Książka jest zbiorem wspomnień byłego komandosa elitarnej jednostki Seal Team Six, który brał udział w bitwie w Mogadiszu w 1993 roku.
Szerzej cała operacja jest znana z filmu Ridleya Scotta „Helikopter w ogniu”.
Sama bitwa zajmuje w książce finałowe miejsce ale nie traktuje tylko i wyłącznie o niej.
Jest to autobiografia człowieka, który przedstawia swoje życie od samych początków aż do szczęśliwego finału, jakim było odnalezienie sensu życia po służbie w wojsku.
Życie Howarda Wasdina przypomina mit amerykańskiego pucybuta tzw. „from zero to hero”. Czytając książkę zastanawiałem się także czy nie jest przez to trochę pisana pod potencjalnego amerykańskiego czytelnika. Dlaczego?
Młodzieńcze lata Wasdina to pasmo nieszczęść, spowodowanych głównie przez ojczyma , który mówiąc eufemistycznie trzymał chłopaka twardą ręką. Matka pracowała w przydrożnym barze dla kierowców ciężarówek i właśnie tam poznała swojego ukochanego. Młody Howard lepszy kontakt miał z wujem i księdzem, którzy wypełniali pustkę po oschłym ojczymie. Te doświadczenia ukształtowały późniejszego komandosa, który niejednokrotnie korzystał z doświadczeń młodości.
Pozycja była reklamowana też jako ta, gdzie znajdziemy szczegółowy opis zabicia Osamy Bin Ladena a w rzeczywistości mamy tylko pierwszy rozdział, gdzie autor przybliża nam jak taka akcja prawdopodobnie przebiegała. Wszystko co jest na ten temat napisane bazuje na doświadczeniach tytułowego snajpera i niestety przypuszczeniach.
Rozumiem, że jakiś chwyt marketingowy musiał zostać użyty.
Książka jako całość jest mimo wszystko miłą lekturą, którą czyta się szybko i przyjemnie.
Nie brakuje tu momentów humorystycznych, które pomimo czasami wręcz brutalnych opisów, nadają równowagę całemu tekstowi.
Na pewno dzięki tej pozycji jestem bogatszy o wiedzę na temat drogi jaką przejść musi żołnierz by zostać snajperem. Dotychczas wydawało mi się, że musi po prostu dobrze strzelać. A jednak snajperzy to elita wśród komandosów.
Wspomniana bitwa w Mogadiszu, stanowi punkt kulminacyjny całej kariery Wasdina.
Trzykrotnie ranny, pomimo powrotu do służby, nigdy nie odzyskał dawnej sprawności i zdecydował się opuścić szeregi Navy Seals.
Okupił to długą rehabilitacją ciała i umysłu.
Na szczęście hart ducha i niewątpliwie nowa miłość sprawiły, że odnalazł się w nowej rzeczywistości.
Podczas długotrwałego leczenia miał styczność z chiropraktyką i to w niej upatrzył sposób na pomaganie innym.
Obecnie ma własną klinikę i czasami udziela wywiadów dotyczących terroryzmu czy bezpieczeństwa wewnętrznego.
Książkę polecam.

Książka jest zbiorem wspomnień byłego komandosa elitarnej jednostki Seal Team Six, który brał udział w bitwie w Mogadiszu w 1993 roku.
Szerzej cała operacja jest znana z filmu Ridleya Scotta „Helikopter w ogniu”.
Sama bitwa zajmuje w książce finałowe miejsce ale nie traktuje tylko i wyłącznie o niej.
Jest to autobiografia człowieka, który przedstawia swoje życie od samych...