jak I wielu innych to charakterystyczny styl pisarski Curwooda na który składaja sie piekne opisy krajobrazów, uwielbienie natury, "obrazy malowane słowem", walka dobra ze złem, kodeks moralny, ponadczasowe wartości I przesłania ,liczne zwroty akcji, szlachetość bohaterów, niepisane prawo dalekiej północy, ciekawostki z życia ludzi I zwierzat na obszarach USA i Kanady ponad sto lat temu. Kto dziś pisze takie powieści przygodowe!?

Szkoda ze tak piękne i ponadczasowe ksiażki Curwooda nie sa już popularne w dzisiejszych czasach, ale pojawiło sie swiatełko w tunelu! Oprócz wyżej wymienionej ksiażki, rownież wydawnictwo LTW wydało 3 powieści Curwooda, nigdy wcześniej nie publikowane w Polsce tzn “Niebezpieczny Szlak”, “Honor Wielkich Śniegow” oraz “Kraj Boga i Kobiety” (a także “Dolina Śmierci” po raz pierwszy wydana od czasow dwudziestolecia miedzywojennego). Jest wiec nadzieja, zachecam do czytania i odsyłam do moich pozostałych recenzji ksiażek pisarza. Pozdrawiam miłośnikow J. O. Curwooda i do zobaczenia na szlaku!

Od “Łowcow Wilkow” zaczela sie moja przygoda z Curwodem. Wspaniale było przeniesc sie oczami wyobraźni w te wspaniałe miejsca i przeżywac niesamowite przygody z bohaterami. Dzis posiadam wszystkie ksiazki pisarza takze te nigdy na jezyk polski nie przełożone.

“WŁADCA SKALNEJ DOLINY” (org. "GRIZZLY KING" ) to jedna z moich ulubionych powieści Curwooda. Niewielu czytelnikow...

Bardzo przyjemna w odbiorze książka o dwóch misiach i łowcach. Mam wrażenie, że dzięki niej zbliżyłam się do natury tych dużych misi jakimi są grizzli i niedźwiedzie; nabrałam do nich większego szacunku.
Mam taki komentarz: Już wiem, czym inspirowali się twórcy disneyowskiego "Mojego Brata Niedźwiedzia" ;)

Bardzo przyjemna w odbiorze książka o dwóch misiach i łowcach. Mam wrażenie, że dzięki niej zbliżyłam się do natury tych dużych misi jakimi są grizzli i niedźwiedzie; nabrałam do nich większego szacunku.
Mam taki komentarz: Już wiem, czym inspirowali się twórcy disneyowskiego "Mojego Brata Niedźwiedzia" ;)

Raz - kocham przyrodę i zwierzęta.
Dwa - niedźwiedź, to mój naj naj najlulubieńszy gatunek.
Trzy - wymarzona dzicz Ameryki północnej.
Powyższe wymienione atuty, z góry definiują tą książkę, jako taką, która mi się będzie podobać.
I choć nigdy nie zrozumiem polowań, to historia tych dwóch miśków. Nie, przepraszam. Niedźwiedzi. Jest po prostu wspaniała i urzekająca.
Przywodzi na myśl historie z dzieciństwa, rodem z Białego Kła.

Raz - kocham przyrodę i zwierzęta.
Dwa - niedźwiedź, to mój naj naj najlulubieńszy gatunek.
Trzy - wymarzona dzicz Ameryki północnej.
Powyższe wymienione atuty, z góry definiują tą książkę, jako taką, która mi się będzie podobać.
I choć nigdy nie zrozumiem polowań, to historia tych dwóch miśków. Nie, przepraszam. Niedźwiedzi. Jest po prostu wspaniała i urzekająca....

Robiąc porządki, myślałam że biblioteczkę w jedno popołudnie odgruzuję. Wszystkie nowe i większość starych książek mam w formie elektronicznej. Myliłam się. Szelest kartek, delikatne tumanki kurzu;),zapach papieru, dziwne wzruszenie na widok tytułu i ciąg skojarzeń sprawiły, że każdą książeczkę brałam do ręki, kartkowałam, czytałam jakiś fragment i…zajęły mi porządki ponad tydzień.
Przeczytałam z nostalgiczną przyjemnością, pięknym językiem napisaną opowieść przyrodoznawczą. Dole i niedole małego misia od czasów Teddy Beara wzruszają w każdym wieku.

Robiąc porządki, myślałam że biblioteczkę w jedno popołudnie odgruzuję. Wszystkie nowe i większość starych książek mam w formie elektronicznej. Myliłam się. Szelest kartek, delikatne tumanki kurzu;),zapach papieru, dziwne wzruszenie na widok tytułu i ciąg skojarzeń sprawiły, że każdą książeczkę brałam do ręki, kartkowałam, czytałam jakiś fragment i…zajęły mi porządki ponad...

Cudowna opowieść jednego z moich ulubionych pisarzy sprzed lat.
"Szara Wilczyca" oczywiście na pierwszym miejscu.Tej nie mogę inaczej jak na równi czyli nie umniejszam.
Czyta się z zapartym tchem.Zachwyca piękno Gór Skalistych i zamieszkujących je istot.Grizli,tytułowy Władca Skalnej Doliny to majestat i potęga,tylko podziwiać! A do tego szlachetność i dobroć!
Polujący ludzie na zwierzęta i w Polsce wzbudzają mój sprzeciw,wzgardę i niechęć.Tutaj nie obyło się bez negatywnych uczuć do czasu metamorfozy głównego myśliwego.Boska przemiana!Szczęśliwe zakończenie!

Cudowna opowieść jednego z moich ulubionych pisarzy sprzed lat.
"Szara Wilczyca" oczywiście na pierwszym miejscu.Tej nie mogę inaczej jak na równi czyli nie umniejszam.
Czyta się z zapartym tchem.Zachwyca piękno Gór Skalistych i zamieszkujących je istot.Grizli,tytułowy Władca Skalnej Doliny to majestat i potęga,tylko podziwiać! A do tego szlachetność i dobroć!
Polujący...

Książka, która już dwukrotnie przeniosła mnie i moich synów do świata dalekiej północy. Świata, gdzie zwierzętom żyło się lepiej bez nas i gdzie wkroczyliśmy niosąc ból i śmierć.
Bardzo wciągająca i wzruszająca opowieść o przyjaźni ogromnego grizzly i malutkiego niedźwiadka innej rasy. Historia tym bardziej przejmująca, że zdarzyła się naprawdę i spowodowała zwrot o 180 stopni w spojrzeniu Autora na kwestię polowań na dzikie zwierzęta.
Autor doskonale rozumie zachowania zwierząt i przedstawia je w prawdziwym ich środowisku, jednak nie infantylnie na zasadzie dodawania zmyślonych dialogów, a prawdziwego studium ich zachowań i zwyczajów. Przy tym zarysowuje historię do głębi przejmującą, nie tylko małoletnich czytelników.
Polecam wszystkim miłośnikom zwierząt i piękna górskich krajobrazów.

Książka, która już dwukrotnie przeniosła mnie i moich synów do świata dalekiej północy. Świata, gdzie zwierzętom żyło się lepiej bez nas i gdzie wkroczyliśmy niosąc ból i śmierć.
Bardzo wciągająca i wzruszająca opowieść o przyjaźni ogromnego grizzly i malutkiego niedźwiadka innej rasy. Historia tym bardziej przejmująca, że zdarzyła się naprawdę i spowodowała zwrot o 180...

Jak to jest, że już w 1900 roku Curwood dochodzi do wniosku, że trudno chlubić się udanym polowaniem, że trudno czerpać przyjemność z zabijania majestatycznych i pięknych, dzikich choć bliskich nam, istot... a dzisiaj nadal się to robi? Wszak nawet sam Minister Środowiska kraju zwanego Polską czerpie z czyjegoś cierpienia ogromną radość, nie ma dla niego niczego lepszego niż wpakować innemu żyjącemu zwierzęciu kulkę w łeb i patrzeć, jak ono umiera. Curwood pokazuje nam, odzywając się swoim książkowym głosem sprzed 100 lat, że piękniej jest z naturą koegzystować, zachwycać się nią, i przyjmować ją taką jaką jest: dziką, czasem straszną, ale i zapierającą dech w piersiach. Przecież jesteśmy jej częścią. Niczym więcej niż rozumnym zwierzęciem, takim samym jak wilk, niedźwiedź, pies czy kruk. Tylko z odpowiednio rozbudowaną kulturą przekazywania myśli kolejnym pokoleniom, z wysublimowanym językiem. Z wszystkich nas leje się ta sama myśliwska "farba", wszyscy czujemy tak samo.

"— Człowiek nieraz nie domyśla się wielu rzeczy, choć je ma tuż pod nosem. Tak jak dopiero co mówiłeś, człowiek uważał myślistwo za piękny sport, aż tu przekonuje się, że polowanie nie zawsze polega na zabijaniu, ale często na darowaniu życia. Któregoś dnia siedem godzin leżałem na szczycie góry i obserwowałem skoki stada baranów. Dało mi to większą satysfakcję, niż gdybym wystrzelał całą gromadkę."

Jak to jest, że już w 1900 roku Curwood dochodzi do wniosku, że trudno chlubić się udanym polowaniem, że trudno czerpać przyjemność z zabijania majestatycznych i pięknych, dzikich choć bliskich nam, istot... a dzisiaj nadal się to robi? Wszak nawet sam Minister Środowiska kraju zwanego Polską czerpie z czyjegoś cierpienia ogromną radość, nie ma dla niego niczego lepszego...

Książka pt "Władca skalnej doliny" J. O. Curwooda to genialna i wzruszająca powieść opowiadająca o przygodach dwóch niedźwiedzi - wielkiego niedźwiedzia Tyra, który jest władcą skalnej doliny oraz jego małego podopiecznego - niedźwiadka imieniem Muskwa.

W tej powieści można znaleźć wiele wartości - opiekuńczość, poświęcenie, miłość, zadośćuczynienie za popełnione błędy i wreszcie bardzo wzruszające i niczym nieuzasadnione wybaczenie wszystkich win, a przez to także zmienienie swego dotychczasowego życia na lepsze.

Książka może przybliżyć nam życie i zwyczaje dzikich zwierząt, ale przede wszystkim ma nas wiele nauczyć o naszym własnym życiu - życiu ludzi. Serdecznie polecam! :)

Książka pt "Władca skalnej doliny" J. O. Curwooda to genialna i wzruszająca powieść opowiadająca o przygodach dwóch niedźwiedzi - wielkiego niedźwiedzia Tyra, który jest władcą skalnej doliny oraz jego małego podopiecznego - niedźwiadka imieniem Muskwa.

W tej powieści można znaleźć wiele wartości - opiekuńczość, poświęcenie, miłość, zadośćuczynienie za popełnione błędy i...

Książka nie urzekła mnie jakoś wybitnie, ale warto przeczytać. Dobre przesłanie.

Książka nie urzekła mnie jakoś wybitnie, ale warto przeczytać. Dobre przesłanie.

Grizly Tyr daruje życie białemu łowcy niedzwiedzi.

Grizly Tyr daruje życie białemu łowcy niedzwiedzi.