Po książkę tą sięgnęłam głównie ze względu na autora, a nie na jej treść. Philip Pullman jest twórcą niesamowitej trylogii zatytułowanej "Mroczne Materie". Pierwsza jej część dosłownie skradła mi serce, dlatego też z chęcią zapoznałam się z innymi lekturami autora i byłam bardzo ciekawa, czy podoła on historii o całkiem innej tematyce. Spisał się na medal.
"Przerwany Most" to historia Ginny, która różni się znacznie od swoich rówieśników. Wychowywała się bez matki, mieszkała jedynie z ojcem, a w dodatku była czarnoskóra. Każdego dnia zmaga się z rasistowskimi poglądami, lecz poza tym jej życie jest całkiem ustatkowane. Aż do momentu, dopóki w jej domu nie pojawia się kobieta z wydziału spraw socjalnych...
Książka wywołała we mnie wiele emocji, trafiła do mnie dogłębnie. Opowiada o akceptacji, zrozumieniu, przeciwnościach losu. Uważam, że jest to dzieło, z którym zarówno młodzież, jak i dorośli z chęcią by się zapoznali. Philip Pullman sprawnie operuje językiem, tworzy wyraziste postacie i sprawia, że jego książka zaskakuje z każdą stroną na nowo. Jestem po prostu zachwycona. Polecam wszystkich, którzy pragną zasięgnąć po bardziej ambitną lekturę.

Po książkę tą sięgnęłam głównie ze względu na autora, a nie na jej treść. Philip Pullman jest twórcą niesamowitej trylogii zatytułowanej "Mroczne Materie". Pierwsza jej część dosłownie skradła mi serce, dlatego też z chęcią zapoznałam się z innymi lekturami autora i byłam bardzo ciekawa, czy podoła on historii o całkiem innej tematyce. Spisał się na medal.
"Przerwany Most"...