Czy książki Alfreda Szklarskiego się zestarzały? Nie. To myśmy - niegdysiejsi docelowi odbiorcy przygód Tomka Wilmowskiego - posunęliśmy się w latach. Śledzenie perypetii rodziny Wilmowskich i ich serdecznych przyjaciół - jowialnego bosmana Nowickiego i tajemniczego Jana Smugi - odwiedzających najdalsze i najbardziej egzotyczne zakątki świata (od Australii począwszy na ostępach Syberii skończywszy) przychodzi z niejakim trudem. Pokłady naiwności i wiary w to, że prawość, dobro i przyjaźń są w stanie pokonać wszelkie przeszkody, u trzydziestokilkuletniego czytelnika już dawno się wyczerpały...

A jednak, to nie my - dorośli - jesteśmy tymi, w umysłach których podstawowe wartości i daleko wykraczające poza wiedzę elementarną wiadomości pragnął zaszczepić Alfred Szklarski. Z przekonaniem graniczącym z pewnością stwierdzam, że współczesny małoletni czytelnik, któremu na odpowiednim etapie życia podsunięto by prozę Szklarskiego, znalazłby tam dla siebie wiele dobrego. Przygody Tomka mogą rozpalić wyobraźnię i nauczyć sporo pożytecznych rzeczy, oraz wskazać godne naśladowania zachowania i postawy. Jak również, wzbogacić o wiedzę związaną z zagadnieniami z pola geografii, biologii czy etnografii. Dlatego wszystkim rodzicom radzę - zamiast podsuwać swoim pociechom dziesiątego z kolei klona Harry Pottera, dajcie im zatopić się w klimat prawdziwej przygody i wyślijcie swoje dzieciaki w podróż wraz z Tomkiem Wilmowskim i jego przyjaciółmi. A nuż dzięki temu wyrosną na lepszych (a z całą pewnością mądrzejszych) ludzi?

Czy książki Alfreda Szklarskiego się zestarzały? Nie. To myśmy - niegdysiejsi docelowi odbiorcy przygód Tomka Wilmowskiego - posunęliśmy się w latach. Śledzenie perypetii rodziny Wilmowskich i ich serdecznych przyjaciół - jowialnego bosmana Nowickiego i tajemniczego Jana Smugi - odwiedzających najdalsze i najbardziej egzotyczne zakątki świata (od Australii począwszy na...