Ostatni rycerz
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Radwan
- Data wydania:
- 2011-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-06-01
- Liczba stron:
- 150
- Czas czytania
- 2 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377451373
- Tagi:
- Tarnów fantasy wyobraźnia Jan Tarnowski historia
Mikołaj był zwyczajnym chłopcem. Zwyczajnym jednak tylko na pozór, bo od rówieśników odróżniała go ogromna wyobraźnia. Ta wyobraźnia sprawiuła, że pewnego zwyczajnego dnia zobaczył zupełnie inne oblicze swojego miasta, tego samego, którego ulice przemierzał codziennie, błądząc jego uliczkami i przedłużając, jak tylko się da, powrót ze szkoły do domu.
„Ostatni rycerz” to hołd oddany wspaniałemu władcy, twórcy świetności Tarnowa w XVI wieku, hetmanowi Janowi Tarnowskiemu. Jest on ukazany jako człowiek przemijającej epoki, godny potomek Zawiszy Czarnego, spadkobierca rycerskich ideałów, ceniący sobie ponad wszystko honor i męstwo, a jednocześnie jako światły humanista, wspierający ideały renesansu i goszczący na swym dworze najwybitniejsze umysły epoki.
„Ostatni Rycerz” to także opowieść o Mieście, o jego XVI-wiecznej świetności, kiedy to Tarnów otaczały potężne mury, a już z daleka widać było wieże kościołów i imponujące baszty. Zatrzymywali się tu kupcy z dalekich stron, mieszkańcy zaś, dzięki mądrości światłego gospodarza, żyli w spokoju i dobrobycie.
Na wzgórzu, na południe od miasta wznosił się imponujący swymi rozmiarami zamek, jedna z najświetniejszych ówczesnych polskich rezydencji.
Chłopca i Miasto połączyła przedziwna więź. Miał szczęście usłyszeć głos Miasta, odkryć jego duszę, zajrzeć w głąb jego największych tajemnic. Ale to może udać się tylko temu, kto potrafi posługiwać się wyobraźnią.
Książka do zakupienia na stronie wydawnictwa Ambaje: http://www.wydawnictwoambaje.pl/
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9
- 9
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Każda wiara, wyznawana rzetelnie, według właściwych sobie zasad, jest prawdziwa. I jeśli tylko jesteś jej wierny, jeśli uczciwie ją praktykujesz, jesteś bratem każdego innego człowieka. Bo przecież one nie wykluczają się wzajemnie, więcej, mają ze sobą wiele wspólnego jak: miłość do Boga, uczciwość, potępienie nienawiści i przemocy wobec drugiego człowieka. Dlatego też symbole ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
O moim magicznym mieście
O moim magicznym mieście
Pokaż mimo toMuszę przyznać, ze podchodziłam do tej książki ze zmiennymi uczuciami. Na początku był entuzjazm – dostałam do rąk własnych książkę, która ma duże szanse mnie zachwycić i która na dodatek łączy w sobie elementy fantastyczne, historyczne i te typowo dla młodzieży. Po kilku stronach lektury mój entuzjazm znacznie przygasł. Wychwyciłam drobne błędy edytorskie, pojawiło się nieszczęsne „przeglądnąć” (które de facto jest regionalizmem, więc nie powinnam się czepiać, choć osobiście uważam to za tragiczne słowo),a historia proponowana przez autorkę zapowiadała się… hm, nijako. Chłopiec odnajduje przejście do innej rzeczywistości, w której rozpoczyna przygody. Wiele już było takich książek, prawda? Ale że jedynie „Ostatni rycerz” towarzyszył mi w podróży komunikacją miejską, to dałam mu tę szansę i czytałam dalej.
Plusem tej książki jest to, że czyta się ją bardzo szybko – dwie podróże autobusem i dotarłam niemal do ostatniej strony. Ale to nie jedyna zaleta i, im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym więcej ich odnajdywałam i mój entuzjazm, niemal zdmuchnięty na początku, znów zaczął rosnąć w siłę.
Mikołaj, bo tak nazywa się główny bohater książki, różni się trochę od swoich rówieśników. Uwielbia książki, historię (szczególnie swojego miasta),jego zainteresowanie najszybciej przyciągają antykwariaty i ulice, po których lubi się błąkać. Co więcej, Mikołaj ma kolegów, którzy podzielają jego pasje – naprawdę dziękuję autorce, że nie zrobiła z chłopca kolejnego wyrzutka szkolnej społeczności, jak to się teraz zrobiło modne. Jednak tło szarej, współczesnej rzeczywistości szybko odchodzi w niepamięć, gdy Mikołaj odnajduje Antykwariat, a w nim Antykwariusza, wśród ksiąg i zwojów, samych „białych kruków”. Chłopiec dostaje od Antykwariusza polecenie i od tego wszystko tak naprawdę się zaczyna.
Akcji nie będę zdradzać, chociaż zwykle lubię to robić. Napiszę tylko, ze Mikołaj cofa się w czasie i trafia do swojego Miasta, tylko kilka wieków wcześniej. Właśnie, co z tym Miastem?
Ktoś, kto się w owym mieście wychował, pozna już na drugiej stronie, ktoś, kto tylko tam bywał, też szybko się zorientuje, że chodzi o Tarnów i to w nim rozgrywa się większość akcji książki. Przyznam bez bicia, że to sprawiło, ze spojrzałam na książkę łaskawszym okiem. Tarnów fajne miasto i muszę tam jeszcze z „Ostatnim rycerzem” wrócić, pochodzić wydeptanymi przez Mikołaja szlakami i odkryć miasto jeszcze raz.
I wiecie co? Należy się dla autorki rzucić czapki z głów, czy co tam kto teraz nosi. Dawno nie czytałam książki tak opartej na faktach i tekstach źródłowych. Fakt, młodszych czytelników może odstraszyć ilość przypisów, a właściwie nie ilość, bo nie jest ich dużo, tylko jakość, bo potrafią zająć półtorej strony. Ale widać wykonaną pracę, przeczytane teksty, na których zrodził się pomysł. Są fragmenty kronik, legendy, gawędy i wszystko to sprawia, że książka od razu wygląda inaczej – jako solidnie osadzona w historii baśń sprawdza się idealnie, a im dalej w las kartek, tym lepiej. Klimat staje się coraz bardziej baśniowy, im więcej Mikołaj spędza czasu w Tarnowie sprzed wieków, aż ostatecznie okazuje się, że niemal wszystko jest możliwe, bo pojawiają się nadprzyrodzone siły i to, czego nie mogło w książce z gatunku fantastyki zabraknąć, czyli walka.
A gdy padła w książce teoria o tym, że czas nie istnieje i wszystko, bez przeszłości i przyszłości współistnieje razem, poczułam się już ostatecznie dopieszczona, jako że to jedna z moich ulubionych teorii na temat istnienia czegokolwiek we Wszechświecie.
Suma sumarum – „Ostatni rycerz” jest książką nie tylko dla młodzieży, zaryzykuję, że może być dla każdego, kto czuje sympatię do Tarnowa, historii, albo po prostu nadal nie zapomniał, że w wyobraźni można wszystko.
Jednym zdaniem: podobało mi się :)
[opublikowane także na http://skalafior.blogspot.com/]
Muszę przyznać, ze podchodziłam do tej książki ze zmiennymi uczuciami. Na początku był entuzjazm – dostałam do rąk własnych książkę, która ma duże szanse mnie zachwycić i która na dodatek łączy w sobie elementy fantastyczne, historyczne i te typowo dla młodzieży. Po kilku stronach lektury mój entuzjazm znacznie przygasł. Wychwyciłam drobne błędy edytorskie, pojawiło się...
więcej Pokaż mimo to